Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Patrycja20 wrote:Dziewczyny oszaleje przyszla wczoraj do nas siostra P. I poczestowalam ja tortem trzymala mojego Olisia na rekach zdazylam wyjsc do kuchni wracam a ona mu tego torta do buzi wpakowala od razu sie wydarlam i zaczelam wyciagac mu to to powiedziala do mnie ze robie z dziecka kaleke //// cala noc meczylismy sie z bolem brzucha masakea. I to niby ze mna jest cos nie tak?!!! masakra.
U mnie się mama zapowiedziała od 8 sierpnia na tydzień, pierwszy raz od porodu, była tylko raz na dzień i niby ok nie wtrącała się wcale w opiekę nad mała tylko ją zabawiala, mam nadzieję że wtedy odpoczyne trochę.....o ile wogòle przyjedzie bo z jej zdrowiem różnie bywa"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Patrycja20 wrote:Dziewczyny oszaleje przyszla wczoraj do nas siostra P. I poczestowalam ja tortem trzymala mojego Olisia na rekach zdazylam wyjsc do kuchni wracam a ona mu tego torta do buzi wpakowala od razu sie wydarlam i zaczelam wyciagac mu to to powiedziala do mnie ze robie z dziecka kaleke //// cala noc meczylismy sie z bolem brzucha masakea. I to niby ze mna jest cos nie tak?!!! masakra.
To bezczelność w każdym milimetrze!przedszkolanka:), Sue lubią tę wiadomość
-
pochwalę się wam prawo jazdy mam już długo, chyba z 10 lat, ale do tej pory nigdy sama nigdzie nie pojechałam, bo się bałam tylko z Poślubionym z boku i wtedy czułam się bezpiecznie
a wczoraj popołudniu ululałam małego przy piersi i pojechałam SAMA po zakupy! do Lidla Poślubiony mnie namówił W 1 stronę 10 min drogi W sumie w 45 min się wyrobiłam; uczucie mega dziwne! ale fajne
I w ogóle we wrześniu byłby rok jak przestałam jeździć autemmonika_, Gosiak, słoneczna 85, dorocia2324, Lara 82, marcela29, Bietka, Sue lubią tę wiadomość
-
W ogóle nie wiem w jakich warunkach śpią Wasze dzieci, ale ja zaczęłam się wysypiać dopiero kiedy odkryłam o co mojej chodzi! Pierwsze chyba dwa miesiące spaliśmy tylko z jasnymi zasłonami, Pola budziła się kiedy robiło się jasno,co dla mnie było katorgą. Wczesne pobudki skończyły się wraz z...zamontowaniem rolet;) Teraz kiedy jest prawie zupełnie jednostajnie ciemno całą noc, mój Potworek wstaje kiedy jest wyspany czyli ok 9:)
-
no masakra mowie wam tak sie zdenerwowalam ze szok az mi sie plakacchcialo!! jesZCZE glupio powiedziala ze kaleke z niego robie i ze ona swojemu dziecku zupe pomidorowa dawala jak miala 4mies. No tak a teraz wyglada kwadratowo zreszta ja sie nie wtracam w jej wychowywanie a ona zawsze coskomentuje
-
mój też lepiej śpi i zasypia po ciemności; niestety rolet nie mamy i w najbliższym czasie mieć nie będziemy; jedynie u małego są zasłony w pokoju ale to trochę pic na wodę, a po drugie on śpi z nami większą część nocy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 11:16
-
Hej u mnie tez dziecko marudne dzis. Przez kilka dni ciagle sie smial a tu po drzemce i po karmieniu placz. Znowu wszystko gryzie.
Posmarowalam zelem dziasla i dalam camilie. Potem bylo lepiej. Chyba trzeba wygladac zebow;)
Pia super z tym autem. Ja nie moge sie przelamac do tego auta. Musze chyba od nowa sie nauczyc!
Cos mialam napisac ale zapomnialam;) dzis maz przyjedzie do nas i w niedz do domku wracamy.
W tym tyg bede uczyc zasypiania w lozeczku
Rodzice tylko mowia ze masakra bo trzeba lulac w wozku a to ze czesto karmie albo jeszcze cos. I sprobuje wyjsc w spacerow e na spacer po drzemce. Tato mowi ze tak powinnam robic. A jak sie zmeczy to na drzemke wracac do domu i dama podrzemac lub cos zrobic. Faktycznie, wychodzac na drzemki sama jestem zmeczona i nic nie jest zrobione -
słoneczna 85 wrote:I sprobuje wyjsc w spacerow e na spacer po drzemce. Tato mowi ze tak powinnam robic. A jak sie zmeczy to na drzemke wracac do domu i dama podrzemac lub cos zrobic. Faktycznie, wychodzac na drzemki sama jestem zmeczona i nic nie jest zrobione
-
Patrycja, zdecydowałam się na Mammę po tym jak spędziłam zaledwie 3 dni w szpitalu w Stargardzie z zagrożeniem przedwczesnego porodu w 30.tyg.Na wejściu zostałam potraktowana jak hipochondryczka, później odbyłam absurdalną kłótnię z pielęgniarką o szlafrok który "rzuciłam w kąt zamiast złożyć porządnie", informacje na temat przyjmowanych leków musiałam wyciągać niemal siłą...eh, czułam się jak w mięsnym z komunistycznymi burczącymi uroczo paniami;) A Mamma, gdyby nie okoliczności czułabym się jak w miłym hoteliku na wakacjach. Szkoda, że kobiety muszą płacić za dobre traktowanie. Niczego więcej nie oczekiwałam.