Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Januszkowa wrote:Cyfrówki mam, ale myślę o czymś lepszym teraz. Ze względu na maluszka, żeby miał ładne zdjęcia, pamiątkę
nom ja mialam na mysli firme, ze sie nie zawiodlam i nie zaluje chociaz to tylko cyfrówa i wydaje mi sie ze nawet martyna wojciechowska w tych wszystkich swoich podrozach uzywa lustrzanki canona wiem, ze to marketing ale ogólnie polecam ta firme tak jak mowie moj kolega poszedl kilka lat temu do takiej szkoly z klasa o profilu fotograficznym i tez sie bawil w robienie zdjec i mial canona lustrzanke i tez mi sie spoko ją obsługiwało chociaz sie na tym nie znam
najlepiej poczytaj w necie, ja zawsze tak robie na lapkach sie w ogole nie znalam, nic mi nie mowily parametry, szlam do sklepu i jak glupia blondynka pytalam sie a dlaczego ten kosztuje 2000 a ten 3000 jak sa takie same ? ha ha ha i po kilku rundach po media marktach, rtv euro agd i saturnach i czytaniu roznych rzeczy w necie w koncu po chyba miesiacu zdecydowalam sie moj laptop i kocham go bardzo i nie zamienilabym na innego
także grunt to dobry research
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
hej hej hej
malduje sie z rana (?) moze poznego rana
a tak poza tym to powiem Wam jaka mialam przygode wczoraj ..
wstaliśmy, poszłam sie wyszykować do łazienki, zjedliśmy sniadanko i na 12 do koscioła
Chwała Bogu ze kościoł za ulica...bo....weszliśmy do kościoła, pomodliłam sie, ksiadz wyszedł do mszy, powiedział kilka pierwszych słów a ja odleciałam....no i R przytargał mnie do domu omdlała, nie kontaktującą....dopiero po dłuzszej chwili mnie ocucił..no i cały dzien do bani, nici z basenu i spaceru itd, bo tak osłabłam ze cały dzien spałam....
masakra, czułam jakiś taki dziwny ucisk w brzuchy, ciagnięcie..nie wiem czy przycisneła mi sie przepona czy co w kazdym razie było nieciekawie
ale dziś poki co oki, choć mam troche stresa, chcialam jechac pobuszować do sklepu ale mam cykora bo jak znów padne... -
czesc )
ja wczoraj też miałam dziwny dzień, wymiotowałam dosłownie wszystkim...najpierw sałatką zmieszaną z jajecznicą, potem lodem, potem orzeszkami...
za to wczoraj miałam meeega ochotę na słodkie - w tym terminie miałabym normalnie okres. I chyba to ma jakiś wpływ, bo syfków na buźce zrobiło mi się kilka w ciągu ostatnich 2dni.
No i senna byłam...baaardzo.
Narzeczonego rodzinka jest kochana, bardzo przeżywają ze mną, że ciągle wymiotuję, a jak śpię przy nich to nikt się nie dziwi i mówi szeptem To baaardzo miłe.
A dziś? śnił mi się poród, ze był leeeeciutki...a po porodzie jak mi dzidzię położyli - znowu to był chłopczyk - to nie umiałam dostawić go do piersi.
hehe ;p
a obecnie...porobiłam "paczki" z zieleniny, którą mi przyszła teściowa wczoraj przywiozła (liście pietruchy, selera, lubczyku, pora) i do zamrożenia:). Jeszcze muszę pomrozić malinki, jakiś sposób znalazłam w necie, calkiem ciekawy - mrozenia kazdej maliny oddzielnie.Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Kurcze powiem CI ze sama sie wystraszyłam, bo to 14 tydz a mnie sie teraz objawy zaczynaja tzn mdlości w miare przeszły choć dziś mnie troche muli no i to osłabniecie..mialam dziś jechac do sklepów ale poki co nic z tego...do tego w ten upła, jest ponad 30 stopni
-
Rudasek a zjadłaś śniadanie porządne przed wyjściem do Kościółka?
to osłabnięcie może być też kwestią tej duchoty. Organizm jest wykończony. Normalnie mamy podwyższoną temperaturę, ja np non stop czuję ciepło ze mnie wychodzące, ciągle mi duszno, a jak jest duchota na dworze to już w ogóle masakra...
Ostatnio przygotowuję sobie miskę z zimną wodą i co jakiś czas moczę w niej nogi, wtedy mi trochę lepiej.
Ale ja z zasłabnięciami zawsze miałam do czynienia, więc znam symptomy i wiem kiedy mam się szybko położyć i wołać np o kromkę chleba albo herbatę
Ja dzis usg!!! Teraz wiem co czujecie!! bo jednoczesnie odczuwam ekscytację i potworny stres!!Penelope, Madlene lubią tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
tak..zawsze jem sniadanie a wczoraj to takie porzadne..jajeczniczka na boczki i bułeczka z serkiem zółtym..plus soczek z pomarańczy! i to pol godziny przed wyjsciem takze nie zdazyłam przetrawic
duchota straszna..to fakt...teraz sie gotuje bedac w domu, w chlodnym mieszkaniu!
na usg bedzie dobrze zobaczysz! trzymamy kciuki :*:*