Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
o już znalazłam odpowiedź http://www.hafija.pl/
2014/07/na-jakim-mleku-robic-kaszke.html
Sorki Pia za Hafiję ale mi ratuje tyłek. A ty się nie martw ,że nie karmisz już tylko piersią. Długo karmilaś. I karmisz pzecież dalej....Ja znam takie co są dumne , że 2 tygodnie karmiły piersią a przy pierwszym kryzysie nic nie walczyly tylko zmieszały butlę. Ale szczycą się , że karmily piersią (I nie są to przypadki, że się nie dało. Wystarczyło chcieć ale nie było prób nawet bo bardziej kusząca była opcja żeby dziecko karmił tatuś w nocy a w dzień babcia żeby móc sobie na zakupy pojechać). Dałaś radę !!!
No a to, że mleko mamy jest najlepsze to jest fakt i nie można się na ten fakt obrażać Karmimy ile się da. A jak się nie da to sie nie da i już. Dla dziecka tez najlepsze by bylo, żeby mama do 3 roku życia w domu siedziała ale się nie da. Pyłem kosmicznym i miłością do ojczyzny dziecka nie utrzymasz I to, że musisz wrócic do pracy wcześniej tez nie świadczy, ze jesteś złą mamą. Tak samo jak podanie mm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2015, 20:36
-
Lady pochwal się jakie ciuszki wylicytowałaś ? też jestem uzalezniona ;p
teraz fajna paka poszła na allrgro ale za ponad 1200zł troche dużo, jeden ciuszek wychodzi około 20zł
http://allegro.pl/dziewczynka-80-92-60-szt-nowe-buty-kurtka-reima-i5555232736.html -
Ja cieszę się, że w ostatnim czasie tyle mówi się o dobroczynnym wpływie mleka matki na dziecko, to może przekonać wiele nie do końca zdecydowanych/niedoinformowanych kobiet. ALE...brakuje przeciwwagi. Mm jest gorsze ale nie jest, jak to często czytam świństwem, trucizną i tym podobne bzdury. Po prostu denerwuje mnie że po urodzeniu dziecka za nic ma się zdrowie psychiczne matki. Uwierzcie, dla mnie widok mojego dziecka płaczącego godzinami z głodu był dużo bardziej traumatyczny niż ciąża i poród razem wzięte. Mam wielką nadzieję, że przy kolejnym dziecku się uda. Jednak nie zamierzam głodzić noworodka, choćbym została nazwana najbardziej leniwą i wyrodną matką Jedyne co mnie dziwi i wydaje się nieodpowiedzielne to postanowienia niekarmienia "bo tak"...chociaż też nie chcę oceniać.
PatrycjaP, Patrycja20 lubią tę wiadomość
-
I nie chcę żeby mój post był odebrany negatywnie, to tylko moja perspektywa podparta niemiłym doświadczeniem, pewnie jestem słaba i tyle. Szczęśliwe dzieciństwo nie składa się wyłacznie z karmienia piersią. Ale, zostawiając mnie...zazdroszczę że wiele z Was jeszcze kontynuuje!
PatrycjaP, Gosiak, Stokrota :), Patrycja20, Laurka lubią tę wiadomość
-
Uważam też że jesteście na tym forum dość niespotykaną grupą. Większość karmi a potępienia dla niekarmiących żadnego, to jest naprawdę fajne. Nie wiem czy lutówki czy ogólnie belly, ale to wyjątkowo gościnne miejsca dla wszystkich mam!
Gosiak, Sue lubią tę wiadomość
-
Stokrota, Gosiak chyba kilka razy wklejała link dotyczący glutenu. Nie czytałam bo moja i tak jest młodsza od forumowych dzieci, ale z rozmów wynikało że można gluten kiedykolwiek wprowadzać a teoria okienka została obalona.
Gosiak, Sue lubią tę wiadomość
-
Jak też w szpitalu dokarmiałam mm bo mi tak kazali a ja jako pierwszorazowa mama byłam totalnie przerażona i robiłam co mi każą. Ale nie czuję się przez to gorsza. jak wyszłyśmy ze szpitala udało mi się wywalczyć cyca i tak jest nadal i strasznie się z tego cieszę choć trochę przeraża mnie to nadludzkie przywiązanie Miśki do cyca
Rzeczywiście czasem matki są napuszone i nie zważają na sytuację innej mamy, która karmi mm bo musi i często robi to z niepotrzebnymi wyrzutami sumienia. potrafią gadać jakie mm to świństwo ale przeciez mm to najlepsze co możesz dziecku dać jeśli nie możesz dać piersi. Zresztą to wszystko jest wina systemu. My mamy wielu rzeczy nie wiemy, po porodzie jestesmy zagubione, często boimy się , że głodzimy własne dzieci i ratujemy się mm. Gdyby było wsparcie w szpitalach dużo więcej mam karmiło by piersią. Ten durny NFZ powinien dofinansowaywac takie wsparcie zamiast dofinansowywać tony mm. MM powinno być dla mam , które z różnych względów nie mogą karmić i dla mam po cc bo dziecka piersią nakarmić się nie da. A jak jakas nie chce karmić bo boi się, że bedzie miała obwisłe cycki to niech sama sobie mleko finansuje. Przede wszystkim powinno być wsparcie a oni na siłę wręcz w szpitalach wciskają mm wmawiając nam , że nie jesteśmy w stanie wykarmić wlasnych dzieci. tak samo uważam w szpitalu każda mama powinna być poinstruowana jak dziecko nosić, ponosić, przewijać, co robić a czego nie a nie potem co drugie dziecko ma rehabilitację i NFZ kupe kasy na to łoi bo u jednego dzieciaczka obniżone napięcie u innego podwyższone. I często przez to , że nie jestesmy świadome , że pewne nasze czynności źle wpływaja na rozwój dziecka. jak bylam ostatnio na takim instruktarzu i po pól roku dowiedziałam się jak wiele jeszcze robię źle nosząc i podnosząc....Sue lubi tę wiadomość
-
nie nie mi nie chodzi o teorię okienka bo sama się tego nie trzymałam tylko o to , że dziecko tak czy siak trzeba poddać ekspozycji na gluten dodając pół łyżeczki czy łyzeczkę do np. warzywek. i ja się zastanawiam jak długo ta ekspozycja powinna trwać zanim poda się kaszkę glutenową jako osobny posiłek. Gdzies słyszałam , ze miesiąc a gdzie indziej, że kaszkę glutenową podawać dopiero po 10 mies i jak zawsze jestem głuuuupia....
-
monika_ wrote:Stokrota, Gosiak chyba kilka razy wklejała link dotyczący glutenu. Nie czytałam bo moja i tak jest młodsza od forumowych dzieci, ale z rozmów wynikało że można gluten kiedykolwiek wprowadzać a teoria okienka została obalona.
-
Stokrota, w Mammie gdzie rodziłam to właśnie podejście mi się podobało. Położne i lekarze z uporem maniaka powtarzali mi że powinnam karmić, w razie czego korzystać z poradni laktacyjnej ( z której skądinąd skorzystałam kilka dni po wyjściu ), dokarmili mojego głodomorka tylko raz, glukozą ze strzykawki. Tak powinno być we wszystkich publicznych! A w tej poradni położna laktacyjna pokazała mi jak Pola ma ssać, wygląda to na glonojada;) i że ma mnie nie boleć jeśli jest prawidłowo przystawiona. I co dziwne, Pola tak właśnie naturalnie się przystawiała, tylko że mne bolało a jej nie leciało. Ty mialaś cc?
-
Monika no to Ty tak na prawdę wiesz, że zrobiłas co mogłaś bo też Cię nakierowali i powiedzieli gdzie szukać wsparcia. Dzięki takiemu podejściu może też więcej mam karmiących mm, którym zależało na cycu a się nie udało nie miało by takiego kaca moralnego.
Ja urodziłam przez cc ale mialam rodzić naturalnie. Przy pełnym rozwarciu tylko okazało się że Miśka miała odgiętą główkę do tyłu i nie mogłam rodzić naturalnie więc szybko zrobili cc.
A z tym instruktażem to jest tak, że ja mam z pracy pakiet w enel medzie i tam jest 10 zajęć z fizjoterapeutą więc neurolog powiedziała, że jak mamy takie coś to warto wykorzystac i dała nam skierowanie.