Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyStraciatellaa wrote:też nienawidze prasować i się zastanawiam czy to w ogóle robić
Ja właśnie tez hahaubranek dla dziewczyn nie prasowałam, ale teraz sobie pomyslałam, ze moze praktycznie bedzie wszystko poprasować zeby w razie nagłego wyjścia z domu nie prasować ubranek dla całej trójki zeby chociaż jedna miała wyprasowane
ale czy to coś w sumie zmieni potem juz i tak nie bede pewnie prasować po kolejnym praniu bo po pierwsze nie bedzie mi sie chciało a po drugie nie bedzie na to czasu podejrzewam wiec moze sobie odpuszczę i wyprasuje tylko ubranka do szpitala
Nie wiem tylko jak moja teściowa to przeżyje, ona do dzis nie moze przeboleć faktu, ze ja nie prasuje ubranek od dziewczyn
-
Straciatellaa wrote:też nienawidze prasować i się zastanawiam czy to w ogóle robić
Ja unikam również prasowania bo bardzo nie lubię a nie wspomnę o męskich koszulach wrrr!
Na szkole rodzenia położna mówiła by nie prasować ubranekodpowiada mi ta opcja
Ja jestem na prawie 10 kg na plusie także chyba nie jest tak źle
Powodzonka na wizytach dziewczyny i ja dziś wizytuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 10:50
kjt91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMambella wrote:Ja popralam na 56, ale z prasowaniem gorzej. Tzn chce ale siłę mam na kilka sztuk, w sumie tyle co do szpitala.
Też nie mam dużej ilości ubranek i wkurza mnie ta różna rozmarowka, wszystkie 56 a każda firma ma swoją wielkość.
Ile czego bierzecie do szpitala z ubranek?mąż dowiezie jakby trzeba było więcej.
-
nick nieaktualnyMambella wrote:Ja popralam na 56, ale z prasowaniem gorzej. Tzn chce ale siłę mam na kilka sztuk, w sumie tyle co do szpitala.
Też nie mam dużej ilości ubranek i wkurza mnie ta różna rozmarowka, wszystkie 56 a każda firma ma swoją wielkość.
Ile czego bierzecie do szpitala z ubranek?
Ja to się zastanawiam czy w ogóle użyję ubranek na 56. Dobrze, że dużo nie kupowałam. Też mnie wkurza ta rozmiarówka. W komodzie nie układałam wg rozmiarów z metek, tylko oceniałam wielkość na oko. Do szpitala wg listy, którą umieścili na stronie biorę 4 komplety ubranek - spakowałam 2 zestawy śpiochy + kaftanik i 2 zestawy body + pajac. Do tego 2 cienkie czapeczki i 2 pary skarpetek, w razie czego wrzuciłam niedrapki, ale czy użyję to nie wiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 10:53
-
Cześć, dziewczyny, przesyłam spóźnione życzenia noworoczne:) Cudownie, że jesteśmy wszystkie z dzieciątkami w brzuchu!
Mnie dzień przed Sylwestrem zaczęło coś brac, w Sylwestra się rozkręciło, więc zostaliśmy w domu (w konsekwencji w ogóle nie wychodzę!). I mam zapalenie gardła, które wczoraj potwierdził lekarz. Mam psikać octaniseptem na śluzówki gardło, a jeśli do trzech dni nie minie, mam receptę na amotaks... jedyny antybiotyk ponoć, który nam wolno... średnio chce wracać to moje gardło do zdrowia. Na szczęście gorączki nie było, najwyżej temperatura jest 36.8. Echh, jak nie leżenie przez szyjkę to te paskudztwa... Lekarka mówi, że nabyłam tę infekcję drogą kropelkową, ale ja od 26 do 31 miałam tylko z mężem kontakt... Czyżby późny zapłon ze Świąt, na których byli chorzy?
-
nick nieaktualny
-
Bumbum, jak już będziesz miała możliwość, to sprawdź proszę
Zazdroszczę schodów, u mnie zostało właśnie do zrobienia w domu tylko korytarz i schody, ale póki co są stare i robimy inne rzeczy.
Powodzenia na wizytachJa na 13 mam pierwsze ktg, zaraz zbieram się do wyjazdu, bo śnieg pada, a mam 30 minut jazdy.
-
Ja pierwszą partię ciuszków poprasowałam
później pewnie tylko na wielkie wyjścia Wojtuś będzie miał poprasowane rzeczy
u mnie też mały gmera czasami tak nisko ze jest to az nieprzyjemne
Kurde muszę iść po córkę do szkoły a tak mi się nie chce . Ostatnio zrobiłam się mega leniwa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 12:06
-
Ja na szczęście mam już poprawne i poprasowane. Też tylko te pierwsze ciuchy. Potem nie zamierzam.
Torbę do szpitala prawie do końca także spakowałam wczoraj i jestem spokojniejsza.
Mam przeczucie, że dwudziestego któregoś będę rodzić , zobaczymy czy się sprawdzi.
Ja na wadze w dalszym ciągu minus 7kg i też mi strasznie ciężko i słoniowato , także to chyba nie kwestia wagi,a ciążącego brzuszka i niewygody.
Powodzenia na wizytach i ktg, trzymam kciuki!!!Ewelcia85 lubi tę wiadomość
Księżniczka 2014
Królewicz 2009
21.03.2006 [*] 13tc -
nick nieaktualnyKropeczka85 wrote:Torbę do szpitala prawie do końca także spakowałam wczoraj i jestem spokojniejsza.
Mam przeczucie, że dwudziestego któregoś będę rodzić , zobaczymy czy się sprawdzi.Ja mam nadzieję, że najwcześniej 1 lutego, bo 24 jest choinka w przedszkolu, a 29 jest dzień babci i dziadka i też muszę dziecko ładnie wybrać do przedszkola, mąż w natloku może nie ogarnac;D zapewne 24 jak na złość odejdą mi wody czy coś
tak żebym przypadkiem na jedno i drugie nie dała rady nic ogarnąć hahaha;D
Gapsy- 4-6 wizyt. Pamiętajcie że środowiskowa może zdjąć Wam szwy:) czy to po cc, czy po sn:) tylko trzeba ja uprzedzić, by wzięła że sobą wszystko co potrzebne do tego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 12:22
Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Super. Właśnie wreszcie się dodzwoniłam do przychodni i dowiedziałam się, ze środowiskowa i prywatna absolutnie się nie wykluczają, także od <<prajwet>> mam dwie a ze środowiska cztery lub więcej. Brzmi na wiele ale jako że to pierwsze dziecko, to myślę, że wcale nie będzie za dużo. Panie się znają, więc nie sądzę, żeby było jakieś napięcie:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMnie wykańcza to jak wyglądam. Czuje się w swoim ciele okropnie. Mam już 11 kg na plusie. Dramat po prostu... chce spowrotem moje małe mikro cycki, chce moje chude uda, chce znów jak człowiek się ruszać, chce przestać być wielorybem.
Nienawidzę tych zmian w ciele, nie dość że poród boli tak diabelnie, to jeszcze tyjemy A później się katujemy żeby wrócić do wagi. A faceci? No nie dość że same przyjemności, niczego sobie nie odmawiają, to jeszcze w ich wyglądzie nic si3 nie zmienia. No siedzę i płacze po prostu przez to jak ja się zmieniłam:(