Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam dzis zaczynam 21 tydzien
w szoku jestem ze to juz 6 miesiac
leci ten czas jak szalony
Powiem wam ze brak mi weny na zakupy dla dzidziusia mam bardzo malo rzeczy
4.10 mam wizyte w szpitalu mam nadzieje ze zrobia mi usg i dowiem sie co sie we mnie kryje
Milego dnia :*
Asiaa1201, Fedra lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry

Niewiem czy To jakiś zbieg okoliczności,
Ale mi i mojemu R śnił się dzisiaj maleńki
Chlopczyk- noworodek
tak na marginesie dodam że mój R zglupial (pozytywnie) jak poczuł kilka dni temu kopniaki 
Niby mówi się, że sny zawsze na odwrót działają, czyli co myślicie że będzie dziewczynka? Coraz wiecej dowodów na to wskazuje, ph w moczu zmieniło się na kwaśne
wogole to w poniedziałek mam wizytę i odrazu na wstępie powiem mojemu doktorowi że nie wyjdę z gabinetu, póki nie powie mi kto zamieszkuje mój brzuszek
Gosiak, megg, juska19, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość


-
A mnie właśnie zaczyna boleć głowa też, chyba ta pogoda... zrobiłam sobie małą kawę.angelcia wrote:Dzień dobry Mamusie!
Ja też obudziłam się z bólem głowy.
Jakie macie plany na dziś? U mnie pogoda mistrzowska, zaraz się wykąpię, ogarnę i pójdę z pieskiem na dłuugi spacer.
A plany? Ja dziś zalegam i się byczę.
Na obiad będzie pieczeń ze schabu i fasolka szparagowa, mam już pieczeń od wczoraj w lodówce przyprawioną, więc koło 12 ją tylko wstawię do piekarnika. -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, ja dziś też się byczę bo jutro do pracy. Obudziłam się już drugi ranek z bólem pleców. No jak to mi tak zostanie to marnie to widzę
Mąż właśnie śniadanie mi zaraz do łóżka zaserwuje z kawą . I tak to można pożyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 10:57
Gosiak, Januszkowa, Fedra lubią tę wiadomość
-
Witajcie:) ja sie obudzilam o 10, jeszcze leze w lozku
mam problem z zasypianiem, w nocy sie tłuke do 2 czasem, oczy jak 5 złotych a rano jestem nieprzytomna
jeszcze sen miałam jakiś durny, ze wojna była i uciekalam przed nalotami bombowymi. Masakra. Obudzilam sie o 4 przerażona, mały tez chyba to odczuł, bo kopał od razu.
Ja dzis ide na polowanie z grazia, moze dlatego mi sie te naloty śniły?
Angelcia, co do parówek przypomniała mi sie zabawna sytuacja - kolega mojego P. z zespołu jest wegetarianinem. Kiedys sie zastanawiał co w hotelu zjesc na śniadanie bez mięsa i P. mu powiedział "parowki sobie zjedz, w nich przecież nie mięsa"
Ja od kiedy jestem w ciazy to omijam je szerokim łukiem, jakoś mi niedobrze po nich.
Nie mówcie o bólu głowy, bo jeszcze moja podchwyci temat i tez zacznie mnie bolec
Wstaje na śniadanie i Martynę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 10:59
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Angelcia, ta Twoja "wena" to dla niektórych WENA!!! Mój mąż to by mnie cały dzień chwalił gdybym makaron z pulpetami zrobiła w sosie. Nie żebym nie umiała, tylko żeby mi się chciało. Więc ja gratuluję WENY wszystkim gotujacym i wypiekającym
angelcia wrote:E to ja dzisiaj mam taką wenę, że robię makaron z sosem pomidorowym i pulpetami.. (wenę w cudzysłowie oczywiście).
Gosiak, Sue, Fedra lubią tę wiadomość
-
O, a propos wypieków, to dzisiaj chyba upiekę "chlebek" kokosowy - dla mnie to ciasto, ale taką ma nazwę - z mąki kokosowej i oleju kokosowego off coursePenelope wrote:Angelcia, ta Twoja "wena" to dla niektórych WENA!!! Mój mąż to by mnie cały dzień chwalił gdybym makaron z pulpetami zrobiła w sosie. Nie żebym nie umiała, tylko żeby mi się chciało. Więc ja gratuluję WENY wszystkim gotujacym i wypiekającym

Penelope, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość
-
Mój M. mówi to samo, że przecież to sama celuloza, zero mięsaSue wrote:Angelcia, co do parówek przypomniała mi sie zabawna sytuacja - kolega mojego P. z zespołu jest wegetarianinem. Kiedys sie zastanawiał co w hotelu zjesc na śniadanie bez mięsa i P. mu powiedział "parowki sobie zjedz, w nich przecież nie mięsa"

-
Gosiak, Tobie też gratuluję WENY!!!
A za mną od kilku dni właśnie chodzą parówki. Ale nie chce mi się jechać do polskiego sklepu
przy kupnie parówek zawsze sprawdzam zawartość mięsa w "mięsie". Nie kupię jeśli jest poniżej 70 procent.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 11:15
-
Ja mam takie sprawdzone - parówki z szynki - 97% mięsa i bardzo mało innych dodatków. Jem je bardzo rzadko, ale wczoraj np. kupiłam z myślą o niedzielnym śniadaniu - po paróweczce i do tego jajecznicaPenelope wrote:Gosiak, Tobie też gratuluję WENY!!!
A za mną od kilku dni właśnie chodzą parówki. Ale nie chce mi się jechać do polskiego sklepu
przy kupnie parówek zawsze sprawdzam zawartość mięsa w "mięsie". Nie kupię jeśli jest poniżej 70 procent.
Chociaż do jutra może mi się już odmienić.
Penelope lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja lubie parówki, ale staram siekupowac takie które maja powyżej 90% mięska. można takie dorwać w almie - kredens ma, piotr i paweł ma ;]
My dzisiaj jedziemy do moich rodziców. Już czeka na mnie drożdżówka i murzynek w polewie czekoladowe
. A jutro na obiad mąż zaserwuje kaczki 
U mnie tez marna pogoda. cos tam kapie od czasu do czasu.
Po tych przejściach z pieskiem zaczęłam prac pościel ręczniki i narzuty w 90stC. Ale w domu teraz ładnie praniem pachnie
Z rana miała troche popracować , ale jakos tak czas mi zleciał a zaraz jedziemy.... ehh rozleniwilam sie przeokrutnie
Gosiak lubi tę wiadomość
-
A my chyba w ten weekend postawimy nasz ogromny karmnik standardowo pod lasem. Co roku go rozstawiamy - trochę z tym roboty, bo jest wysoki na stojaku, trzeba go dobrze przymocować, żeby go dziki nie przewróciły. Karmić pewnie zaczniemy za 2-3 tygodnie, ale już mój M. chce rozstawić - fajnie

To nas mobilizuje do codziennych spacerów tam - i zawsze wkoło karmnika jest mała wiosna - mnóstwo sikorek - modraszek, bogatek, wróble, kosy, dzwońce... piękny widok.
I już M. się cieszy, że będzie tam chodził z Janeczką - trzeba się czasem przedzierać przez zaspy niezłe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 11:36
Sue, Topola, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość
-
Według Belly moje dziecko już słyszy - i chyba coś w tym jest. Wczoraj wieczorem jak leżałam w łóżku, zaczął mocno kopać. Położyłam rekę na brzuchu i zaśpiewałam mu piosenkę i się uspokoił

Nie znam go jeszcze, a kocham jak wariatka
Gosiak, Topola, Penelope, Patrycja20, Lara 82, Januszkowa, Angélique89, Fedra lubią tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Ja mam bardzo niskie ciśnienie i zwykle na rozpoczynający się ból głowy wystarcza mi kawa albo yerba.
Jak nie przechodzi i jest silny, biorę Apap. Podobno silny ból jest bardziej szkodliwy dla dziecka niż tabletka raz na jakiś czas.
no wlasnie a ja kawy nie lubie bo mi po niej źle i mnie mdli i w ogole jest fuu, zmuszam sie czasem do wypicia i tez mam niskie cisnienie i co na to zrobic?
pytalam o te paski kinesiotaping czy jak to sie zwie, wiecie cos o tym z zycia?
nie ide dzis do pracy bo brzydka pogoda
jupi
aha ciagle piszecie ze nie mozecie spac przez dziecko, hmm dziwne... ja normalnie spie, moja kopie ale nie tak zeby nie moc zasnac albo zeby cos bolalo.. poprostu cos sie tam ruszza w brzuchu ale mnie to nie przeszkadza a Wy czemu nie mozecie? tak Was to boli?
-
No to super, że masz dziś wolneVel wrote:no wlasnie a ja kawy nie lubie bo mi po niej źle i mnie mdli i w ogole jest fuu, zmuszam sie czasem do wypicia i tez mam niskie cisnienie i co na to zrobic?

nie ide dzis do pracy bo brzydka pogoda
jupi
Może spróbuj zamiast kawy yerba mate? Parzy się ja w 70-80 stopniach, ale nie każdemu smakuje. Są napoje na bazie yerby - bombilla na pewno i chyba w biowayu są jakieś inne też.
A co do kawy, to jest specjalna Astra niskodrażniąca - nie podrażnia żołądka i jest bardzo łagodna w smaku i polecana przy wrzodach, itp. -
Gosiak wrote:O, a propos wypieków, to dzisiaj chyba upiekę "chlebek" kokosowy - dla mnie to ciasto, ale taką ma nazwę - z mąki kokosowej i oleju kokosowego off course

ja dzisiaj robie steka z ryzem i salatke z pora jak moj wroci po silowni, ale w sumie sama tego jesc nie bede, to jego specjaly..
ja sobie zjadlam platki jaski z toffi w srodku z mlekiem i zagryzlam dwoma jablkami, a na obiad nie wiem co zjem
a co do parówków
angelcia wiem o czym mowisz z tym naturalnym odrzucaniem ale ja cos takiego mam od zawsze i przed ciaza, lubie parowki ale mnie po nich mdli wiec ich nie jem, lubie mc donalda ale mi po nim zle wiec nie jem i wszystko co gowniane to moj organizm odrzuca nawet jak mi smakuje wiec rzadko kiedy jem taki syf ale jesli juz jakies parowki to morliny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 12:01








