Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiak no wlasnie ja dawlam po kapieli zawsze po 19 i wtedy ok 4-5 juz plzcz i juz musialam zabrac go do lozka i masowac brzuszek. Wczoraj dalam troche wczesniej i ok polnocy byl placz i twardy brzuch i dzis wlasnie chcialam to sprawdzic. Nie wiem!!
-
AsiaSzw wrote:Gosia wpierw zmienilam i bylo to samo a teraz nie daje. Wit K kiedys nie dawali i wszystkie dzieci maja sie dobrze do tego czytalam rozne slabe opinie i vit D wiem ze powinno sie ale co zrobic. W innej postaci nie ma
-
AsiaSzw wrote:U mnie na grupie pomorskie nie szczepi bardzo duzo dziewczyn nie podaje vit K i nie wyrazily zgody na podanie w szpitalu zaraz po urodzeniu...
-
AsiaSzw wrote:Sue ale powiedz czy ta infekcja powoduje ze masz mniej mleka czy to ze Tomus nie chce z niej ssac??
Asiu, laktacja sie juz unormowala i w obu piersiach jest równo:) Tomek sie juz nie rzuca.
Generalnie powiedziała mi, ze warto w takich sytuacjach odstawić dziecko i sprawdzic czy ubranko mu sie nie podwinelo albo ne jest mu zimno/gorąco.
Generalnie problemem tkwi w psychice - ta piers mnie boli, wiec karmienie z niej było stresujące i podświadomie dziecko odpychalam. Powiedziała mi, ze jak juz sie dowiem co to za infekcja, to piers wylecze w 3-4dni.
Duzo rzeczy sie od niej dowiedziałam, jak skończę karmić to siądę do kompa i opiszePia Gizela, derii84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lara 82 wrote:Dziewczynymój mis zjadł właśnie z lewej piersi. No to mówię przystawię laktator i zciągnę reszte. A tu nic nie leci. Myślę wypił wszystko, ale jak do prawej przystawiłam tez nic nie poleciało. Boże może ja nie mam mleka.
Czemu nawet 20 ml nie moge zciągnąc?
Miał tak ktoś kto karmi piersią?
OMG
U mnie też, jak przystawię laktator, to nic nie leci. To nie znaczy, że nie mamy mleka. W moim przypadku są to wąskie kanaliki. Żeby cokolwiek ściągnąć musiałabym ogrzać pierś termoforem.
Tak na marginesie widzę, że mamy podobne problemyLara 82 lubi tę wiadomość
-
Co o wit K to ja też się nie zgodzilam by podali w szpitalu. Teraz podaję jednocześnie K i D i nie widzę żeby mlody jakoś bardzo się prezyl czy marudzil, ale to pewnie kwestia indywidualna.
My mieliśmy dzisiaj gości i moje dziecko bbyło aniolemna rękach u mojej siostry w ogóle nie marudził, ogólnie był baaardzo pogodny
W ogóle moje dziecko zaczął bardziej interesować się zabawkami zawieszonymi nad matą edukacyjnąWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2015, 18:03
-
Sue, prześlij mi namiary na tą doradczynie laktacyjna. Do końca tygodnia jestem we Wrocku, może uda mi się z nią spotkać.
Też mam dwa różne cycki. Prawy wielki, nabrzmialy. Mały nigdy go nie jest w stanie oproznic do końca, i lewy dużo mniejszy, raczej zawsze miękki. Z obu się najada. Przy obu się wyrywa jak już trochę poje. Co ciekawe ją lubię karmić z lewego mniejszego. A z prawego już mniej, pomimo że z niego tryska jak z fontanny, boli mnie trochę jak karmię. Przy lewej piersi mogę zasnąć.
Może też mam jakąś infekcje? Ale najważniejsze że martwię się o laktacje w miękkiej piersi, niby Mały się najada, ale mi się wydaje że tam jest coraz mniej mleczka...buuuMąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
derii84 wrote:Qrcze, mam nadzieję, że u nas się nie rozbuja ten trądzik. W szpitalu mi mówiono, że to przez moje hormony, później mieliśmy spokój, a teraz znowu się pojawił, oby się nie rozbujalo za bardzo.
A może dieta matki ma też wpływ ma pojawienie się tego gówna, bo ostatnio sobie folguje
W Szwajcarii uważa się, że matka z powodzeniem może jeść to, co lubi, co jadła w ciąży. Podczas ciąży dziecko przyzwyczaja się do smaku tego co je mama, a jeśli chodzi o problemy brzuszkowe to wynikają one z niedojrzałości układu pokarmowego i co by mama nie zjadła, to i tak zazwyczaj się pojawiają. Niewiele dzieci nie ma problemów z tego tytułu. Ja na początku byłam wystrachana na maksa - byłam na naprawdę baaaardzo restrykcyjnej diecie, a młodemu się ciągle pogarszało. W końcu przyszly przez to problemy z laktacją, więc rzutem na taśmę darowałam sobie dietę i wcale nie było gorzej - wręcz przeciwnie - młody rośnie, układ pokarmowy dojrzewa i jest lepiej.
To tak jak z gazowanymi napojami - nie powinno się ich ogólnie pić, bo są niezdrowe, więc w ciąży także, ale nie ma takiej siły, która by bąbelki z napoju przeniosła do krwi a stamtąd do mleka mamy.
Podobno czosnek i cebula zabronione mimo wszystko, a jednak są kobiety, które mówią,że ich dzieci uwielbiają mleko po czosnku i cebuli, bo znają to z brzucha
Także po tym przydługim wstępie myślę,że możesz wyeliminować typ,że to przez dietę,
Najprawdopodobniej to przez estrogeny a że teraz mamy spore wahania hormonalne, to takie problemy mogą się pojawiać.
Taka jest moja wiedza na ten tematSue, derii84, Pia Gizela, mala_mi1982, megg lubią tę wiadomość
-
Dobra, dziewczyny napiszę co zapamiętałam.
Przede wszystkim - laska stwierdziła, że kobiety w ciąży i karmiące powinny być uczone jak ścisnąć pierś, żeby wypłynął pokarm. Delikatnie nacisnęła moją pierś (lewą i prawą) a mleko wręcz tryskało! Normalnie jak krowie tak psikałoI to jak mały obie opróżnił!
Powiedziała mi, że głównym problemem jest głowa. Jeśli mama się stresuje, to ten stres przekazuje dziecku i ono się własnie rzuca przy piersi albo nie chce jej ssać, bo czuje, że coś jest nie tak.
Powiedziała mi, że laktator nie mierzy ilości mleka w piersi (czyli to, o czym pisała tamta laseczka na blogu), bo laktator nie potrafi odpowiednio ppobudzić piersi i najlepiej byłoby ściągać ręcznie.
Jeśli dziecko się przy piersi wierci, płacze, to odstawić i sprawdzić czy go nic nie gniecie, czy nie ma mokro, czy mu nie zimno lub gorąco. I tak było u mnie - Tomek zaczął płakać przy prawej piersi i się rzucać i okazało się, że miał mokry rękawek w bodziaku, bo mlekiem go pomoczyłam.
Dzieciom zdarza się szarpnąć piersią czy wtulać w nią mocno.
Karmienie piersią nie boli i nie powinno w ogóle boleć.
Można karmić dziecko dwa razy z obu piersi - mleko produkuje się na bieżąco, więc jesli dziecko zje z obu piersi i widzicie, że jest głodne to przystawcie je do tej pierwszej piersi, to dodatkowo pobudzi laktacje - dziecko nie powinno "wisieć" na piersi. Jeśli nie ssie aktywnie i nie słychać przełykania, to przystawić do drugiej a potem znów do tej.
Dzieci zawsze mają preferencję jednej piersi. Po prostu którąś z naszych piersi lubią bardziej i chętniej z niej jedzą. Powiedziała mi, że jej córka jej pokazuje palcem, z której chce jeść
Nie ma czegoś takiego jak dieta kobiety karmiącej - powiedziała mi, że razem z innymi dziewczynami, które pracują jaki doradczynie, napisały maila do jakiegoś doktorka z kanady, który pisze książki o karmieniu piersią o ogólnie o laktacji, jak to jest z tą dietą kobiety karmiącej, to odpisał na fb, że kobieta karmiąca piersią "powinna jeść to, na co ma ochotę".
Jeśli dziecko ma mieć kolki, skazę białkową, nietolerancję laktozy (to jest ponoć kolejny wymysł, żeby wciskać mleko modyfikowane), to będzie ją miał, choćbyśmy piły wodę wprost ze źródła i jadły suchary.
Ona karmi piersią już 1,5roku i je wszystko.
Powiedziała mi, że mam sobie zjeść czekoladę, bo ma magnez, dziecko może mieć krostki na buźce, ale znikną. Mega mi się podobało jej podejście
Mówiła mi też o tym mrowieniu w piersiach - moje piersi po karmieniu mają taki inny kolor - brodawka robi się fioletowa a na końcu ma biały nalot. Może być to spowodowane ponoć skurczem naczyń krwionośnych. Pod prysznicem, jak mi zimno to czuje ból i mrowienie a po karmieniu pierś wygląda jak opisałam. Ja mam jeść więcej potraw z wapniem i magnezem i obserwować pierś. Jesli nie przejdzie, to mam do niej dzwonić.
Dziewczyny, wierzcie w siebie, w swoje karmienie piersią. Ja dziś, jak ona tak ścisnęła moją pierś, a mleko wręcz trysnęło uspokoiłam się na maksa. Wiem, że moje piersi, mimo, że już miękkie, mają jeszcze rzekę mleka.
dorocia2324, Gosiak, słoneczna 85, Bietka, Suri97, derii84, Pia Gizela, LadyDi, Katiś, mala_mi1982, Laurka, megg, asia888 lubią tę wiadomość