X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie luty 2018
Odpowiedz

Mamusie luty 2018

Oceń ten wątek:
  • kasiaa.. Autorytet
    Postów: 347 196

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amma to racja ból przy 7 cm rozwarcia to koszmar ,ja mdlałam

    Amma masz wpisany 12 tydzien i chłopczyk juz masz potwierdzona płec?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2017, 13:22

    201610141756.png
    201802217352.png
  • Promyczek_91 Ekspertka
    Postów: 138 70

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie dziewczyny jakie sa normy w ciazy dla ft3 i ft4? Wg norm lab. wyniki mam ok...

    Kacperek <3
    zrz6j44jjz79nrpx.png
    Aniolek [*] 04.04.17
    2nn3e6hhxf8nkpcs.png

    Nadzieja umiera ostatnia :-)
  • kasiaa.. Autorytet
    Postów: 347 196

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Promyczek_91 wrote:
    Wiecie dziewczyny jakie sa normy w ciazy dla ft3 i ft4? Wg norm lab. wyniki mam ok...
    ja mam tsh 0,028 norma od 0.550 i tsh moze byc obnizone u kobiet ciezarnych a ft4 mam 1,76 norma do 1,76 według mojego lab. według lekarza wszystko u mnie ok.. jak miescisz sie według norm lab ft3,ft4 to jest wszystko ok

    201610141756.png
    201802217352.png
  • kasiaa.. Autorytet
    Postów: 347 196

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rafaello wrote:
    każdą formą porodu jestem przerażona:/
    Każdy poród da się przeżyc . Głowa do góry :) a jak bardzo boisz sie bólu okołoporodwego to cc jest lepszym rozwiazaniem

    201610141756.png
    201802217352.png
  • Anne92 Autorytet
    Postów: 489 269

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też boję się porodu, ogólnej jestem panikara straszna i od zawsze po prostu boję się szpitali. Nie wiem jeszcze jak to będzie z porodem, kiedyś myślałam że cc to jest super i w ogóle na pewno będę chciała cc. Im bardziej się zagłębiam w ten temat tym jestem bardziej niezdecydowana. Myślę, że dużo będzie zależało od tego jak się nasze maluchy ułożą, jak będą duże i jak będą chciały z mamusią współpracować :-P Zanim podejmę decyzję na pewno porozmawiam z lekarzem, położną i swoim partnerem. Jego zdanie też będzie dla mnie ważne. Czy w razie SN zdecyduje być ze mną na porodówce czy nie będzie chciał. Na pewno nie zamierzam wywierać presji, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma w sobie tyle siły. Zwłaszcza, że mój mdleje przy pobieraniu krwi :-D Zobaczymy jak to będzie, ale jestem dobrej myśli i wierzę, że będzie dobrze wszystko :-)

    thgf3e3kgrhlqiqj.png
  • szwesta80 Autorytet
    Postów: 402 284

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeszcze nic nie kupuję. Ma ogromny opór. Chyba za bardzo się boję. Ostatnio kupiłam krem na rozstępy, bo mi się zaczęły na piersiach małe robić. Ale musiałam się wprost zmuszać by to zrobić. Poprzednie straty ciągle siedzą w głowie i mam opory przed wszelkimi zakupami. Przydałyby się spodnie ciążowe, ale nie mogę się zmusić by się za nimi rozejrzeć . Na początku patent z gumką będę stosowała.

    3jgx3e3kzhsm0bxy.png
    f2w3qh4snsvwasdq.png
    Przybrana Mama dla Młodego
    Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
    Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc
  • szwesta80 Autorytet
    Postów: 402 284

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja decyduję się na SN. CC w ostateczności jeśli zajdzie potrzeba.
    A sam poród przeraża mnie niemiłosiernie. NIe lubię bólu, jak każdy zresztą.

    3jgx3e3kzhsm0bxy.png
    f2w3qh4snsvwasdq.png
    Przybrana Mama dla Młodego
    Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
    Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc
  • Rafaello Autorytet
    Postów: 630 130

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiaa.. wrote:
    Każdy poród da się przeżyc . Głowa do góry :) a jak bardzo boisz sie bólu okołoporodwego to cc jest lepszym rozwiazaniem


    Tylko znowu przy cc najbardziej się boję bólu po nacięciu, zszyciu i tego że dość długo się dochodzi do siebie:/ wiem jaki jest ból po wycięciu wyrostka a co dopiero po cięciu cesarskim :)

  • Amma Koleżanka
    Postów: 31 31

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiaa.. wrote:
    Amma to racja ból przy 7 cm rozwarcia to koszmar ,ja mdlałam

    Amma masz wpisany 12 tydzien i chłopczyk juz masz potwierdzona płec?

    Tak, w ubiegłym tygodniu dostałam wyniki Nifty, będzie trzeci chlopak :-)

    Synek 2010 :-)
    Synek 2015 :-)
    Synek tp 11 lutego 2018
    zud30tc7q0aqwbww.png
  • Wredotka Autorytet
    Postów: 698 697

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja miałam dobry poród SN i tego wszystkim Wam życzę :) Uważam, że dużo jest w głowie i naszym nastawieniu. Teraz można sobie "zaklepać" położną, wybrać szpital ze znieczuleniem (choć ja miałam przy porodzie i przy drugim na tą chwilę nie wezmę). Trzeba czytać dobre historie, mając na uwadze plusy i minusy każdego porodu. Ja jestem za sn jesli nie ma wskazań do cc i generalnie nie rozumiem wyboru cesarki "bo tak", kiedy nigdy się jeszcze nie rodziło. Nie oceniam, wg mnie po prostu sn jest lepsze i dla matki i dla dziecka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2017, 14:06

    0d1y0dw4yn6q5nuq.pngmhsv9vvjs7exhbly.png
    lprkg7rfsh1vaeeq.png
  • Kłosia Autorytet
    Postów: 428 335

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po cc i nie było źle, trzeba się zmobilizować i pomimo bolu się ruszać. Ja miałam pionizacje po 10h od cięcia, nie było to najprzyjemniejsza rzecz. 3 dni dostawalam przeciwbólowe później już zaciskalam zęby.
    Marzy mi się teraz Sn ale 21 msc różnicy między porodami i lekarz raczej mówi że cc, staram się ćwiczyć i dużo się ruszać w tej ciąży może wtedy naturalnie pójdzie

    w4sqqqmzfxp2qinv.png

    dxomtv73afcam3as.png
    3 miesiące 5720g
    4 miesiące 6160g
  • Monic88 Autorytet
    Postów: 401 255

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rafaello wrote:
    Tylko znowu przy cc najbardziej się boję bólu po nacięciu, zszyciu i tego że dość długo się dochodzi do siebie:/ wiem jaki jest ból po wycięciu wyrostka a co dopiero po cięciu cesarskim :)
    No właśnie nie wiem czy nie lepiej się pomęczyć porodem, ale potem móc normalnie funkcjonować i opiekować się dzieckiem, niż poród przeżyć bezboleśnie, ale potem przez kilka dni czy nawet tygodni męczyć się z raną, bólem itd. Bądź co bądź poród przeżywamy na ogromnej adrenalinie i myśli, że to wszystko jest po to, żebyśmy zobaczyły w końcu swoje dziecko...Dostajesz maleństwo i zapominasz o bólu:-) A rana po CC lubi się babrać, boje się, że będzie mi to ograniczać możliwość opieki nad dzieckiem. Tak czy siak jeśli się okażę, że nie ma przeciwwskazań do sn to tak będę rodzić, choć w moim wypadku to mało prawdopodbne :-(

    km5sp07weqrpj7bl.png
  • Monic88 Autorytet
    Postów: 401 255

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle to muszę Wam się wyżalić bo w sumie mimo naprawdę optymistycznego podejścia i wiary, że będzie dobrze, to mam ogromny żal do losu. Ja wiem, że każdemu się może przytrafić każde nieszczęście, nawet te najmniej prawdopodobne i każdy pyta się "dlaczego ja?", ale kurde! Wszystko miałam zaplanowane, poznać fajnego faceta, ślub, dziecko...Mieszkanie jest, praca jest. Do ciąży zaczęłam przygotowania już 9 miesięcy przed ślubem, odstawiłam tabletki, poszłam do lekarza, zrobiłam wszystkie badania, krew, mocz, cukier, nawet krzywą cukrową robiłam, byłam u endo, zaczęłam leczyć tarczycę. Cytologie, USG, wymazy, wszystko! Jak już tak na serio zaczęliśmy się starać to zawsze po owulacji ograniczałam alkohol, badaliśmy męża, brał witaminy, nawet mu nie pozwalałam trzymać laptopa blisko krocza!!! :-P No i co? Zaszłam w upragnioną ciąże, wszystko szło dobrze i nagle mi lekarz wyskakuje z jakąś przegrodą, podwójną macicą! Czemu, powiedzcie mi?! Podobno ma to jedna kobieta na 1000! Czemu nikt tego wcześniej nie wykrył, czemu nie mogę się w 100% cieszyć z ciąży, czemu nie mogę odetchnąć tak jak Wy po pierwszym trymestrze?! Czemu muszę się martwić, że może moje dziecko dożyje do 24 tygodnia a potem go udusi moja macica, czemu muszę mieć takie myśli w głowie, za co??!!! Wszystko robiłam z myślą o tym dziecku, nie jesteśmy patologią, mamy wszystko żeby zapewnić mu fajne życie, wszyscy na niego czekaja, więc dlaczego musiałam dostać od losu taki "prezent"??? Patologia pije, ćpa, w nosie ma zdrowie dzieci i rozmnażają się jak króliki bez problemu, a ja chce żeby wszystko było dobrze, to nagle się okazuje, że mam jakąś pieprzoną anomalie, że miejsce najbezpieczniejsze dla dziecka może się okazać jego pułapką! Nie wiem co ja zrobię jak się okaże, że zdrowe dobrze rozwijające się dziecko zostało zabite przez moją własną macicę! Nie wiem...
    Ech musiałam się wygadać, wybaczcie mi...Tak na co dzień to myślę pozytywnie i znam mnóstwo historii dziewczyn, którym taka macica w niczym nie przeszkodziła, ale wiecie jak to jest...Ziarno zostało zasiane i teraz niestety będzie mi siedzieć w głowie już do końca. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, a teraz to już błagam los, żeby chociaż to jedno było zdrowe i donoszone....Ech życie nie jest sprawiedliwe...
    Gratulacje dla tych co dotarły do końca ;-)

    km5sp07weqrpj7bl.png
  • Rafaello Autorytet
    Postów: 630 130

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monic88 myślę, że każda z nas póki nie zobaczy swojego maluszka będzie miała obawę czy wszystko się dobrze skończy, czy jest zdrowe itp. nie musi się nic złego dziać żeby się stresować, stres będzie zawsze więc nie jesteś z tym sama:) ważne jest pozytywne myślenie

  • 2 bobas w drodze Koleżanka
    Postów: 50 19

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja natomiastbpolecam cv sama miała na życzenie w pierwszej ciazy i całe szczęście bo corka ważyła 4300 a ja jestem drobna

    8599rjjgsegpjf8d.png
  • 2 bobas w drodze Koleżanka
    Postów: 50 19

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    8599rjjgsegpjf8d.png
  • 2 bobas w drodze Koleżanka
    Postów: 50 19

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ucina ki text masakra

    8599rjjgsegpjf8d.png
  • Rafaello Autorytet
    Postów: 630 130

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    2 bobas w drodze wrote:
    Ja natomiastbpolecam cv sama miała na życzenie w pierwszej ciazy i całe szczęście bo corka ważyła 4300 a ja jestem drobna

    i jak długo dochodziłaś do siebie po cc? nie było problemu z laktacją?

  • TrzeciMotylek Koleżanka
    Postów: 37 19

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam dwa CC. Nie dochodziłam po nich jakoś strasznie długo. Dość szybko wstałam. Nie było tragicznie. Ale... podczas drugiej okazało się ze miałam zrosty po pierwszej. Było zagrożenie życia mojego i syna. Ciężko było go wyjąć. Straciłam dużo krwi. Malo brakło a miałabym transfuzje. Teraz będę miała trzecie CC i od początku się boję. Nie dochodzenia do siebie bo to jestem w stanie przezyc. Każdy ból jestesmy w stanie znieść. Ja się po prostu boję operacji i tego co sie w jej trakcie może zdażyć. To nie jest niewielki zabieg. I pomimo tego ze naprawde mimo dość dużego bolu doszlam do siebie szybko - nigdy nie zdecydowałabym się dobrowolnie na taką operację. Większość osób traktuje CC jako alternatywe. Pewnie ze ratuje życie i dzięki Bogu. Ale tylko w sytuacjach gdy jest naprawdę konieczna.

    Druga rzecz ze nawet gdybym nie wiem jak marzyła o większej ilości dzieci... to jest to już mocno niebezpieczne.
    A nie podoba mi się to ze decyzja o ilości dzieci nie wychodzi w 100% ode mnie i nie wynika z moich przekonań. Wg lekarzy ta moja trzecia ciąża nie powinna sie przydarzyć.

  • Paś Koleżanka
    Postów: 55 21

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monic88 wrote:
    W ogóle to muszę Wam się wyżalić bo w sumie mimo naprawdę optymistycznego podejścia i wiary, że będzie dobrze, to mam ogromny żal do losu. Ja wiem, że każdemu się może przytrafić każde nieszczęście, nawet te najmniej prawdopodobne i każdy pyta się "dlaczego ja?", ale kurde! Wszystko miałam zaplanowane, poznać fajnego faceta, ślub, dziecko...Mieszkanie jest, praca jest. Do ciąży zaczęłam przygotowania już 9 miesięcy przed ślubem, odstawiłam tabletki, poszłam do lekarza, zrobiłam wszystkie badania, krew, mocz, cukier, nawet krzywą cukrową robiłam, byłam u endo, zaczęłam leczyć tarczycę. Cytologie, USG, wymazy, wszystko! Jak już tak na serio zaczęliśmy się starać to zawsze po owulacji ograniczałam alkohol, badaliśmy męża, brał witaminy, nawet mu nie pozwalałam trzymać laptopa blisko krocza!!! :-P No i co? Zaszłam w upragnioną ciąże, wszystko szło dobrze i nagle mi lekarz wyskakuje z jakąś przegrodą, podwójną macicą! Czemu, powiedzcie mi?! Podobno ma to jedna kobieta na 1000! Czemu nikt tego wcześniej nie wykrył, czemu nie mogę się w 100% cieszyć z ciąży, czemu nie mogę odetchnąć tak jak Wy po pierwszym trymestrze?! Czemu muszę się martwić, że może moje dziecko dożyje do 24 tygodnia a potem go udusi moja macica, czemu muszę mieć takie myśli w głowie, za co??!!! Wszystko robiłam z myślą o tym dziecku, nie jesteśmy patologią, mamy wszystko żeby zapewnić mu fajne życie, wszyscy na niego czekaja, więc dlaczego musiałam dostać od losu taki "prezent"??? Patologia pije, ćpa, w nosie ma zdrowie dzieci i rozmnażają się jak króliki bez problemu, a ja chce żeby wszystko było dobrze, to nagle się okazuje, że mam jakąś pieprzoną anomalie, że miejsce najbezpieczniejsze dla dziecka może się okazać jego pułapką! Nie wiem co ja zrobię jak się okaże, że zdrowe dobrze rozwijające się dziecko zostało zabite przez moją własną macicę! Nie wiem...
    Ech musiałam się wygadać, wybaczcie mi...Tak na co dzień to myślę pozytywnie i znam mnóstwo historii dziewczyn, którym taka macica w niczym nie przeszkodziła, ale wiecie jak to jest...Ziarno zostało zasiane i teraz niestety będzie mi siedzieć w głowie już do końca. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, a teraz to już błagam los, żeby chociaż to jedno było zdrowe i donoszone....Ech życie nie jest sprawiedliwe...
    Gratulacje dla tych co dotarły do końca ;-)



    Luzuj majtki:) mi też ginekolog na początku ciąży powiedział że mam macice dwurożną:) i szok bo co roku robie usg macicy i WTF ogólnie:)
    Jak zaszłaś to już jest dobrze:) teraz sie ciesz i nie stresuj:)

    de4d5d45da2f774fede5791efd7c9808.png
‹‹ 239 240 241 242 243 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ