Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Od momentu pierwszego wejścia do gabinetu - ponad 2h. Bo pobiorą Ci krew na czczo i dadzą wypić glukozę. Będziesz musiała siedzieć plackiem pod laboratorium i zrobić wynik po 1h i po 2h - albo tylko po 2h (niektóre dziewczyny tak mają).Aagnieszkaa wrote:Witajcie Lutowki! Ale jest dziś ponuro za oknem.
Nie wychodzę dziś z łóżka.
Mam do Was pytanie. Jutro idę na badanie z glukoza. Ile mi to dokładnie zabierze czasu?
-
I dzień dobry w ogóle

Mój plan na dziś to powtórzyć niemiecki i zrobić sobie obiadek, więc lajtowo bardzo.
Mieszkanko wysprzątane pięknie, może tylko wstawię zmywarkę.
Lekko czuję przeziębienie, więc nie będę nigdzie wychodzić dziś.
megg lubi tę wiadomość
-
Witam u nas ponuro i mgła ale od dziś postanowiłam chodzić z psem na spacer codziennie lub ćwiczyć wiec zaraz śniadanko i wychodzę. Dziś dość pracowity dzień mam a w środę planuje glukozę bleeee
śluz mam ok wiec nie zawracam głowy lekarzowi ale kluje mnie od 2 dni i to dość mocno, po bokach i w pochwie
tez macie klucie w pochwie. ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 07:52
-
Witam się i ja zaskakująco wcześnie

Właśnie jadę na pobranie krwi i test obciążenia glukozą, trzymajcie kciuki żebym dała rade
2 kanapki i jabłko czekają w torbie na spożycie 
Od 6:30 na nogach jestem i współczuję tym które nie mogą spać, bo gdyby nie badania spałabym do 9 minimum.
Nie wiem jak wy ale ja ostatnio mam mega dziwne sny i to nie erotyczne
Pozdrawiam!
megg lubi tę wiadomość
-
Siemanko

Witam się i jak w "mleczny" poniedziałek. U nas takie mgły , że nie chce się wychodzić z domu. Na dobre zaprzyjaźniłam się z czapką, kominem i rekawiczkami
Wiecie co, doszłam do wniosku, że chyba w połowie lub pod koniec grudnia spakuję torbę do szpitala. Oprócz kosmetyków codziennego użytku oczywiście. Niech leży spakowana, a i ja będę spokojniejsza. Nawet moja mama, gdzie ona jest zdania, że nic wcześniej się nie szykuje stwierdziła wczoraj, że lepiej niech ta torba będzie spakowana
Kurcze laski dochodzi do mnie, że to już z górki
Sue lubi tę wiadomość
Pola

Hania

-
Kochana ja juz w grudniu chce wszystko miec na tip topKatiś wrote:Siemanko

Witam się i jak w "mleczny" poniedziałek. U nas takie mgły , że nie chce się wychodzić z domu. Na dobre zaprzyjaźniłam się z czapką, kominem i rekawiczkami
Wiecie co, doszłam do wniosku, że chyba w połowie lub pod koniec grudnia spakuję torbę do szpitala. Oprócz kosmetyków codziennego użytku oczywiście. Niech leży spakowana, a i ja będę spokojniejsza. Nawet moja mama, gdzie ona jest zdania, że nic wcześniej się nie szykuje stwierdziła wczoraj, że lepiej niech ta torba będzie spakowana
Kurcze laski dochodzi do mnie, że to już z górki 
wraz z torba
u mnie jest troszke wcześniaków w rodzinie moja tez moze być
wiec wole sie przygotować i byc przygotowana
-
nick nieaktualny
-
Masz rację megg. Nowy suwak jakoś bardziej to obrazuje

Ale fajnie, ciesze się !!! Niech siedzi w brzuszku jak najdłużej
Laski zobaczycie, jak "posypiemy" się od stycznia , tak czuję 
Cath mój plan również jest taki, aby do Świąt mieć już wszystko! a potem tylko leżeć i pachnieć. Fakt faktem już niewiele nam zostało do kupienia, ale nie chcę zaprzątać sobie głowy podkładami poporodowymi lub podpaskami typu bardzo max
przy Wigilii 
Ktoś pisał o tych numerach telefonów- i jak się temat potoczył?
cath, megg, Sue, Fedra lubią tę wiadomość
Pola

Hania

-
Mnie tez budzi glod i ssanie w zoladku:)
juz po kanapkach- teraz herbatka:)
u nas tez straszna mgla- bialo na dworze!
Ja na ten moment mam spakowana - koszule nocna, kapcie, klapki pod prysznic i recznik w reklamowce w razie czego- zeby nie szukac jakby bylo trzeba jechac na IP.
bo tak jak wtedy poejchalam z pracy prosto i maz szukal wsyztskiego to bylo ciezko- wiec chociaz te rzeczy mam naszykowane
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 08:14
-
Moj mąż nawet nie wie w której szufladzie mam gatki, skarpetki a pidżamy to juz wg nie wiesłoneczna 85 wrote:Mnie tez budzi glod i ssanie w zoladku:)
juz po kanapkach- teraz herbatka:)
u nas tez straszna mgla- bialo na dworze!
Ja na ten moment mam spakowana - koszule nocna, kapcie, klapki pod prysznic i recznik w reklamowce w razie czego- zeby nie szukac jakby bylo trzeba jechac na IP.
bo tak jak wtedy poejchalam z pracy prosto i maz szukal wsyztskiego to bylo ciezko- wiec chociaz te rzeczy mam naszykowane
a jakbym miala mu powiedziec aby zabrał jeszcze jakies inne rzeczy to byłaby tragedia.
Wiecie co w szkole rodzenia bardzo mądrą rzecz pani Alina powiedziala. Aby torbe spakował nam partner. Ponieważ jak będziemy rodzic to facet jak to facet będzie sie pytal co gdzie jest a to nas niepotrzebnie zdenerwuje.
a tak facet będzie wiedział co gdzie jest a to nam dużo pomoże
ja czuje ze mojego to ja i tak zabije!
-
moj tez nie wiedzial i co chwile dzownil, ktore majtki a ktora pizama:)
bo ja w koszulach nie spie raczej- tylko w koszulce i spodenkach zawsze- nei lubie jak mi sie podwija do gory:)
to bedzie cos- mysle czasm jak to bedzie jak trzeba bedzie ruszyc na proodowke;) i ze pewnie bedzie ciemna noc:) -
No właśnie na razie się jeszcze nie potoczył, bo to trochę wcześnie, ale warto pomyśleć jak to zorganizować.Katiś wrote:
Ktoś pisał o tych numerach telefonów- i jak się temat potoczył?
Mi wstępnie przyszedł taki pomysł, żeby mieć telefony do dziewczyn ze swojej okolicy, ale przecież nie każda z nas ma kogoś takiego. I pewnie lepiej dać swój numer 2-3 osobom, nie tylko jednej, bo jak obie zaczną rodzić w tym samym czasie, to będziemy bez wieści... Jakiś logistyk byłby tu nam potrzebny
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
Mój tybetański doktor mówi, że jesienią i zimą najlepszym posiłkiem (nawet na śniadanie) jest gorąca, pożywna zupa.angelcia wrote:Dzien dobry

obudzil mnie glod, czujecie to?
Katastrofa.. za oknemtsk zimno, ze na sniadanko trzeba zrobic cos cieplego. 
I właśnie zjadłam miseczkę gulaszowej
Mam jeszcze od mamy dyniową ala grochówkę
justta, Fedra lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry

U mnie tradycyjnie slonko, przyjemnie sie wstaje w taki poranek:)
Asia, bolało mnie to ze dwa dni, ale coraz słabiej. Ja już miałam kiedyś coś takiego, u mnie był to wynik przeziębienia.
Jak Ci nie przejdzie to idź to lekarza. Mnie tez promieniowało na pośladek. Tak jakbym miała coś wbite w nogę i nie mogła się ruszyć.
Mówiłam wczoraj, ze Tomasz delikatnie sie rusza? Otóż, cofam to. W nocy dał popis swoich możliwości. Uświadomiło mi to, że w moim brzuchu mieszka juz całkiem spory jegomość
Chciałam go uśpić muzą, wlaczylam Jacksona, położyłam telefon na brzuchu i moj syn kopnął tam, gdzie leżał telefon, tak mocno, ża aż nim poruszył. Zatkało mnie kompletnie.
Ja dziś zdecydowanie pojde na spacer- piękna jesień, trzeba korzystać!
angelcia lubi tę wiadomość
-
Ja już po glukozie i pobraniu krwi, chyba połowę mi jej spuściły, tyle badań do zrobienia miałam

Glukoza ok, ale pod koniec była mega słodka, bo nie była dokładnie wymieszana bleee.
Ja chce być spakowana przed świętami, żeby mieć spokój
Moje dziecię jeszcze nie zareagowało na tyle słodkości, a minęło już prawie pół godz... Kiedy wasze zaczęły swirować?
Kurcze słabo mi się robi...










czuje sie jakbym miała wypluć płuca! Masakra . Katar. Kaszel. Ciezko mi się oddycha! Zarazek jeden. Niech tylko z roboty przyjedzie!



