Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
I ponownie pozwolę sobie na oddawanie się w grupie o miesiąc wcześniejszej

Mamunia-gratulacje
Marcówki z zapartym tchem czytają każde doniesienie 
Ale w kwestii kółek-ogolnie fizjoterapeuci nie zalecają, a urofizjoterapeuci zabraniają takich rozwiązań
Wszystko wtedy się "opuszcza", ale o szczegóły musiałabym zapytać koleżanki z naszego wątku. Kilka było na wizytach u tych specjalistów i absolutnie zakazują nam używać kółek 
Trzymamy niezmiennie za Was kciuki
baranosia, MałaMała, Ewelcia85 lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
baranosia wrote:Macie sprawdzone bluzki do karmienia? Z synem jechałam prawie cały czas na topach z hm ale chciałabym coś innego też mieć w szafie

Ja w zasadzie nie kupowałam takich typowo do karmienia. Stawiałam na kopertowe bluzki i sukienki, koszule, rozpinane szmizjerki. -
Nooo Dziewuszki !
Ja lece na podgladanie malego Żartownisia
hehehe 
Gin sie zdziwi
hihihi...
Trzymajcie kciuczki prosze!
Pepper, Dorota3, Ciążowa_Gapsy, Black_Lilith, baranosia, Pau.Em, Ewelcia85, Papapatka, Kropeczka85, Lutyska, Nadzieja22, bumbum, bumbum, Mila_85 lubią tę wiadomość
12/02/2019 
SZYMEK
-
To dziwne. Bo o tych kołach dowiedziałam się na szkole rodzenia na Inflanckiej. Spróbuj usiąść po dużym peknieciu bez...patuniek86 wrote:I ponownie pozwolę sobie na oddawanie się w grupie o miesiąc wcześniejszej

Mamunia-gratulacje
Marcówki z zapartym tchem czytają każde doniesienie 
Ale w kwestii kółek-ogolnie fizjoterapeuci nie zalecają, a urofizjoterapeuci zabraniają takich rozwiązań
Wszystko wtedy się "opuszcza", ale o szczegóły musiałabym zapytać koleżanki z naszego wątku. Kilka było na wizytach u tych specjalistów i absolutnie zakazują nam używać kółek 
Trzymamy niezmiennie za Was kciuki
Każdy robi jak uważa u mnie koło bezcenne
Straciatellaa, Karola94c lubią tę wiadomość
-
Sory, polubilamPepper wrote:To dziwne. Bo o tych kołach dowiedziałam się na szkole rodzenia na Inflanckiej. Spróbuj usiąść po dużym peknieciu bez...
Każdy robi jak uważa u mnie koło bezcenne
Ja mialam i nie uzywalam mimo duzego naciecia i zakażenia (3m siedziec nie moglam) bo bylo dla mnie nieporeczne i czulam, ze wszystko mi sie tam naciaga jeszcze bardziej
Po drugiej ciazy nie bylam nacieta ani nie peklam wiec od razu siadalam i nie czułam dyskomfortu.
Kazdy zrobi jak uwaza, mimo wszystko dobrze wiedzieć, że nie jest to zalecane przez specjalistów
-
Pepper wrote:To dziwne. Bo o tych kołach dowiedziałam się na szkole rodzenia na Inflanckiej. Spróbuj usiąść po dużym peknieciu bez...
Każdy robi jak uważa u mnie koło bezcenne
No właśnie nie zaleca się siadania po nacinaniu. Stać, leżeć, klęczeć-masakra
Ale podobno o wiele szybciej wszystko się goi i dochodzi się do siebie.
A jeśli chodzi o wiedzę przekazywaną w szkołach rodzenia, no cóż... Na Żwirki też usłyszałam kilka kwiatków
Np. że ojcu absolutnie nie przysługuje l4 na matkę
Na dziecko owszem, ale nigdy na matkę
Informacja od położnej 
Tak więc, jak sama mówisz-każdemu wg potrzeb
Mam nadzieję, że żadnej nie będzie potrzebne takie kółko
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja już po GBS. Jejku, jakie ja mam problemy... powinnam to przezywać 10 lat temu jako jeszcze dziewczę ale nie teraz. Nastawiłam się, że jeśli chcę rodzić naturalnie, to będę harda też na fotelu. No i byłam harda według mnie, trochę się spinałam, ale położna (bardzo w porządku) po badaniu mówiła, że jestem bardzo wrażliwa. I powtarzała wymaz z pochwy. Kurczę, a miałam wrażenie, że całiem dzielna jestem! Mówiła też, że mogę zawsze wziąć znieczulenie. Ja wiem o tym, ale zawsze nastawiałam się, że chcę sobie chociaż dać szansę nie brać. Najbardziej się boję, że z jakiejś blokady psychicznej zrobię krzywdę synkowi... Ale jak lekarz mnie bada, to normalnie bada szyjkę czy sondą dopochwową, cytologię też w końcu pobierze.. tylko po prostu dużo jest tych emocji i trudno mi się rozluźnić. Myślicie, że podczas porodu dam radę?
-
Patuniek ma rację co do tych kół. One jak i pasy poporodowe uciskające brzuch po porodzie są niewskazane i mogą zrobić więcej złego niż dobrego. Trochę się najeździłam po pierwszym porodzie po fizjoterapeutach uroginekologicznych...
meraja90 lubi tę wiadomość


-
nick nieaktualnyJa siadalam tak bokiem jakby, nie było problemu. A też słyszałam, że te kolka tylko sprawę pogarszają. Położne na szkole rodzenia zachwalaly, Ale już właśnie fizjoterapeuci uro-gin wręcz przeciwnie.Pepper wrote:To dziwne. Bo o tych kołach dowiedziałam się na szkole rodzenia na Inflanckiej. Spróbuj usiąść po dużym peknieciu bez...
Każdy robi jak uważa u mnie koło bezcenne -
nick nieaktualnyMiałam tak w 1 ciąży. Za każdym razem słyszałam "proszę się chociaż trochę rozluznic".Ciążowa_Gapsy wrote:Ja już po GBS. Jejku, jakie ja mam problemy... powinnam to przezywać 10 lat temu jako jeszcze dziewczę ale nie teraz. Nastawiłam się, że jeśli chcę rodzić naturalnie, to będę harda też na fotelu. No i byłam harda według mnie, trochę się spinałam, ale położna (bardzo w porządku) po badaniu mówiła, że jestem bardzo wrażliwa. I powtarzała wymaz z pochwy. Kurczę, a miałam wrażenie, że całiem dzielna jestem! Mówiła też, że mogę zawsze wziąć znieczulenie. Ja wiem o tym, ale zawsze nastawiałam się, że chcę sobie chociaż dać szansę nie brać. Najbardziej się boję, że z jakiejś blokady psychicznej zrobię krzywdę synkowi... Ale jak lekarz mnie bada, to normalnie bada szyjkę czy sondą dopochwową, cytologię też w końcu pobierze.. tylko po prostu dużo jest tych emocji i trudno mi się rozluźnić. Myślicie, że podczas porodu dam radę?
Przy drugiej ciąży już właściwie podchodzę do wszystkiego bez emocji i się nie spinam. Chyba to kwestia tego, że u Ciebie wszystko pierwsze i przy kolejnym dziecku będzie już luzik
Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Pau.Em to jest to podejście, którego mi trzeba. Gdyby chodziło tylko o mnie, to spoko, mogłabym próbować. Jest zawsze tylko lęk, żeby było bezpiecznie z dzieckiem.
To dziwne, bo mam ewidentnie syndrom fotela. Raczej nie miałam jakichś problemów w seksie, nigdy. A jest taki mit, że jak kobieta lubi swoje ciało i lubi seks, to się szybciej rozluźni - absolutnie się to u mnie nie sprawdzą, akceptuję i lubię siebie, a fotel mnie blokuje (mam złe doświadczenia z badaniem z lat nastoletnich). -
U mnie przy karmieniu sprawdziły się wszelkiego rodzaju bluzkli zapinane na guziki z przodu i z dekoltem na zakładkę
często też nosiłam bluzki na ramiączkach i na to jakas narzutka bardzo wygodnie mi się karmiło Ala z października 
Co do dmuchanych kółek to ja mimo nacięcia w pierwszej ciąży nie używałam . -
tak jest! małż ostatnio wspominał nasze porodyPau.Em wrote:Miałam tak w 1 ciąży. Za każdym razem słyszałam "proszę się chociaż trochę rozluznic".
Przy drugiej ciąży już właściwie podchodzę do wszystkiego bez emocji i się nie spinam. Chyba to kwestia tego, że u Ciebie wszystko pierwsze i przy kolejnym dziecku będzie już luzik
Przy pierwszym porodzie (jak i każde badanie) byłam spięta, zestresowana, a drugi - podeszłam zadaniowo, musze się skupić, słuchać położnej i urodzić to dziecko!
Mówił, że byłam bardzo zawzięta.
Mam nadzieje, że to drugie nastawienie również teraz się uaktywni
baranosia, zamki kryte
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 12:33
Ciążowa_Gapsy, baranosia lubią tę wiadomość















