Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Ej est to melduj się co powiedzą w szpitalu.
Ja już jestem podłączona pod ktg, w nocy miałam mocniejsze skurcze, tylko szkoda, że nieregularne. Teraz też mi się zapisują.Pepper lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBaranosia tak może być
Ja miałam nawał w 4 dobie. Przystawialam co chwilę i mały ładnie ściągnął. Obyło się bez laktatora
także dużo przystawiaj i malutka da sobie z tym radę.
Nadzieja daj znać po ktg
Mały waży 4440g, dziś kończy 5 tygodni i od wagi urodzeniowej przybrał 1280 gWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2019, 07:47
baranosia, Papapatka, Mila_85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Moja wczoraj skończyła 5 tyg i wazyla 4.180 g czyli +950 g od urodzenia 😍
Jesteśmy od piątku na samym cycku bez butelki juz.
Czy kapiecie dzieci w przegotowanej wodzie czy zwykłej z kranu?baranosia, Lutyska, Mila_85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ok, dzięki, od jutra idze do kąpieli w wodzie z kranu. Położna mowiła na poczatku ze w przegotowanej wodzie
Mamunia, u mnie w szpitalu nie kąpali dziecka... niestety. Zwlaszcza ze moja urodziła sie z dosyc czujnymi włosami, to dopiero 2 dnia przyszła połozna mnie opier**** ze wlosow dziecku nie umyłam. A ja sie pytam czy cos mi powiedział? jak mam umyc? widzą dziecko co obchod, mierzenie temp wazenie, mycie pepkow wiec mogli powiedziec, ja nie wiem czy specjalnie zostawili je wlosy pozlepiane od wod czy co... w koncu polozna zrozumiała i pomogła mi umyc jej wlosy.
p.s. z perspektywy czasu miałam do szpitala naszykowane 3 torby. A i tak Maż mi dowoził rzeczy. Polozna była m.in. zdegustowana tym, ze nie mam przy sobie soli fizjologicznej i wacikow sterylnych (BEDAC W SZPITALU!!!!)-Mamunia- lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ktg w porządku i fajne skurcze akurat wtedy miałam i się zapisały
Przed chwilą miałam badanie gin i jest 1 cm (w piątek rano było 0,5 cm), jeszcze będzie usg, ale mam dziś dostać plaster z oksy. Jeśli nie podkręci tempa, to jutro znowu badanie i będziemy myśleć co dalej, ale generalnie w tym tygodniu powinno być już po. Poza tym dostałam info, że ze względu na obciążony wywiad mogę w każdej chwili poprosić o cesarke. Fajnie generalnie i akurat była gin, która pracuje z moim ginem
Papapatka, Pau.Em, Reniferra, -Mamunia-, Pepper, Kolorowaola, symbolica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPapapatka w szpitalu, w którym ja rodzilam zapewniali wszystko od pampersow i chusteczek nawilzanych, przez waciki, gaziki, po ubranka i rożki.
Artemida mój ani nie ulewa, ani nie wymiotuje. Córce się zdarzało czasem ulac.
Ja kapie w wodzie z kranu. Nigdy nie słyszałem że trzeba w przegotowanej. W ogóle co do kąpieli - córeczkę kapalismy codziennie odkąd wyszła że szpitala (miała 3 tygodnie), a w szpitalu była tylko przemywana wacikiem z wodą, ale to akurat zły przykład bo ona była podłączona pod respirator, miala wklucie centralne itp. Więc dlatego tyle nie kapali. Syna co kilka dni w krochmalu kapie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2019, 11:21
-
My byliśmy 9 dni w szpitalu i też nikt go nie wykąpał... Masakra. Mimo że poszłyśmy z koleżanką z sali poprosić o kąpiel, bo tyle samo siedziała z córką co ja, to powiedziały że są tylko we dwie bla bla bla... 9 dni... Mi też pościeli nikt nie zmienił... Ja rozumiem 3 dni to można ogarnąć ale tyle czasu w tej pierwszej, nierzadko w krwi z połogu. Aż w końcu przyszła jakąś psycholog zapytać o samopoczucie to jej wszystko powiedziałyśmy i za 5 minut była stalowa z nową pościelą.
Mila_85 lubi tę wiadomość
-
MonisiaK wrote:My byliśmy 9 dni w szpitalu i też nikt go nie wykąpał... Masakra. Mimo że poszłyśmy z koleżanką z sali poprosić o kąpiel, bo tyle samo siedziała z córką co ja, to powiedziały że są tylko we dwie bla bla bla... 9 dni... Mi też pościeli nikt nie zmienił... Ja rozumiem 3 dni to można ogarnąć ale tyle czasu w tej pierwszej, nierzadko w krwi z połogu. Aż w końcu przyszła jakąś psycholog zapytać o samopoczucie to jej wszystko powiedziałyśmy i za 5 minut była stalowa z nową pościelą.
A gdzie rodzilas bo widzę ze tez jesteś z Warszawy?
Ja miałam łóżko przy oknie pod oknem grzejnik. A na grzejniki normalnie ślady krwi (nie moje...). Ja na inflackiej. -
nick nieaktualnyMonisiaK wrote:My byliśmy 9 dni w szpitalu i też nikt go nie wykąpał... Masakra. Mimo że poszłyśmy z koleżanką z sali poprosić o kąpiel, bo tyle samo siedziała z córką co ja, to powiedziały że są tylko we dwie bla bla bla... 9 dni... Mi też pościeli nikt nie zmienił... Ja rozumiem 3 dni to można ogarnąć ale tyle czasu w tej pierwszej, nierzadko w krwi z połogu. Aż w końcu przyszła jakąś psycholog zapytać o samopoczucie to jej wszystko powiedziałyśmy i za 5 minut była stalowa z nową pościelą.
To u nas salowe pytaly codziennie czy zmienić nam prześcieradła itp. Czy potrzebujemy koszul na zmianę. Codziennie rano było sprzatane, szafki myte i odkazane, podłogi też myte.
W szoku jestem że u Was takie warunki ;( -
Dziewczyny u nas nie było nawet jak wykąpać dzieci, żadne nie były kąpane. Nie było czyszczenia pępka w szpitalu, przemywania oczu, nie było miejsca do przewijania. O zmianę prześcieradła można było natomiast poprosić. Sprzątanie co drugi dzień i raczej takie na słowo honoru, podłoga trochę na środku umyta. W łazience grzyb. Pieluchy trzeba było mieć swoje, a podkłady się dostawalo. W szpitalu, w którym poprzednio rodziłam, było miejsce do przewijania, taka jakby większa umywalka do kąpieli, chusteczki nawilżane, gaziki i sól fizjologiczna do przemywania oczu, kosmetyki, octenisept do pępka. Za to podkłady trzeba było mieć swoje.
-
Ika... wrote:Pepper i Sisi macie wałeczki skóry nad raną? To u mnie coś innego, bo te wałeczki są w środku pod skórą.
Ika ja mam tak jakby szwy wewnętrzne tworzyły mi ten waleczek nas blizna zewnętrzna.
PauEm daj znać co Ci o tym powiedziała położna.
Ej est melduj nam też Ci u Ciebie.
Nadzieja kciuki zaciśnięte.