Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dlugo nad tym myslalam, ale w koncu sie zdecydowalam oficjalnie pozegnac z forum (nie chcialam tak po prostu zniknac, bo lubie Was )
Nie mam na nic czasu i jestem permanentnie wycienczona, nie czytam juz nic i praktycznie tu nie zagladam.
Wiecej dzieci juz miec nie bede, bo mnie to po prostu nie kreci, wiec nic tu juz po mnie.
Fedra Tobie gratuluje, zycze duzo zdrowia i sily. Trzymajcie sie wszystkie mocno i niech Wam dzieci rosna zdrowo.Fedra lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka nie kreci Cie? Troche dziwnie to brzmi... Po Twoich wypowiedziach wrecz odwrotne mialam wrazenie, ze jestes zafascynowana macierzynstwem, co tez oczywiscie nie oznacza, ze mialabys chciec miec wiecej dzieci. Aczkolwiek wiem ze duzo pracujesz i nie masz czasu na opieke nad Lunka a co dopiero forum. W takim razie zycze powodzonka i zeby sie Wam poukladalo tak jak sobie zyczycie
Ja zagladam tu ale jakos nie mam co pisac, troche mnie tez zniecheca ze nikogo prawie tu nie ma i nawet jak sie naprodukuje to nie ma odpowiedzi albo po 3 dniach ktos sie odezwie.
Dorocia to juz 16 tc? Wow, ale zlecialo. Fajnie, ze juz lepiej sie czujesz. Ja mialam podobnie ponad miesiac temu, tez przechodzilam jakiegos wirusa, jelitowka chyba wiec biegunka byla. Najpierw Grzes mial a za dwa dni mnie i meza scielo, masakra jakas.
-
Laurka szkoda ze nas opuszczasz ale z drugiej strony sie nie dziwie. Natlok spraw zycia codziennego, ciezko jest znalezc czas na odpoczynek a co dopiero forum. To prawda ze watek ledwo ciagnie ale i tak dlugo wytrwal bo nasze dzieci maja juz poltora roczku ( mniej wiecej ). Laurka zdrowia, pomyslnosci i spelnienia marzen. Trzymajcie sie kochani!
Ania no czas leci bardzo szybko, Ty to juz zaraz bedziesz rodzic! Ale powiem Wam ze jak narazie to ciaza daje mi w kosc i dobrze ze tak szybko mi leci. Niedlugo bede musiala sie wziasc za robienie listy na wyprawke, bede musiala popatrzec czego mi brakuje. Czekam na poznanie plci to bede wiedziala co musze dokupic i poprzegladam ubranka ktore mam. Oj te wirusy jelitowo zoladkowe to masakra. -
U mnie bedzie Alicja. Dzisiaj wlasnie skonczylam pakowac torbe do szpitala, z wyprawki mam jeszcze troche ciuszkow do poprania i bedzie wszystko gotowe jeszcze z 2 tyg i moge rodzic bo nie chcialabym znow przenosic. Ehh boje sie troche i porodu i tego co pozniej...
Dorocia Tobie to na pewno ciezko bo juz masz 2 do ogarniecia, dawaj znac jak poznasz plec bo sama jestem ciekawa kto tam u Ciebie zamieszkal
-
Jakies tam typy mam ale czekam na poznanie plci i wtedy bedziemy wybierac imie. No przyznam ze lekko nie jest przy moich urwisach ale najgorsze sa te ciagle mdlosci, wymioty i inne dolegliwosci. Jest troche lepiej a potem znow wracaja. No ale nic najwazniejsze zeby maluch byl zdrowy.
Ania ja dwie ciaze przenosilam wiec i teraz pewnie bedzie podobnie, juz nie nastawiam sie na urodzenie w szybszym terminie.
Jak poznamy plec dam znac -
Czesc- dziwna troche jest wypowiedz Laurki ale ok.
Forum nie tetni juz zyciem jak kiedys bo chyba kazdy ma juz dziecko i nei ma czasu ciagle siedziec na kompie i pisac.
ja wpadam co jakis czasi czytam, staram sie odpowiadac na zadane pytania:)
Aniab- Alicja bardzo ladnie! jakbym miala dziewczynke to miala byc ALicja:)
moze jeszcze bedzie:D
narazie sie nie zapowiada ale no .. czekamy:D
moj synek maruda i nie chce ostatnio jezdzic wozzkiem- pojedzie troche i po kilku minutach kreci sie zeby go wyjac i niesc!!!!!!
jak pytam za troche czy pojedziesz wozeczkiem to mowi nie.aniab91 lubi tę wiadomość
-
Ja też wpadłam w natłok obowiązków i na forum brak czasu, pobudka 5.30, spacer z psem, praca, dom, spacer z psem i córka, jakieś zakupy, gotowanie i czekam z utesknieniem na powrot M, a wraca dopiero ok18.30 a ja padam i nawet sił na porzadki i nie mam az mi wstyd przed niania ze taki syf mam:-/ Poza tym strasznie brakuje mi teścia, nie mamy żadnej pomocy:( Laura jest przekochana wiec to wynagradza trudy:)
Z dobrych wieści mimo prognoz lekarzy w 3cs zaszłam w ciąże:) takze czekamy na drugiego bobasa z radościa i obawa jak damy rade:-/ Marzylismy o dwojce i na tym koniec bedzie, boje sie o tą ciaze bo nie mam jak odpoczac i o siebie zadbac:-/ do tego mdlosci, wymioty, sennosc, masakra, oby maluch dał rade ... Konczymy jutro 9tydz
Marzy mi sie zamiana mieszkania z 4p bez windy na parter ale poki co nie da rady bo splacamy to ktore kupilismy dla tesciaFedra, niki640, słoneczna 85 lubią tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Laurka miło było Cie "poznać" i "rozmawiac" na forum, od początku Cie podziwiałam że dajesz rade w tym chorym ustroju z dzieckiem i pracą, życzę radości z macierzyństwa i oby Wam sie wszystko poukładało tak jak chcecie
asiam lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Dobry
Ja tu pewnie teraz cześciej bede zaglądać bo zapowiada sie że będą bezsenne noce jak w ciąży z Natalia co mnie troche martwi bo w dzień padam po dwoch godzinach od pobudki
Czasem mam tak że energia mnie rozpiera i wszystko robie na raz a czasem noga ruszyć nie mam siły
Marcela gratuluje i trzymam kciuki aby wszystko było dobrze Czy to znaczy że bedziesz lutówkach czy może marcówką?17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Marcela, Fedra świetne wieści, gratuluję kolejnej ciąży i wytrwałości życzę.
Dorocia ja Cię podziwiam tym bardziej teraz jak jestem w ciąży i z maluchem do ogarnięcia to widzę że to nie jest takie proste a Ty masz dwójkę. Życzę dużo siły i zdrowia.
Aniab Ty już widzę masz wszystko ogarnięte a ja jakoś z tą torbą się zebrać nie mogę a liczę na wcześniejszy poród tak jak z Karolem. Też mam obawy jak to będzie z dwójką maluchów tym bardziej że na pomoc nie mam zbytnio co liczyć chyba że na samym początku. Jeszcze Karol się buntuje, gryzie, bije, szczypie niewiadomo dlaczego więc będę musiała go tym bardziej pilnować. Wózek uwielbia nadal tak samo jak i spacery które nas ratują w marudny dzień więc nie wiem jak to będzie spacer z dwójką i jednym wózkiem
Poza tym staram się mu poświęcać tyle czasu ile mogę póki go jeszcze mam choć sił już trochę brakuje.
U nas chyba będzie Patryk choć miał być Kacperek na początku.
To fakt że coraz mniej dziewczyn tu już pisze i wątek podupadł ale nie ma się co dziwić, każda jest zajęta, praca, dom, dziecko tym bardziej teraz jak zaczną się rodzić kolejne dzieci.Fedra lubi tę wiadomość
-
Fedra, Marcela serdeczne gratulacje
Marcela moze pomysl o l4 zeby troche lzej bylo
Niki u nas tez masakra, Grzes jest strasznie niegrzeczny, nic sie nie slucha, wiele rozumie, wykonuje polecenia jak ma dobry humor ale jak nie to tragedia... Na plac zabaw juz z nim nawet nie chodze bo bije dzieci, sypie piaskiem i nie reaguje na nic a jak go chce zabrac na rece to sie szarpie a mi juz ciezko. Ja torbe ogarnelam bo ostatnio mialam w nocy skurcze dosc regularne i sie przestraszylam ze moze mnie zaskoczyc wczesniej i nic nie bede miala. Tez nie moge liczyc za bardzo na pomoc a ze mamy spore nieprzewidziane problemy finansowe to maz wzial fuche i nie ma go po 15 godzin zobaczymy co to bedzie ale mam nadzieje ze chociaz kilka dni wolnego wezmie zebym doszla do siebie po porodzie.
A wozek... dlugo sie zastanawialam i w koncu kupilam podwojny bo mlody sie nic nie slucha i za raczke raczej slabo by bylo z nim chodzic, zreszta jak urodze to bedzie szla zima wiec itak chyba w wozku bedzie lepiej z godzine czy dwie pomaszerowacFedra lubi tę wiadomość
-
To faktycznie nie masz lekko, mój przynajmniej dzieci nie bije ale mnie to owszem a jak chcę go zabrać wcześniej to jest histeria na rękach ze go utrzymać nie mogę, bije, kopie, gryzie nawet sam siebie widać taki okres buntu chyba albo może chłopcy tacy są. Czasem widzę jak ładnie takie małe dzieci chodzą za rączkę ale z moim też się nie da bo się tylko denerwuje że nie może chodzić tam gdzie chce.
Co do wózka i spacerów to niestety ale tylko wyjdziemy przed blok pochodzić bo on do tej pory wózkowy bardzo więc na pieszo dłuższe trasy odpadają, nawet do sklepu z nimi nie wyjdę bo za daleko, ech jak teraz o tym myślę to chyba zwariuje w tych 4 ścianach sama z dzieciakami
Co do samotności w domu to mojego męża też ciągle nie ma jak nie praca to budowa domu tylko niedziele są wolne ale wtedy to i on jest zmęczony i woli odpocząć niż chociażby wyjść na spacer z małym. Niestety na urlop nie ma co liczyć bo jest na własnej działalności. -
Marcela gratuluję
Fedra oczywiście Tobie też podczytuję na fb ale nie chcę się wcinać,bo mnie tam mało
Jestem w szoku jak piszecie,że dzieci niegrzeczne biją inne itp. a chodzą może do żłobków? Że widzą i naśladują takie zachowania czy coś? Pola też potrafi piszczeć,wyginać się jak czegoś nie pozwalamy lub sama nie wie czego chce ale do dzieci to sama się bawi,dzieli zabawkami a jak słyszy że płacze to daje swojego ulubionego słoniaFedra lubi tę wiadomość
-
Mój też do żłobka nie chodzi, nawet telewizji nie ogląda bo nie mamy a z dziećmi kontakt ma jedynie na placu zabaw ale tam też u dzieci tego nie widział. Dzielić też się potrafi jedzeniem czy zabawkami. Najgorsze że w nerwach gryzie sam siebie i ma rączki pogryzione
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2016, 22:13
-
To mnie pocieszylas ze to taki etap po prostu bo sie balam ze gdzies popelniamy blad. Moj jest bardzo niecierpliwy i jest chetny zeby sie dzielic np. zabawkami ale jak cos komus daje i w 5 sekund nie wezmiesz to tym rzuca albo na podloge albo w ciebie, no masakra mowie Wam... Mam nadzieje, ze szybko mu przejdzie ta agresja bo boje sie o malutka.
-
nick nieaktualnyCześć!
Mnie tu także nie było wielki całe..... ale nie mam kompletnie czasu...... Grzes praca i własna działanośc mnie wykańczają....Duzo zmian było u nas. Ja zaczęłam ostro z działanością, mąz 2 razy zmieniał pracę w przeciagu pół roku, projekty się trochę komplikowały no i oczywiście zbiegły się wsyztskie ze sobą więc stresów było dużo.
Dobrze że Grześ zdrowy, rozwija się bardzo ładnie i je
Mam nadzieję, że teraz juz wszytsko sie uspokaja..... tak mi sie wydaje... i normalizuje. Chciałabym, żeby na jakis dłuższy czas ustabiliwoała się nasza sytuacja zyciowa.
Z mężem sie kłócimy w zasadzie o byle gówno. Wczesniej tak nie było (tj przed urodzinami Grzesia). Może to wynik stresów i przemęczenia - nie wiem ale równiez to jest męczące no i nie wpływa dobrze na nasz związek.
Grzes na 12 ząbków: 1,2,4 jest kumaty bardzo duzo mówi, uwielbia jak mu sie rysuje szczególnie księżyce, bunkier, działo i literki A każe sobie rysować w róznych kolorach i wielkościach - i zamęcza tym . Jest charakterny. Od jakiegoś czasu bije. Jak cos mu się nie spodoba to bije w twarz... nie wiem co robić. Staramy się mówic do niego że nie wolno i odwracac uwage ale czasami dop[rowadza mnie to do szału. Zdarzylo mi się kilka razy na niego wrzasnac jak mi przywalił z góówki w nos... ale sie opamietałam później...... nie wiem czy dzieci tak sie zachowują????
Etap rzucania się na podłogę z histeri trwa nadal aczkolwiek powoli przybiera forme walenia głową w rózne rzeczy....
Co do szczepień - nie szczepiłam na mmr, teraz czeka mnie kolejna dawka błonnica tężec krztusiec polio hib + pneumokoki . Tzn przegapiłam zimą pneumokoki- ale wtedy i tak Grzes był przeziebiony potem chory w kwietniu więc nie było takiej mozliwości. Przed przedszkolem zaszczepię na ospę oraz mmr i meningokoki....
Co do kolejnego dziecka to mąż chce już ja jeszcze nie.... chcę sobie dac jeszcze chopdziż pół roku żeby trochę odsapnąć, odreagowac przyzyczaić sie do większej liczby obowiązków itp. Może wyjaśni sie coś u mnie zpracą.... bo na razie kontrakt mam do końca roku a potem nie wiem. ZOstanie mi tylko własna dg a to na razie nie jest tak dochodowe jak powinno być. Zazdroszczę dziewczynom które sa juz na finiszu.... ja bardzo dobrze wspominam ciaże i chciałabym żeby nastepna była taka sama.....
Inna spraa jest taak ze mamy małe mieszkanie 2 pok. więc kolejne dziecko to będzie wyzwanie w takim mieszakniu . Będziemy musieli przearanzować wszytsko tj sypialnię zmienić w pokoik dziecięcy... ale to wszytsko trzeba bedzie przemysleć. No i przed ciązą chcę zadbac o siebie pożadnie bo ta dałą mi trochę w kość....
no nic...plany są zobaczymy jak będzie
niki640, kasia_1988, Fedra lubią tę wiadomość