Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Pewnie zależy na kogo trafisz , jedne położne zrozumieją a drugie będą cie namawiać . Skoro nie chcesz musisz o tym od razu powiedzieć a te kilka dni w szpitalu po porodzie jakoś wytrzymaszAneczka86 wrote:Właśnie obawiam się tego namawiania na siłę

-
Ewelcia85 wrote:Rozumiem bo tez przed wizyta będzie u mnie stres
Na pewno z maleństwem jest wszystko dobrze tylko my takie matki-wariatki cały czas dygoczemy
mi się odbija po chlebie nosz kurde ze akurat po tym jak ja kanapkowa jestem
dzisiaj wypilam prawie litr pepsi ale dzięki temu dzidziok dał wieczorem kilka razy znać o sobie 
Boże, jak ja już bym chciała ruchy czuć !!
Wtedy może bym tak nie rozmyślała
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
U nas w szpitalu jest rewelacyjna położna p.Basia. od laktacji która pomaga w kp ale do niego nie zmusza , jest po prostu ludzka i jak ktoś nie chce karmic to sama przynosi butle i karmiAneczka86 wrote:Przy pierwszym dziecku byłam nastawiona na kp i każda położną wywierala na to mocny wpływ. I teraz trochę się obawiam jak do tego tematu podejść.
-
Zazdroszczę. Mój szpital to znieczulicaEwelcia85 wrote:U nas w szpitalu jest rewelacyjna położna p.Basia. od laktacji która pomaga w kp ale do niego nie zmusza , jest po prostu ludzka i jak ktoś nie chce karmic to sama przynosi butle i karmi

Może kojarzycie z mediów o tym jak kobieta urodziła martwe dziecko na podłodze..


-
Nie wyprowadzaj go z błedu niech sie chlop cieszyAneczka86 wrote:Co do ruchów to właśnie mówię do męża, że chyba coś zaczynam czuć, że niech położy rękę.. trzyma, trzyma..nagle mi zaburczalo w brzuchu A ten jaki szczęśliwy, bo myslal, ze poczuł...hahaha
-
Sytuacja była już po moim porodzie, niby po całej sytuacji się poprawiło Ale z tego co wiem to wszystko wróciło do "normy". Ja nie mówię, że wszystkie położne takie są... leżałam 10 dni po porodzie. Poznałam tylko jedna położną, która była miła.Ewelcia85 wrote:No u nas tez kiedyś rzeźnia była ale po tym jak jakiś czas temu zmarło w krótkim odstępie czasu chyba troje noworodkow to wzięli sie za ten bałagan i teraz jest ok .


-
Ewelcia85 wrote:Karola jeszcze chwilka i będziesz czuć
przypomnij sobie jak w poprzedniej ciąży oberwałas po pęcherzu albo żebrach
ja sobie przypominam i ciesze się z tych delikatnych bo niedługo zaczną się hardkorowe
ale fakt dzięki temu jestem spokojniejsza 
W poprzedniej ciąży na szczęście moja córka nie kopała mnie po żebrach ani pęcherzu, była grzeczna haha... za to teraz daje czadu
.. Pierwsza ciąża była idealna
żadnych dolegliwości nic ..
(gorzej z porodem) .. zobaczymy teraz czy będzie mnie kopał po żebrach i pęcherzu haha
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA czy ktorejs z was dokuczaja kolki jelitowe? Ja sie przez to bardzo martwie czy z dzieckiem ok. Dzis caly dzien lezalam, kluje mnie raz w podbrzuszu, raz wyzej, raz z boku, a przechodzi dopiero po wizycie w wc. Wzdecia tez to poteguja.
Meczy mnie to bardzo
Jeszcze troche i zagazuje swojego chlopa...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 00:12
-
Kolek jelitowych nigdy nie miałam ale niestety w sytuacjach stresowych dopada mnie zespół jelita drażliwegoempiq wrote:A czy ktorejs z was dokuczaja kolki jelitowe? Ja sie przez to bardzo martwie czy z dzieckiem ok. Dzis caly dzien lezalam, kluje mnie raz w podbrzuszu, raz wyzej, raz z boku, a przechodzi dopiero po wizycie w wc. Wzdecia tez to poteguja.
Meczy mnie to bardzo
Jeszcze troche i zagazuje swojego chlopa...
mam wtedy bardzo bolący wzdęty brzuch i problemy z wypróżnianiem . W ciąży na samym początku miałam taki epizod i wtedy , espumisan , no spa i apap i ciepłe okłady na brzuch przeszło po ok 2 godzinach ale dyskomfort bólowy jelit miałam około tydzień
-
Dziewczynki zdecydowalam się na usg 3d. Jutro o 8:00 także trzymajcie kciuki
-Mamunia- lubi tę wiadomość














