Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
My też AZS, wpisałam w kartę zdrowia przy przyjmowaniu, na razie małe plamki na stopkach, nic nie powiedziały, już minęły.
Co do kataru to dyrektorka na zebraniu powiedziała że nie interesuje ją czy od ząbkowania czy nie, bo w dobie teleporad każdy może zdobyć zaświadczenie. Druga rzecz to w aneksie covidowym jest napisane że z alergicznym katarem też nie przyjmują, że trzeba czekać aż alergia ustąpi... Byłam w szoku bo przecież pylenie trwa czasem i ze 2-3 miesiące. W praktyce jednak wygląda to całkiem inaczej, z małym katarem nie wywalają. Opiekunka powiedziała, że wie jak to jest bo sama pracuje z małym dzieckiem. Także wszystko zależy od opiekunek. Z drugiej strony rozumiem dyrektorkę, bo rodzice też oszukują, a ona chce za wszelką cenę niedoprowadzic do zamknięcia. -
Upierdliwe to naprawdę lekko powiedziane. Ale może jakaś inna matka im podpadła, nie wiem.
Jedynie co to myśle jak 60 dni w roku na opiekę na dziecko ma starczyć. Zofia chodzi od lipca do żłobka zaczęła chorować od września i w sumie gdybyśmy policzyli i za każdym razem brali l4 na nią to by poszło już 40 dni... -
nick nieaktualnyPapapatka z jednej strony Cie rozumiem ale z drugiej jestem zadowolona ze nie można chorych dzieci przyprowadzac. Co prawda syn chodzi do przedszkola ale od września, a nawet od marca, nie choruje. Miał lekki katar, zostałam w domu i to tyle. W zeszłym roku co go wyleczyłam to po paru dniach powrotu znowu katar przynosił. Rodzice z mega katarem czy kaszlem potrafią przyprowadzać. Jeden rodzic się stara a inny ma resztę gdzies bo to "tylko" Katar. Przez taki "to tylko katar" mój syn do roku był 6 razy na antybiotyku. Przyjeżdżali kuzynowie a ich rodzice za każdym razem mówili katar to nie choroba.
Wiem przy małych dzieciach katar jest często, m. in. przy zębach. Mi dr mówiła że przy zabkowaniu u dzieci często odporność spada i wtedy mogą złapać wszystko... -
amir wrote:Papatka a z ciekawości co Wam przepisali na ten ŁZS?
Protopic 0,03%
Fucibet lipid
I „białe papka” na zamówienie robiona
Pediatra wczoraj na wizycie stwierdził ze jemu to wyglada na AZS ale nie będzie kłócił się z dermatologiem. -
Taaak, dzis (w sumie wczoraj) wyszlysmy.
Wlasnie sie karmimy. Mam piersi jak kamienie bo nawal. Mala nie moze tego chwycic wiec przed karmieniem robie goracy prysznic. W tej chwili ladnie possala.
Franus tesknil. Byl bardzo grzeczny ale osowialy. Jak przyszlam to tez usiadl na kolanach ale jakis nieobecny. Na bobo reaguje ladnie. Cieszy sie ze jest bobo. Bobo dal mu kuchnie. Kuchnia zrobila szal. Zadna zabawka nigdy tak sie nie cieszyl. Caluje bobo w nozke za to ze mu dal ta kuchnie. I pokazuje gdzie ma ucho. I pokazuje ze bobo ma w buzi cycy. Ogolnie anioleczek. Teraz spi z tata a my osobno. Dostal kataru. Chyba z tego stresu soadla mu odpirnosc. I jak wrocilam to po 2 godzinach zrobil 3 kupki. Chyba zeszlo mu napiecie. Bo wieczorem juz szalal wesoly. Kochanie moje ale tesknilam za nim. Plakalam w tym szpitalu jak maz mi wyslal jego zdj. -
nick nieaktualnyMonika fajnie ze juz w domu. Dla Franka to nowa sytuacja ale się przyzwyczai 😉
Pilnuj żeby czasem nic jej do buzi nie włożył bo dzieci mają różne pomysły. Przytulaj go i w miarę możliwości poświęcaj mu dużo czasu żeby wiedział że siostra to nie konkurencja 😉 zdrowka dla Franka i obyscie wy nic nie złapały 😘 -
Nie ma może za ciasnych bucików?
Dziewczyny, nie wiem co robić, bo Mała ma katar tylko rano do 9:00. I to raczej taki gęsty zielony. Jak jej odciagniemy to do końca dnia zdrowe dziecko... W żłobku mi oddali z tego powodu, byłam zła bo nic nie było jak wróciła ale dzisiaj rzeczywiście widzę że tak jest. Obstawiam że po nocy schodzi jak zrobić żeby wcześniej to zeszło. Inna rzecz że w żłobku pewnie od płaczu jej się produkuje