Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
ruda90 wrote:A ja jeszcze nie czuję a to 17 tydz..
ja też nie
ale lekarze powiedzieli, że pewnie po 20 tyg dopiero, więc czekam
dla mnie nadal jest dziwne, że ktoś czuje w 12,13 tyg gdzie maluch ma kupe miejsca a sam ma raptem 3 cm -
Reni wrote:ja też nie
ale lekarze powiedzieli, że pewnie po 20 tyg dopiero, więc czekam
dla mnie nadal jest dziwne, że ktoś czuje w 12,13 tyg gdzie maluch ma kupe miejsca a sam ma raptem 3 cm -
Ewelcia85 wrote:No nie wiem jak u ciebie Reni ale moj maluch w 12 tyg miał 6 cm a w dwóch poprzednich ciążach pierwsze ruchy czułam od 15 tyg
Ale w pierwszej? Nawet niech ma te 6 cm to nadal ma kupe miejscaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 14:06
-
nick nieaktualnypaprot.ka wrote:ja np myślałam, że jak będę w drugiej ciąży to będę na spokojniej podchodzić do tego wszystkiego, z większym luzem. tymczasem jest wręcz odwrotnie - przed wizytami schizuje tak, że ciśnienie w gabinecie mam koszmarne. cały czas mam w tyle głowy myśl, że coś może być nie tak. w dodatku od jakiegoś czasu napina mi się brzuch, a w poprzedniej ciązy nie rozumiałam, co dziewczyny miały na myśli, że im się "stawia" brzuch, bo ani razu czegoś takiego nie miałam... niby po 1 trymestrze miało być lepiej, a w drugim czuję się jak flak, a są takie dni, że mam wrażenie, jakbym nosiła na barana kogoś, taka jestem przygnieciona eh i marudzę strasznie
Pare dni temu powiedziałam do mojego męża, ze nie wiem jak to jest, ale ja jestem dopiero na początku drogi a jest mi juz tak cieżko jak z dziewczynami pod koniec ciąży. Na spacerach mecze sie strasznie szybko, czuje sie dokładnie tak jak to opisałaś „przygnieciona” jakbym niosła jakiś niewiadomo jak ciężki dodatkowy ciężar. Jak niosę któraś z córek na rękach to w ogóle jest hardcore po paru krokach umieram i nie daje rady dalej iść.
Ale ogólnie czuje sie bardziej ‚wyluzowana’ w tej ciąży niż w poprzedniej. Nie mam jakichś czarnych myśli, nie stresuje sie wizytami w ogóle jakos mało myśle o tej ciąży. Zapominam, ze w ogóle w niej jestem. W pierwszej ciąży było zupełnie inaczej. Odliczałam każdy dzień, tydzień, miesiąc, stresowałam sie przed każdymi badaniami nie umiałam cieszyć sie ciąża bo ciagle sie bałam, czas od wizyty do wizyty ciągnął sie niemiłosiernie. A teraz? W czwartek wizyta, a ja mam wrażenie, ze dopiero co wczoraj byłam u doktora. -
nick nieaktualnyMamusiagusia wrote:Wiecie, że ja żyłam wcześniej ze świadomością, że ciąża to taki cudowny czas, szczęście i tyle? A teraz mam świadomość jakim stresem ten cały czas jest opatrzony. Niby na wizytach wszystko dobrze, nawet od jakichś 3 tygodni czuję od bąbelków do porządnych kopniaczków, ale niech tylko dziecko zrobi sobie dłuższą przerwę w oznakach życia, a ja już rwę włosy z głowy:(
Moze dla kogoś bedzie okropne to, co teraz napisze, ale ja NIE LUBIE być w ciąży. Szczerze nie znoszę tego stanu. Powiedziałam ostatnio mojemu mężowi, ze skoro chce mieć czwarte dziecko to bedzie musiał je sam za mnie nosić w brzuchu bo ja nie chce przez to jeszcze raz przechodzić.
I nie chodzi mi konkretnie o stres i myślenie, ale ogólnie o samopoczucie. Mam dość ciągłych mdłości, wymiotów, zmęczenie, niewyspania, burzy hormonów, rosnącego brzucha, zgagi, puchnacego ciała. Niech mnie tylko ktos zle nie zrozumie uważam, ze macierzyństwo to wspaniała sprawa i warta swojej ceny, ale po prostu zawsze inaczej wyobrażałam sobie bycie w ciąży.Reni, Papapatka lubią tę wiadomość
-
ej jest, jeśli mogę spytać planowaliscie ta druga ciążę? myślę że po prostu miałaś zbyt mało czasu żeby całkowicie dojść do siebie zwłaszcza po ciąży bliźniaczej, która sama z siebie jest dużo cięższe niż pojedyncza a do tego na pewno dziewczynki są wciąż bardzo absorbujace więc pewnie dlatego nie masz czasu tak przeżywać tej ciąży
ja się ostatnio śmiałam do męża że jak tak ma wyglądać ciąża to nie ma problemu mogę w niej być kilka razy no ale ja póki co przechodzę ha naprawdę dobrze -
1.02
artemida27 - 27 lat, Łódź
Jonesey - 27 lat, Londyn/Rzeszów
inka1985
2.02
Mila_85
Aliq
3.02
Mamusiagusia - chłopiec
4.02
Lilka®
5.02
6.02
ruda90
7.02
kjt91
8.02
Ewelcia85 - 33 lata - chłopiec
nati1992
Makowa_Panna - 29 lat Toruń - dziewczynka
9.02
magdaaa88
Papapatka - 28 lat, Warszawa
Karola94c - 24 lata,
10.02
Sówka_83
11.02
Ilona87#
12.02
Olciaaa - Łódź
Lady_E
MonisiaK - 31 lat, Warszawa
13.02
Black_Lilith
bumbum
14.02
malami91
15.02
MałaMała
16.02
Pionerka
mamamajeczki - 23 lata, Łódź
Pau.Em - 27 lat, Lublin
Aneczka86
17.02
Sylllwus
18.02
Vivanillka - 27 lat, Warszawa
paprot.ka - 26 lat, Kraków
19.02
Ewka89
Agnessa
20.02
Kolorowaola - 22 lata, Tarnów
21.02
22.02
Grzechotka2
baranosia - 28 lat, warmińsko mazurskie
Straciatellaa - dziewczynka
23.02
Pepper
Marti89
24.02
KiKi24
25.02
Paulina9191
lenka.m - 26 lat, Gdańsk
26.02
27.02
28.02
ej_est - 26 lat, Śląsk
04.03
Nadzieja22 -
nick nieaktualnyJonesey wrote:ej jest, jeśli mogę spytać planowaliscie ta druga ciążę? myślę że po prostu miałaś zbyt mało czasu żeby całkowicie dojść do siebie zwłaszcza po ciąży bliźniaczej, która sama z siebie jest dużo cięższe niż pojedyncza a do tego na pewno dziewczynki są wciąż bardzo absorbujace więc pewnie dlatego nie masz czasu tak przeżywać tej ciąży
ja się ostatnio śmiałam do męża że jak tak ma wyglądać ciąża to nie ma problemu mogę w niej być kilka razy no ale ja póki co przechodzę ha naprawdę dobrze
Myśle, ze to nie o brak czasu tu chodzi
Ja po prostu nie lubie być w ciąży. W pierwszej miałam takie same odczucia wiec nie ma znaczenia, która to ciąża.
Myśle tez, ze kobieta która przechodzi ciąże bezobjawowo nie zrozumie tej, która w ciąży czuje sie fatalnie. Nawet w moim otoczeniu czesto kiedy ktos pyta o moje samopoczucie teraz w odpowiedzi słyszę „No ja tego nie znam bo dla mnie ciąża to super stan” „ja to nie wiem co znaczy wymiotować w ciąży” nawet sama moja teściowa ostatnio przyznała, ze długi czas cieżko jej było mnie zrozumieć bo ona nawet nie odczuwała, ze jest w ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 15:50
-
ej_est wrote:Myśle, ze to nie o brak czasu tu chodzi
Ja po prostu nie lubie być w ciąży. W pierwszej miałam takie same odczucia wiec nie ma znaczenia, która to ciąża.
Myśle tez, ze kobieta która przechodzi ciąże bezobjawowo nie zrozumie tej, która w ciąży czuje sie fatalnie.
heheh tak jak mówisz staram się zrozumieć, ale ponieważ nie mam takiej sytuacji to na pewno do końca nie będę wiedzieć jak to jest.. w każdym razie to nic złego że tak czujesz, nie każda ciężarna musi chodzić rozpromieniona i szczęśliwa jeszcze 5 miesięcy i będzie po wszystkim -
1.02
artemida27 - 27 lat, Łódź
Jonesey - 27 lat, Londyn/Rzeszów
inka1985
2.02
Mila_85
Aliq
3.02
Mamusiagusia - chłopiec
4.02
Lilka®
5.02
6.02
ruda90
7.02
kjt91
8.02
Ewelcia85 - 33 lata - chłopiec
nati1992
Makowa_Panna - 29 lat Toruń - dziewczynka
9.02
magdaaa88
Papapatka - 28 lat, Warszawa
Karola94c - 24 lata - Chłopiec
10.02
Sówka_83
11.02
Ilona87#
12.02
Olciaaa - Łódź
Lady_E
MonisiaK - 31 lat, Warszawa
13.02
Black_Lilith
bumbum
14.02
malami91
15.02
MałaMała
16.02
Pionerka
mamamajeczki - 23 lata, Łódź
Pau.Em - 27 lat, Lublin
Aneczka86
17.02
Sylllwus
18.02
Vivanillka - 27 lat, Warszawa
paprot.ka - 26 lat, Kraków
19.02
Ewka89
Agnessa
20.02
Kolorowaola - 22 lata, Tarnów
21.02
22.02
Grzechotka2
baranosia - 28 lat, warmińsko mazurskie
Straciatellaa - dziewczynka
23.02
Pepper
Marti89
24.02
KiKi24
25.02
Paulina9191
lenka.m - 26 lat, Gdańsk
26.02
27.02
28.02
ej_est - 26 lat, Śląsk
04.03
Nadzieja22 -
ej_est wrote:Moze dla kogoś bedzie okropne to, co teraz napisze, ale ja NIE LUBIE być w ciąży. Szczerze nie znoszę tego stanu. Powiedziałam ostatnio mojemu mężowi, ze skoro chce mieć czwarte dziecko to bedzie musiał je sam za mnie nosić w brzuchu bo ja nie chce przez to jeszcze raz przechodzić.
I nie chodzi mi konkretnie o stres i myślenie, ale ogólnie o samopoczucie. Mam dość ciągłych mdłości, wymiotów, zmęczenie, niewyspania, burzy hormonów, rosnącego brzucha, zgagi, puchnacego ciała. Niech mnie tylko ktos zle nie zrozumie uważam, ze macierzyństwo to wspaniała sprawa i warta swojej ceny, ale po prostu zawsze inaczej wyobrażałam sobie bycie w ciąży.
spokojnie nie jesteś sama
ja też nie widzę nic wspaniałego w tym stanie
mdłościo-pawie mnie przez 7 tyg porządnie przeczołgały, kręgosłup mnie boli 24 na dobe,a jeszcze nie mam dużego brzucha, cukrzyca, a jeszcze tyle przede mną. Jestem niezdarna, roztargniona. Przez 20 lat nie miałam ani jednego zonka za kółkiem, a ostatnio pod domem zarysowałam auto sąsiadowi. Męczę się szybko, sapie. Sam stan w sobie może jest cudowny, bo rodzi się nowe życie..ale efekty uboczne! Nie, nie, nie -
Hej Dziewczyny!!!
Nie pisalam bo ostatnio jest u mnie masakra !!!! A czemu bo tesciowie chca sie we wszystko wpieprzac !!! Zyc nam nie daja! Tesciowka jest okropna! Tesc udaje ze wogole mnie nie slyszy jak cos mowie!!! Przez nich przez pare dni do siebie dochodze! I tylko probuja odciagnac meza ode mnie , a jego matka to wariatka! Wnuka nie bedzie pilnowac! Albo ja ją odwiedze z synkiem i mezem albo wcale! Mam takie nerwy od paru dni ze chodze i sie trzese! Rady nie daje! Jak sie wkur... to im napisze takiego smsa ze wogole nie bede ich widziala (na szczescie).
Mieszkamy 15km od nich, a tylek ciagle zawracaja! Przed kolezaneczkami i kolegami to ona i on tacy dobzi, a nas maja w dupie -tak mi tesc powiedzial! Tesciowka nie lepsza powiedziala ze mam sie pierdolic - ja dostalam takie nerwa ze sie trzeslam! A ona jeszcze mojemu mezowi mowi ze tak wielce z utesknieniem czekaja na wnuczka... a guzik go beda widziec czesto ja sie o to postaram! Od kuzynki meza dowiedzialam sie co tesc rozpowiedzial po rodzinie... ze oni nie sa zadowoleni z naszego slubu (4l temu byl slub) !! Takie gnojki. Jestem cala w nerwach tylko! Nie mam slow! Moi rodzice staraja sie, mama piecze ciasta przywoza nam jakies owoce cos itd moj tata pomaga mezowi auto naprawiac i inne jakies tam rzeczy ... a tesciowie rozpowiadaja na lewo i prawo jacy sa wspaniali a tak naprawde NIC nic sie nie interesuja ! Nawet owoca nie przywioza! Nawet nie zadzwoni zapytac jak maly w brzuszku... takie chamy!!!
Tesciowka lata CODZIENNIE DO KOCIOLA , podlogi myje i gosci sie z ksiedzem! mieszkanie obstawione ma cale w obrazkach figurkach itd a swieta nie jest! Obłudni ze szok!
12/02/2019
SZYMEK
-
paprot.ka wrote:Małamała, Ty to masz przeboje z bliskimi, jak nie siostra to teściowie... przykre to jest, szczególnie jak jesteś w ciąży. można mówić "olej ich", ale ileż można.12/02/2019
SZYMEK
-
oj Malamala ale nam wszystkim stracha napedzilas.. a to "tylko" problemy z tesciami uff..
strasznie ci wspolczuje, nienawidze takiej obludy zwlaszcza gdy wychodzi to od tak ortodoksyjnych katolikow.. wstyd po prostu. z tesciami staraj sie jak najmniej kontaktowac, jesli z twoimi rodzicami macie duzo lepsze relacje to na tym sie skupcie oboje z mezem. naprawde niepotrzebne wam teraz te wszystkie przeboje z tesciami, pamietaj o dziecince ze jej naprawde nie sluza te twoje nerwy i dla niej postaraj sie trzymac nerwy na wodzy, nie warto..Karola94c lubi tę wiadomość
-
MałaMała wrote:Co do siostry to mi wyslala wiadomosc dlaczego kot jest lepszy od dziecka ... i tam napisala ze dziecko (sorry za slowa ale tak napisala) sra pod siebie, spi we wlasnych szczynach, ryczy cala noc a reszte to juz nie napisze bo wam obrzydze... po tym sie poryczalam...
TO JEST CHORE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 18:02
lily 333 lubi tę wiadomość
-
MałaMała, brak słów. Naprawdę
A ja też się przyznam, że nie lubię być w ciąży. Na początku nie lubię, bo ciągły stres bo nie czuć malucha. A potem ciągłe kopanie, brak wygodnego miejsca na odpoczynek. A pod koniec to dopiero hardcore czy to już czy jeszcze nie. No i to zmęczenie i oddech wchodząc na pierwsze piętro jakbym everest zdobywała. No i u mnie gigantyczny strach przed porodem.Reni lubi tę wiadomość