Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
To prosze apropo szczepionki MMR.
Lara wejdz na STOP NOP i poczytaj tylko i wylacznie czerwone kartki nic wiecej.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/szczepionka-mmr-nieskuteczna-w-ochronie-przed-chorobami-prof-maria-majewska-2015-03bella84 lubi tę wiadomość
-
no włśnie to nie jest niestety wolny wybór, gdyby tak było szczepionki byłyby dobrowolne jak w wielu krajach europejskich. U nas niestety jest mega nastawienie na szczepienie i rodzice tego nie robiący są szykanowani wyśmiewani i karani grzywną, a nawet straszeni, że zabiorą im dzieci która sprawia, ze ludzie niezdecydowani lub nie mający pieniędzy zaszczepią żeby nie musieć płacić. Niedługo nie szczepiący będą wykluczeni ze społeczeństwa, bo nie będą mogli oddać dzieci do publicznych przedszkoli( jak ud się to przepchnąć...
JA bym się bardzo cieszyła gdyby moja decyzja nie była tak szeroko komentowana i oceniana, bo jak każda z nas robię to dla dobra dziecka.
Co do czytnia ulotek, to j jestem tym tworem, który to robi i nie przyjmuje praktycznie w ogóle leków, chyba, ze nic innego nie pomaga. NAjpierw staram się zrobić wszystko by one nie były mi potrzebne. To mi się udaje, bo ja praktycznie nie choruję. Ja tabletki od bólu biorę w ostatecznościGosiak, niki640 lubią tę wiadomość
-
Krótko i zwięźle napisze ja, żadna szczepionka nie jest w stanie obronić organizm przed wirusem czy też bakteria, one mają tylko za zadanie spowodować "delikatniejsze "przejście choroby, "bez powikłań ".pisze w cudzysłowie, ponieważ niektóre dzieci zsszczepione gorzej przechodzą np ospę, różyczke czy też Rota.
Szczepienia to sprawa indywidualna każdego rodzica, nie powinno się potępiać tych, którzy nie szczepia dzieci. Przecież nie będę na placu Zabaw pytać się matek czy dziecko szczepily, gdy nasze dzieci będą się razem bawić.
My się szczepimy szczepieniami obowiązkowymi, tutaj nie masz wyboru, wszyscy dostają jednakowe, co mnie bardzo cieszyjeszcze chciałabym Olafa "na"gruźlicę zaszczepić, jakby nie było w Pl będziemy spędzać nasze urlopy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 09:19
Lara 82, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Bietka to lucy you. Tylko się cieszyć, że nie chorujesz i tylko życzyć wszystkim takiego zdrowia. Jeśli Twój syn odziedziczy po mamie odporność (a dziedziczy się ją najczęściej po mamie), to będzie zdrowy jak rybka i tego jemu i wszystkim dzieciakom oczywiście życzę.
No niestety jest wiele osób, które jednak chorują i muszą przyjmować leki. No i jednak nie da rady u nich żaden domowy naturalny sposób i taka jest prawda. Poczynając od kataru, na nowotworach kończąc, poprzez różne choroby przewlekłe, problemy z niepłodnością itd. itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 09:16
-
Aha i jeszcze jedno.
Statystycznie rzecz ujmując osoby rozzłoszczone, sfrustrowane czy też takie, którym przydarzyło się coś złego zazwyczaj pragną dać temu wyraz i podzielić się tym ze światem. I mamy internet gdzie można wszystko napisać i z siebie to wyrzucić. (Oczywiście dotyczy to absolutnie każdej dziedziny życia).
No i tu statystyki nie kłamią, że ludzi zadowolonych, którzy się chcą swoją radością podzielić publicznie np. pisząc o tym w internecie jest 1000 kroć mniej (oczywiście ta radość również dotyczy każdej dziedziny życia).
W związku z tym wchodząc i googlując cokolwiek w necie jesteśmy zarzucani zazwyczaj wszystkim co złe i niedobre i chcąc coś sprawdzić na pierwszym miejscu otrzymamy tysiąc negatywów, a na szarym końcu może pojawi się coś optymistycznego!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 09:24
Stokrota :), megg lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycześć! strasznie długo mnie nie było... ale miałam problemy z karmieniem raz mało mleka teraz słaby wypływ no i masę innych rzeczy.
Grześ rośnie jak na drożdżach waży ponad 6kg. Grześ jest super grzeczny. Mało płacze, często się śmieje. ładnie śpi w nocy. Prerwy ma nawet 5h ale ja dla laktaji staramsienie przekraczac 3,5. Z brzuzszkiem nie ma juz problmeów... rewelacja
Dzisiaj wróciłam do ovufriend - aż się łezka w oku kręci.... jeżeli wszystko będzie ok to chyba na koniec roku postaramy się o rodzenhstwo....Lara 82, słoneczna 85 lubią tę wiadomość
-
*Sylwia wrote:Dzisiaj wróciłam do ovufriend - aż się łezka w oku kręci.... jeżeli wszystko będzie ok to chyba na koniec roku postaramy się o rodzenhstwo....
Fajnie, że się odezwałaś! -
angelcia wrote:Mnie jest tez dziwnie bez niej, ale mam odskocznie, bo moja Malutka jest wymagajaca niestety. Babcia sama odchowala 3 dzieci wiec jakies tam pojecie o dzieciach ma, pewnie wieksze niz ja Sama. Nie powiem, bo na poczatku bylam sceptycznie nastawiona do pozostawienia jej pod czyjas opieka, ale podpatrujac babcie smiem twierdzic, ze ma lepsze podejscie do Ady niz ja - moze jestem zbyt krytyczna wobec swojej osoby, ale tak juz mam...
Lara 82, asia888 lubią tę wiadomość
-
my noc straszna
dalam malemu mm spr czy dluzej pospi bo mam wrazenie ze nie dojada na noc, to tak mi zwymiotowal ze cale lozko brudne nie mowiac o mnie, biedactwo
na dodatek ten katar go meczyl i prawie nie spalam bo czuwalam czy z nim ok
ten nasivin to jak sie podaje?
z katarem bylyscie u lekarza czy same leczylyscie? bo nie wiem co robic a tez nie bardzo chce isc na "dzieci chore" zeby czegos gorszego nie zlapal
na dodatek kupy dlugo nie bylo, co ile wasze robia na kp? co dwa dni jest ok?
-
U nas wczoraj byla masakra z malym. Jedzenie, placz, usypianie na rekach, jedzenie, placz, usypianie na rekach,itd. Ciezki dzien i tak bylo mi szkoda malego. Noc ladna jadl 20-2-5.30-7.30 i juz wstalismy. Rano troche poplakal, zrobil kupe i na razie ladnie lezy i bawi sie z tatusiem
Zobaczymy jak bedzie dzisiaj.
Co do szczepien to kazdy zrobi jak uwaza. Kube szczepilam tylko na NFZ i teraz Natan tez bedzie tak szczepiony.
Musze zadzw do doktorki. Strasznie nam oko ropieje. Przemywam sola fizjologiczna i zero poprawy a nawet bardziej ropieje. Moze jakis kanalik zapchany -
hej, Bella ja też nie wiem co robić bo sama po szczepionce tężec błonica krztusiec jak miałam 7 miesięcy wyladowałam z zapaścią w szpitalu (jestem rocznik 92) i nie wiem jakim,ale chyba tylko Boskim cudem nic mi nie jest i wszystko jest dobrze, teraz o Mieszka strasznie się boje i nie wiem jaką podjąc decyzję.
Mój pediatra nam radzi 5w1 bo twierdzi że bezpieczniej ale ja nie jestem przekonana ;/
naczytałam się już wszelkich opinii i dalej nie wiem co robić ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 11:27
-
Dorcia może masuj ten kanalik? Nam pomogło masowanie zgodnie ze wskazówkami zegara, tak z trzy kółka za 1 razem. A masowałam zazwyczaj przy karmieniach.
Powiedzcie jak rączki waszych dzieciaczków. Zaciśnięte w piąstki? Jak długo. Bo mój otwiera nie powiem, coś tam chwyci jak mu włożę do ręki, ale wydaje mi się, że za rzadko. Nie wiem.
I mieliśmy dziś sukces! Nakarmiony o 4 spał jeszcze od 5,30 do 8,30 w łóżeczku.
U nas ciąg dalszy nieciekawej pogody.derii84 lubi tę wiadomość