Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
stokrotka30 wrote:Ja też mam katar, ale to podobno częsta przypadłość. Co do cery to wszyscy mówią, że dobrze wyglądam i na pewno będzie chłopak.. dobrze wyglądam jak tonę pudru nawalę na twarz, bo inaczej to krostki po pryszczach na bardziej niż wcześniej i co chwila jakiś nowy wyskoczy.. dekolt i szyja też nie idealne.. dlatego pytam jak jest u Was..
A czy pijecie kawę? Ja jestem/byłam mega kawoszem i przed ciążą nie wyobrażam sobie dnia bez kawusi i jakiegoś ciacha do niej (taka moja mała przyjemność), ale odkąd jestem w ciąży to mnie odrzuciło.. tylko, że mam niskie ciśnienie 90/60 i praktycznie nie żyję na co dzień, śpię przynajmniej raz dziennie, a czekałam na 2 trymestr z myślą, że mi energia podskoczy a tu niestety:( jeszcze te upały były to też nie za dobrze je znosiłam, dziś znowu leje i już ziewam od rana, bo pochmurno... i myślę żeby się napić kawuszki, takiej świeżo mielonej chociaż z jednej łyżeczki.. może to by mnie postawiło na nogi.. tylko czy dzieciątko mi nie zwariuje jak zapodam mu taką dawkę kofeiny?
Ja mam zatykające się lewe ucho, kataru nie mam ale dzień bez kichnięcia dniem straconym
Też byłam kawoszką- 2 kawy to było u mnie minimum, najlepiej jak wypiłam 4 ^^ Częściej rozpuszczalna niż zwykła. Odkąd jetem w ciązy- tak od 5tyg- od kawy mnie odrzuciło- na chrzcinach pomysląłam, że się napiję, ale fuuuuj, jak mi nie smakowała. Przez jakieś 3 tyg piłam inkę z mlekiem, ale już mi przeszła na nią ochota. 2 dni temu mąż kupił sobie na stacji kawę, napiłam się i... mhmmm dobra! jeszcze "nie odważyłam" się zrobić sobie kawusi, ale chyba przyjdzie ten moment
Po jednej kawie nic się stanie- Pani ginekolog mi powiedziała ze jedna jak najbardziej można
-
Ja przez jakiś czas piłam inkę bo miałam podejrzenie wysokiego ciśnienia, ale po regularnym mierzeniu i stwierdzeniu, że jest w normie to wróciłam do mojej porannej kawy z mlekiem. Ciężko mi bez niej było
Podobno można do 200mg dziennie także to są dwie słabe filiżanki, ja piję jedną więc nie uważam żeby szkodziła.
Co do alkoholu to wiadomo, że temat sporny, niektórzy twierdzą, że taka lampka wina od drugiego trymestru raz na ruski rok nie szkodzi, ale ogólnie przyjmuje się, że żadna ilość lepiej żeby nie była spożywana i ja się tego trzymam. Zrobiłam ostatnio pół łyka piwa radlera i i tak miałam wyrzuty sumieniaAle moja znajoma w drugiej ciąży takiego leciutkiego (dosłownie kropel alkoholu) drinka się napiła, ale to był III trymestr, kiedy już faktycznie ma najmniejszy wpływ na dziecko. Ja wychodzę z założenia, że mnie nie zbawi ten jeden kieliszek więc po co mam go pić? Nie jestem jakąś alkoholiczką, że bez alkoholu nie dam rady wytrzymać, do niczego mi ten kieliszek wina nie jest potrzebny, więc po co mam igrać z losem i ryzykować? Co do całej reszty to też uważam, że nie ma co przesadzać i też tak z dosłownie wszystkiego rezygnować bo nadmierne chuchanie też wcale nie jest dobre. Ale co do alkoholu mam jedno zdanie i go nie zmienię, nie mam ochoty żeby moje dziecko piło wino w życiu płodowym już
kuzka, kolka lubią tę wiadomość
-
Wszyscy , którzy uważają, że jedna lampka nie zaszkodzi, pewnie nigdy nie słyszeli o płodowym zespole alkoholowym , potocznie zwanym FAS.
Czasem kobiety piją dużo, a czasem wystarczy kilka kropel i jest pozamiatane .
Dobre podejście , jedna lampka nie zbawi, więc po co ją pićMonic88, kolka, jomi81, Talla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mam styczność z dziećmi z FAS więc zero alkoholu w ciąży. Nawet mnie nie ciągnie do wina a lubiłam wypić wieczorem lampkę Carlo Rossi Moscato. Co do cery piękna jak marZenie. Żadnych pryszczy. Przed ciążą miałam problem z przesuszaniem a teraz twarz tylko wodą przebywam a na koniec lekki krem. I U mnie z cerą się sprawdza. Chłopak na 100% I piękna cerą.
Przybrana Mama dla Młodego
Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc -
Monic88 wrote:Ja przez jakiś czas piłam inkę bo miałam podejrzenie wysokiego ciśnienia, ale po regularnym mierzeniu i stwierdzeniu, że jest w normie to wróciłam do mojej porannej kawy z mlekiem. Ciężko mi bez niej było
Podobno można do 200mg dziennie także to są dwie słabe filiżanki, ja piję jedną więc nie uważam żeby szkodziła.
Co do alkoholu to wiadomo, że temat sporny, niektórzy twierdzą, że taka lampka wina od drugiego trymestru raz na ruski rok nie szkodzi, ale ogólnie przyjmuje się, że żadna ilość lepiej żeby nie była spożywana i ja się tego trzymam. Zrobiłam ostatnio pół łyka piwa radlera i i tak miałam wyrzuty sumieniaAle moja znajoma w drugiej ciąży takiego leciutkiego (dosłownie kropel alkoholu) drinka się napiła, ale to był III trymestr, kiedy już faktycznie ma najmniejszy wpływ na dziecko. Ja wychodzę z założenia, że mnie nie zbawi ten jeden kieliszek więc po co mam go pić? Nie jestem jakąś alkoholiczką, że bez alkoholu nie dam rady wytrzymać, do niczego mi ten kieliszek wina nie jest potrzebny, więc po co mam igrać z losem i ryzykować? Co do całej reszty to też uważam, że nie ma co przesadzać i też tak z dosłownie wszystkiego rezygnować bo nadmierne chuchanie też wcale nie jest dobre. Ale co do alkoholu mam jedno zdanie i go nie zmienię, nie mam ochoty żeby moje dziecko piło wino w życiu płodowym już
Ale jak byłam w ciąży to ślubowałam i na weselu wypiłam lampkę wina ale dodatkowo miałam na wino straszna ochote to było dziwne bo tak jak pisałam nie lubie smaku alkoholu :)i nie uważam abym popełniła jakąs zbrodnię A w ostatniej ciązy miałam strasznie dużo róznych bakterii w ciązy i zapalenie pecherza i lekarz zalecił mi wypicie piwa hmmm nie dałam rady wypić bo mnie odrzucało ...Jak słyszę ,że kobieta w ciązy wypiła lampkę wina to nie uważam aby popełniła jakąs zbrodnię ...Talla lubi tę wiadomość
-
Nie po to się starałam i chuchałam o dziecko, żeby potem zepsuć coś o co tak długo walczyłam przez moje widzimisię. Alkoholowi mówimy stanowcze nie!
A ja w ogóle nie mam żadnych podejrzeń do płci bo generalnie ta ciąża nic we mnie nie zmieniłaAni nie mam specjalnych smaków, mam ochotę dalej na to samo, cera mi się nie zmieniła, czasem ładna, czasem coś wyskoczy, nic mnie nie boli, nie mam dziwnych objawów, nic! Z jednej strony fajnie, że tak bezproblemowo przechodzę ciąże, ale z drugiej coś bym chciała jednak powspominać, chociaż te przysłowiowe ogórki
A jak zobaczyłam brzuch Lupusowej to mi już w ogóle przykro, u mnie nic, absolutnie nic nie widać! ;-( Czemu nie schudłam przed ciążą wrrrrr?!kuzka, marmi, Wiki83 lubią tę wiadomość
-
kasiaa.. wrote:Po części się zgadzam ..Ja ogólnie nie przeadam za alkoholem i praktycznie go nie pije nie lubie smaku alkoholu ,jedynie kiedy sie skusze to sylwester .
Ale jak byłam w ciąży to ślubowałam i na weselu wypiłam lampkę wina ale dodatkowo miałam na wino straszna ochote to było dziwne bo tak jak pisałam nie lubie smaku alkoholu :)i nie uważam abym popełniła jakąs zbrodnię A w ostatniej ciązy miałam strasznie dużo róznych bakterii w ciązy i zapalenie pecherza i lekarz zalecił mi wypicie piwa hmmm nie dałam rady wypić bo mnie odrzucało ...Jak słyszę ,że kobieta w ciązy wypiła lampkę wina to nie uważam aby popełniła jakąs zbrodnię ...
Ja odkąd jestem w ciąży mam paradoksalnie straszną ochotę na piwo! A ja nie cierpię smaku zwykłego piwa!Ale to też może przez upały, takie zimne piwo w upał w ogródku piwnym inaczej smakuje. Także cierpiałam trochę przez te parę tygodni jak wszyscy wokół pili takie zimne piwka jak pot lał się z czoła
Ale nadal uważam, że nic mi te pół piwa nie da, ani lampka wina, więc wole się nie zastanawiać czy szkodzi czy nie tylko po prostu założyć, że nie piję i koniec
Choć jak ta moja znajoma wypiła odrobinę drinka w III trymestrze to nie rzuciłam jej się do gardła tylko podeszłam zdroworozsądkowokuzka lubi tę wiadomość
-
Ja sie śmieje do męża, że w sumie ja sie w tańcu nie pitole, jak ja pije alkohol to pije, a nie takie pitu pitu więc co mi da ta lampka wina, tylko zaostrzy apetyt na więcej
Bo ja nie mialam w zwyczaju pić np codziennie lampki wina tylko mogłam nie pić nic dobrych pare tygodni, a jak mnie juz wzięło to od razu pol butelki do fajnego stanu heheszkow
Takze mi taka mała ilość nie jest w ogole potrzebna
-
A ja jak mam ochotę na piwo to najczęściej biorę dopiero co otwartą butelkę od męża i wystarczy, że powacham sobie piwo i ochota zaspokojona. Wiem, że to brzmi śmiesznie ale tak jest. Podobnie jest z winem. Trochę jak narkoman
.
Jeśli chodzi o cerę. W ciąży z córką miałam śliczna buzię i dekolt. Ogólnie czułam się bardzo atrakcyjnie mimo iż wygladalam jak wieloryb (+18). Teraz cera okropna. Dekolt mimo peelingu jak szczotka. A samopoczucie to istna tragedia. Zachcianki z córką to wszystko co kwaśne i ostre. Odrzuciło mnie od mięsa. Teraz nie mam zachcianek, a na ryby nie mogę patrzeć. Teraz jeszcze nie wiem co noszę pod sercem.
Ale z tymi zachciankami i cerami różnie może być.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2017, 12:21
-
Ja też miałam ochotę ostatnio za zimne piwko i wypiłam sobie bawarię 0%, jak na zamiennik naprawdę przypomina dla mnie piwo
na imprezach jeszcze piłam wodę chmieloną - woda z posmakiem piwa, zero cukru, zero alko
też alkoholowi w ciąży mówię stanowcze nie.
Jak wychodziłam z izby przyjęć w piątek to patrzę a na ławce pod szpitalem kobieta z brzuchem fajkę paliła...nie rozumiem jak można świadomie szkodzić dziecku, serio. Ja paliłam przed ciążą, wiem że byłam głupia. Ale teraz chyba bym do końca życia miała wyrzuty sumienia gdybym chociaż macha od kogoś wzięła
Monic88 lubi tę wiadomość
starania od 2015 roku
-
Nie palilam nalogowo także ciężko mi sie wypowiedzieć, ale jestem w stanie zrozumiec, ze trudno jest rzucic palenie z dnia na dzien jak ktos jest mocno uzależniony (co nie znaczy, ze popieram palace ciężarne!!), ale np alkoholu nie rozumiem no bo przeciez większość z nas nie jest od niego uzależniona, więc co to za wyrzeczenie? Bardziej mi szkoda, ze czekolade musze ograniczac
A jak jest z tymi piwami bezalkoholowymi, bo na wszystkich tak pisze, ale niektore maja 0%, a niektóre 0,5% no to jakie sa bezalkoholowe skoro maja 0,5% alkoholu? -
Na co zwrócić uwagę kupując spodnie ciążowe? Kupić rozmiar większe? Przestaję się mieścić w jeansach i potrzebowałabym z 2 par. Znalazłam na OLX fajne oferty ale nie wiem na co patrzeć.
Przybrana Mama dla Młodego
Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc -
szwesta80 wrote:Na co zwrócić uwagę kupując spodnie ciążowe? Kupić rozmiar większe? Przestaję się mieścić w jeansach i potrzebowałabym z 2 par. Znalazłam na OLX fajne oferty ale nie wiem na co patrzeć.
-
Jezeli chodxi o alko to jestem abstynetka, wiec mi go nie brakuje. Moj ojciec naduzywa alkoholu i skutecznie mnie to wyleczylo z alko, ostatni raz pilam wino na wlasnym weselu 8 lat temu. Natomiadt bedac w ciazy nie podjelabym sie ryzyka wypicia przyslowiowej lampki wina. Jestem za to uzalezniona od papierosow ( pisze jestem bo uwazam ze to jak z uzaleznieniem od alko). Rzucilam palenie 1,5 mc przed zajsciem w ciaze, dla meza, z dnia na dzien, mysle ze mialo to tez jakis wplyw na to ze w koncu w ciaze zaszlam. Wiem, ze nigdy nie moge zapalic juz papierosa bo po 1 wroce do nalogu. Pamietam kolezanke w liceum, ktora zaszka w ciaze w ostatniej klasie i palila cala ciaze, tak samo ciotka mojego meza. Ja bym sobie nie wybaczyla gdyby pojawily sie jakies komplikacje ciazowe lub problemy ze zdrowiem dziecia juz po urodzeniu, zawsze bym sie obwiniala ze to wina picia alko lub palenia w ciazy.
marmi lubi tę wiadomość
-
szwesta80 wrote:Na co zwrócić uwagę kupując spodnie ciążowe? Kupić rozmiar większe? Przestaję się mieścić w jeansach i potrzebowałabym z 2 par. Znalazłam na OLX fajne oferty ale nie wiem na co patrzeć.
-
Mam już zdjęcia
te czarne mam trochę większe, w razie czego jakbym się roztyła więcej niż mam. Ale idę na górnej granicy wagi na swoim wykresie, więc muszę się pilnować.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/52153140ccdb.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/79c0a4c027bf.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c8dc08a366ef.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2f6058640476.jpg