Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny coś Wam opowiem.
Zawsze lubiłam jeżdxić na imprezy rodzinne ze strony mojego K. Jest zawsze multum najbliższej rodziny. Teściowa, 3 siotry K i ich męzowie a także łącznie 5 dzieci od 15 do 5 lat. No właśnie lubiłam.
Odkądjest Lila to ja chcą nosić wszytscy po koleji i traktują ja jak zabawkę. a ja zwyczajnie nie cierpie jak ktoś moje dziecko chce nosić. Ono jest moje i tyle. Wiem może samolubnie to brzmi, ale to nie jest zabawka. Lila po takiej imprezie dochodzi 2 dni do siebie. potrzebuje wyciszenia.
w sobote były 37 urodziny siostry mojego K. . Pojechaliśmy na 16.
Spóżniliśmy się 3 minuty. dosłownie. Bo chciałam pojeżdzić z małą bo zasnęła aby pospała przez początek imprezy. Jedna z sióstr mojego K już niby w żartach, ale na wejściu powiedziała, że chyba przeginamy bo 3 miesieczne dziecko jak będzie zmęczone to wszędzie padnie. Zagryzłam zęby i nie skomentowałam. oczywiście jak zobaczyła, że spi Lila to złapała za rączką nachyliła się i dosyć głośno powiedziałam Lalka nie śpij. Myślałam, że coś mnie strzeli . Oczywiści obudziła mi dziecko. Teściowa wzie=ęła Ją na ręce ( lubie jak Ją ma na rękach ale tylko Ona, moja mama i tata).
Wszystcy usiedli do stołu teściowa chodziła z moją Niunią. Nie wiedziałam kiedy już była na rękach u jednej potem dugiej siostry. Pózniej brały ja 2 15 latki. wtedy jez mnie ch** strzelał i powiedziałam zeby Jej tak nie przekładali. Pożniej ja Ją miałam moj K.. Uspiłam ja w wózku. wszystko fajnie i zrobiła się godzina 20 powiedziałam, ze za 30 minut jedziemy. Bo mała ma ustalone pory dnia i snu - (chodzi spać o 19) i niechce jej tego zaburzać. Oczywiscie 2 siostry K spojrzały na siebie z takim szyderczym usmiechem. nie wiem maja dzieci jedna 3 druga 2 to powinny mnie ztozumiec. poszlam do toalety wracam a tam Mała na rękach oczywiście wybudzona siostry, ktora mnie tak ładnie przywitała. Podziękowałam że ja wybudziała. Chciała się nacieszyć małą. co to piesek czy jak? poszłam spakować wózek a mała na rękach 5 latki.siedzi i ma Lilę. No kur**. jak można 5 dac dziecko. opiwrniczyłam i powiedziałam, że nie życze aby następnym razem brały moje dziecko i nim się bawiły.
na początku imperzy moj K musiał jechać do swojej firmy bo włączył się alarm. jak opwiedziałam to jemu to zadzwonił do siostr i je opierniczył. oczywiście poobrażały się.
Ja nie wiem może przesadzam. ale to jest moje dziecko i kolejny raz powiem ze nie dam Jej traktować jak laki.Nie wiem jak rodziły się dzieci moich kuzynek czy kolezanek ja nie pchałam łap do dziecka. nie nosiłam Ggo ciagle. Miałam je na rekach tylko kiedy mamy mi je dawały lub za ich zgodą.
sorka ze Wam się wyżalam, ale już mi lepiej jak Wam to napisałam. czy przesadzam?
ps. wybaczcie słownictwoi składnie,ale ,az teraz mnie telepie jak to pisze. -
A moja córa zabawki na razie ma w głębokim poważaniu, maty również.
Za to obrazki na ścianie i koty i twarze rodziców to jest prawdziwa atrakcja. Mogłaby się wpatrywać godzinami, a jak jeszcze kot coś robi - wskakuje na drapak albo się myje to czasem aż piszczy z radości. Już widzę jak będzie je ganiać
No nic, może dojrzejeJanuszkowa lubi tę wiadomość
-
Kasia, masz absolutną rację!! Wkurzyłam się czytając tego posta, więc sama pewnie będąc na Twoim miejscu wkurzałabym się niemiłosiernie!
Następnym razem zwróć uwagę po prostu. Jeśli ktoś się zaśmieje szyderczo czy będzie próbować to zlekceważyć, to powtórz. To Twoje dziecko i jeśli ktoś chce ją wziąć na ręce to musi Ciebie zapytać o zdanie.
Dziecko to nie zabawka. Ciekawe czy jak oni śpią i ktoś ich budzi to czy sie cieszą.
Nosz kur...!
-
Kasia, nie przesadzasz ani trochę, ja bym z tej imprezy pewnie wyszło dużo wcześniej. A jakby mi ktoś dziecko obudził, to bym go opierdzieliła z góry na dół. I też nie cierpię jak ktokolwiek poza moimi rodzicami bierze Jankę na ręce. Moja teściowa jeszcze do tego nazywa ją "laleczką" i chyba tak właśnie traktuje - powinna być ładnie ubrana - w sukienkę i żeby można było się nią pobawić, ponosić...
My w przyszłą niedzielę będziemy na takiej imprezie - urodziny mojego M. taty mojego M. połączone z Dniem Matki... już się boję... -
kasia w pełni Cię rozumiem! nienawidzę jak ktoś nosi moją małą i całe szczęście tego nie robią(wiadomo prócz męża, chrzestnej czyli mojej siostry, mojej mamy i taty) ale jak teściowa ją bierze i jej śpiewa to mnie trafia..może też przesadzam,ale to moje dziecko i na moich warunkach i zasadach będzie chowane.
Gosiak moja też zabawki ma głęboko gdzieślubi lampy, tv, obraz, ściany i jedynie bujaczka
Gosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJanuszkowa siostrzyczka szczeniaczka uczniaczka jest mega, mega, mega. Sama ja zamowilam na dzien dziecka dla Ady, ale juz jej dałam ten prezent.
Zbulwersowalo mnie jedno - zamowilam siostrzyczke i minnie mouse z clementoni (jakos tak?) i co? Gosc mi pisze, ze moja przesylka zaginela i on nie ma juz na stanie siostrzyczek! Wyslal sama Minnie i co? NIE DOSZLA OD ZESZLEJ SRODY!!! CO ZA KU***! Jakbym chciala Bog wie ile czekac to bym sobie zamowila zabawke z Chin, negatyw na allegro polecial, a jak paczka przyjdzie to jej nie odbiore, bo nie po to placilam za kuriera 24h zeby czekac tyle czasu... W rezultacie zamowilam w mallu Siostrzyczke i jest ok
Postanowilam raz w miesiacu kupowac Adzie jakas zabaweczke, bez szalenstw.
Kasia nie przesadzasz. Moj maly czlowiek tez ma pewne pory na poszczegolne czynnosci i nie zycze sobie, aby ktos je zaburzal, bo pozniej to WLASNIE JA musze sie uganiac z Nia, bo jest zestresowana, wystraszona itp.Januszkowa lubi tę wiadomość
-
Kasia masz absolutna racje....moja córkę na rekach miałam tylko ja, mój M, i 3-4 koleżanki (no i lekarze oczywiście), koleżanki zawsze najpierw pytaly czy mogą wziazc małą i uazama ze tak wypada i sama tez tak robilam jak odwiedzała kogoś z małym dzieckiem....szlag by mnie trafił na Twoim miejscu, tym bardziej jakby dzieci nosiły niemwolaka, np u nas dziadkowie nie noszą wnuczki bo mówią ze się boja takiego malenstwa wziazc i ja ich zmuszać nie będę, "chwyt" dziecka musi być pewny bo inaczej się denerwuje, sama jak nieraz próbowała mała złapać w określony sposób, a nie miałam jeszcze wprawy to zawsze wyczula i w płacz
A ja dzis nie moge się na dziwić mojemu dziecku, wyszlam na spacer o 16.15, zasnęła o 16.30 i spala i spala, o 18 poszlysmy po tatusia do pracy, poczekalysmy na niego i do domu wrocilismy o 18.40 a młoda obudział się dopiero przy wyjęciu z wózka.....ona tyle nie przespała ciągiem w czasie dnia od ponad 2 MC......myslamalm ze nie zaś nie przez to wieczorem, ale jak zwykle o 20 juz spala......pare razy sprawdzalam czy oddycha w wozku i dziecko odkryło ze lezac n brzuchu można ssać rękę wiec poco głowę podnosić,także leży parę minut z reka w budzi i przebiera nogami jak do pelzania....
My na dzień decka kupjemy szczeniaczka uczniaczka tylko to nowa wersje z 3 poziomami aktywnosciWiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2015, 21:30
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Hej. Nie było mnie przez weekend. Nadrabiam was. Właśnie minęła 21:25 czyli o tej godz 15 tyg temu urodziła się Pola. Zaczęła we najwspanialsza przygoda mojego życia. Kocham ja najbardziej na świecie. zrobię dla niej wszystko
ash, Gosiak, Lara 82, megg, dorocia2324 lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
U nas dziś zien marudy. 2 krótkie drzemki po 30 minut i jedna godzinna w chuście. Nakarmilam na śpiocha, przegrałam w piżamkę i oddałam mężowi bo wlasnie wrócił. Byłam na solarium i od razu mi lepiej.
U nas mata i bujaczek sa na topie, chichra sie do zabawek i próbuje je łapać.
Na brzuszku na macie lepiej leży, przynajmniej nie płacze od razu.
Ale i tak najlepsze i najsmaczniejsze sa rączki, całe obślinione od samym rana -
Ash ja juz nigdy nie pojde do solarium po tym jak zobaczylam ta dziewczyne w wiadomosciach w TV z rakiem skory. Przerazilo mnie to.
Angelciu w takim razie nie moge sie doczekac naszej siostrzyczki szczeniaczka. Najwieksza radoche chyba bede miec ja
Sue ogladalam te matt z Tiny Love na allegro i sa mega, chyba ktoras zamowie. Mamy dzwoneczek motylek z tej firmy i Natalka go uwielbia. Bardzo lubi zabawki, grzechotki. Od mojej siostry dostala w pt. Ksiezyc grajacy taki na dobranoc i caly czas chce zeby jej go pokazywac. Widze duze zainteresowanie zabawkami, a najbardziej grajacymi i szeleszczacymi.
Kasia nie dziwie Ci sie, ja bym od razu zwrocila uwage. To nasze dzieci i czasami mamy prawo byc samolubne i miec je wylacznie dla siebie. Zreszta- nie ma jak u mamy- najlepiej -
Moje mięśnie przypomniały sobie jak fajnie jest ćwiczyć! Turbospalanie + uda + squaty i rozciąganie zrobione. Zmęczyłam się, ale nie tak jak wcześniej. No i ćwiczenia trochę łatwiej się wykonywało. Czyżby magia 4 trymestru? Niech jeszcze waga pokaże upragnione 52kg i będę najszczęśliwsza
Idę pod prysznic, bo pewnie mój głodomorek się zaraz obudziprzedszkolanka:), mala_mi1982, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Katiś wrote:Pola nauczyła obracać się z pleców na brzuch. Kula się gdzie popadnie
Katiś, Tomek od jakichś 2 dni próbuje, ale póki co wychodzi mu tylko taki zegarek, że obraca się wokół własnej osiŚmiać mi się chce, bo jak na brzuchu go kładę, to marudzi, a jak leży na plecach, to się próbuje na brzuch obrócić. No nie dogodzisz
-
Januszkowa wrote:
Sue ogladalam te matt z Tiny Love na allegro i sa mega, chyba ktoras zamowie. Mamy dzwoneczek motylek z tej firmy i Natalka go uwielbia. Bardzo lubi zabawki, grzechotki. Od mojej siostry dostala w pt. Ksiezyc grajacy taki na dobranoc i caly czas chce zeby jej go pokazywac. Widze duze zainteresowanie zabawkami, a najbardziej grajacymi i szeleszczacymi.
Januszkowa my mamy taką z żabą, wiewiórką i melodyjkami. Fajna jest, bo można zapakować w taką małą paczuszkę i zabrać gdzieśNo i Tomek już wyczaił, że jak pociągnie za taki uchwyt to mu się melodyjka włącza i zaciesza przy tym. No i sobie pomaga, jak chce się przewrócić na boczek
Januszkowa lubi tę wiadomość