Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Papapatka wrote:Właśnie jak ja karmie Małą to dzisiaj co godzinę i ryk po prostu. Ja upocona nakładki się odklejaja masakra po prostu... jak Mąż wrócił to po cyca daliśmy jej moje z butli z zapasów. Wypiła 80 ml... I zastanawiam się czy ja mam znowu za mało pokarmu? Odcoegnelam 50 ml laktatorem w 30 minut. Juz sama nie wiem...
Skąd ja to znam...to Ty pisałaś o obcinanie kapturkow? Napiszesz na czym to polega ? -
nick nieaktualnyBumbum nadal jest mi ciężko się przyzwyczaić. Ale mąż wybierał wiec jak dziecku nie będzie się podobac w przyszlości to bedzie wiedział do kogo pojść z pretensjami.
Ruda znam tą presje, czlowiek dalby mm i nie bylo by gadki. A tak brzuszek zabolał aaaaaaaa to pewnie coś zjadłaś, albo szuka cyca pewnie nie dojadł, a cycki już opadają... -
ruda90 wrote:Czasem się udaje czasem nie ale jest przy tym dużo nerwów i moich i małej...
-
ruda90 wrote:Artemida jak sytuacja ? Mam pediatra poleciła esputicol
Nasz pediatra zachorował i będzie u nas dopiero w piątek.
Wczoraj była położna, wg niej to nie kolka tylko małą męczą gazy. Jej zdaniem musimy ja odbijać po karmieniu, masować brzuszek, kłaść na nim na chwilę. I czekać.
Ostatnio czasem mamy troche lepsze noce. Udaje nam sie przespać nawet 3-4 godzinyZa to w dzień mało śpi. Mam problem żeby ja położyć. Zasypia na rękach a jak tylko ja odłożę zaczyna płakać,żeby ja uspokoić zaczynam ja karmić i tak ciągle. Mam wrażenie że dzisiejszy dzień to jedno wielkie karmienie
Mała dostała potówek. Cały brzuszek i uda ma w krostkach.
-
Karmienie piersią na początku wymaga wysiłku i sprawia problemy potem to sama przyjemność jak taki maluch wtulony smacznie je. Uważam że karmienie piersią jest wygodne nie trzeba bawić się w butelki i myśleć o jedzeniu jak się idzie gdzieś z maluszkiem.
Przy 2 synku miałam problemy z kp.
Synek tak mi pranił brodawki że jak go przystawiałam to widziałam gwiazdy w oczach z bólu. Jak miał 5 tyg to trafiliśmy do szpitala bo synek robił czarne kupy i było podejrzenie krwawienia z przewodu pokarmowego. Przebadali małego a mi kazali przez cały pobyt w szpitalu odciągać mleko laktatorem. Okazało się że mały wypijał sporo krwi z moich poranionych brodawek i stąd były te czarne stolce. Przez miesiąc po wyjściu ze szpitala odciągałam mleko przed każdym karmieniem i podawałam mu świeże. Jak piersi się pogoiły to zaczęłam go znowu przystawiac najpierw w ciągu dnia a później w nocy. Kosztowało mnie to sporo wysiłku ale ja sama chciałam karmić go piersią. Mąż jak widział ile wysiłku mnie to kosztuje i ile mniej snu to proponował żeby dać trochę mm ale mm to byłaby ostateczność jakby mojego mleka mi brakowało, na szczescie synek najadał sie tym co wyprodukowałam.Przetrwała te pierwsze trudne 2 miesiące a później już było bez problemów. Karmilismy się ponad rok.
Z córeczką robie tak że łapie za sutek palcami i go wyciągam i wtedy jej podaje.
Też mnie na początku trochę poraniła ale smarowałam regularnie sutki lanoliną. Mała już złapała wprawę. Przez pierwsze 2 tyg czułam ból przy przystawianiu.
U mnie w rodzinie to raczej wszyscy bardziej ze zdziwieniem pytali jeszcze karmisz chce Ci się, ale dodawali też to zdrowe i że podziwiają determinację. Nawet jakby ktoś coś mi wytykał to ja wiedziałam że chce karmić. I wiedziałam czego chce i dla kogo to robie.
Dziewczyny wytrwałości jeśli chcecie walczyć o mleczko. Początki zawsze są trudne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 21:43
malami91, artemida27, Kropeczka85, Straciatellaa, baranosia, symbolica, Nadzieja22, Pau.Em, MonisiaK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie dzisiaj nawał pokarmu ale na szczęście Wojtuś regularnie je i opróżnia piersi
Nie chce zapeszyć ( ale pewnie to zrobię) Wojtuś to anioł
je, śpi a jak nawet się obudzi to grzecznie leży w łóżeczku
Mila_85, Kropeczka85, malami91, -Mamunia-, baranosia, KaroKaro lubią tę wiadomość
-
Hey dziewczyny, dziś od 12tej jestem przyjęta na oddział a jutro ok 8rano mam CC.. młody waży ok 3300-3400g, czyli jak starsza siostra.. dalej nie dowierzam, że to już jutrooooo
-Mamunia-, KaroKaro, artemida27, Pepper, Ciążowa_Gapsy, Nadzieja22, Mila_85, Mambella, Paulaa25, Ewelcia85, Kropeczka85, Pau.Em, malami91, baranosia, bumbum lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny my juz jesteśmy w domu. Ciężko mi się chodzi i mam leżeć. Płakałam dzisiaj z pół dnia ze nie mogę wstać do moich dzieci i się nimi zająć. Mam już pokarm. Mała pogryzla mi jednego sutka a drugiego wogole nie ciągnie. Kupiłam kapturki ale ona nie che ich ssać. .. ręce mi opadają a i tak wszystko mnie boli i na leżąco jest mi trudno ogarnąć takie karmienie.
Jestem załamana.
Wykupilam tez receptę ze szpitala. 5 zastrzyków w brzuch przeciezakrzepowych po cesarce. Czy Wy też dostałyscie zastrzyki do domu? -
Symbolica kciuki;-)
Pepper współczuję tego bólu. Ja rozejścia spojenia nie miałam a bolało jak diabli przez pierwsze dni po porodzie, nawet nie mogłam nog do góry podnieść jak chciałam się położyć na łóżku.
Lekarze coś mówili czy samo przejdzie?
Z kp nie wiem co poradzić jo na leżąco mi też na początku było ciężko karmić. W kapturach dziecko musi się trochę bardziej wysokość żeby zassać, a pewnie jest głodna zła i chciałaby żeby odrazy jej leciało.
Może spróbujcie pierwszy głód zaspokoić butelka a później na spokojnie ja przystawiaj, nie będzie przeraźliwie głodna i może zassie. Ja bym pewnie tak kombinowała.
Mi młody też poranił strasznie brodawki, miałam az popękane. Karmię tydzień już przez nakładki i się ładnie wygoily.
-
Pepper ja po cc dostawałam zastrzyki w brzuch clexane wziełam 5 sztuk i wyszłam do domu.Po tyg.pojechał narzeczony odebrać wypis a tam recepta na jeszcze 2 zastrzyki.Konsultowałam się z moim ginekologiem i stwierdziła że już nie ma potrzeby brac.Dają to profilaktycznie ale nie w każdym szpitalu.
-
A ja dostałam w szpitalu i potem 10 zastrzyków do domu.
Pepper spokojnie, pomalutku wszystko się poukłada. Toż to raptem kilka dni dopiero. Mnie po szpitalu spojenie bolało też bardziej niż rana. I nie pociesze Cię ale teraz są momenty, że chodzę gorzej jak kaczka. A jak poszłam na spacer 3 km to przez resztę dnia w ogóle nie mogłam chodzić, ale ogólnie z dnia na dzień jest lepiej! Podobnodno 6 tygodni tak jak połóg będzie nieciekawie. Potem ma być poprawa. I tego się trzymajmy, że to minie i będzie lepiej! Głowa do góry :*
Symbolica trzymam kciuki za jutro!!! Tfu...za dziśWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 01:29
Księżniczka 2014
Królewicz 2009
21.03.2006 [*] 13tc