Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak dla mnie w takim kombinezonie to noworodek zwyczajnie się utopi , ja kupiłabym mniejszyJonesey wrote:Dziewczyny tak się zastanawiam bo dostałam fajny kombinezon zimowy w rozm 74/80 i nie wiem czy jest sens kupować mniejszy rozmiar na teraz? W czym planujecie wiezc maluszka ze szpitala?
Karola94c, Lutyska lubią tę wiadomość
-
U mnie impreza praktycznie cały czas, ja nie wiem kiedy to dziecko śpi
Nawet jak śpi, to chociaż raz musi się ruszyć lub obrócić. Chyba spania po mnie mieć nie będzie 
Za to nadzwyczajną ilość energii po tacie obstawiam 
Jonesey zdecydowanie za duży 62 bym brała, ewentualnie 62/68, żeby do końca zimy w nim obskoczyć.
21.06 hcg 14,3, 23.06 hcg 92,07, 25.06 hcg 307, 27.06 hcg 803
♡♡♡
MTHFR 677 homo; niedoczynność tarczycy, ANA+++, NK 17%, kiepskie cytokiny
W drodze do macierzyństwa od 05.2017 -
Jonesey wrote:Dziewczyny tak się zastanawiam bo dostałam fajny kombinezon zimowy w rozm 74/80 i nie wiem czy jest sens kupować mniejszy rozmiar na teraz? W czym planujecie wiezc maluszka ze szpitala?
Ja kupiłam na wyjście ze szpitala 56 rozmiar, mam nadzieje, że nie za mały haha
14.01.2016r - 3580g, 58cm -g.15.00
14.02.2019r - 3970g, 59cm -g.00.45
-
Ja mam taki 56/62 pamiętam że synek urodził się 60cm A w kombinezonie 56 się topił hehe
Wieczorem młody znowu dostał gorączki i zwymiotował. Całe łóżeczko i podłoga była do mycia. On w sumie też. Finalnie spał całą noc z nami więc jestem połamana i niewyspana
-
Hej Dziewczyny
Jak tam Wasza noc? Ja dziś dobrze spałam, ale rano zapomniałam nasikać do kubeczka, więc z labo znowu dziś nici... Spróbuję jutro
Kombinezony też mam 56, one są duże. 74/80 to zdecydowanie w przyszłym roku, jeszcze zależy czy się rozmiaru trzyma, bo to różnie bywa. Ja mam po synku 68 ze Smyka i jest tak ogromny, ze spokojnie w przyszłym roku na początek zimy mi starczy.
Z tymi rozmiarami to jest bardzo różnie nie tylko w przypadku ubranek niemowlęcych. Synek dziś ma wizytę Mikołaja w przedszkolu i poszedł w koszuli, która z metki jest na 5-6 lat... A on jest z tych mniejszych dzieci.
CB - 10.2017, 1.2018
-
Ja na spacerek chciałabym wyjść po jakichś 2 tyg o ile pogoda pozwoli, czyli gdzieś w połowie lutego. A to chyba wtedy w tamtym roku było to - 27 stopni
Nie pamiętam dokładnie z tym GBS ale gdzieś pod koniec. Ja mam kolejną wizytę w 37t przeraża mnie takie czekanie w tak zaawansowanej ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2018, 09:27
25.01.2019 cc
-
Mi gbs ma pobrać za tydzień na wizycie,o kurcze! to już będzie rozpoczęty 35 tyg.
Ja kombinezon kupiłam z hm i właśnie nie wiem czy nie za cienki, bo to taki bawełniany z misiem, ale planuje mieć otulacz do nosidła, a w gondoli to najwyżej 2 kocyki będą. -
Tak po 35 tc.Black_Lilith wrote:Dziewczyny, GBS będziemy miały pobierany po 35 tygodniu, dobrze pamiętam?
U nas troche smutek musimy uspać naszego starego kundelka Był z nami 9 lat. Jak go wzięliśmy miał jakieś 5lat. Ktos go wyrzucił na -15 st. Cieszę się że mogliśmy dac mu przez te lata kochający dom. No ale niestety starość jest okropna. Już ledwo chodzi Wolę dać mu wolność niż patrzeć jak się męczy. Weterynarz tego samego zdania.
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Powaznie ? Ja na pierwszy spacer ide po 5-7 dniach od porodu na pewnoJonesey wrote:Dzięki za rady, rozgladne się za czymś mniejszym w takim razie
Dorota myślisz że tak po 2 tyg już będzie ok? Ja się nastawiam na 4-6 tyg Siedzenia w domu
baranosia, Lutyska lubią tę wiadomość
-
Lady_E wrote:Tak po 35 tc.
U nas troche smutek musimy uspać naszego starego kundelka Był z nami 9 lat. Jak go wzięliśmy miał jakieś 5lat. Ktos go wyrzucił na -15 st. Cieszę się że mogliśmy dac mu przez te lata kochający dom. No ale niestety starość jest okropna. Już ledwo chodzi Wolę dać mu wolność niż patrzeć jak się męczy. Weterynarz tego samego zdania.
Współczuję z całego serca... Mojego ukochanego pierwszego psa uśpiliśmy przed samą Wielkanocą, miałam wtedy 19 lat a do dziś jest mi smutno jak o tym pomyślę. Nasza sunia też już starsza - ma 11 lat, trochę głucha zaczyna być. Jeszcze trzyma się świetnie, ale to dla mnie członek rodziny i nawet nie chcę myśleć o tej chwili, kiedy jej zabraknie.
Jak pies się męczy, ulżenie mu to najlepsza decyzja, chociaż bardzo trudna.
CB - 10.2017, 1.2018
