Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyej_est wrote:Lutyska to nie smycz tylko zwykle szelki bezpieczeństwa
Dziecko to nie pies żeby go na smyczy trzymać.
Teraz to wiem. Kiedy nie miałam dzieci nie miałam o tym pojecia 😉 teraz to doskonale rozumiem że właśnie tak jak napisałaś w tłumie łatwo zgubić dziecko i wystarczy sekunda a już o dwójce jak w twoim przypadku to nie wspominam 😉 podziwiam
jednak mimo to ja bym swojemu dziecku nie ubrała, ale nie oceniam innych 😉 -
Ruda, no ale chcesz zabronić jej biegać? Kurde, ciężka sytuacja 😔. Denerwuje się, że za nią chodzisz, to w tych szelkach może być podobnie. No ale nie dowiesz się jak nie spróbujesz...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2020, 12:44
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
nick nieaktualnyRuda mi się wydaje, że malami ma trochę racji. Jak Ala jest takim żywiołowym dzieckiem, chce biegać i się bawić,co jest w sumie naturalne, to szelki ją bardzo ograniczą i pewnie nie będzie chciała tego nosić. Moim zdaniem to nie jest taki gadżet do codziennego użytkowania tylko w jakiś określonych sytuacjach. Może na początku jak dziecko jest mniejsze i dopiero zaczyna przygodę z chodzeniem to jest to jakiś pomysł na asekuracje, ale takie większe bejbiki to już mi sobie ciężko wyobrazić w tym na zwykłym spacerze czy placu zabaw.
-
Ja też odradzam szelki przy takich dużych dzieciakach - u mnie byłby mega bunt, zresztą nawet przychodzeniu za rękę też jest bunt.. myślę dokładnie to co lLutyśka i Malami, nie oceniam bo decyzja należy do Ciebie Ruda. Myślę, że upadkòw nie da się uniknąć bo nie da się być zawsze obok, a Ala wyczuwa, że się o nią boisz i może celowo uciekać. Koordynację będzie mieć coraz lepszą, zobaczysz.
-
Zalpost.
Jak w 3 sek zrobic sobie klopot? Spadlam ze schodka 10cm i zlamalam kosc w stopie
I tak ze nie upadlam na brzuch. Bylam u ortopedy prywatnie i mam przez missoac nosic orteze. Myslalam ze to usztywnienie tylko a to taki wielki but. Masakra. Samochodu nie poprowadze. Nie wiem jak za Frankiem nadaze. Dziekuje Bogu ze nie uderzylam w brzuch. W srode mam wizyte ale moze uda mi sie umowic na jutro. -
Ojejku Monika nie fajnie, ja będąc w ciąży jakiś w połowie mniej więcej tez spadłam idąc siku w nocy z jednego schodka jakby myślałam ze już był ostatni a był jeszcze jeden czy jakoś tak i poleciałam na tyłek ale tak się wystraszyłam ze bałam się wstać 😉 i cały czas myślałam o tym czy na pewno nie uderzyłam w brzuch a wtedy mama mi opowiedział ze w ciąży przewróciła się chyba lodzie i uderzyła się w brzuch i nic się nie stało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2020, 16:32
-
Kurier mijal moja dzialke a wiedzialam ze paczka ma przyjsc. Nie zatrzymal sie to weszlam do domu. W korytarzu uslyszalam ze cofa to i ja sie cofnelam. I zle stanelam na prog z takim mikro schodeczkiem. W stopie chrupnelo i upadlam na kolano. Kuroer byl jednak do nas ale juz nie bylam w stanie dojsc. Za 5 min wyskoczyla gula na stopie. Mialam nadzieje ze to stluczenie ale ze wzgledu na ciaze pojechalam sprawdzic.
Ale jestem zla Boli jak cholera a ja chodze w tempie zolwia. Jak tu teraz podjechac do gina, szczepienia mam zalegle. Maz pracuje 40km od domu i szkoda mi zeby teraz tracil po 2 godziny zeby przyjezdzac i mnie wozic. I tak jest w plecy z czasem. ech...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2020, 16:25
-
nick nieaktualnyMonika nic się nie dzieje to na pewno będzie dobrze 😉 współczuję upadku. A twoja mama pracuje? Nie masz kogoś kto by ci pomógł przy Franku w tej sytuacji?
Ruda a jak mówisz Ali żeby uważała to słucha czy słabo? Moja często chodzi na oślep ale jak powiem ze ma uwazac to ominie przeszkodę. Czasem co chwile jest uważaj, uważaj 😉 -
Monika spokojnie na pewno wszystko Ok 😊 dzieci da naprawdę super chronione tam od takiego upadku nic nie mogło się stać, czasami kobiety w ciąży w czasie wypadku samochodowego sa mocno poturbowane a maleństwom nic nie jest
Bardzo chciałam wziąć małego do parku wodnego i dzisiaj nam się to udało. Zdecydowaliśmy pójść z samego rana żeby było jak najmniej ludzi i byliśmy Ok 8.30 i nie dość ze bilety tańsze rano to jeszcze praktycznie nikogo nie było 😎 jakieś pojedyczne osoby w basenach, głównie starsze osoby, dziecka nie widziałam żadnego, w brodziku dla maluchów byliśmy sami przez cały czas 👍🏻 Maksiu na początku troszkę się bal zjeżdżalni ale potem latał piszczał i ciągnął tatę na taka największa która ich na dole zalewała jak zjeżdżali. Polecamy poranne pory takich atrakcji 😁 chodź cały dzień nam się poprzesuwalmalami.91, Moniiiikaaaa lubią tę wiadomość
-
Paulina, ale super. Tez bym poszla. I Maksio mial raj
Mama jest w domu do 14.30. Potem idzie do pracy. Maz wraca ok 18. To tylko kilka godzin sama. Tylko mama nie ma prawka wiec wieksze zakupy albo lekarz juz trzeba podechac. 5 km ode mnie mieszla ciocia i juz zaoferowala pomoc. Sasiadka tez. Jakos damy rade.
Zobacze jak bede mobilna w ciagu kilki dni. Ale Franek dzis stanal na gorze z plyt chodnilowych ulozonych jedna ma drugiej. Ja mu mowie "usiadz" a ten sie patrzy. Doczlapalam sie i jak bylam metr od niego to dopiero usiadl. Wszystko rozumie tylko tako sluchany. Myslalam ze dam rade go pilnowac ale teraz sama nie wiem. -
Czekam z niecierpliwoscia do jutra na wizyte. Bo mala leniwa, ruchy czuje raz na 3 dni. Franek to juz napierdzielal na tym etapie. Wiec nawet nie ma jak sie upewnic. Czekolady sie objadlam i tez lipa.
Ale podswiadomie czuje ze nic jej nie jest. Jak upadlam to nawet mialam mysl, ze dobrze ze nic sie z dzieckiem nie stalo. To chyba automatycznie czulam ze nie zatrzaslam brzuchem.
Bede musiala brac heparyne. Juz mam stres jak podac zeby nie bylo za blisko macicy. Po cc to bylo tyle skory ze bez problemu bylo gdzie wbic a teraz troche napiety juz brzuch. Najwyzej bede dawac w ramie albo w udo. -
Minika dobrze, że ma kto Ci pomagać. Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.
Wzięłam dziś młodego na morfologię bo ostatnio 4miesiace temu robiłam. Mimo problemòw z wkłuciem się żyłkę mały wogòle się nie rozpłakal tylko jeszcze zagadywał do babeczek 😆 szok. Oby taki był w czwartek podczas szczepienia.