Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj synek
url=https://naforum.zapodaj.net/78b57171ffc7.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/78b57171ffc7.jpg[/urlWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2019, 23:45
Karola94c, Papapatka, patuniek86, Black_Lilith, Ika..., Pau.Em, EBa, -Mamunia-, Kropeczka85, artemida27, Pepper, malami91, MonisiaK, Moniiiikaaaa, Mambella, Jonesey, KaroKaro, Agnessa, baranosia, Lutyska, ej_est, kjt91, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Gratulacje Pepper i Ewelcia.. :*
Miałam opisać więc opisuje :* . Byłam na wizycie 13 lutego około 16, mój doktorek się troszkę pośmiał jak mu powiedziałam, że chce urodzić w walentynki. No i badanko, masażyk szyjki 3-4cm, a szyjka przygotowana do porodu. Okej, kazał rano na drugi dzien wybrać się na ktg (14.02), i jak nic nie ruszy to w piątek do szpitala (16.02). No ale ruszyło i to szybciutko.. dostałam dziwnie słabych skurczy co 5-6 minut około 18 i tak sobie trwały.. poszłam wkońcu pod prysznic, jak już wyszłam skurcze były co 3 min .. Okej trochę się nasiliły, zadzwoniłam do siostry, a ona do mnie to jedziemy sprawdzić.. obudziłam męża i pojechaliśmy, na IP weszłam około 22.30, skurcze nadal były co 3 min, troszkę silniejsze. No i badanko 7cm rozwarcia, na porodowke... w sekundzie wszystko tak się rozkreciło, że już nie wiedziałam z bólu gdzie jestem... bole brzuszne i krzyżowe, siostra masowala mi krzyz. Gdy polozylam sie na fotelu, skurcze zaczely robic sie coraz rzadsze.. co 5-6min i trwaly bardzo krotko.. Przed samym parciem odeszły mi wody, nie mogłam wyprzeć młodego.. (W efekcie byłam zszywana ponad 20minut, mam z i w dół i w górę pęknięcia). Jak już zaczęłam go wypierać to zaczął plakac w kanale rodnym... i panie polozne kazaly mojej siostrze wkładać mu waciki do buzi, żeby się nie zadlawil wodami.. Bolało okropnie.. o 00.45 (14.02) przyszedł na świat Marcinek.. miałam go ze sobą dosłownie chwilę, odrazu go zabrali.. zaczęłam krwawic tak mocno .. że aż się przestraszyli, dostałam zastrzyk z oksytocyny, zaczęli uciskac mi brzuch.. i czułam jak wszystko mi wypływa... po czym leki przeciwbólowe i lód na brzuch i krocze.. leżałam tak 2h... po czym pojechałam na salę poporodową.. młodego nie chcieli mi dac, dali około 6 rano. Miałam to do obchodu .. (około 9) . Zabrali mnie na usg bo im się coś nie podobało.. okazało się, że mam dużo skrzepów i się długo będziemy oczyszczać. Oddali malucha około 13 i od tamtej pory uczymy sie siebie..
. Teraz musi byc tylko lepiej !
EDIT: wszyscy mi mówili, że na moją figurę młody był bardzo duży. Co do łożyska miałam bardzo naczyniowaty worek owodniowy. No i dowiedziałam się, że mam tłuszczaka i żylaki w pochwie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2019, 23:54
Ewelcia85, EBa, Pau.Em, Kropeczka85, Pepper, malami91, Papapatka, KaroKaro, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwelcia slodziaczek! Uwielbiam takie zdjecie tuż po porodzie.
Karola wspolczuje strasznie przeżyć i tych żylaków. Ale jak widac jestes silną babeczka! Najwazniejsze że jesteàcie już razem, dbajcie o sibie :-*
Gapsy jak u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2019, 00:55
Karola94c lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pau.Em wrote:Ewelcia jaki slodziak❤❤
Karola dobrze że zrobili Ci to usg. Jak się czujesz?
Ogólnie jest okej, ale bardzo boli jak macica się kurczy, aż czasami mi łzy poleca.. Jak to lekarz mówi, będzie bardzo bolało bo jak na Panią to duży dzieciaczek
.. -
nick nieaktualny
-
Ewelcia85 jaki śliczny słodziak
Karola94c dużo przeszłaś ale jesteś bardzo dzielna, a Marcinek wszytko Ci wynagrodzi :*
MonisiaK trzymam kciuki żeby badanie wyszło dobrze i żeby dziś Was wypuścili
Ciążowa_Gapsy jak tam Twoje skurcze?
U mnie cała noc czułam skurcze ale nieregularne bo były tylko jak wstawalam do toalety a później zasypialamKarola94c lubi tę wiadomość
🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
Dziewczyny trzymajcie mocno kciuki
Czekam na obchod ale mamy 9 żółtaczkę więc myślę że nas wypuszczą w końcu
Ewelcia85, Papapatka, KaroKaro, Kropeczka85, Black_Lilith, malami91, malami91, Ika..., Lutyska, artemida27, Nadzieja22, -Mamunia-, Karola94c lubią tę wiadomość
-
Ewelcia, słodziak z Twojego Wojtusia!
Karola, dobrze, ze trafiłaś na dobrych lekarzy i położne, bo brzmi to wszystko strasznie... Całe szczęście, że wszystko dobrze!
Monisia, trzymam kciuki, żeby mogli Was już dziś wypuścić. Już się chyba wystarczająco nasiedziałaś.
U mnie dalej odchodzi czop - teraz już wiem, że to jest na pewno to. W nocy miałam skurcze, ale nie jakieś silne. Dziś idę na ktg, zobaczymy co tam słychać.
Młody dziś nocuje u dziadków, więc też mam mniejszy stres w razie czego, że jeszcze kogoś musimy na szybko w nocy czy wieczorem organizować.
Karola94c lubi tę wiadomość
-
Dziękuję, dziewczyny, skurcze minęły i zasnęłam, ale od rana brzuch podejrzany. Wczoraj miałam bardzo aktywny dzień i dużo energii (także łóżkowej), i widać od razu, że macica na to reaguje. Dziś zjazd jeśli chodzi o siły i brzuch taki, jakby Maleństwo miało wypaść
-
artemida27 wrote:A u nas znów trudna noc..
Jak mała wstała trochę po północy tak zasnęła na dobre przed 7.. ja padłam koło 4 i mąż budził mnie na karmienia co godzinę..
Teraz on odsypia..
Artemida, ja Cię bardzo dobrze rozumiem, u nas tak to wyglądało jak urodził się starszak. Nie wiem czy Cię to teraz pocieszy, ale taki stan mija. U nas to trwało 1,5 miesiąca, potem było coraz lepiej.artemida27 lubi tę wiadomość