Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiu Lili jest ślicznym śmieszkiem. Widzę, że te nasze lutowe dzieci sa jakoś obarczone jakimiś defektami skórnymi! Moja koleżanka miała za dzieciaka takie znamiona czerwone na buzi i teraz widać to tylko jeśli mega poskoczy jej ciśnienie... Jednak wbrew pozorom dodaje jej to uroczku.
-
adulcova wrote:Kasiu Lili jest ślicznym śmieszkiem. Widzę, że te nasze lutowe dzieci sa jakoś obarczone jakimiś defektami skórnymi! Moja koleżanka miała za dzieciaka takie znamiona czerwone na buzi i teraz widać to tylko jeśli mega poskoczy jej ciśnienie... Jednak wbrew pozorom dodaje jej to uroczku.
a dziękuje bardzo...
ma naczyniaka. podobno ma zniknąć do 2 r.ż. jak nie to dr szczyt zadziała (haha). już nie wyobrażam sobie jej bez tych plamek dla mnie jest wyjątkowa.- jedyna w swoim rodzaju, bo MOJA . -
Kasia to jest naczyniak? Łagodny, serio. My mamy gorszego na głowie jak widać i raczej dr.Szczyt nam nie pomoze, bo boje sie, ze po jakiejkolwiek ingerencji w tym miejscu przestana rosnac jej wloski!
Byliscie z tym u doktorka? -
nick nieaktualnyu nas z jedzeniem innych potraw jakoś marnie.Zrobiłam dzisiaj pyszna zupkę Grzesiowi i wszytsko wypluwał....
Dla mnie blw jeszcze za wczesnie. Grzes nie siedzi jeszcze to raz a 2 że jeszcze wypycha jedzenie językiem....... na spokojnie. Ja nie byłam na blw i jadłam normalnie jak miałam rok.....
mały uwielbia bnany - daję mu przez siateczkę. Fakt że wszystko jest ubabrane, ale radość jest. A jak zabiore siateczke to ryk......
Na Grzesia tez musze juz uważać. Pełznie po całym pokoju. Wczoraj wywalił suszarkę z ciuchami - fuks że nie spadła na niego. Nawet nie wiedziałam, że ma taka siłę!
Dzisiaj zajrzałam do ksiażek o dzieciach i wydaje mi się, że Grześ nie najgorzej sie rozwija pod względem psychicznym, ruchowo prawie nadgonił swój wiek, potrafi bardzo długo sie skupiac na przedmiocie - obraca go, ogląda, analizuje... jedyne co to ma prolem z gaworzeniem tzn nie gaworzy. Wydaje rózne dźwieki ale tak jakby nie otwoierając buzi. Sylab nie wymawia, na swoje imie jakoś tez nie szczególnie reaguje - czasami tak czasami nie.....
za 2 tyg mam spotkanie z logopeda i psychologiem i zobaczymy.......
-
Laurka wrote:Dorocia mi sie cos kojarzy, ze kiedys gdzies czytalam,ze to moze byc oznaka zabkowania.
A ja nadal draze temat posilkow: probowala ktoras mieszac warzywa z kaszka? -
U mnie noc koszmarna. Natan budzil sie czesto z placzem, brzuszek go bolal bo byl spiety a po masowaniu baczki szly i kupka w nocy. Dalam tez espumisan. Wczoraj w dzien juz zrobil sie marudny i tak jak od kilku dni kupka raz dziennie to z ta nocna wczoraj byly 4. To pewnie od tego kalafiora No i nie wiem czy dzis dawac ziemniaka czy zrobic dzien przerwy zeby brzuszek doszedl do siebie?
-
*Sylwia wrote:u nas z jedzeniem innych potraw jakoś marnie.Zrobiłam dzisiaj pyszna zupkę Grzesiowi i wszytsko wypluwał....
Dla mnie blw jeszcze za wczesnie. Grzes nie siedzi jeszcze to raz a 2 że jeszcze wypycha jedzenie językiem....... na spokojnie. Ja nie byłam na blw i jadłam normalnie jak miałam rok.....
mały uwielbia bnany - daję mu przez siateczkę. Fakt że wszystko jest ubabrane, ale radość jest. A jak zabiore siateczke to ryk......
Na Grzesia tez musze juz uważać. Pełznie po całym pokoju. Wczoraj wywalił suszarkę z ciuchami - fuks że nie spadła na niego. Nawet nie wiedziałam, że ma taka siłę!
Dzisiaj zajrzałam do ksiażek o dzieciach i wydaje mi się, że Grześ nie najgorzej sie rozwija pod względem psychicznym, ruchowo prawie nadgonił swój wiek, potrafi bardzo długo sie skupiac na przedmiocie - obraca go, ogląda, analizuje... jedyne co to ma prolem z gaworzeniem tzn nie gaworzy. Wydaje rózne dźwieki ale tak jakby nie otwoierając buzi. Sylab nie wymawia, na swoje imie jakoś tez nie szczególnie reaguje - czasami tak czasami nie.....
za 2 tyg mam spotkanie z logopeda i psychologiem i zobaczymy....... -
*Sylwia wrote:u nas z jedzeniem innych potraw jakoś marnie.Zrobiłam dzisiaj pyszna zupkę Grzesiowi i wszytsko wypluwał....
Może coś w zupce było co mu nie podpasowało. U nas np. burak jest wypluwany, nie pasuje jej narazie, wec zrezygnowałam z niego
-
Laurka wrote:Dorocia mi sie cos kojarzy, ze kiedys gdzies czytalam,ze to moze byc oznaka zabkowania.
A ja nadal draze temat posilkow: probowala ktoras mieszac warzywa z kaszka?
Ja mieszałam - z warzywami, zupami, owocami
Sylwia dziecko, które ma 10 miesięcy dopiero ma stabilnie siedzieć SAMO. Nie robi czegoś dzisiaj? Zrobi jutro, na pewno. Może Twój Syn ma inne zdolności opanowane, których nie ogarnęły jeszcze lutówki?
Co do nieposmakowania zupy przez Grzesia - nie był zbyt głodny lub zbyt zmęczony? Wtedy dzieci chcą jeść tu i teraz, a nie babrać się w zupkę, zwłaszcza, że Wy dopiero wprowadzacie pokarmy. Może w zupie jest składnik, którego nie lubi? Jadł wcześniej pojedynczo składniki tejże zupy i mu smakowały?
Myślę, że zamartwiasz się na zapas, zaraz będziesz wrakiem człowieka, a raczej matki Grzesiek to chłop jak dąb! Kiedyś będziesz się pukać w czółko, że tak lataliście od lekarza do lekarza, a on łobuzuje bardziej niż inni. Co do wizyty u logopedy - to fajna sprawa. Ten lekarz powinien Wam pokazać techniki karmienia łyżeczką, a to jest bardzo przydatne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 09:09
-
Laurka wrote:Dorocia mi sie cos kojarzy, ze kiedys gdzies czytalam,ze to moze byc oznaka zabkowania.
A ja nadal draze temat posilkow: probowala ktoras mieszac warzywa z kaszka?
Ja mieszałam z kleikiem ryżowym albo kukurydzianym Mozesz tez kaszkę manne użyć -
dorocia2324 wrote:U mnie noc koszmarna. Natan budzil sie czesto z placzem, brzuszek go bolal bo byl spiety a po masowaniu baczki szly i kupka w nocy. Dalam tez espumisan. Wczoraj w dzien juz zrobil sie marudny i tak jak od kilku dni kupka raz dziennie to z ta nocna wczoraj byly 4. To pewnie od tego kalafiora No i nie wiem czy dzis dawac ziemniaka czy zrobic dzien przerwy zeby brzuszek doszedl do siebie?
Ja bym odczekała dzień lub dwa i wtedy podać ziemniaczka -
Laurka Ty chyba pisałaś czy jest sens wprowadzac niekapka skoro pije z butli. Mówią żeby starać się po 6 mies oduczać picia napojów z butli no bo butla niby kiepsko wpływa na zgryz i aparat mowy tak jak smoczek. Ile w tym prawdy a ile przesady ? Nie wiem...U nas i tak butla od poczatku prawie nie tolerowana. Próbuję czasem wodę z niekapka dać ale marnie troszkę. Chociaż wczoraj za dwoma podejściami wypiła 50ml. To już sukces. Muszę zamówić jeszcze doidy. Ogólnie rządzi cyc.