Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak macie fb to polubcie i dolaczcie do wydarzenia i bedzie widac posty. Bedzuemy mogly pisac jakie cw dzus. Mam nadzueje ze turbowyzwanie jest na youtube;))
Zrobie wieczorem jak maz wroci.
To kto robi ze mna poczatkujace?
Dzis jeszcze 60 przysiadow.
Chyba juz nie pada ale pochmurnoni pokazuje mi opady i burze caly dzien wiec chyba nie pojde na spacer -
ja poki co zostaje przy cw skalpel, widzialam ze efekty sa ladne, a cw nie intensywne jak na poczatek,boje sie o stawy i wiezadla bo z tego co wiem wracaja do normy po 6mc, a mam problem z kolanami i kregoslupem wiec odpuszczam turbo czy killera, ale 3mam kciuki za Was!!! Sue zazdroszcze i podziwiam za kondycje:)"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Bietka wrote:Rudasku tej książki niestety nie mam.
Megg, powiedz jakie chcesz tytuły?
3. Wychowanie bez kr i nagród. Alfie Kohn
4. Twoje dziecko jest inteligentne. Jak poznać i rozwijać jego umysł. Dawna Markova, Anne Powel.
6. Mamie na ratunek.Nauka korzystania z nocnika. Linda Sonna
7. Odpieluchowanie bez przemocy. Kinga Cherek
8. Jak kochać dziecko. Janusz Korczak
-
Gosiak wrote:A, no i ta koleżanka, z którą wczoraj rozmawiałam, mówiła, że jej synek nie cierpiał wózka - płakał w nim jakby go ze skóry obdzierali i była pewna, że tylko on tak płacze, inne mamy chodziły spokojnie po osiedlu ze śpiącymi dziećmi, a ona zawsze w biegu, bujała wózek, myślała, że wszyscy ją mają za wyrodną matkę... polubił dopiero spacery w spacerówce.
Ja wczoraj prawie 1,5h w chuście pospacerowałam, z czego pół godziny w środku tylko spała, przedtem i potem oglądała sobie zaciekawiona świat i ani nie zakwękała.
Ta historia mi przypomniala jedna z moich ulubionych opowiesci o tym jak ja bylam mala. Mieszkalismy w kawalerce na 9. pietrze w bloku na warszawskiej Pradze. Rodzice trzymali wozek na klatce schodowej i ktos kiedys wrzucil do niego petarde, ktora zostawila wielka spalona plame. I moja mama opowiada jak to wychodzila ze mna na spacerki i wszystkie inne dzieci jezdzili z kocyczkiem w wozku, zabawkami itp. a mala Laurka nic w wozku miec nie chciala, co tylko mi wlozyli to bralam i wywalalam z wozka i tylko chcialam siedziec "na golej ceracie z wypalona dziura" HA HA HA HA HA
Dzien dobry : DWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2015, 14:04
Gosiak, mala_mi1982, Sue, Bietka, Lara 82, dorocia2324 lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Ja nie kupuje jeszcze zadnych zabawek i mysle identycznie jak Cath. Lune najbardziej interesuja lampy i wiatraki na suficie. Przyglada sie im bardzo uwaznie w duzym skupieniu a czasem nawet usmiechnie hihihi Mamy 3 grzechotki (jedna jest futeralem na smoczek i grzechotka 2 w 1) z czego ja kupilam dwie. Jak dziecko jest malutkie nie ma co przedobrzyc z zabawkami, bo przy odrobinie pomysowosci mozna znalezc przedmioty w domu, ktore pomoga mu sie rozwijac i odkrywac swiat.
Pamietam jak dzisiaj juz 6,5 letnia coreczka kolezanki, kiedys byla zafascynowana woda przelewajaca sie w butelce. Wiec bawilismy sie z nia przechylajac ta butelke na wszystkie strony calymi godzinami ;]Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2015, 15:05
Pia Gizela, Gosiak, mala_mi1982, Lara 82 lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya