Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorocia, super ze wyszło, bałam się ze napiszesz ze przeze mnie obiadu nie było!
A ja niedługo wychodzę do koleżanki na plotki i wino. Od tygodnia już nie karmię, a ze dzisiaj przyjechała koleżanka która mieszka 300 km stąd to jest okazja. M właśnie usypia młodego, to jego działkadorocia2324, Gosiak, słoneczna 85, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Aha i oczywiście mam wyrzuty sumienia ze ten katar to dlatego że już nie kp, bo pół roku na nic nie chorował. No ale przecież inne maluchy które są tylko na kp tez chorują. Chociaż bardziej mi się wydaje ze to przez wyciaganie z gondoli przed blokiem, bo neurolog mówił żeby go nie nosić po schodach w gondoli skoro mu też wtedy ręce drżą, więc trzymam wózek w aucie i biorę go na rękach do domu. Teraz kilka dni był mega wiatr, więc podejrzewam że się mógł spocic trochę i go zawialo.
A skończyłam kp bo jak tylko wyciągałam cycka to był mega wrzask i rzucanie się, jadł tylko chwilę bez awantury jak cycek się 24 h napelnial, wypił to co samo łatwo wyleciało i tez juz nie chciał. Jak była u mnie siostra to mnie pytała co mu zrobiłam że się tak darł i wtedy stwierdziłam że nie będziemy się męczyć, skoro woli butlę, to będzie szczęśliwy że mu cycka nie wciskam heh -
Stokrota :) wrote:Atakasobiejedna a Ty karmiłas wcześniej tylko piersia czy też mm ? Jak udało Ci się tak szybko przejść na mm ? Pytam na zaś....gdyby zaszła taka potrzeba
Dokarmialam go od 2 mcy, bo w miał przyrosty wagi 200 g na mc na samym kp. Stopniowo jadł co raz mniej cycka, później już był bunt jak napisałam powyżej. No to jak zdecydowałam o końcu kp to dawałam tylko wtedy jak czułam że muszę, on i tak ledwo co zjadł, więc mi nie pobudzal laktacji. Do tego piłam szalwie, mięte i dawałam kapustę na noc jak czułam ze robią się guzy. Wytrzymałam chyba ze 3 dni na koniec bez karmienia ale pokarm nie zniknął. Przystawilam go żeby to spil i więcej piersi się nie napelnily. -
Stokrota :) wrote:LadyDi ile Zojka zjada Ci dodatkowych rzeczy oprócz mleka dziennie ? Bo Miska ładnie jadła, nawet ze dwa razy pół słoiczka a teraz coś jej nie idzie.... Jutro będę gotowac zupkę własną, zobaczymy.
Wiesz co, ona nie zjada nawet pół słoiczka. Może 1/4. A ilość posiłków dziennie jest różna. Czasem dostaje dziennie: kaszke, obiadek, kaszke lub owoce, a innego dnia tylko obiad. Zależy to od jej drzemek głównie. No i też czasem zjada całość jaką jej przygotuję, czyli jakieś 50 ml posiłku, a czasami weźmie 2 łyżeczki i nie chcę. No i wodę jej daje zawsze do posiłku. Staram się ją uczyć, że pije się po jedzeniu, a nie w trakcie. Póki co cyc to główne pożywienie, zawsze po jeszcze dopija z jednego, a czasem nawet dwóch.
A powiedz mi kiedy dajesz jej posiłek? Zaraz po karmieniu, czy wtedy kiedy myślisz, że może być już głodna? Bo ja to tak daje godz od ostatniego karmienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 19:48
-
Wy prawie wszystkie karmicie/karmiłyście do niedawna piersią? Podziwiam, pewnie nie u wszystkich było bezproblemowo a jednak walczyłyście. Żałuję, że nie starczyło mi siły.
Ataksobiejedna, miłego wieczoru! Cudownie jest się gdzieś wyrwać i odpocząć, nawet od ukochanego dziecka. -
Ja testuję trochę. Na początku dawałam zaraz po cycu. Potem próbowałam po drzemce warzywka a później cyc. Teraz też właśnie tak z godzinę po cycu podawałam ale nie potrafię stwierdzić kiedy jest najlepiej. Zresztą teraz ona ma jakis ciężki czas. Marudka trochę, często się wybudza, w dzień drzemki też krótkie. Może znowu ząbek idzie więc i na nowości jedzeniowe nie ma chęci...No nic zobaczymy jak bedzie dalej powolutku. I w ogóle ja zaczęłam od warzyw i dopiero dwa razy próbowałam podać owoc i kurcze owocka w ogóle nie chce tknąć. No ale to trzeba próbować i probować. A kaszki jako takie samej jeszcze nie dawałam.
-
Monika było parę kryzysów ale do przejścia Dla mnie najgorzej było na początku bo byłam zestresowana, że nagle urodził mi się wcześniak, że po CC 24h leżałam bez dziecka, że położne w szpitalu próbowały mi wmówić, że mam za mało mleka i kazały dokarmiać. Ale mimo, że Miśka nie przybierała długi czas na wadze i łez przez to wylałam sporo to instynkt kazał mi walczyć. Zresztą Miśka mi pomogła bo nie chciała pić mm. Położne w szpitalu też nie mogły jej nakarmić. Wlewały w nią kubeczkiem i nie mogłam na to patrzeć więc się zawzięłam. Ale każdy przypadek jest inny. Nie miej sobie za złe, że nie podołałas tylko, że chory system Ci nie pomógł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 20:20
-
Monika, u nas tylko na początku było ciężko, jak leżałam 10 dni w szpitalu a Janka osobno. Patrzyłam na jej zdjęcie, płakałam i odciągałam co 2,5h - dzień czy noc. Bardzo się bałam, że w domu odrzuci pierś, bo przecież z butelki łatwiej. Ale na szczęście nie, poraniła mi tylko na początku brodawki, ale już tego prawie nie pamiętam.
Chciałabym pokarmić jeszcze jakiś czas. Mam nadzieję, że jak zacznę wprowadzać pokarmy stałe, to dostanę okres, bo pod koniec roku chcemy się starać o rodzeństwo dla Janeczki - wiele z nas ma tu podobny pomysłmegg lubi tę wiadomość
-
Ja też karmię piersią, ale nie powiem - pierwsze 2 tygodnie wyłam z bólu (dosłownie!), a Zoja ciągała po 40 minut co 15 minut. Teraz jest bajka i nie wyobrażam sobie jak to będzie jak będę musiała ją odstawić Póki co planuję karmić jeszcze rok, ale czas pokaże jak to będzie
Stokrota moja maruda dziś straszna! No i jak pochwaliłam, że już kciuka nie ciąga, tak dziś, jak na złość, ciągle ma go w buzi. Nie wiem czy pełnia jakaś, czy co.
A to, że zaczęłaś od warzyw to bardzo dobrze! Mi położna kazała nie dawać więcej niż 2 razy w tyg owoc, żeby do słodkiego nie przyzwyczajać. Banana i brzoskwinie lubi bardzo, jabłko tak średnio raczej.Gosiak lubi tę wiadomość
-
a my po zakupach, M wczesniej skonczyl prace i pojechal z nami, mialam kupic prezent dla chrzesnicy sukienke i myszka minnie i zabawke aby,ale jak juz weszlismy do smyka to kupilismy malej zabawke, bluze za 20zka i za 50 fajna kurtke z membrana od wiatru i deszczu na jesien, ehh te wyprzedaze, ale kurtka sliczna;)a w biedronce w namiocie wyprzedarzowym kupilam silikonowy sliniak z rynienka za 5zl i pojemnik na porcje kaszki tez za 5zl oba z myszka minnie
a spacerek dzis byl z sasiadka z bloku obok i jej 3mc synkiem ktorych poznalismy w szpitalu, fajnie tak w towarzystwie spacerowac, nie wiem kiedy 2godz zlecialo"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Dorcia smaka narobilas, o smakolykach Pia nie wspomne...ja dzis kasza jaglana z jablkiem bo nie mialam kiedy cos zrobic..."Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Stokrota :) wrote:Gosiak a bierzesz pod uwagę możliwość wprowadzenia mm skoro chcecie się starać o rodzeństwo ? Czy będziesz chciała karmić ile się da ?
Stokrota :) lubi tę wiadomość