Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
jaina_proudmoore wrote:@Prosiulek ja dlatego staram się umawiać na wizyty do południa, żeby oszczędzić sobie czekania, jak najwcześniejsza dostępna godzina. Wiem,że się stresujesz, to ważne badanie, wyczekane, ale na pewno będzie dobrze. widok maluszka wynagrodzi wszystko
ps. a ja czekam do 11, czy 12, żeby dzwonić do kliniki. jestem zdołowana jednym słowem
W sumie bardziej niż wyniku badan boje się że ciąży już nie ma . Pusty łeb....👩- 30lat 👦-32lat
🔹IUI- 3X
💉25.03.21- stymulacja
🔹18 ocytów, 10 komórek
❄️4BA❄️3AB❄️3AB❄️ 3BB❄️4BC
🔹29.05.21 - 4BA 🙏🏼
❄️➡️7dpt ⏸🥰 Beta- 43,7 Prog- 27,01 Estr- 1625 ➡️9dpt Beta- 120,8 Prog- 23,5 ➡️11dpt -Beta-275,5➡️ 13dpt -Beta-684,3 ➡️18dpt -Beta- 3373➡️ 26dpt 💓➡️22.02.2022- 👶🏻
🔹11.04.23 - 3AB 🙏🏼
❄️➡️7dpt- Beta- 47,26/ Prog- 25,2 Estr- 556,4 ➡️9dpt - Beta- 121,39 Prog- 15 Estr- 134,7➡️13dpt - Beta 695,7
👼8tc-krwiak/łyżeczkowanie💔
🔹05.10.23 - 3BB 🙏🏼
❄️4dpt- Beta <2,30 Prog-25,2 Estr- 1483,5 ➡️ 5dpt- Beta- <2,30➡️ 8dpt- Beta 49,66 ➡️11dpt- Beta 253,57 Prog-27➡️13dpt-Beta 547,17➡️18dpt-Beta 1870,28➡️20dpt-Beta 2108,78➡️22dpt-Beta 2931➡️29dpt-Beta 8223 krwiak ❤️
-
prosiulek wrote:Mial tez 15 godzinę wolna ale niestety nie pasuje mi . jakoś wytrzymam.
W sumie bardziej niż wyniku badan boje się że ciąży już nie ma . Pusty łeb....
też mam pusty łeb, nie martw się, pełen kalafiorów czasem.
miałam podobne myśli, bo tak 1- na tym etapie nie czuć ruchów, 2- skąd mam wiedzieć, czy jest ok, 3- potem mdłości więc jednak Kropek daje znaki, 4- potem ciągnięcie w pachwinach plus reset systemu do spania. Także widzisz, jak to jest
to czekamy razem do 18.30
-
jaina_proudmoore wrote:też mam pusty łeb, nie martw się, pełen kalafiorów czasem.
miałam podobne myśli, bo tak 1- na tym etapie nie czuć ruchów, 2- skąd mam wiedzieć, czy jest ok, 3- potem mdłości więc jednak Kropek daje znaki, 4- potem ciągnięcie w pachwinach plus reset systemu do spania. Także widzisz, jak to jest
to czekamy razem do 18.30
Od razu jak będę w gabinecie to powiem mu że wywiad później, najpierw badanie .
👩- 30lat 👦-32lat
🔹IUI- 3X
💉25.03.21- stymulacja
🔹18 ocytów, 10 komórek
❄️4BA❄️3AB❄️3AB❄️ 3BB❄️4BC
🔹29.05.21 - 4BA 🙏🏼
❄️➡️7dpt ⏸🥰 Beta- 43,7 Prog- 27,01 Estr- 1625 ➡️9dpt Beta- 120,8 Prog- 23,5 ➡️11dpt -Beta-275,5➡️ 13dpt -Beta-684,3 ➡️18dpt -Beta- 3373➡️ 26dpt 💓➡️22.02.2022- 👶🏻
🔹11.04.23 - 3AB 🙏🏼
❄️➡️7dpt- Beta- 47,26/ Prog- 25,2 Estr- 556,4 ➡️9dpt - Beta- 121,39 Prog- 15 Estr- 134,7➡️13dpt - Beta 695,7
👼8tc-krwiak/łyżeczkowanie💔
🔹05.10.23 - 3BB 🙏🏼
❄️4dpt- Beta <2,30 Prog-25,2 Estr- 1483,5 ➡️ 5dpt- Beta- <2,30➡️ 8dpt- Beta 49,66 ➡️11dpt- Beta 253,57 Prog-27➡️13dpt-Beta 547,17➡️18dpt-Beta 1870,28➡️20dpt-Beta 2108,78➡️22dpt-Beta 2931➡️29dpt-Beta 8223 krwiak ❤️
-
prosiulek wrote:Ja niestety mam tak przed każdą wizyta:( nie potrafię się cieszyć ciąża.
Od razu jak będę w gabinecie to powiem mu że wywiad później, najpierw badanie .
dobre podejście. ja powiedziałam tak swojemu lekarzowi za pierwszym razem, przy wizycie serduszkowej, że się stresuje. od tego czasu mam najpierw usg potem rozmowa.
Prosiulek ja też chwilami mam wrażenie, że nie czuje, że jestem w ciąży, potem idę na USG - cieszę się widokiem i zdjęciami, potem mija tydzień z hakiem i znów dziwne myśli. to chyba efekt dotychczasowych starań i stresu, niepewności, oczekiwania bo nowa sytuacja. może też niedowierzanie. wczoraj w Rossman też czułam się nie na miejscu oglądając ceny pieluch czy mleka z ciekawości. paranoja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2021, 10:36
oregano84 lubi tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:dobre podejście. ja powiedziałam tak swojemu lekarzowi za pierwszym razem, przy wizycie serduszkowej, że się stresuje. od tego czasu mam najpierw usg potem rozmowa.
Prosiulek ja też chwilami mam wrażenie, że nie czuje, że jestem w ciąży, potem idę na USG - cieszę się widokiem i zdjęciami, potem mija tydzień z hakiem i znów dziwne myśli. to chyba efekt dotychczasowych starań i stresu, niepewności, oczekiwania bo nowa sytuacja. może też niedowierzanie. wczoraj w Rossman też czułam się nie na miejscu oglądając ceny pieluch czy mleka z ciekawości. paranoja
Ostatnio jest coraz gorzej z moją psychika i rozważam zniknąć z forum na jakiś czas żeby przestań czytać hustorie innych dziewczyn.👩- 30lat 👦-32lat
🔹IUI- 3X
💉25.03.21- stymulacja
🔹18 ocytów, 10 komórek
❄️4BA❄️3AB❄️3AB❄️ 3BB❄️4BC
🔹29.05.21 - 4BA 🙏🏼
❄️➡️7dpt ⏸🥰 Beta- 43,7 Prog- 27,01 Estr- 1625 ➡️9dpt Beta- 120,8 Prog- 23,5 ➡️11dpt -Beta-275,5➡️ 13dpt -Beta-684,3 ➡️18dpt -Beta- 3373➡️ 26dpt 💓➡️22.02.2022- 👶🏻
🔹11.04.23 - 3AB 🙏🏼
❄️➡️7dpt- Beta- 47,26/ Prog- 25,2 Estr- 556,4 ➡️9dpt - Beta- 121,39 Prog- 15 Estr- 134,7➡️13dpt - Beta 695,7
👼8tc-krwiak/łyżeczkowanie💔
🔹05.10.23 - 3BB 🙏🏼
❄️4dpt- Beta <2,30 Prog-25,2 Estr- 1483,5 ➡️ 5dpt- Beta- <2,30➡️ 8dpt- Beta 49,66 ➡️11dpt- Beta 253,57 Prog-27➡️13dpt-Beta 547,17➡️18dpt-Beta 1870,28➡️20dpt-Beta 2108,78➡️22dpt-Beta 2931➡️29dpt-Beta 8223 krwiak ❤️
-
prosiulek wrote:To widzę mamy tak samo. Ja jeszcze nie zakończyłam tego etapu gdzie chodziłam do kliniki , brakam leki i tp.
Ostatnio jest coraz gorzej z moją psychika i rozważam zniknąć z forum na jakiś czas żeby przestań czytać hustorie innych dziewczyn.
jest to jakieś rozwiązanie.
to samo przerabiałam rok temu na 2 miesiące po nieudanym transferze i w tym roku po zrobieniu testów - raptem tydzień. odcięcie się od forum pozwala na nabranie dystansu i resetu głowy.
po porażce było mi to potrzebne, żeby dojść do siebie, bo czytanie forum nie pomagało, miałam mętlik.
po pozytywnym teście i becie też miałam mętlik i za dużo emocji.
jednak na forum sporo się dzieje, ciężko czasem się zdystansować i człowiek bierze pewne sprawy do siebie.
brak netu to mniej info, spokój ducha i czas dla siebie w pełni to rozumiem.
-
Czułam się tak nie na miejscu kupując w zeszłym tygodniu spodnie ciążowe. Jakaś taka myśl dominowała,że to jeszcze za wcześnie mimo,że nie mieszczę się już w te co chodziłam wcześniej. Martwię się też o jutrzejszą wizytę,mam jakieś czarne myśli. Może to dlatego,że odebrałam wynik progesteronu i przez dwa tygodnie nic nie urósł mimo brania końskich dawek progesteronu. Niby wynik mieści się w normie,ale same wiecie jak kobieca głową pracuje i układa czarne scenariusze. Strasznie boję się jutrzejszej wizyty,że będzie coś nie tak,a z drugiej strony chciałabym mieć już za sobą żeby nie stresować się już. Przepraszam, że tak to tu wyrzucam,ale nie chce już męża tym obarczać. Myślałam,że kolejna ciąża jest łatwiejsza,ale to nie prawda.♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
Warszawianka - super! Kawał dziecięcia! 🥰 Te krwawienia na pewno kosztują Cię kupę stresu. Ale dobrze że już wiesz, że one nie wpływają na Dzidzię, to najważniejsze ❤️
Pcosik - wspaniale że Dzidzi zdrowe i jeszcze dało Ci taki pokaz na żywo! 🥰 Jak tu nie kochać tych Maluszków 🥰
po_prostu_ja - wcale się nie dziwię że przeplatasz jeszcze prywatnymi wizytami. 3 USG na całą ciążę to zdecydowanie można by zwariować!
Selena - na pewno w końcu będzie lepiej z samopoczuciem 🙂 A jak jutro zobaczysz dużego zdrowego akrobatę - to od razu zrobi Ci się lepiej 😍❤️
Jaina - rzeczywiście są trochę niepoważni.... Pewnie lekarz pracuje jeszcze gdzieś w szpitalu i może tam go zatrzymali? Mam wielką nadzieję że mimo wszystko uda się z tymi badaniami jeszcze dziś.
Dziewczyny z wizytami dzisiaj - wiem że teraz przeżywacie stresy i katusze... Ale już DZISIAJ zobaczycie swoje zdrowe Kryszynki 💚💚💚💚💚 Jak to dobrze że już dziś, a nie np za tydzień. Jeszcze tylko troszeczkę nerwów i już będzie tylko radość i szczęście ❤️❤️❤️❤️❤️Selena, jaina_proudmoore, Warszawianka lubią tę wiadomość
-
Hejka! Wróciłam już z urlopu także myślę, że będę działać bardziej na bieżąco. Na wstępie trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!
Kupiłam sobie dwa pierwsze ubranka dla dzidziola, a potem mąż mi przyniósł karton ubranek, które dostałam kiedyś, kiedyś. Przeglądałam to kilka godzin, by w ogóle zobaczyć co mam, żeby nie kupować za dużo i bez sensu, ale większość ubranek idzie do wywalenia, bo zwłaszcza te po noworodkach są mocno poplamione i sprane.
Oficjalnie też jestem już zapisana do szkoły rodzenia, już mam wybraną położną. To dziwne, że w moim mieście, żeby mieć miejsce, muszę załatwiać to tak szybko, no ale przynajmniej jestem spokojna. Szkoła rodzenia będzie się kończyć praktycznie przed porodem:D No, ale są najlepsze w moim mieście, więc się cieszę.
Rozmawiałyście też o tym, komu kiedy powiedzieć o ciąży. U mnie od kilku dni wiedzą już wszyscy. Ze względów zawodowych, przed zwolnieniem musiałam to powiedzieć i w sumie dzięki temu zaczęłam się bardziej cieszyć ciążą. Ten stan tak szybko przelatuje, że stwierdzam, że trzeba się tym cieszyć. Obiecałam sobie, że po prenatalnych trochę wyluzuję i tak będzie. (ha ha ha oby!)
Powiem Wam też, że bardzo mnie bolą więzadła w nocy, gdy wstaję do toalety, a dzień wcześniej byłam bardzo aktywna. Takie trochę zakwasy. Dziwne, ale rano wszystko przechodzi. Zapytam o to lekarkę za tydzień
No i dzisiaj miałam iść na badania krwi i moczu, i przed wyjściem zorientowałam się, że zapomniałam nasikać do pojemniczka, więc #teamkalafior robi swoje.
Lolla
Gosia Rumi, ale natworzyłaś Nie martwi mnie insulina, bo ja cały czas biorę zastrzyki, a przed ciążą brałam ich więcej, więc jeden w tę czy w drugą nie robi mi różnicy. Chyba już wolałabym brać i mieć święty spokój. Moja diabetolog kazała mi dzisiaj znowu coś zmienić i jak jutro to nie zadziała na cukier to ja już nie wiem, serio Ketony to takie związki chemiczne, które są skutkiem ubocznym, gdy mamy za dużo cukru we krwi lub jemy za mało węglowodanów. Nie wiem dokładnie jak to działa, ale nie powinno ich być, podobno mogą wpływać nawet na mózg dziecka. To nie tak, że są normalne przy cukrzycy, ale są częstą pułapką diety cukrzycowej. Trzeba je eliminować. Badam je w domu rano na specjalnych paskach. Jakby mi kazali codziennie biegać do laboratorium to bym ich wyśmiała
KaroKaro szkoda, że dalej masz tego krwiaka... Ciągle coś, ale najważniejsze, że powoli do przodu. Oby niedługo się wchłonął i przestał Cię stresować.
Stokrotko super, że wszystko okej! Bardzo się cieszę!
Negra mi aplikacja plus strona bellybestfriend mówi, że zaczęłam już 14 tydzień i jestem w 2 trymestrze i ja się tego trzymam.
Jeheria ja też robiłam raz na poprzednią wizytę, a teraz mi lekarka nie kazała. Musiałam zrobić wirusówkę tylko.
Warszawianka cudownie!!! O nie, a teraz doczytałam o krwawieniu. Co masz robić w takiej chwili? matko...
Pcosik ekstra, że wszystko dobrze! Ten moment jak dzieć zaczyna machać nam na USG jest chyba najpiękniejszy!
Jaina_proudmoore no to już są jakieś jaja... Co za niepoważny człowiek!
Prosiulek nie denerwuj się, takie sny to niestety norma...
Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Hej ja tez się mało udzielam, bo szczerze ta aplikacja mnie nie wciągnęła .. co chwila mnie wylogowuje..
mam pytanie do dziewczyn które biorą luteinę . Czy Wy stopniowo schodzicie z dawki czy lekarz coś mówił ze można z automatu odstawić po 12 tyg? Bo mi powiedziała przez tel Dr ze ode mnie zależy , mogę stopniowo po 100-150 schodzić z dawki albo od ręki wszystko .. z tym ze boje się tak od razu .. z marszu .. -
jaina_proudmoore wrote:mam wizytę na 14.15 dzisiaj.
ciekawe czy się uda.😂
weszłam w etap wkurzenia, więc wpadnę do gabinetu zadziorniejaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Nisia18 wrote:Hej ja tez się mało udzielam, bo szczerze ta aplikacja mnie nie wciągnęła .. co chwila mnie wylogowuje..
mam pytanie do dziewczyn które biorą luteinę . Czy Wy stopniowo schodzicie z dawki czy lekarz coś mówił ze można z automatu odstawić po 12 tyg? Bo mi powiedziała przez tel Dr ze ode mnie zależy , mogę stopniowo po 100-150 schodzić z dawki albo od ręki wszystko .. z tym ze boje się tak od razu .. z marszu ..jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
niutek87 wrote:Czułam się tak nie na miejscu kupując w zeszłym tygodniu spodnie ciążowe. Jakaś taka myśl dominowała,że to jeszcze za wcześnie mimo,że nie mieszczę się już w te co chodziłam wcześniej. Martwię się też o jutrzejszą wizytę,mam jakieś czarne myśli. Może to dlatego,że odebrałam wynik progesteronu i przez dwa tygodnie nic nie urósł mimo brania końskich dawek progesteronu. Niby wynik mieści się w normie,ale same wiecie jak kobieca głową pracuje i układa czarne scenariusze. Strasznie boję się jutrzejszej wizyty,że będzie coś nie tak,a z drugiej strony chciałabym mieć już za sobą żeby nie stresować się już. Przepraszam, że tak to tu wyrzucam,ale nie chce już męża tym obarczać. Myślałam,że kolejna ciąża jest łatwiejsza,ale to nie prawda.
jaki wynik tego proga?
pamiętaj, że wydzielany jest skokowo.
-
Dziewczyny, mam tak samo jak wy. Przed każdą wizyta stres, oddech łapie dopiero gdy widzę ruchy dziecka na monitorze.
Dzisiaj rozmawiałam z kierowniczką bo mam przedłużone L4. Poprosiłam żeby przekazała reszcie zespołu powód mojej nieobecności. Wcześniej wiedzieli tylko że jestem chora- o ciąży wiedziała tylko przełożona.
Wkrótce też pewnie powiem rodzinie. I wiecie co? Boje się że jak powiem na głos że jestem w ciąży to ona zniknie. Że może mam jakąś niezdiagnozowana chorobę która zrobi dziecku krzywdę.
Wiem że na tym etapie ryzyko że coś się nie uda to tylko niewiele ponad 1 %, ale te lata starań, leczenia namieszały mi w głowie.
Z drugiej strony wiem że nie mogę tak myśleć całą ciążę. Tyle na nią czekałam że zasługuje na to żeby się nią cieszyć. I kolejna sprawa- dziecko odbiera moje emocje. A chce żeby to było szczęśliwe i spokojne dziecko które czuje że od początku jest chciane i kochane.
Dziewczyny, uda się nam! W lutym/ marcu będziemy to wklejać zdjęcia ślicznych różowych bobasów 🥰jaina_proudmoore, dobuska, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
dobuska wrote:Dobrze, że wizyta się odbędzie, ale co się nawkurzałaś to Twoje Beznadziejny gość.
strach tam jechać, serio. bo nie wiem czego się spodziewać, jakich atrakcji jeszcze.w ogóle mi się odechciało iść do tego lekarza. ciekawe co powie na miejscu. zdam wam relacje
na połówkowe już jutro umówię się do specjalisty nr 1 w Łodzi.oby były miejsca.dobuska lubi tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Dziewczyny, mam tak samo jak wy. Przed każdą wizyta stres, oddech łapie dopiero gdy widzę ruchy dziecka na monitorze.
Dzisiaj rozmawiałam z kierowniczką bo mam przedłużone L4. Poprosiłam żeby przekazała reszcie zespołu powód mojej nieobecności. Wcześniej wiedzieli tylko że jestem chora- o ciąży wiedziała tylko przełożona.
Wkrótce też pewnie powiem rodzinie. I wiecie co? Boje się że jak powiem na głos że jestem w ciąży to ona zniknie. Że może mam jakąś niezdiagnozowana chorobę która zrobi dziecku krzywdę.
Wiem że na tym etapie ryzyko że coś się nie uda to tylko niewiele ponad 1 %, ale te lata starań, leczenia namieszały mi w głowie.
Z drugiej strony wiem że nie mogę tak myśleć całą ciążę. Tyle na nią czekałam że zasługuje na to żeby się nią cieszyć. I kolejna sprawa- dziecko odbiera moje emocje. A chce żeby to było szczęśliwe i spokojne dziecko które czuje że od początku jest chciane i kochane.
Dziewczyny, uda się nam! W lutym/ marcu będziemy to wklejać zdjęcia ślicznych różowych bobasów 🥰
Stokrotka86- doskonale cię rozumiem. też gdzieś miałam obawy, że jak powiem rodzicom czy koleżance, to stanie się coś złego. takie same obawy miałam przy rozmowie z pracodawcą w 6tc. Lata starań i leczenia mieszają w głowie. Człowiek ma za dużą świadomość procesów, które prowadzą do ciąży- tak to sobie tłumaczę. Masz sto procent racji, zasługujemy na to, aby w końcu móc się cieszyć. na forum możemy popisać i będzie nam lżej, może powoli kalafiorowy mózg przestawi się na inne toryStokrotka 86 lubi tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Dziewczyny, mam tak samo jak wy. Przed każdą wizyta stres, oddech łapie dopiero gdy widzę ruchy dziecka na monitorze.
Dzisiaj rozmawiałam z kierowniczką bo mam przedłużone L4. Poprosiłam żeby przekazała reszcie zespołu powód mojej nieobecności. Wcześniej wiedzieli tylko że jestem chora- o ciąży wiedziała tylko przełożona.
Wkrótce też pewnie powiem rodzinie. I wiecie co? Boje się że jak powiem na głos że jestem w ciąży to ona zniknie. Że może mam jakąś niezdiagnozowana chorobę która zrobi dziecku krzywdę.
Wiem że na tym etapie ryzyko że coś się nie uda to tylko niewiele ponad 1 %, ale te lata starań, leczenia namieszały mi w głowie.
Z drugiej strony wiem że nie mogę tak myśleć całą ciążę. Tyle na nią czekałam że zasługuje na to żeby się nią cieszyć. I kolejna sprawa- dziecko odbiera moje emocje. A chce żeby to było szczęśliwe i spokojne dziecko które czuje że od początku jest chciane i kochane.
Dziewczyny, uda się nam! W lutym/ marcu będziemy to wklejać zdjęcia ślicznych różowych bobasów 🥰Stokrotka 86 lubi tę wiadomość
👩- 30lat 👦-32lat
🔹IUI- 3X
💉25.03.21- stymulacja
🔹18 ocytów, 10 komórek
❄️4BA❄️3AB❄️3AB❄️ 3BB❄️4BC
🔹29.05.21 - 4BA 🙏🏼
❄️➡️7dpt ⏸🥰 Beta- 43,7 Prog- 27,01 Estr- 1625 ➡️9dpt Beta- 120,8 Prog- 23,5 ➡️11dpt -Beta-275,5➡️ 13dpt -Beta-684,3 ➡️18dpt -Beta- 3373➡️ 26dpt 💓➡️22.02.2022- 👶🏻
🔹11.04.23 - 3AB 🙏🏼
❄️➡️7dpt- Beta- 47,26/ Prog- 25,2 Estr- 556,4 ➡️9dpt - Beta- 121,39 Prog- 15 Estr- 134,7➡️13dpt - Beta 695,7
👼8tc-krwiak/łyżeczkowanie💔
🔹05.10.23 - 3BB 🙏🏼
❄️4dpt- Beta <2,30 Prog-25,2 Estr- 1483,5 ➡️ 5dpt- Beta- <2,30➡️ 8dpt- Beta 49,66 ➡️11dpt- Beta 253,57 Prog-27➡️13dpt-Beta 547,17➡️18dpt-Beta 1870,28➡️20dpt-Beta 2108,78➡️22dpt-Beta 2931➡️29dpt-Beta 8223 krwiak ❤️
-
Stokrotka 86 wrote:Dziewczyny, mam tak samo jak wy. Przed każdą wizyta stres, oddech łapie dopiero gdy widzę ruchy dziecka na monitorze.
Dzisiaj rozmawiałam z kierowniczką bo mam przedłużone L4. Poprosiłam żeby przekazała reszcie zespołu powód mojej nieobecności. Wcześniej wiedzieli tylko że jestem chora- o ciąży wiedziała tylko przełożona.
Wkrótce też pewnie powiem rodzinie. I wiecie co? Boje się że jak powiem na głos że jestem w ciąży to ona zniknie. Że może mam jakąś niezdiagnozowana chorobę która zrobi dziecku krzywdę.
Wiem że na tym etapie ryzyko że coś się nie uda to tylko niewiele ponad 1 %, ale te lata starań, leczenia namieszały mi w głowie.
Z drugiej strony wiem że nie mogę tak myśleć całą ciążę. Tyle na nią czekałam że zasługuje na to żeby się nią cieszyć. I kolejna sprawa- dziecko odbiera moje emocje. A chce żeby to było szczęśliwe i spokojne dziecko które czuje że od początku jest chciane i kochane.
Dziewczyny, uda się nam! W lutym/ marcu będziemy to wklejać zdjęcia ślicznych różowych bobasów 🥰Stokrotka 86 lubi tę wiadomość