Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
heeej mamusie
czytam Was codziennie i nie mogę się nadziwić że wszystkie już mamy swoje skaby
ash wszystkiego dobrego
Gosiak koszulka dla Panôw fajna
Sue mam nadzieje,że położna coś Wam pomoze...moja pije z prawej a jak się denerwuje to piers już miękka to daję drugą
Słoneczna nic nie zgubisz :p ale ja też czekam do wiZzyty
Katiś zaczęłam też pić to na laktacje femaltiker
Cah a opłaca sie ten emolient na buźkę?
Stokrota u mnie ciągle tylko cyc i tez nie wiem jak cwiczyc :p ale mamy na placu zabaw obok siłownie na powietrzu to ona w wòzku bedzie spac a ja brykac:p
Pola na dworze 3.5 h nawet śpi więc luz;) dzisiaj chcialabym wyjsc chociaz na 30min.no ale zobaczymy
Byłyśmy na usg bioderek no i pieluszkujemy bo coś wyszlo...
Po wizycie wazy 3 kg.,malutko przybrała,dostała debridat i zobaczymy...pròcz tego strasznie zwracała ale chyba znalazlam przyczyne w butelce bo jej sciągałam i za łapczywie piła .
Ogòlnie Pola jest wesoła,cieszy sie do wszystkich i wszystkiegojest cudowna,taki mamy cycus
to po kròtce co u nas
ash lubi tę wiadomość
-
Groszek wrote:No właśnie to wydzielanie pokarmu od kilku dni jest dla mnie bolesne. Jakby ktos mi czolgiem po tych piersiach przejezdzal. A wcale nie są przepełnione. Nie mam zastojow
Wiec nie wiem o co chodzi...
Misiek od 3 postekiwal. Baki szly, ale kupy 2 dni nie bylo.
Czy Wasze tez rzadziej robią kupę??
U nas kiedys prawie po każdym karmieniu, potem rzadziej... Potem raz dziennie, a teraz widze ze raz na pare dni...
U nas kupa 2-3x dziennie a na początku była przy każdym karmieniu. Poranna kupa okupiona stekaniem i płaczem -
ASh sto lat! Wytrwalosci w byciu mama;)
U nas kupy czesto sa. Problemy brzuszkowe narazie minely. Daje sab simplex wieczorem do karmien i tak do rana. W dzien z raz bo nic sie nie nie dzieje nawet po witaminach jest ok poki co.ash lubi tę wiadomość
-
U nas tez Sab simplex pomaga. Mam 2 opakowania od 12.03 podaje... Jedno zeszlo. Jeszcze 1/4 została w jednej buteleczce a wczoraj znowu 2 opakowania przyszly
A Wy jeździcie w gondolkach??
Ja na poczatku w nosidelku.. Ale mój nie chce na plasko jeździć..
No i jeszcze na plecach nie lubichyba ze jest ciasno no to wtedy inaczej..
Ale chyba w wózku na brzuchu go nie będę układać???
My nie mieliśmy spiworka. Tylko ten ochraniacz no i kocyk wcześniej przed tym ochraniaczem.
PS.Sloneczna masz message na priv(znowu truje
)
słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
U nas tez Sab simplex pomaga. Mam 2 opakowania od 12.03 podaje... Jedno zeszlo. Jeszcze 1/4 została w jednej buteleczce a wczoraj znowu 2 opakowania przyszly
A Wy jeździcie w gondolkach??
Ja na poczatku w nosidelku.. Ale mój nie chce na plasko jeździć..
No i jeszcze na plecach nie lubichyba ze jest ciasno no to wtedy inaczej..
Ale chyba w wózku na brzuchu go nie będę układać???
My nie mieliśmy spiworka. Tylko ten ochraniacz no i kocyk wcześniej przed tym ochraniaczem.
PS.Sloneczna masz message na priv(znowu truje
)
-
Ash wszystkiego najlepszego!! Pociechy z dzieciatka i duzo zdrowka!!
Moj po masazu brzuszka, zrobieniu kupy i jedzonku na razie usnal. Moge ogarnac bo dzis mamy goscia. Oby tylko nie plakal jak sie obudzi.
Ja sie waze w kazda niedziele. Ostatnio zostalo mi 2 kg do wagi sprzed ciazy. Zobaczymy co waga pokaze pojutrze. Ale ogolnie chce wiecej schudnac jakies 6kg, bylo by super.ash lubi tę wiadomość
-
U nas 2 wyczerpujące dni.
Wczoraj wizyta w Katowicach, przetrwaliśmy, co prawda samochód jak u cyganów
Młody dojeżdżając do pani doktor już zaczynał marudzić bo minęło prawie 1,5h od karmienia, więc dojechaliśmy połowa tylnego siedzenia położona dobrze, że mamy Kombi, aby można było młodego wyjąć z fotelika i rozprostować mu kręgosłup, (na marginesie Groszku, ja nienawidzę wozić synka w foteliku samochodowym, dla mnie jest on tak powyginany we wszystkie strony, spięty tymi pasami i uważam, że jest mu niewygodnie, on tego z resztą też nie lubi, myślę, że troszkę starsze dzieci Ok ale na razie to dla mnie jakaś masakra, także dla mnie fotelik to ostateczność tylko gdy jadę autem), nakarmiłam, mąż wziął do odbicia i sobie siedzieli, oczywiście nie obyło się bez marudzenia. Ja na biegu do panie doktor, potem znowu karmienie odbicie i powrót do Częstochowy. Oczywiście już dojeżdżając się budził więc szybciutko do domu i znowu karmienie.Ogólnie myślałam, że będzie gorzej, a jakoś poszło. We wtorek kolejna wizyta w Katowicach tym razem z młodym, na usg powtórkowym główki.
Laurka chyba pytała o jakieś torbieliki w główce, podobno Piotrusiowi wyszły dwa super malusieńkie i jedziemy to sprawdzić. Trochę się denerwuję bo to normalne, a z drugiej strony p. neonatolog mi to pokazywała to ja uważam, że tam nic nie było (a trochę się na tym znam), poza tym, p. doc, Włoch nic nie widziała na ostatnim prenatalnym i tego się trzymam. Mam wielką nadzieję, że to tylko przez ciężki poród coś tam wyszło i już nie ma po tym śladu.
Lepsze słuchajcie wiem co to jest ciemiączko, tyle razy patrzyłam na głowę synka i nic nie zważyłam, a wczoraj podczas powrotu zauważyłam, że ciemiączko jest trochę wklęsłe i pulsuje dość konkretnie (po prostu się ruszało). Cholera jak się wystraszyłam to masakra, na szpilkach wracałam do domu, żeby wygooglować.
Dzwoniłam nawet do położnej. Oczywiście tak nie powinno być. Przegrzałam młodego i mu się pić bardzo chciało(pomimo, że jadł), dopiero w domu na spokojnie po prawie godzinie wiszenia na cyckach i dwóch karmieniach, wróciło wszystko do normy. Matko ale się wystraszyłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 14:06
-
Co do ginekolog, ja też mam takie coś jakby nisko jak oglądałam lusterkiem, też się martwiłam, że to macica mi wypada
Laski to nie macica, to jest obniżona ścianka pochwy i oczywiście potrzebuje jeszcze dość dużo czasu aby się podnieść. To coś zupełnie normalnego.
Macice mam jakbym nie rodziła, szwy wszystko git, jajniki w normie, jeszcze nie produkują ale widać tam było jajeczka, także pani doktor przestrzegła, że KP to nie antykoncepcja bo w każdej chwili może się jajeczko uwolnić (a oczywiście jeśli bym chciała to mogę zachodzić w ciąże i nie uważać)
Mamy zielone światło, choć oczywiście delikatnie na początek. Ja nie chcę tab, antykoncepcyjnych więc u nas na razie prezerwatywa pozostaje.
Ogólnie badanie trochę mnie bolało pomimo, że moja gin jest mega delikatna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 13:06
słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
Też nie cierpie małej wozić w foteliku samochodowym. Jest taka scisnięta, zero swobody ruchów. Też używam go tylko i wyłacznie do jazdy autem. My w ostatni weekend zrobilismy sobie wycieczkę do Kudowy (Jakies 200km). Pojechalismy na gofry, połazilismy po parku zdrojowym, potem pojechalismy na łowisko i zjedlismy pstrąga na świeżym powietrzu. Wyjechaliśmy o 11.00 i wrócilismy o 20.00 ale młoda była wyczerpana. Wracalismy już na syrenie. I tez ją przegrzaliśmy mimo, że siedziała w foteliku w samym dresiku to jak ją wyciągnełam miala cale plecy mokre. Mieliśmy w połowie kwietnia jechac do Gdańska (mój jedzie służbowo a my miałyśmy sie dokleić
) ale stwierdzam , że takie wycieczki to jeszcze zbyt duża męczarnia dla naszego malucha i odpuszczam póki co. Stopniowo będziemy ją przyzwyczajać do dłuższych podróży ale po tamtym dniu była już tak wymęczona, że nie będe jej serwować 500km wycieczek jeszcze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 13:16
-
A ja już nie mam sił. Marzę żeby się wyspać chociaż z 3 godziny. W dzień, jeśli mały śpi, to staram się coś w domu zrobić, bo syf.
W ogóle mały wstał dziś z potówkami pod szyjkąCzy jest coś, co przyśpieszy pozbycie się ich?
I jeszcze ta skóra z główki tak mu się łuszczy, smaruję olejkiem migdałowym i wyczesuję. Ale to na razie jest taka mięciutka skórka. Nie wiem czy z tego będzie ciemieniucha, czy co. Nawet nie mam kiedy do położnej zadzwonić -
Dziś była wizyta rano u pana doktora pediatry- neurologa w sprawie brzuszka młodego. Oczywiście wszystko inne pan dok. też sprawdził. W ogóle pierwszy raz takiego lekarza widziałam. Anioł i oaza spokoju. Młody zaczął mi płakać nie umiałam uspokoić, a pan doktor wziął mi dziecko na ręce i w czasie rozmowy trzymał, a ten mój łobuz był spokojny
.
Neurologicznie wszystko OK, to wczorajsze ciemiączko też OK, wyjaśnił, że musiało mu się bardzo chcieć pić(musiał się nawodnić) i było mu ewidentnie za gorąco. Dziś 6 tyg. mamy młody mierzy 61 cm czyli urósł 6cm i waży 4500, czyli przybrał 1300, więc super jak tylko na KP (wszystko w normie). Osłuchowo też OK, bo i u nas pojawiły się rano i wieczorem białe gile w nosie, ale takie to OK.
No a co do brzuszka to ma ewidentnie kolkowy, bo twardy był, a powinien być mięciutki jak jego udo w dotyku. No, a dziś mi cisnął od 2 w nocy do rana i właściwie mega kupki nie było. Dostaliśmy lek robiony na receptę i modlę się aby zadziałał. Bo u mnie Sap Simplex ani Espumisan nie działały. Młody po nich jeszcze więcej stękał.
I tak jak myślałam, jeśli dziecko ma problem z gazami, nie powinno mu się podawać kopru włoskiego ani samemu pić. Bo jeszcze więcej gazów będzie. Można dawać rumianek i samemu pić.
Oczywiście mam uważać na dietę aby nie wzmagać produkcji gazów i zobaczymy.
Pan doktor polecał szczepionkę skojarzona więc będziemy szczepić 5w1 i do tego engerix. Oczywiście boję się jak cholera, no ale nie my pierwsi. Zrobię morfologię po świętach i to tyle ile mogę.
Aha i z temp. mojego OK po prostu taka jego uroda, że ma temp. do 37,5 mierzoną na główce. Ale obiektywna w dupce jest OK. (Odnośnie termometru mam też Microlife NC150 i też nie jestem do końca zadowolona, wolę zwykły w dupkę wsadzić, ten przydał się tylko do mierzenia temp. wody w wanience jak sie kąpiemy)
-
Aha no i pytałam czy może to być alergia pokarmowa. No to na razie on by tego nie brał pod uwagę, po prostu to okres gazów i chłopcy częściej tak już mają. A że młody strzelił kleksika w pieluchę to widział kupkę i była jak zawsze, a dla pana dok. jak najbardziej ok nie alergiczna. I na ciele ma jakieś krostki, ale żadne nie są alergiczne, troszkę potówek i troszkę trądziku. Ale Jak to stwierdził lepiej jak dziecko jest troszkę przegrzane niż zziębnięte i zakatarzone.
Co do trądziku i krostek na twarzy, że nie mamy ich super dużo kazał przemywać wodą i solą fizjologiczną często. A na razie nie dawałby żadnych maści bo zginie po maściach za 2 dni, a potem znowu się pojawi, bo to taki okres. -
My przedwczoraj szczepilismy 5w1. Też miałam stresa mega. Poryczałam się oczywiście, jeszcze nie widziałam żeby tak płakała......Mala była najpierw senna, potem marudna ale dzisiaj już wróciła do formy. Paskudne przeżycie
potem jeszcze pneumokoki nas czekają. 5w1 i pneumokoki mamy refundowane. a potem kolejna porcja 5w1 itd itd. W kółeczko tylko będę się stresować i płakac razem z nią
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 13:46
-
Tak! Moja bańki puszcza cały czas chociaz teraz to jej mega ślina leci. Ale wyczytałam , że bańki to kolejny etap rozwoju, nowa umiejętnośc, która jest jak najbardzie prawidłowa. I ślinienie sie też bo ślinianki zaczynaj pracować a maluchy nie nadążaja jeszcze z połykaniem śliny.