Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie patrze u nich na stronie i już nawet mamie wysłąłąm i sie zakochałyśmyKatiś wrote:Jeżeli chcesz to powiem Ci jeszcze ze ten kpl (poszewka na poduszkę+kołdrę i ochraniacz) jest za 165 zł a do tego można kupić poszewkę na poduszkę +kołdrę za 99 zł też w te koty.
Ja będę tak kupować.
Mój T nie miał nic do gadania jeżeli chodzi o pościel, bo wie, że on nie ma takiego zmysłu urządzania tzn dobierania tych "dodatków" . Tak jak u Was mój T skupił się na wózku, foteliku no i musiałam mieć jego zgodę jeżeli chodzi o meble
Katiś lubi tę wiadomość
-
Francuska25 wrote:Czesc;)
Sebza- dziekuje ze nie lubienie mojego imienia;p bo ja Marzena jestem wlasnie;ppp
Co do imion- ja podobnie jak mamy z zagranicy szukam takiego imienia co by sie chociaz latwo wypowiadalo we Francji;)
Myslalam nad Oliver i Filip- padlo na Filipa;)
A dziewczynka- bylo do wyboru Emilia, Sandra i Lena - stanelo na Lenka;)
Milego dnia!
Ale za to post polubiłam

I też myśleliśmy nad Filipem
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20764;133/st/20260408/e/Pregnancy+Ticker/dt/5/k/9c5c/preg.png"></a> -
a ciocie witaja Lili

cath - u mnie tez w kazdym odslonietym gniazdku takie zabezpieczenia sa, ale przydaja sie dopiero jak pociecha zaczyna raczkowac. Pokoik pomalutku nabiera dzieciecego uroku
Gosiak - alez mi teraz slinka cieknie, zrobie ratatui.
Niestety nie jestem zwolenniczka motorow, od kilku lat moj M probuje mnie namowic na kupno, ale dla mnie to niestety przy wypadku smierc na miejscu. trzeba miec nerwy ze stali, a ja bojuch jestem
kasia_1988, Gosiak, cath, Mamaliye lubią tę wiadomość
-
Mistrzyni a jezdziłaś kiedys ?
ja tez sie bałam choć od najmłodyszch lat je kocham!
i jak wsiadłam tak zostałam
niestety na drodze trzeba myślec to po pierwsze, po drugie znać swoje możliwości a po trzecie niestety wiekośść wypadków nie jest spowodowana przez nas tylko przze kierowców samochodów...sama kilka razy uniknełam bliskiego spotkania z kierowcą...niestety na naszych droga nie ma zadnego szacunku do motocyklisty
no i jak to mówią " benzyna w baku a olej w głowie "
cath, Gosiak lubią tę wiadomość
-
SmacznegoMistrzyniWKochamCieMisiu wrote:Gosiak - alez mi teraz slinka cieknie, zrobie ratatui.
Niestety nie jestem zwolenniczka motorow, od kilku lat moj M probuje mnie namowic na kupno, ale dla mnie to niestety przy wypadku smierc na miejscu. trzeba miec nerwy ze stali, a ja bojuch jestem

A co do motocykli, to ja też miałam ogromne obawy jak mi M. oświadczył, że to zawsze było jego marzenie, od dziecka jeździł na motorynce, robi prawko i kupuje maszynę (to było 9 lat temu). Jako, że ja należę do bardzo tolerancyjnych osób, a w związku to już w ogóle uważam, że im więcej da się wolności, tym bardziej druga osoba to doceni, więc postarałam się to zaakceptować. A teraz wiem, że mój M. myśli na drodze, jeździłam z nim nieraz i wiem jaka to frajda. Szanuję jego pasję i w życiu bym mu nie zabroniła czegoś co kocha.
cath, Sue lubią tę wiadomość
-
Zgadzam sie w 100%. Wiekszość wypadków jest spowodowana przez samochody. Mojego męża kolega zginął dwa tygodnie temu jechał na motorze i facet na zakazie skręty w lewo własnie skręcał w lewo i przecinał aż 3 pasy. Chłopak nie miał szans śmierć na miejscu i dodatkowo się w barierki wbił. A facet prawdopodobnie pójdzie do więzienia albo bedzie miał w zawiasach. Zaznaczam ze kierowca samochodu był właścicielem firmy z której wyjeżdżał i pewnie tak jechał nie piwerwszy raz, za każdym razem się udało no a teraz nie.Rudasek wrote:Mistrzyni a jezdziłaś kiedys ?
ja tez sie bałam choć od najmłodyszch lat je kocham!
i jak wsiadłam tak zostałam
niestety na drodze trzeba myślec to po pierwsze, po drugie znać swoje możliwości a po trzecie niestety wiekośść wypadków nie jest spowodowana przez nas tylko przze kierowców samochodów...sama kilka razy uniknełam bliskiego spotkania z kierowcą...niestety na naszych droga nie ma zadnego szacunku do motocyklisty
no i jak to mówią " benzyna w baku a olej w głowie "
Gosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymój mąż też ma motor, ale mało jezdzi i chcemy go sprzedać - yamaha. Strasznie wielki. Ja się boję jeździć.
Co do wypadków to nie do końca się zgodzę.Oczywiście jest masa kierowców którzy jeżdżą jak szalecy, ale niestety to samo jest n motorach. Prowadzę samochód i też miałam kilka ptrzypadków, że o mały włos bym się nie zderzyła zmotocyklistą. Szczególnie Ci na ścigaczach. Jeżdżą szybko często wymuszając pierwszeństwo. Poza tym przy szybkiej jeździe nie są do końca widoczni. No i samochódma martwe pole gdzie nic nie widać. Jak motocyklista tam wjedzie to może być tragedia
Lara 82 lubi tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Smacznego

A co do motocykli, to ja też miałam ogromne obawy jak mi M. oświadczył, że to zawsze było jego marzenie, od dziecka jeździł na motorynce, robi prawko i kupuje maszynę (to było 9 lat temu). Jako, że ja należę do bardzo tolerancyjnych osób, a w związku to już w ogóle uważam, że im więcej da się wolności, tym bardziej druga osoba to doceni, więc postarałam się to zaakceptować. A teraz wiem, że mój M. myśli na drodze, jeździłam z nim nieraz i wiem jaka to frajda. Szanuję jego pasję i w życiu bym mu nie zabroniła czegoś co kocha.
Gosiak zgadzam sie z tym w 100%!!! Moj jest muzykiem,artysta, przyznam, ze takie życie nie zawsze jest latwe. Zdarzają sie miesiące, ze częściej nie ma go w domu, niż jest, ale nie wyobrażam sobie go zmusić do znalezienia pracy od 8 do 16:)
To co napisała Cath, przerażajace jest tez to, ze nadal w mediach tymi złymi sa motocykliści
Gosiak, cath lubią tę wiadomość
-
Tylko dla policji nie ma tłumaczenia że w samochodach są martwe pola. Mój znjaomy ma w zawiasach za spowodowanie wypadku bo wyprzedzał go motocyklista i on tego nie zobaczyłi w niego uderzył bo sam chciał wyprzedzać. Faceta zabił ale gdy tłumaczył sie policji że "martwe pole" To policjanci go wyśmiali. Nawet w sądzie nie uznają "martwych pól". Patrzymy się w lusterka to chyba widać że za nami jedzie motocyklista. Są takie naklejki "Patrz w lusterka motocykliści są wszędzie" Zgadzam się, że jeżdżą z nadmierną prędkością, ale ich widać. Mój maż miał dwa wypadki w każdym z nich zawinił kierowca smaochodu bo wymuszał pierwszeństwo.*Sylwia wrote:mój mąż też ma motor, ale mało jezdzi i chcemy go sprzedać - yamaha. Strasznie wielki. Ja się boję jeździć.
Co do wypadków to nie do końca się zgodzę.Oczywiście jest masa kierowców którzy jeżdżą jak szalecy, ale niestety to samo jest n motorach. Prowadzę samochód i też miałam kilka ptrzypadków, że o mały włos bym się nie zderzyła zmotocyklistą. Szczególnie Ci na ścigaczach. Jeżdżą szybko często wymuszając pierwszeństwo. Poza tym przy szybkiej jeździe nie są do końca widoczni. No i samochódma martwe pole gdzie nic nie widać. Jak motocyklista tam wjedzie to może być tragedia
Temat rzeka. Trzeba samemu pojeździć aby zrozumieć jak kierowcy samochodów uprzykrzają motocyklistom życie
Kiedyś jak jechałam z mężem jako "plecak"
to babeczka w korku otworzyła drzwi i dostaliśmy drzwiami w motor. Jeszcze pruła się że pchamy się miedzy samochodami. Pewnie gdyby sama miała możliwość tez by się pchała więc gul jej skoczył. Mój mąż powyzywał ją i aż kobita sie popłakała
-
nick nieaktualnyWiem,że martwe pole nie jest wytłumaczeniem, ale nazywa sie tak, bo w lusterkach wtedy nic nie widać.
Zgodzę się też, że ludzie są upierdliwi. Ale wina leży po obu stronach.
Ostatnio miałam taką sytuacje, że za mną jechał rower i wjechał w moje martwe pole. Nie widziałam go w żadnym lusterku i skręcałam w prawo. No i gościu władował mi się w tył. Ewidentnie jego wina bo raz - jechał za blisko i 2 - nie patrzył co sygnalizuje. Ale jak ludzie usłyszeli huk to prawie mnie zlinczowali. Fakt, że rowerzysta od razu uciekł..... -
Mam dwie takie naklejki na swoim auciecath wrote:Tylko dla policji nie ma tłumaczenia że w samochodach są martwe pola. Mój znjaomy ma w zawiasach za spowodowanie wypadku bo wyprzedzał go motocyklista i on tego nie zobaczyłi w niego uderzył bo sam chciał wyprzedzać. Faceta zabił ale gdy tłumaczył sie policji że "martwe pole" To policjanci go wyśmiali. Nawet w sądzie nie uznają "martwych pól". Patrzymy się w lusterka to chyba widać że za nami jedzie motocyklista. Są takie naklejki "Patrz w lusterka motocykliści są wszędzie"

cath lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
cath wrote:No to mam

na dzień dzisiejszy mamy złożony fotel, podnóżek i łóżeczko (na razie bez materacyka tutaj jeszcze myślę jaki) dziś będziemy składać resztę
:
P.S.
Nie patrzcie że kontaktów nie mamy ale idą do nas zamówiliśmy przez internet takie z zabezpieczeniami
bardzo ładnie się to zapowiada a metek bym nie obcinała jeśli nie są bardzo ostre bo dzieci bardzo lubią je cyckać nawet teraz są takie zabawki specjalnie z metkami robione
cath lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi
-
Dziewczyny, które znają płeć mogą wybierać więcej rzeczy dla dziecka. Ja na dwóch ostatnich wizytach nie dowiedziałam się i to hamuje mnie przed zakupami na razie. Nie chce wszystkich rzeczy bezpłciowych. Nie chodzi o kolor konkretnie różowy czy niebieski, tylko, że dla chłopca nie kupię np. body z kwiatuszkiem:)
Pani doktor nie pocieszyła mnie na ostatniej wizycie, powiedziała, że zna przypadki, gdzie dziecko do końca się nie ujawniło, bo zawsze się odwracało, albo pępowina:)
Jeśli chodzi o imiona to dla dziewczynki raczej na 100% Natalia, a dla chłopca moje typy to- Szymon, Igor, Ignacy. Mąż chce Leona, ale u mnie odpada.
Fedra lubi tę wiadomość













