Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja na mojego M nie mogę narzekać. Teraz w ciąży mi pomaga. Może nie tyle że nic nie robię ale jak poproszę to pozmywa, odkurzy. A kuwety sprząta kotów codziennie.
Zakupów może nie robi bo do tej pory nie wie, że nie jem szynki
Wie tylko że chlebek orkiszowy codziennie musi kupować
A co do gotowania. To kucharzem nie będzie, ale robi pyszne spaghetti i pulpety w sosie pomidorowymmniam.
Ogólnie nie wiem czy któraś z was tez tak ma ale mi chyba kostki puchną, bo bardzo mi się skarpetki odciskują i swędza te miejscaFedra lubi tę wiadomość
-
Cath wymocz sobie nogi w soli do kąpieli, wykasuj zelem do nóg najlepiej z mieta i poloz nogi wysoko.. dobrze że to nie lato bo by puchar mocniej:/
Oj ale moje dziecie dziś szaleje w brzuszku:)cath lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycath wrote:Ogólnie nie wiem czy któraś z was tez tak ma ale mi chyba kostki puchną, bo bardzo mi się skarpetki odciskują i swędza te miejsca
No ja to ostatnio u siebie zauważyłam. trzeba wtedy więcej odpoczywać z uniesionymi nogami. Mnie gin zawsze o to na każdej wizycie pyta więc teraz mu powiem.
W ogóle zawsze miałam problem z naczynkami - mam dosyć kruche no i cere naczynkową. Ale ostatnio jak zobaczyłam swoje nogi to sie przeraziłam. Pełno cieniutkich czerwonych żyłek - koszmar........ musze sie dowiedzieć czy w ciaży mozna używać kremy na naczynka czy inne tabletki. Bo kurde jak tak dale pójdzie to będe musiała zainwestowac w laser..... Fakt że mam prześwitująca skórę ale przed ciążą nie było takiej tragedii.
No i zauważyłam ostatnio u siebie na udzie 2 widoczne niebieskie żyły - prześwitujące spod skóry. NA początku myslałam że spodnie zafarbowały mi skórę - ale to nie to ;] ehhhh
Gosiak - olej kokosowy do ciała super. Mąz zachwycony delikatnym zapachem. Piesek tez zachwycony zapachem, tylko na twarz mi nie służy to rano miała cerę tak tłusta jak nigdy. -
nick nieaktualny
-
Gosiak wrote:A próbowałaś ćwiczyć pilates? Pod okiem trenera? Albo jogę?
Pilates pomaga praktycznie na wszystkie bóle kręgosłupa - swego czasu (jakieś 10 lat temu jak prawie nikt jeszcze o tym nie słyszał) nawet prowadziłam przez chwilę zajęcia. Proponuję poszukać jakiegoś dobrego klubu z trenerem, który się zna. Znam babki po 60-tce, które przez pół życia cierpiały na przeróżne bóle kręgosłupa, którym przechodziło po 2-3 tygodniach regularnych ćwiczeń.
Gosiu czy znasz przyklady takich cwiczen moze?
Ja mam poglebiona lordoze ledzwiowa, ktora teraz przy ciazy jeszce sie poglebia ;( I mam okropne bole promieniujace na posladek I noge. wczesniej mialam zalecone przez fizjoterapeute cwiczenia wzmacniajace miesnie brzucha I plecow-glownie brzuszki, ktorych teraz w ciazy wykonywac nie moge :ç
ja tez obalam mit ze jak na slodkie to dziewczynka!!!
u mnie chlopak a szaleje za slodkim, sniadania tylko slodkie jem a szczegolnie opetaly mnie ciasta...ostatnio mialam dni gdzie ciasto jadlam jako dodatek do sniadania obiadu kolacji I jeszcze w miedzy czasie (wstyd)
serniki, kremowki, biszkopty z owocami, z budyniem, tarty no I oczywiscie paczki... wszystko z polskiego sklepu ktory mam u siebie pod domem, aktualnie powstrzymuje mnie tylko to ze od 2 dni skonczyly sie ciasta w sklepie ( chyba to tez moja zasluga ) ;p
ogolnie kefiry, jogurty, jajka, ogorki kiszone I ciasta to teraz podstawa mojej diety
co do witamin u mnie jest 200mg DHA
-
Topola wrote:Cześć dziewczyny. Ja miałam leniwy weekend, objedliśmy się i było przyjemnie. Narazie humorki ciążowe mi odpuściły i jest ok. Być może to dlatego, że mam tydzień urlopu od dziś. Jednak jak jestem w domu to jestem bardziej zrelaksowana i zdecydowanie w lepszym humorze.
Postanowiłam, że od listopada idę już na urlop macierzyński. Zwolnienia lekarskiego na 100% moja lekarka nie chce mi dać, jeśli nie ma żadnego zagrożenia ciąży. A że mogę 12 tyg przed terminemjuż iść na urlop to się nikogo nie będę prosić idę i już. Fakt, że wtedy bee krócej z dzieckiem (te 3 miesiące mi się odejmą), ale zaczynam się coraz częściej zastanawiać że chyba już nie wrócę do tej pracy. Po urlopie macierzyńskim (czy nawet w trakcie) będę szukać nowej. Źle mi tam, a poza tym nie ma żadnych szans rozwoju, a ja chcę iść dalej. Uczyć się nowych rzeczy, rozwijać w swoim zawodzie. Nie widzę się w tej firmie, projekty mają nieprofesjonalne i czuję jakbym się cofała. Wykorzystują projektantów do prac fizycznych w ramach oszczędności, gdzie powinien robić to tak naprawdę kto inny.
A ja chcę być zdrową, wesołą mamą dla swojego dziecka. Zadowoloną z życia i pracy i nie spoczywającą na laurach dla wygody. Trzeba podejmować ryzyko jeśli się chce coś zmienić. Chociaż nie powiem, strasznie boję się z pracy zrezygnować
mam identycznie!Topola lubi tę wiadomość
-
*Sylwia wrote:Gosiak - olej kokosowy do ciała super. Mąz zachwycony delikatnym zapachem. Piesek tez zachwycony zapachem, tylko na twarz mi nie służy to rano miała cerę tak tłusta jak nigdy.
Oprócz twarzy, ale jak widać, każdy jest inny
-
nick nieaktualnyGosiak - czy jak ten olej będe uzywała tylko do ciała to tez musze przechowywac w lodówce?
A propos zapachu. CZasami używam olejek araganowy do włosów lub do rąk. Moja sunia jak go wyczuje to od razu zaczyna się na mnie rzucac i mnie gwałcić. Pieski afrodyzjak.Lara 82 lubi tę wiadomość
-
*Sylwia wrote:Gosiak - czy jak ten olej będe uzywała tylko do ciała to tez musze przechowywac w lodówce?
A propos zapachu. CZasami używam olejek araganowy do włosów lub do rąk. Moja sunia jak go wyczuje to od razu zaczyna się na mnie rzucac i mnie gwałcić. Pieski afrodyzjak. -
Dobry
Ja wstalam o 10 moj maz stara sie mnie rano nie budzic... ale juz zmywarka chodzi, drugie pranie sie kreci, kuchnia ogarnieta...
Ja chyba mam meza ideala zakupy zrobi, posprzata i pysznie ugotuje... nic mowic nie musze sam z siebie wszystko robi ale to lata cwiczen na poczatku nie bylo tak kolorowo trzeba bylo go oduczyc ze mamunia robila wszystko za niego
Zycze milego dnia i ide korzystac z przyplywu energi jaki mamLara 82 lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Oj fedra za mojego męża tez wszystko mamusia robiła!! tak go przyzwyczaiła, że nawet on gdy się przebierał zostawiał rzeczy tak jak się rozebrał i ona je zbierała, w szafach mu sprzątała. A ja powiedziałam basta!! Sam będziesz to chłopie robił a miał jak go poznałam 25 lat
więc kawał chłopa!!
Fedra lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj nasmarowałam twarz olejkiem kokosowym. Nie powiem przeraziłam się bo myślałam, że jak wstanę rano to będę ociekać tłuszczem ;p Dziś piękna cera na twarzy, taka aksamitna, delikatna i nawet krostek jakby mniej i mniej były widoczne
Gosiak, Fedra lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
Hej:) Angelciu przypomnij swojemu mężowi, że ślubował Ci uczciwość małżeńską i to niedawno! Chyba przysięga coś dla niego znaczy. Nie dziwie się Twojemu poirytowaniu, też nienawidzę kłamstwa.
U mnie pranko też już wyprane, suszy się, zaraz biorę się za odkurzanie i może podłogi umyję. Na obiad chyba pójdę na łatwiznę i zrobię kotlety:) Mój się ucieszy, bo lubi. Zauważyłam, że J tyje równo ze mną. Ma chyba większe zachcianki ode mnie. Brzuszek mu się zrobił, nie taki okrągły tylko bardziej sadełko. Coś z tym musi zrobić, bo mi się nie podoba:)
Pogoda jest cudowna:) -
Dziewczyny dziękuję za słowa wsparcia te 50 stron temu... Ja teraz rzadko do Was zaglądam, bo pomieszkuję trochę u szwagierki (a tam nie ma neta), od soboty też 2 tygodnie tam będę (z małymi przerwami), pomaga mi trochę przy Franku, kiedy nie ma mojego pseudo męża. Twierdzi, że ma teraz tyle wyjazdów służbowych, może i tak, a może chce od nas odpocząć.
Co do spakowania jego walizek - wiecie, jakbym nie była w ciąży to na 100% bym tak zrobiła (już raz tak było), ale mi już ciężko przy Franku, a za 3-4mies będzie już trójka i też będę potrzebowała pomocy. Gdybym go wywaliła z domu to byłoby to tylko z korzyścią dla niego, bo by odpoczął, mógł robić co chce, nie musiał się zajmować ciężarną żoną i dzieckiem. Sama sobie tych dzieci nie zrobiłam, więc niech ponosi razem ze mną ciężar odpowiedzialności za wszystkie dzieci.
Też chciałam pójść na terapię (już kiedyś byliśmy, 3 lata temu i nam pomógł), ale teraz ON nie chce. W ogóle to zachowuje się jak mały gnojek -> nie będzie robił nic na co nie ma ochoty, nic na siłę i wbrew sobie. Odcina się ode mnie, stawia między nami mur, choć ja staram się jak mogę, żeby go zburzyć. Przytulam się, zaprosiłam go w pon do kina (pomyślałam, że takie wyjście sam na sam sprowokuje rozmowe), ale ucina temat, nie chce przytulać, całować, nie mówiąc o seksie, którego od 3 miesięcy zupełnie nie ma i przez najbliższych kilka miesięcy nie zapowiada zmian w tym temacie. Twierdzi, że nie czuje potrzeby obcowania ze mną. Jak chcę z nim spędzić wieczór to ucieka do kolegi na piwko lub pół litra, jak go zatrzymuję w domu to zajmuje się Frankiem, o 21:00 go usypia i zawsze zasypia u niego w pokoju, wraca ok 23 już taaaaki zaspany, że odwraca dupę na chałupę i nie ma rozmowy. Przy dziecku nie rozmawiamy z wiadomych względów, nie chce żeby widział kłócących się rodziców, z resztą jak Franek widzi jak płaczę to strasznie się tym przejmuje.Nie chcę, żeby to wszystko przeżywał. -
Na razie trwamy w marazmie, liczę, że po urodzeniu twixów COŚ się zmieni, a jak nie, to jak tylko stanę na nogi, znajdę pracę (póki co jestem od niego uzależniona finansowo) to postawię go pod ścianą - albo wóz albo przewóz. Na razie wykorzystuje na maxa moją bezradność i najtrudniejszą sytuację w jakiej mógłby mnie zostawić.
Do tego ZUS nie przyznał mi chorobowego, ani nie przyzna macierzyńskiego. Będę pisać odwołania.