Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMamunia przytulam. Mam nadzieję że niedługo wszystko się poprawi, że wyzdrowiejesz i się chociaż trochę przepisz.
My dzisiaj jedziemy na sesję. Mały dziś wstaje w nocy co 2h.. wcześniej zasnelam jak jadł i obudziłam się po 1.5 h i dalej ciumkal.. Dobrze że w miarę się wysypiam między karmieniami. Ale ciągiem nie śpię dłużej niż też 2h.
Trzymam kciuki za szybkie porody. Gapsy widzisz tak Cię lekarz straszył, sterydy nawet podał, a Ty bez problemu donosilas. Tyle stresu miałaś przez to. -
Kropeczko u mnie cisza, ale od jutra (a w sumie to już dzisiaj trochę zaczynamy) intensywnie biorę się za wyganianie
Muszę wyrobić się w 2 tygodnie, bo jeśli do 4.03 nie urodze, to dostanę już skierowanie do szpitala
U mnie ciąża wysokiego ryzyka i nie bardzo mogę przenosić, a oprócz tego te przepływy u mnie są takie sobie.
-
nick nieaktualnyPapapatka wrote:Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy z Mężem ale... dziecko zrobiło nam się nie do odlozenia do łóżeczka. I spala z nami. Ja tylko karmiłam na lezaco mała zasypiala i idealnie. Następna pobudka po 3 h zmiana pampersa cycek na lezaco i zasnęła ciumkajac wypłukać cyca i z nowy z nami w łóżku. O 6 powtórka. Czuje się wyspana jak nigdy przez te 3 tygodnie
malami91, Papapatka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPapapatka, jeśli tylko się mieścicie
. My na naszych 140cm łóżka mamy problem
. U nas też dziś dobra noc. Mały zjadał i od razu zasypiał. W sumie spałam 7h, więc wystarczająco
.
Dzisiaj się wybieramy na spacerek za miasto. Pierwsze karmienie w samochodzie nas czeka.
Różne akcje na przewijaku miały już miejsce, ale dziś Jasio nasikał sobie na głowę...OMG. Dziewczynki chyba są prostsze w obsłudze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2019, 08:39
Pau.Em, Papapatka, MonisiaK, -Mamunia- lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jakie masz podkłady Papapatka? Ja podkładam tetre i potem piorę
My odkładamy dziecko do łóżeczka mimo że bardzo chciałabym spać razem... Mamy łóżko 160 i spokojnie się mieścimy, ale na wypisie ze szpitala jest notka, żeby dziecko spało w osobnym łóżeczku, że względu na ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej lub przygniecenia itp. Także tego się boję, a mąż namawia do wspólnego spania i czuję że coś tracę -
Czytam Was dziewczyny na bieżąco Ale mało u mnie z aktywnością. Jestem na liście na pierwszej stronie, więc się pochwalę.
12.02 przyszła na świat Laura przez cc o godz. 8.34 z wagą 3400 i długa 54cm.
Niestety to nasz kolejny poród i kolejne dziecko chore po porodzie. Laura urodziła się z zapaleniem płuc. Podejrzewam, że za słabo została odsluzowana po porodzie. Niestety nikt tu się nie przyzna. Pierwsza córka urodziła się z niedotleniem i zapaleniem płuc.
Ta informacja strasznie nas dobila.
Całe szczęście Laura była na oiomie tylko jedna dobę. Bierze antybiotyki. Jeśli badania będą dobre to może jutro wypuszcza nas do domu. Trzymajcie kciuki.
Moje cc było planowane właśnie przez chorobę pierwszego dziecka..
Jak zostalam przyjmowana do szpitala to kazdy traktował mnie jak idiotke.
Podczas cc wyszło, że pepowina była bardzo cienka A łożysko stare. Mój lekarz stwierdził, że dobrze się stało z tym cięciem, bo poród sn byłby ryzykowny.
Także chyba ktoś jednak nad nami czuwał.
A jeśli chodzi o moje samopoczucie po cc.
Bałam się bardzo pionizacji Ale jakoś dałam radę i od dnia pionizacji jestem bez przeciwbólowych także zniosłam ja bardzo dobrze. Pierwszy poród sn był dla mnie koszmarem.
Pozdrawiam Was dziewczyny
Papapatka, artemida27, malami91, Ewelcia85, Paulaa25, symbolica, -Mamunia-, Lutyska, Mambella, Nadzieja22, Mila_85 lubią tę wiadomość
-
My też śpimy razem. Mimo że się zarzekałam i bałam bo ryzyko śmierci łóżeczkowej. To instynkt mi mówi że przy nas jest bezpieczna:) Jak ja kładę do łóżeczka to mamy z mężem uczucie że jest tam sama i szybko bierzemy ja do siebie :p
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Dziewczynki też siusiają pod takim kątem, że aż się zastanawiałam przy mojej Młodej (13 lat), jak to możliwe. Nie raz i nie dwa robiła fontannę
Pionową fontannę
U chłopca jest to oczywiste ze względu na "sprzęt", u dziewczynek nikt się tego nie spodziewa
Więc uważajcie mamy dziewczynek
Na pewno na twarz
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm