Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas wlasnie po karmieniu nr 2:) i juz taki standard - 20:00, 1:00, 4:30
A o 23 puszcza bąki, ale sie nie budzi na szczescie:)
Tomek śpi w otulaczu, bardzo go to uspokaja;)
Groszku, ja karmie roznie - raz z jednej, raz z obu. Tomek czasami nie najada sie jedna i chce wiecej, bo widze, ze szuka.
A wlasnie - dzwonilam do babci wczoraj, bo miała urodziny i juz usłyszałam, ze mam mu nie pozwalać zasypiac przy piersi, "bo sie przyzwyczai". Co Ci ludzie maja z tym przyzwyczajeniem? Czyli jak zaśnie mi przy piersi, to mam go obudzić, żeby mu przypadkiem za dobrze nie było?
Tomek wlasnie spi u mnie w lozku, kurde, przyzwyczai sie!ma miesiac i potrafi spac w nocy i w swoim lozeczku i u nas.
Jak go boli brzuszek albo nie moze zasnąć, bo bo męczą bąki to go biorę do nas.
Gosiak, mala_mi1982 lubią tę wiadomość
-
Sue, tak jest
Obudzić i odłożyć do zimnego łóżeczka, najlepiej w osobnym pokoju
Na szczęście moja mama ze mną też wyznawała rodzicielstwo bliskości i dzięki temu chyba jestem taką optymistką z dużym poczuciem własnej wartości. Ale coś czuję, że teściowa będzie miała swoje złote rady... Ona niedawno mówiła, że dzięki temu, że mój M. był wcześniakiem i tyle leżał w inkubatorze (1,5 mies), to się przyzwyczaił do bycia samemu i ona później nie musiała go nosić ani bujać.... -
LadyDi moje dziecię też jest dla mnie laskawe w nocy
jadł o 20:30 i dopiero teraz. Tylko moje cycki na tym cierpią, bo po takim czasie są kamienie... Ale coś za coś
Sue ja też się dziwię tym wszystkim tekstom o przyzwyczajaniu. Mi to nawet wspominała mego K bratowa( kobieta ma trochę ponad 30 lat więc młoda) że obrazu trzeba do swojego lozeczka odkładać i nie dopuszczać bo się przyzwyczai i potem będzie problem z oduczeniem. Ja coraz bardziej sobie uswiadamiam, że to jest chore by nie dawać dziecku tego czego ppotrzebuje najbardziej czyli bliskości, czułości i tego, że ważne są dla mnie jego potrzeby.Gosiak, mala_mi1982, LadyDi lubią tę wiadomość
-
Moja dziewczynka spi ze mną pól nocy i pól nocy w łóżeczku swoim.
pierwsze spanie odkładam do łóżeczka potem okolo 2 biorę ja do siebie i do 6:30 śpimy razem. No i rano ja nakarmieni odloze do łóżeczka
i spi i tu i tu. Chociaż zauwazylam ze przy mnie szybciej zasypia i jest spokojniejsza a w łóżeczku czasem zajmuje jej to okolo godzinę zanim zaśnie. A nie daj boże zobaczy ze cos sie rusza kolo szczebelków to spania nie ma
ale wloze do łóżka do siebie to mogę kręcić sie, chodzić normalnie i nic spi jak zabita
Suri97 lubi tę wiadomość
-
Jejku to jaka ma być w końcu kupa dziecka!
Ma juz klocki stawiać? zaczynam się martwić.
Jak młody kupkał do pampka, no to widać kleksa, oczywiście nie cały wchłonie i jest pomarańczowy, a dało by się część zebrać łopatką. No i jest to taka maź.
Jak ostatnio mój sobie upodobał przewijak i się masujemy i już kilka razy się posrakał, no to wiem ze jest to konsystencja płynna, nie stała. No to źle?
Naprawdę uważam, ze ciężko stwierdzić czy jest bardziej czy mniej wodnista.
No jak kiedyś dwa dni pod rząd dokarmiłam go wieczorem mm to były ewidentnie twardsze kupy bo zmyć z tyłka nie mogłam. Po KP chyba mają być rzadsze? -
Ja także wzięłam Olafka po drugim karmieniu do Sb, bynajmniej zasnął szybciej i pospal jeszcze do tej 6.45.
Nie jestem zwolennikiem ciągłego noszenia,gdy dziecko jest spokojne i leży zainteresowane czymś, bo kręgosłupa na loterii nie wygrałam, ale kocham go bardzo i uwielbiam przytulać, patrzeć na jego uśmiech, który się pojawia na Jego twarzy, widząc mnie -
U nas dzis lipaaaaa na całego! Nie wiem jak sie nazywam
Karmienie o 24, 4 i od 5 juz nie spał tylko płakał i prężył sie. Puszczal baki ale widać ze z dużym trudem.
Cholera no! Dlaczego te maluszki musza sie tak męczyć!
Nakarmilam go o 7 i teraz leży obok mnie i podziwia swiat. A ja chce spać!!!!!!! -
Moze być i wodnista i taka jajecznica, Lara
Nawet mi nie mówcie o tym odkladaniu do łóżeczka i różnych innych radach bo szlag mnie trafia jak sobie sobotę przypomnę. Juz nie pojadę do malza rodziny dluuuuuugoo!!
Mój Maleńki leży koło mnie i puszcza baki, idzie tez kupa znowu -
Gosiak wrote:Sue, tak jest
Obudzić i odłożyć do zimnego łóżeczka, najlepiej w osobnym pokoju
Na szczęście moja mama ze mną też wyznawała rodzicielstwo bliskości i dzięki temu chyba jestem taką optymistką z dużym poczuciem własnej wartości. Ale coś czuję, że teściowa będzie miała swoje złote rady... Ona niedawno mówiła, że dzięki temu, że mój M. był wcześniakiem i tyle leżał w inkubatorze (1,5 mies), to się przyzwyczaił do bycia samemu i ona później nie musiała go nosić ani bujać....
Ta i jeszcze zostawić "zeby sie wyplakal i nauczył sam uspokajać".
U mnie podobnie - mama karmiła mnie piersią rok, co w tamtych czasach było ewenementem - doradczyni sie wczoraj mojej mamy zapytała "jak sie pani uchowala w tamtych czasach".
Nie wiem co Ci wszyscy ludzie sie tak wtrącają, przecież to nie w ich lozku spi i nie na ic piersiach wisi, wiec to nie ich problem
Gosiak, mam taki polarkowy otulacz i w tym Tomek spi w nocy
Woombie mnie przeraza, jakoś sie nie moge przełamaćGosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas nocka fajna. O 21karmienie i potem zasnela. Nastepne o 2:30 i kolejne teraz o 8
Ja spie zmala w nocy razem. W dzien spi przewaznie w swoim lozecziu albo w lezaczku-bujaczku.
Cath u mnie podobnie z tym zasypianiem . prxy mnie szybciutko zasnie a sama w lozeczku to troche to trwa...
a powiedz jak u Konstancji z serduszkiem? Miala juz to ekg? bo kiedys pisalas cos. -
Hej. Co do oczek to ja przemywalam zwykłą, gorzka, czarna herbata. Przeszło w mgnieniu oka.
Co do spania. Młoda śpi z nami. Kurze wygodne to. Karmię wieczorem i w nocy na lezaco i Pola super zasypia, a jak nie od razu to się kręci i w końcu pada. Przyrzeklam sobie ze jak skończy 2 miesiące to idzie do łóżeczka. No zobaczymy
Spanie u nas fajne: idzie spać o 22/23 potem 3/4 lub czasem 5 i następne o 6/7. Sue dzięki za porady laktacyjne. Ja też coraz mniej wierzę w dietę kp. Jem smażone, pieczone, ostatnio zjadłam ukochanego tatara (pierwszy raz po 10 miesiącach ), czekoladę, ciasta z kremem, pije kawę parzona (tylko rano żeby Pola nie miała problemów z zaśnięciem wieczorem), pije mleko, itd. Unikam tylko kapusty, fasoli , czosnku i brokuł bo mnie wzdymaja i źle się czuje wtedy.Pola
Hania -
Suri97 wrote:U nas nocka fajna. O 21karmienie i potem zasnela. Nastepne o 2:30 i kolejne teraz o 8
Ja spie zmala w nocy razem. W dzien spi przewaznie w swoim lozecziu albo w lezaczku-bujaczku.
Cath u mnie podobnie z tym zasypianiem . prxy mnie szybciutko zasnie a sama w lozeczku to troche to trwa...
a powiedz jak u Konstancji z serduszkiem? Miala juz to ekg? bo kiedys pisalas cos. -
nick nieaktualnyMnie tez to czeka
ale przesunelam na kwiecien jak juz bedzie moj P.
Ciesze sie bo to przynajmniej pokaze co i jak bo tak nie wiadomo. Ja mam problemy z kolataniem i z za szybka akcja serca i tachyarytmie zapisala mi na skierowaniu. W ciazy o dziwo nic mi nie dolegalo czasami tylko ale nie byly konieczne leki a teraz zas mi sie pogorszylo.
jak mi wyjda zle wyniki to bede musiala do kliniki na pare dni jechac.
Mam nadzieje ze u was wszystko dobrze wyjdzie
-
U nas tez od 4,30 spania nie bylo. Po 6 maz go troche ponosil a ja zasnelam 20 mi . Teraz go ululalam pod okapem;) moze pospi z pol godz
Boje sie ze zaraze malego. Sraram sie nie dmuchac na niego. Ciekawe czy dzis bedzie pogoda spacerowa.
Kup u nas duzo, pomaranczowa lub zolta z bialymi klaczkami. Rzadka.