Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ChudaRuda my tez na poczatku bylismy u lekarza z kolkami. Zapisala nam syrop Debridat po ktorym mala miala rozwolnienie. 2 dni i odstawilam. Predzej probowalam kropli Delicol, sab simplex 2 dni bylo ok i powrot. Polozna polecala czopki Viburcol, nie testowalismy bo od szwagierki dostalam niemieckie czopki z kminkiem Carum Carvi. Gdy byla kolka u nas zawsze pomogly.
-
Viburcol to czopki homeopatyczne działają uspokajająco, na ulotce jest napisane żeby nie podawać dzieciom poniżej 3m-ca życia. Mam je kupione, bo lekarka kazała dawać po pół, ale dałam tylko raz. Poza tym nie wolno ich długo stosować. Syrop debridat też dostaliśmy i nie widziałam jakiejś poprawy po nim więc już nie daję.
Moja położna też polecała dodawać do gotowania kminek, jak ostatnio go użyłam to był taki armagedon z gazami, że szok. Mała wrzeszczała cały dzień. -
nick nieaktualnyHej, my nadal wisimy na cycku. Czasami dni są leprze, czasami gorsze. Wczoraj byliśmy już drugi raz u pediatry. Synek pięknie przybiera na wadze. No i skończyliśmy właśnie 3 tygodnie
Pogoda nas nie rozpieszcza... a ja miałam wizję pięknych świąt wielkanocnych. A tu znowu zima za oknem. -
Hej wam Widzę, że wszystkie walczymy z kolkami jak się da.. my też byliśmy z Małą u pediatry i dała nam krople Floractin kolki, ale słabo działają niestety.. jak Mała skończy miesiąc to spróbuję Espumisan. Do tego wczoraj kupiłam Windi, czyli te rurki i Mała od razu spokojna i zaczęła w końcu spać w dzień. Tak to odkąd wstała po 6-7 to w ogóle nie spała i co i raz wpadała w ryk aż do popołudnia gdzie padła ze zmęczenia. Tfu tfu na szczęście noce mamy spokojne i śpimy z przerwami na jedzenie. Mam nadzieję, że wystarczy jak będę ją odgazowywac tymi rurkami raz dziennie.. No i czekać jak zbawienia tego 3-4 miesiąca niech to się skończy
-
nick nieaktualnyDziewczynki, już dziś życzę wam pogodnych i wesołych świąt, choć u nas pogoda bardziej jesienno/zimowa. Dużo radości i pięknych chwil spędzonych z rodzinką!
My jedziemy do dziadków... długa trasa przed nami, mam nadzieję, że synek przetrwa tą wyprawę z uśmiechem na twarzy. Hehe
AnnaIzabela też czekam na koniec 3 m-c, aczkolwiek on już nigdy tak malutki nie będzie i staram się cieszyć każdą chwilą.
U nas na polikach pojawił się trądzik niemowlęcy... przykro się na to patrzy. Dostaliśmy maść i od dwóch dni smarujemy poliki. Delikatna poprawa jest. Najważniejsze, że nic nowego się nie pojawia. -
Ja również przyłączam się do świątecznych życzeń
Powiem Wam dziewczyny, że nasz służba zdrowia to jest jednak porażka. Ola urodziła się z takimi sobie bioderkami, które do 12 tyg mają szansę się naprawić, po tym czasie jeśli tak się nie stanie, kwalifikują się do leczenia. Po miesiącu od porodu na kontroli okazało się, że prawie nic nie poszły do przodu i kazano mi ją szeroko pieluchować. Przez ostatni miesiąc tak robiłam, 24h na dobę. W śr byliśmy na kontroli z nfz. Wizyta masakra. Do gabinetu wchodziło się po 4 dzieciaczki z rodzicami, ludzie obijali się o siebie jak na targu, dzieciaczki były kładzione do badania taśmowo jedno po drugim. Jeszcze żebym się coś dowiedziała po tym badaniu to byłoby ok, ale kompletnie nic, tylko kątem ucha i sama wydedukowałam, że szału nie ma (a chyba jest różnica, że szeroko pieluchuje dzidzie i nic się nie poprawia niż gdybym tego nie robiła, w dodatku ona skończyła 9 tyg, nie zostało wiele czasu do tego 12 tyg). Kazali szeroko pieluchować (też mi nowość) i przyjść za 6 tyg. Pojechaliśmy dzisiaj na prywatną wizytę u ortopedy u którego byliśmy miesiąc temu. Jedno bioderko poprawiło się całkiem całkiem, a drugie minimalnie. Szerokim pieluchowaniem już nic jego zdaniem nie zdziałam, bo mała jest już za silna i mam ją podleczyć 4 tyg w poduszce frejki. Do dupy, ale cieszę się, że 4 tyg, bo gdybym posłuchała tych ze środy, to pieluchowałabym Ole bez sensu przez następne 6 tyg, nie byłoby poprawy i tak dostałaby frejke na znacznie dłużej niż 4 tyg (ponoć leczenie bioder trwa tyle ile ma dziecko, czyli jeśli miałaby 3,5 miesiąca byłaby leczona ok 3 miesięcy zamiast jak teraz 4 tyg). No i jak się tu nie wkurzyć!♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Lilly współczuję. Ja też często trafiam na takich lekarzy. To dobrze, że poszłaś prywatnie.
U nas nadal ciężkie dni. Od kilku dni zielone kupki na przemian z normalnymi i ulewanie. Mały praktycznie nie śpi w dzień, w nocy zasypia koło 24.00. Co chwila płacze, chce cyca. Nawet co 30 minut. Przed siódmą wielkie oczka. Oczywiście budzi się też co 2 godzinki na mleczko. Dobrze, że w tym roku nie robimy świąt, tylko idziemy do teściowej. Jak nigdy. Ledwo dałam radę zrobić sałatkę jarzynową i babkę. Byłam tak zakręcona jego dzisiejszym płaczem, że zamiast cukru pudru dodałam do babki mąkę ziemniaczaną i zorientowałam sie dopiero po włożeniu ciasta do piekarnika Grubo. Śmiałam się do męża, że szkoda, że nie mogę zainstalować małego do cyca i z nim tak cokolwiek robić. Porządki trochę na tym ucierpiały, ale trudno. Nie co roku mam maleństwo w domu.
Życzę Wam zdrowych, pogodnych i wesołych świąt -
Normalnie wyspalam się na wieki. Moja córcia miała dzisiaj jedną drzemke 10-13 na spacerze. Potem już nic nie spala. O 18 jak padła tak obudziła się o 4, przed 5. 10 h snu! Ja położylam się o 19, obudzilam się i poszlam wziąć o 21 kąpiel i dalej spać i wstalam teraz z nią. Wylaczylam wszystkie światła w pokoju po jedzeniu i niby właśnie zasypia, ale czy zasnie po tylu godzinach snu to nie wiem,a szczerze przyznam, że jeszcze bym się położyła
Od nas również sle życzenia. Wspaniałych i pogodnych świąt wielkanocnych i suchego dyngusa! By dzieciaczki wreszcie zapomniały co to jest płacz i aby każda z was się wyspala. Nie ma nic lepszego, niż wyspana mama. Od razu wszystko jest piękniejszeWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2018, 05:59
-
Dziecko śpi to mama może trochę napisać U nas minął wczoraj miesiąc odkąd Mała jest już po tej stronie brzucha I chyba jesteśmy w trakcie skoku rozwojowego, bo Mała ostatnie parę dni praktycznie w dzień nie spała (poza spacerami), ciągle żądała noszenia albo cycka, dziś po raz pierwszy od tych kilku dni złapała już 3 drzemkę w ciągu dnia. Na szczęście przy tym śpimy ładnie w nocy (razem w łóżku) i nie wyobrażam sobie nie mieć tej kruszyny obok siebie podczas snu
Kolki nadal mamy, ale tfu tfu chyba mama nauczyła się szybko reagować i do tego zapobiegać i od kilku dni zdarzają nam się tylko kilkuminutowe napady -
AnnaIzabela wrote:Dziecko śpi to mama może trochę napisać U nas minął wczoraj miesiąc odkąd Mała jest już po tej stronie brzucha I chyba jesteśmy w trakcie skoku rozwojowego, bo Mała ostatnie parę dni praktycznie w dzień nie spała (poza spacerami), ciągle żądała noszenia albo cycka, dziś po raz pierwszy od tych kilku dni złapała już 3 drzemkę w ciągu dnia. Na szczęście przy tym śpimy ładnie w nocy (razem w łóżku) i nie wyobrażam sobie nie mieć tej kruszyny obok siebie podczas snu
Kolki nadal mamy, ale tfu tfu chyba mama nauczyła się szybko reagować i do tego zapobiegać i od kilku dni zdarzają nam się tylko kilkuminutowe napady
To u Ciebie dokładnie to samo co u mnie. Na szczęście przedwczoraj pierwszy raz od 1.5 tygodnia pospał w dzień i od tej pory odpukać wróciły drzemki popołudniu. Do tego zaczął przewracać się z brzuszka na plecki i więcej uśmiechać. Niestety nadal problemy z brzuszkiem. A jak zapobiegasz kolkom? U nas nadal zielone kupki na przemian z żółtymi i dieta bez bmk nie pomaga.
Ja z moim już nie śpię, choć uwielbiam. Ostatnio byłam tak zmęczona, że przestałam się kontrolować i zjechała mi ręka na jego główkę. Zdarzyło mi się też go nakryć. -
nick nieaktualny
-
Ja też już nie śpię z moją, bo tak samo obudziłam się patrzę a tu kołdra prawie na jej buzi. Poza tym wydaje mi się, że jej też lepiej się sypia w łóżeczku.
Za to odkryłam sprawcę mega zielonej kupy u nas - była to makrela w oleju z puszki... w święta odpuściłam dietę bez nabiału i mała strasznie ulewała, a nawet wymiotowała, nie wiem czy to przez to. Czy to możliwe, że alergia na mleko objawiała się tylko wymiotami, bez wysypki? -
Marcepanka wrote:A kiedy pojawił się u was pierwszy świadomy uśmiech u malucha?
U nas dziś 4 tygodnie wybiło!Marcepanka lubi tę wiadomość
-
Unas tez swiadomy usmiech pojawil sie wczesnie, jakos w 4 tygodniu zycia.
I w ogole wydaje mi sie, ze to moje dziecko chwilke wczesniej przechodzi skoki rozwojowe.
Znowu ciezko bylo w nocy i jakis taki trudny jest w dzien.
A ja czuje sie mega zmeczona, zaniedbana, stara i smutnahttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
nick nieaktualnyOoo! Zaniedbana to i ja się czuję. Mój malec też potrafi dać ostatnio w kość, a nie wiem czy zwalać to na ból brzuszka, kolki, czy skoki rozwojowe.
Kiedyś uspokajał się przy cycu, a teraz gdy ma napady płaczu, nawet przy cycku potrafi płakać, szarpać i nogami przebierać. Smutne to, że nie wiem o co chodzi i nie potrafię go uspokoić. Lulam, kołyszę, nucę... robię wszystko co wpadnie mi do głowy, a nie zawsze to pomaga.
Eh... ja nie sądziłam, że te pierwsze chwile są tak trudne... A mówią, że niemowlęta śpią, jedzą i robią kupy. Nikt nie mówił o napadach płaczu, bólu kręgosłupa i beznadziei, bo czasami mam wrażenie, że nie jestem dobrą matką dla małego skoro nie potrafię stwierdzić o co chodzi mojemu synkowi.
Czekam okropnie, aż dzieciaczek będzie kontaktowy. Nadal chcę kolejne dziecko w krótkim odstępie czasu, ale jak ja dam sobie radę? Jak?lena7 lubi tę wiadomość
-
Uffff jak dobrze, że od czasu do czasu mam czas żeby zajrzeć do Was i tak czytam i dziękuję Bogu, że to czytam bo ja myślałam, że tylko ja taka zła matka. Dziecko płacze i też nie wiedzieć dlaczego i jak mu pomoc a czasami to aż zanosi się tym płaczem a matka bezradna, beznadziejna itd.
Czuje się beznadziejnie, smutna, placzliwa, zmeczona do tego gruba i brzydka:) Włosy siwe bo nie ma kiedy isc do fryzjera, ciuchy to masakra bo zakladam to co na mnie wejdzie i zeby szybko mozna było cyca wyjąć Dziecko moje od kilku dni wyje i chce ciagle jesc Tatus dzisiaj juz wyjechał do pracy i znowu same i chodze placze po katach ehhh cieżkie to macierzynstwo.
U nas pierwszy swiadomy uśmiech był jakoś po 4 tygodniu .Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
Megi przy każdej zmianie pieluchy robimy masaż brzuszka nogami i do tego 3-4 razy dziennie lekko przyciskamy kolana do brzuszka rozchylajac przy tym pupke i gazy wychodzą. Trwa to kilka-kilkanaście minut, ale jak się Mała odgazuje to jest o niebo spokojniejsza i ataki są mega krótkie i rzadkie. Jutro zaczynam próbować S-biotic i zobaczymy jak i czy to zadziała.
Widzę, że żadnej z nas nie rozpieszczaja te pierwsze miesiące z naszymi pociechami. A tak chciałyśmy, żeby były już po tej stronie ja się cieszę, że raz na jakiś czas odwiedza mnie mama, to chociaż bez stresu zjem i pójdę do łazienki w ciągu dnia..
U nas zaraz 5 tydzień i uśmiechu jeszcze nie uswiadczylam, jedynie skupia wzrok jak do niej mówię i generalnie się po wszystkim rozglądaMegiiii lubi tę wiadomość