Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Asiaa1201 wrote:Cath ja mam nadzieję, że u mnie na szkole rodzenia nie będzie potrzeby przychodzenia z partnerem haha..
a twój dał czadunie ma co..
jeszcze na dwa zajęcia na bank pójdzie jak będzie pierwsza pomoc maluszka i pielęgnacja maluszka
ale ten jego stres udzielal sie mi
wręcz sie wk*rwiałam na niego ze to wlasnie on musi sie tak zachowywać
ale jak przyjechaliśmy do domu to poglaskal brzusio i mówi ze cieszy sie ze poszedł
i cala zlosc minela
Penelope, Asiaa1201 lubią tę wiadomość
-
Penelope wrote:wierzę, chyba mnie to rozśmieszyło bo swojego podejrzewam o takie coś. Ale jak mój tak zacznie to Go chyba wzrokiem zabiję. Nawet nie chcę sobie wyobrażać brrrr
inni siedzieli cicho normalnie a mój mąż głupie miny, chichy i teksty:D ehh no wiem kiedy sie stresuje
Penelope lubi tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Vel, cieszę się bardzo, że wszystko się wyjaśniło i trzymam kciuki za dobre wyniki wszystkich badań.
Zastanawiałam się przez chwilę czy na to USG w 30-tym tygodniu nie pójść do Doeringa, ale już wiem, że pójdę do Brzóski - ona jest naprawdę super.
nie, nie rob u Doeringado niego oplaca sie isc w mojej opinii tylko i wylacznie na sprawdzenie plci
chociaz zauwazylam że cieszy sie duzym uznaniem i szacunkiem u lekarzy bo wszyscy mowia "i co powiedzial na to dr doering?" i kazdy tak albo podobnie pyta, widac ze licza sie z jego zdaniem i uwazaja za dobrego diagnoste
ale dla mnie to tak nie za bardzo... poczulam sie olana i nie wytlumaczyl o co chodzi z lozyskiem, nie dal tego gratisowego zdjecia, bardziej gwiazdorzyl wciskajac milionowy tekst o koniaku dla meza jak sie pomylil niz skupil na mnie i moim dziecku..Gosiak lubi tę wiadomość
-
sara_nar wrote:Witam wieczorową porą. O matko co ja dzisiaj przeżyłam. Zajechała po mnie siostra po 14 wracając ze szkoły. Szkołę rodzenia mam akurat niedaleko niej. Jedziemy autem i nagle dym spod maski. Jakieś spięcie się zrobiło. Korek za nami się zrobił my dwie baby w tym ja z brzuchem gaśnica w bagażniku. Ja trochę się bałam maskę otwierać bo nawet nie wskazane. Ale przed nami kierowca tira wyskoczył z gaśnica po przeciwnej stronie jest biedronka i dwóch chłopaków zobaczyło że coś się dzieje a nikt nie wyszedł z auta z pomocą przybiegli też z gasnicą otworzyli maskę. Pożar ugasili. Kierowca tira za gaśnice 2kg taką lepszą 100 zł chciał. Zapłaciłam. Siostra załamana bo do szkoły w jedną stronę 45km dojeżdża. Szczęście w nieszczęściu że stało to się w mieście nie po trasie w szczerym polu.
Powiem wam że znieczulica że masakra. Za nami sznur aut żaden nie wysiadł. Masakra. Dobrze że ci dwaj chłopacy zepchneli nam auto na chodnik pocieszyli że auto bedzie działać. A siostra w sobotę auto od mechanika odebrała rozrząd wymieniał i na *uja coś zrobił bo tyle siostra jeździła i wszystko ok było. Z tych emocji malutka nie ruszyła się z dobre 4 godziny.
Na szkole rodzenia dużo dziewczyn już zaawansowanych bo szkoła niby od 28tc ale nie widzi mi się od grudnia dopiero chodzić z brzuchem, zimą i mam tam 4km niby nie tak dużo ale jednak a mieszkam w takim miejscu że empek mało kiedy jeździ.
Aaaa mamy imię dla córuni będzie Matylda. O ile nie okaże się że jednak jest siusiaczek
OOO MATYLDA !!! SLICZNE IMIE !!!!
Mi sie mega podoba! od dawna!!
sama tak myslalam nawet nad imieniem dla corki
ale wszyscy mowia "krowa matylda" a ja nie znam zadnej krowy matyldy z bajki
malo komu sie podoba to imie ale wg mnie jest super i lepsze od julek i tym podobnych -
Cześć dziewczyny
Ale miałam dzisiaj ciężki dzien w pracy, az brzuch sie zaczal buntowac... Ale troche sie poruszalam, kilka glebszych oddechow i jakos dotrzymalam do konca pracy. Pozniej sie drzemnelam w domu, juz dawno mi sie to nie zdarzylo, ostatni raz w I trymestrze
W dzien taki jak ten moje mysli kraza wokol pojscia na chorobowe, ale jak mam lepszy dzien to sobie mysle ze co ja bym robila w domu
Powiem Wam że jeszcze nie moge sie przyzwyczaic że to bedzie jednak chlopak, nawet w Lidlu jak przechodzilam kolo ciuszkow dzieciecych to odruchowo patrzylam na dziewczeceAle co tam, młoda jestem, to bedziemy jeszcze robic dziewczynke
Najwazniejsze że dziecko zdrowe, a płec to rzecz drugorzedna
Aaa i w koncu udalo mi sie zapisac na szkole rodzenia, zaczynam 17. pazdziernika, bo zalecaja chodzenie od 26. tygodnia. Obawiam sie ze moj mąż jak to zwykle w nowym "towarzystwie" będzie sie chwalił swoimi dowcipnymi madrosciami, jak np. że jak wzielismy kota ze schroniska ktory miał kilka tyg to od razu wiedzial ze ma robic do kuwety, a takie dziecko nie może?Ale bedzie siara heh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2014, 21:27
-
lula88 wrote:Mam pytanko co do szkoły rodzenia wybieracie się z mężami na wszystkie spotkania czy tylko na niektóre?
No ja bym chciała z mężem, ale nie wiem jak on to wytrzyma. Z tego co wiem niektóre zajęcia są ciekawe i faceci też są zainteresowani, a niektóre bardzo babskie i wtedy się nudzą jeszcze zobaczymy.
Ja mam zamiar pójść od 4 listopada u nas również zaczynają się co miesiąc na początku, a ja chciałam tak po 25 tyg.
No i ja również muszę mieć zaświadczenie od ginekologa, że mogę uczestniczyć w zajęciach ze względu na ćwiczenia które się tam wykonuje. Jakby ktoś nie mógł ćwiczyć to może opuścić pewne zajęcia albo tylko się przyglądać
Patrycja20 lubi tę wiadomość
-
Vel cieszę się że wszystko się wyjaśniło i trzymam kciuki za wyniki
Cath to miałaś zabawnie chociaż
Ja właśnie obejrzałam kolejny odcinek porodów i zaraz idę szykować kolację dla M bo wraca z pracy dzisiajjak ja lubię czwartki
słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
No i najważniejsze już z 2 godz. temu wróciliśmy od mojej gin. i przeprowadziliśmy naprawdę poważną i długą rozmowę o szyjkach.
U mnie wszystko OK. Miałam badanie ręczne i specjalnie na moją prośbę USG dopochwowe, aby określić długość szyjki. U mnie jest ok.3,5 cm, a nawet trochę więcej.
Pan doktor powiedziała, że absolutnie mam przestać czytać wszystkie głupoty o skracających się szyjkach.
Przypadek Olci jest czymś bardzo, bardzo, bardzo rzadkim, a mi powiedziała, że nie spotkała się w karierze z czymś takim.(Oczywiście opowiedziałam jej tyle ile wiedziałam, Oczywiście tak się może zdarzyć i to jest bardzo przykre, ale nie wolno mi nawet o tym myśleć) Ona prowadzi dokładną dokumentację i opisuje sobie szyjki każdej pacjentki na wizytach i zazwyczaj skracająca lub rozwierająca szyjka daje pewne objawy, na które lekarz powinien zwrócić uwagę. Czasem są różne widoczne sprawy w budowie anatomicznej szyjki itd. No długo gadaliśmy. W późniejszej ciąży każdej z nas pewnie delikatnie się skrócą ale to już będzie normalny objaw, a ja mam na razie się nie martwić, wypoczywać częściej niż zwykle i dbać o siebie i nie dźwigać
No więc troszkę mi się poprawił humor naprawdę i się zdecydowanie uspokoiłam, bo ten stres o szyjkę już mi naprawdę nie służyłsłoneczna 85, Sewerynka lubią tę wiadomość
-
Bietka wrote:Co ty ja idę na żywioł
Moja znajoma mówiła, że położne wręcz ją głaskały po brzuchu. Opieka zależy od tego, kto akurat ma dyżur i czy ma podejście a nawet dobry humor
Bietka zgadzam się z tobą w 100%, wszędzie tak jest. Pomijając szpitale o wyjątkowo złej renomie to raczej wszędzie wszystko zależy od ludzi, będzie jedna zołza na całą ekipę i jak na taką trafisz to przekichane, a jak na resztę będziesz w 7 niebie.
No i to też zależy od osób, które wystawiają opinie, bądźmy szczerzy są ludzie którzy ze szpitala chcą zrobić hotel 5 *. -
Powrócę do tematu wózków, jednak zdecydowalam się na mutsy evo, ale samą gondole, później jak maleństwo podrośnie to sprzedam i kupię spacerowke i nie koniecznie mutsy, jestem taką dziwną osobą, że wszystko szybko mi się nudzi..
Jutro jadę do Leroy Merlin po farby i szablony i będziemy przygotowywac kącik w sypialni dla malucha
-
Moj mąż ze mna przezywa ciaze . Jest z tych facetów co w okresie ciąży niedobrze im, nagle on tyje (trenuje, biega 24 km) mowi ze go plecy bolą i bez kitu ma zachcianki!!! Dziewczyny ostatnio mój mąż śledzie jadł!! To aj nie mam zachcianek takich jak on! Kupuje 10 batonikow i te 10 batoników on zje. Nigdy taki nie byl. To byl biegacz. Co prawda dalej biega ale mowi ze mu się juz ciezko biega i wczoraj tylko 5 km przebiegl bo mowi ze ciężko. A zawsze 10 albo 24 km. Jak dzis sie wczul w to oddychanie to aż sie przestraszyłam ze za bardzo!! Cos czuje ze będziemy dosłownie oboje rodzic
eh.
Aaa i co najlepsze je ziemniaki z sosem czosnkowym!! Masakra!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2014, 22:03
Asiaa1201, Penelope, Fedra, megg lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLara 82 wrote:A i jeszcze jedno jak w Ryłko kupiliśmy buty i składaliśmy reklamację, że się wkładka wytarła potrafili naprawić.
Także Badurę odradzam ceny jak za złoto a szajs straszny!!!!!!!!!!!!!!!
2lata temu w sierpniu kupiłam bury w ryło za kostkę, płaskie ze skóry i po miesiącu zaczeła sie odklejac podeszwa. Oddałam doreklamacji. Czekałam ponad miesiąc. Jak odebrała to znowu po kilku dniach zaczeła sie odklejac podeszwa.Znowu oddałam doreklamacji już wkurwiona na maxa. No i znowu czekałam miesiąc. Jakprzyszły po raz kolejny to zareklamowałam je po raz trzeci od razu jak je zobaczyłam - nie wiem czy oni naprawili czy nie ale podeszwa już sie odklejała w jednym miejscu. Poprosiłam o zwort kasy ( a też kosztowały 250zł) to oni na to że oni nie zwracaja pieniędzy tylko moge sobie wybrac inne. To był juz chyba grudzień czy coś także świetnie., Wzięłam letnie na obcasie. Byłam wściekła bo na jesień nie miałaam żadnych butów.
W ryłko juz nie kupie. Poza tym były cyrki z miejscem reklamacji. Najpierw powiedziano mi że nie ma znaczenia gdzie kupione (kupiłam w gdańsku) jak pojechalam do gdyni to powiedzieli że nie przyjma tylko w gdańsku.... itp. Także jeszcze sie najeździłam. Żałuję że w ogole reklamowałam. Bo poszłabym do nrmalnego szewca i skleiłby mi za 15 zł i miałabym do tej pory buty. Przerzuciłam sie na ccc. Kupuje te skórzane lasockiego. Z reklamacja nie ma żadnych problemów no i sa mocne -
Cath coś w tym jest, mój też tyje i non stop słyszę to bym zjadł i tamto mój Boże ją o połowie tego co on wymysla nawet bym nie pomyślała, przytył już 4 kg!! Więcej jak ja, nawet przyznał się ostatnio, że chłopaki w pracy się podsmiewaja że tyje razem ze mną haha
Penelope, Lara 82, LadyMK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
He he zabawnie macie z tymi mezami
u Nas jest odwrotnie moj zaczal sie zdrowo odzywiac i juz od poczatku mojej ciazy stracil 14 kg...
Pewnie jakbysmy byli na szkole rodzenia tez by to przezywal ale ze jest bardzo komunikatywny to panie lubia z nim pracowac
Vel ciesze sie ze sprawa sie wyjasnila
Sara wspolczuje przezyc dobrze ze wszystko sie skonczylo jak sie skonczylo a znieczulicy komentowac nie bede
Matylda ladne imie takie orginalne17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
LadyDi wrote:A ja dzis bylam w Ikei i zobaczcie co tam zobaczylam
http://www.iv.pl/images/84523555337730803655.jpg
Czy ja dobrze widze ze to sa ozdoby swiateczne!!!???
Do zniczy na poczatku pazdziernika sie przyzwyczailam ale tego jeszcze nie widzialam w grudniu pewnie beda ozdoby na wielkanoc
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam, ale nie mogłam się przełamać. Wy tu zawsze takie szczęśliwe, a mi się życie trochę rozpada
mąż mój chciał od nas odejść, zostawić samą z trójką malutkich dzieci... daliśmy sobie jeszcze jedną szansę, ale nadal nie wie, czy mnie kocha, czy nie. Nie jest między nami tak jak dawniej i już chyba nigdy nie będzie, zresztą sama już nie wiem ile będę w stanie ratować nasze małżeństwo. Takiego stresu jak przez ostatnie trzy tygodnie nigdy nie przeżyłam, nadal co noc płaczę w poduszkę, często zamykam się w łazience i ryczę. Już nic nie wiem. Boję się, że taki długotrwały stres bardzo negatywnie wpłynie na dzieci, ale sama niestety nie potrafię tego uczucia powstrzymać. Nawet teraz jak to piszę, to płaczę. Musiałam się wygadać, bo z nikim innym o tym nie rozmawiam.
-
Mistrzyni bardzo Ci współczuje kłopotów z mężem. W ciąży kłótnie bolą tysiąc razy bardziej. Mam nadzieję, że jakoś dojdziecie do porozumienia. To jest nie do pomyślenia, żeby mógł Ci teraz zrobić coś takiego! Przemyśli to i na pewno będzie wiedział, że źle robi. Daj mu trochę czasu, a Ty staraj się odsuwać myśli od tego. Myśl o sobie i o dzieciach. Musisz być dla nich silna!!
Saro- współczuję przeżyć z samochodem, ja jadąc z kimś czując jakieś trochę bardziej gwałtowne hamowanie od razu zaczynam się denerwować. Włącza nam się instynkt opiekuńczy dla naszych pociech. A Matylda to ładne imię- moja mama trochę mnie na nie namawiała, ale raczej zostanę przy Natalii.
Jeśli chodzi o buty to najczęściej wybieram firmy Kazar, uwielbiam je. Zazwyczaj podobają mi się wszystkie i nie mogę się zdecydować. Ich torebki też ubóstwiam. Nigdy jeszcze tam nic nie reklamowałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2014, 23:16