Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny minie Wam to wczesne wstawanie. Ja w 1trymsetrze też budziłam się o 5, a teraz w 16tyg ledwo wstaje o 7.30 co do Plamien- to Wam podpowiem dużo odpoczywajcie, nawet jak się dobrze czujecie. Ja do 12tyg ciążę miałam wzorową,a i tak wylądowałam z krwotokiem na IP (za dużo pracowałam) A z dzidziusiem wszystko w porządku. Wiele moich forumowych grudniowe też przeszło krwotoki i dzieciaczki żyją i się rozwijają. Także dziewczynki dbajcie o siebie. Odpoczywajcie i nie stresujcie się z maluszkami na pewno jest wszystko dobrze. Odnośnie detektora, to polecam, ale nie wcześniej niz od 11tyg. Bo wcześniej ciężko znaleźć serduszko i nie ma co się stresować pozdrawia grudniowy przyszła mama
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2017, 08:35
kolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kasiula2122 wrote:Ja też o tym myślę.Wiesz może gdzie można zakupić i ile to kosztuje?
Już mam upatrzony na allegro. Jumper Sonoline B. Dokonuje pomiaru (wskazuje ilość uderzeń na minutę) , do tego jest żel duży. Cena ok. 250 zł z wysyłką już. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Co do wczesnego wstawania, to ja ma 2 dni przed pozytywnym testem i kilka dni po budziłam się z niewiadomych powodów o 4. Dzień w dzień, serio.
Za to teraz śpię jak suseł i mam bardzo mocny sen. Wcześnie się też kładę, koło 22 piszę do Was już zazwyczaj z łóżka
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
A i o detektorach chetnie poczytam, bo to dla mnie nowość -
kasiula2122 wrote:Gratulacje A88.Wiedziałam, że będzie dobrze u Ciebie.Dobrze,że wybrałaś środę na wizytę, bo przynajmniej wiesz już na czym stoisz. Wiem o czym mowisz z tym stresem do kolejnej wizyty.właśnie to przeżywam.W poniedziałek 1,5 tygodnia zobaczyłam serduszko.W najbliższy poniedziałek mam kolejne badanie i strasznie sie boję czy serduszko będzie nadal biło.
Mam to samo, tydzień temu było serduszko. Też mam wizytę w poniedziałek, więc będziemy przeżywać razem ale musimy wierzyć, że jest ok skoro nie ma krwi, czujemy się dobrze to nasze maleństwa też
rozmawiacie ze swoimi brzuszkami?
starania od 2015 roku
-
Ja najczęściej zasypiam z rękami na brzuchu nie mówię do brzucha, bo jeszcze nie jestem pewna czy mam do czego.
Jestem strasznie nieprzytomna dzisiaj. Ledwo do pracy wstałam.
Teraz jeszcze zrobiłam się taka drażliwa, że nie wiem jak kolega wytrzyma ze mną do 17Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2017, 10:38
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, przepraszam ze tak znienacka tu się odzywam, ale podczytywalam Was trochę z nadzieją, że wkrótce dołączę (czekam na drugą betę, jeśli odnotuje dzis przyrost, to oficjalnie się przywitam), tymczasem bardzo niepokoje się o Innamorate i chciałabym zapytać co u niej, a na naszym wątku na ovu nic nie wspominała o swoich niepokojach,wiec pytam tu, gdzie wczoraj dzieliła się z Wami problemem.
Inna, daj znać czy powtórzylas betę? -
Hej dziewczyny!
U mnie chyba zaczynają się problemy z jedzeniem Co prawda nie mam mdłości, co najwyżej mnie raz dziennie "zamuli" przez chwilkę, ale nie jestem w stanie niczego jeść. Cały czas mam poczucie mega pełnego żołądka i jak tylko coś przegryzę to mam wrażenie, że wszystko mi staje w przełyku. Wagę już mam niższą niż na początku ciąży no i tak się zastanawiam jak to będzie dalej...
No i to potworne zmęczenie! Ciężko mi w jakikolwiek normalny sposób funkcjonować. Ledwo wstaje, a już marzę o tym, aby iść spać...
Trzymajcie się dzisiaj, pięknego dnia dla Was
I uważajcie na wysokie temperatury! -
A ja się dzisiaj tak okropnie czuje ;( złapałam chyba w pracy jakaś wirusówke, bo od 2 w nocy ciagle wymiotuje i nawet jak napije się wody to za chwile biegnę do łazienki i wszystko ze mnie leci ;( na początku myślałam ze wymioty są spowodowane ciążą i przez to, ze wczoraj wieczorem za bardzo się najadłam ale chyba nie jest to możliwe aby tak dużo razy wymiotować ? Boje się cokolwiek zjeść. Masakra .... mdłości nie mam tylko od razu idą wymioty ;(;(.
-
Siedze w domu na l4 i ogladam Przyjaciol na comedy central, Rachel urodzila coreczke a ja splakalam sie jak bobr. W ostatnia niedziele bylam w kosciele i odbywal sie chrzest chyba z 8 dzieci, tez plakalam przez pol mszy. Te hormony to mocny stuff i przychalam sie do opinii, ze w ciazy z mozgu robi sie kalafior
katiuszaa, IZOSTAR lubią tę wiadomość