Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny 😘
Jaina, trochę mi lepiej że twój też nie chce być😁 no mój to wszystko przeżywa chyba czasami bardziej niż ja. Ostatnio mówił jak go stresowały te moje plamienia i to że przez nie płakałam. I wiecie co? Ja tego w ogóle nie pamiętam 😁 kalafior jednak na coś się przydaje😁
Teraz mi się jeszcze przypomniało że jak kiedyś powiedziałam teściowej że mój siostrzeniec ma Aspergera to ona stwierdziła że u mnie w rodzinie widocznie są jakieś zaburzenia genetyczne. Oczywiście za to że nie mogliśmy zajść w ciążę mnie obwiniła 🤦
W sumie to się cieszę że mąż ostatnio powiedział jej o in vitro i dlaczego ono było konieczne.Aga12345 lubi tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
hej dziewczyny,
już po usg niestety lekarz małomówny, więc nie wiem jaka płeć ale to nieważne-będzie Amelka albo Tadzio-dla nas super
nawet nie wiedziałam o co zapytać, więc tylko czy wszystko w porządku to odpowiedział, że tak. Tylko przezierność bliżej normy 2,5 a u nas jet 2,3, ale jak patrzyliśmy z mężem na tabelkę u mamyginekolog to dla naszego crl to ta norma nawet większa jest, bo ok 2,7
lekarz niby powiedział, e do przemyślenia dalsza diagnostyka typu pappa, ale nie będziemy robić
i wiecie, że z usg to ciąża teraz wyszła starsza, bo to 13+3, a z OM to 12+3 i termin nam się zmienił na 20.02.2022
to teraz taki nas obowiązuje?Aneta8, Aga12345, Selena, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
jaina_proudmoore wrote:Ludzie to naprawdę maja nasrane. Po pierwsze, interesuje ich życie innych ludzi. Nie rozumiem tego. 🤷♀️Po drugie, zerowa albo niska empatia. Ps. Dobuska napisałam Ci priv wczoraj 😛
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Aga, no niestety ludzie często myślą że każda niepełnosprawność widać. Ale takie teksty i mądrości teściowa powinna zachować dla siebie. Ja ogólnie wyznaje zasadę że jeżeli się nie znam to się nie wymadrzam. Mój siostrzeniec ma zespół Aspergera. Ogólnie tego nie widać- nie ma tego wypisanego na twarzy. Chodzi do zwykłej szkoły podstawowej ale potrzebuje więcej uwagi, ma problem z emocjami i wszelkie hałasy go przerażają. Wizyty w kinie odpadają, na moim weselu gdy grała głośna muzyka dostał histerii. Ludzie tego nie rozumieją- uważają że to wymysł i fanaberia.
Ja mam dzisiaj jakieś gorsze samopoczucie. Pogoda za oknem jesienna, jeszcze wieczorem wizyta u nowej diabetolog. Jakoś zmęczona już jestem tym chodzeniem do lekarzy. Mam wrażenie że przy każdej wizycie u nowego lekarza muszę opowiadać historię mojego życia żeby wyjaśnić z czym przyszłam.
Kilka dni temu wybieraliśmy z mężem szkole rodzenia i potencjalne szpitale do porodu. Wyjaśniłam mu jak to może u mnie być jeżeli przez cukrzycę się coś popsuje. I wiecie co? Zastanawiam się czy powinnam była mu te szczegóły opowiadać. Jego naprawde to przeraża. Ja bym chciała żeby on był ze mną przy porodzie, ale dla niego to jednak za dużo. Sam powiedział że miałby traumę. I cóż, jeżeli ma tam zemdleć to przecież go nie zmuszę chociaż wiem że mi jego obecność bardzo by pomogła...
Kurcze, ale mnie na marudzenie wzięło 😁
Najważniejsze, że rozmawiacie ze sobą, jeżeli go to przeraża to może faktycznie tak będzie lepiej.
Tulę mocno jak masz zły humor
jaina_proudmoore, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
-
Aga12345 wrote:Niestety tak ludzie to postrzegają dopóki sami nie są w takiej sytuacji. Pamiętam nawet jak byliśmy na komisji lekarskiej i nie mieliśmy jeszcze wyników bo szpital akurat miał jakiś problem i nie mógł nam ich przeslac, lekarka orzecznicza traktowała nas po prostu jak wyłudzaczy zamiast pytać o zdrowie synka to pytała czy wcześniej pracowałam, czy w ciąży poszłam na zwolnienie, dlaczego poszłam, czy chcem wrócić do pracy, pytania, które w ogóle nie miały związku z chorobą, w końcu na koniec się zdenerwowałam i jej odpowiedziałam, że nie po to studiowałam jeszcze w czasie ciąży i później po porodzie żeby siedzieć w domu ale zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze. Już na kolejnej komisji kiedy dotarły dokumenty nie było takich głupich pytań tylko stwierdzono rozwój choroby i wydano orzeczenie.
-
Kasiastaraczka wrote:hej dziewczyny,
już po usg niestety lekarz małomówny, więc nie wiem jaka płeć ale to nieważne-będzie Amelka albo Tadzio-dla nas super
nawet nie wiedziałam o co zapytać, więc tylko czy wszystko w porządku to odpowiedział, że tak. Tylko przezierność bliżej normy 2,5 a u nas jet 2,3, ale jak patrzyliśmy z mężem na tabelkę u mamyginekolog to dla naszego crl to ta norma nawet większa jest, bo ok 2,7
lekarz niby powiedział, e do przemyślenia dalsza diagnostyka typu pappa, ale nie będziemy robić
i wiecie, że z usg to ciąża teraz wyszła starsza, bo to 13+3, a z OM to 12+3 i termin nam się zmienił na 20.02.2022
to teraz taki nas obowiązuje?
U mnie lekarka przyjęła termin z prenatalnych, bo z miesiączki to jest chyba 4 dni mniej.Kasiastaraczka lubi tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Dzięki dziewczyny 😘
Jaina, trochę mi lepiej że twój też nie chce być😁 no mój to wszystko przeżywa chyba czasami bardziej niż ja. Ostatnio mówił jak go stresowały te moje plamienia i to że przez nie płakałam. I wiecie co? Ja tego w ogóle nie pamiętam 😁 kalafior jednak na coś się przydaje😁
Teraz mi się jeszcze przypomniało że jak kiedyś powiedziałam teściowej że mój siostrzeniec ma Aspergera to ona stwierdziła że u mnie w rodzinie widocznie są jakieś zaburzenia genetyczne. Oczywiście za to że nie mogliśmy zajść w ciążę mnie obwiniła 🤦
W sumie to się cieszę że mąż ostatnio powiedział jej o in vitro i dlaczego ono było konieczne. -
Mój to przeżywa z opóźnieniem. Na przykład mówi po tygodniu albo miesiącu 😂a tak to udaje twardego jak głaz z podejściem luzik- arbuzik. Przed punkcja tez: spokojnie itp. 😎a ja się bałam panicznie bo nigdy nie miałam znieczulenia. 🤯teraz tez się martwi, ale na swój sposób. Jak ostatnio jechałam na Usg to mówił mi 5x, żebym zadzwoniła jak wyjdę 😂a później pisał, że oglądał z 30 x zdjęcia bejbika 😂i że on nie chce na Usg na żywo bo będzie płakał 🙉
Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Stokrotka, na chwile obecna, mój mąż powiedział, że nie chce być przy porodzie. I ja go rozumiem. Powiedział tak po rozmowie z kolegą z pracy, który był i bardzo źle to wspomina. Poza tym mój to cienka dupa węża. Mistrzowsko robił zastrzyki, ale krwi się boi itp. więc mógłby tam zemdleć 😂i byłoby wesoło.dlatego chyba wole niech poczeka na korytarzu. Dla faceta to też stres. Mój tak śmieszkowal z prenatalnych a jak weszłam na badanie to łaził po korytarzu i go brzuch bolał 😂faceci to tak przeżywają a mało mówią 😛 Rozważam Cc z racji na wadę wzroku. Jakiś czas temu lekarz mi mówił, że miał ostatnio bliźniaki - 50 min i cyk gotowe 🙂chyba wole mężowi oszczędzić tych wrażeń i potem dostanie małego do kangurowania 🥳🥳🥳
-
Kasiastaraczka wrote:hej dziewczyny,
już po usg niestety lekarz małomówny, więc nie wiem jaka płeć ale to nieważne-będzie Amelka albo Tadzio-dla nas super
nawet nie wiedziałam o co zapytać, więc tylko czy wszystko w porządku to odpowiedział, że tak. Tylko przezierność bliżej normy 2,5 a u nas jet 2,3, ale jak patrzyliśmy z mężem na tabelkę u mamyginekolog to dla naszego crl to ta norma nawet większa jest, bo ok 2,7
lekarz niby powiedział, e do przemyślenia dalsza diagnostyka typu pappa, ale nie będziemy robić
i wiecie, że z usg to ciąża teraz wyszła starsza, bo to 13+3, a z OM to 12+3 i termin nam się zmienił na 20.02.2022
to teraz taki nas obowiązuje?Kasiastaraczka, dobuska lubią tę wiadomość
-
dobuska wrote:Bo najgorsze jest to, że wszystkich oceniają miarą oszustów, których niestety trochę jest To mnie strasznie wkurza, bo dla takich osób, które naprawdę potrzebują wsparcie nie ma za grosz empatii...
dobuska lubi tę wiadomość
-
Aga12345 wrote:Dzisiaj właśnie pytałam o to lekarza, nam wyszło 4 dni i powiedział, że trzymamy się terminu wyznaczonego wcześniej, czyli ustalonego przez niego
-
Czytam Was dziewczyny czytam 😃
Rozpisałyście się trochę 😃 Co do badań Pappa - fakt, jest tam statystyka, ale dzięki tym badaniom biorę Acard, bo ma ryzyko preeklamsji. Czy takie duże jak pokazuje Pappa? Pewnie nie, ale przynajmniej jestem spokojniejsza, że biorę tabsy, dzięki którym mogę znacząco obniżyć to ryzyko 😉
Trzymam kciuki za Wasze Nifty i Sanco - sama wiem jak ja się niecierpliwiłam i jaka była radość i łzy, że wszystko dobrze i pod sercem rośnie Synek.
Ruchy dziecka - ja jeszcze nie czuje, albo nie potrafię ich wyłapać. łożysko mam na tylnej ścianie, więc powinnam czuć szybciej, ale, że jest to pierwsza ciąża i mam trochę tłuszczyku na brzuchu pewnie poczuję je ciut później.
Ja od wczoraj jestem na cukrowym haju 😁 Cukry z rana 79-81, po posiłkach max. 120. Wiem teraz, że mój stary glukometr na bank źle mierzył, pewnie te rana też, bo biorąc 14j insuliny miałam wyniki 90-95, a teraz z tą samą dawką 79-81. Pewnie sama podkręcałam sobie dawkę insuliny a cukry były już w normie. Za tydzień diabetolog to się zapytam czy ciut zmniejszyć czy zostaję przy 14j. Oby nie szły w górę tfu.tfu.
Ja dalej mam stracha mam kupnem ciuszków 😕 Chciałabym upolować coś dla Krzysia z h&m z harrym, ale co dodaję co koszyka to mnie strach oblatuje. Mam jakiegoś świra, że po połówkowych zacznę zakupy, że może coś jeszcze pójść nie tak. Ale tak samo mówiłam przez prenatalnymi - po prenatalnych odetchnę i wpadnę w szał zakupów, a tu dupa. Chciałabym wydatki rozłożyć na miesiące, żeby nie bolało tak bardzo. A Wy piszecie o mebelkach i łóżeczkach 😁 Czuję się jak ostatnia na mecie 🤣
Z ciekawości przeglądałam łóżeczka i zdecydujemy się na Chicco next to me, albo łóżeczko ze strony kolyska.pl
Na wakacje mieliśmy się przeprowadzić do szeregowca, ale z powodu Covid budowlańcy czekają na pozwolenie i pewnie przeprowadzka będzie planowana na jesień/zimę za rok. To mieszkanie będzie sprzedawać, więc nie chcemy naklejać fototapety czy naklejek dla Malucha, a w nowym domu Maluch będzie miał swój pokój, więc wtedy zaszalejemy.
Wspólne starania: styczeń 2020
IVF: start 4 kwietnia 2021
punkcja: 16 kwietnia - pobrano 8 oocytów 👍
21.04.21 - 5 mrozaczków (4.1.1, 4.1.1, 4.2.2, 4.2.3, 5.2.2) ❄️❄️❄️❄️❄️
19.05 - FET - blaska 4.1.1. zostań z nami Kropeczku 🙏🏻
24.05 - 5dpt: beta - 7,25 ; prog - 8,87 🙏🏻
26.05 - 7dpt: beta - 32,34 ; prog - 9,82 ✊
28.05 - 9dpt: beta - 71,41, prog - 10,66
31.05 - 12dpt: beta - 224,9, prog - 9,83
02.06 - 14 dpt: beta 472,6, prog - 11,7
13.06 - Wielki człowiek ma 5,1 mm i ❤️
28.07 - prenatalne + nifty - zdrowy synek 💙 -
Jaina dużą wada wzroku nie jest traktowana jako wskazanie do cc. Oni badają chyba dno oka i na podstawie stanu siatkówki stwierdzają czy można rodzic siłami natury. Ja mam -4 i -6 dioptrii, a do tego astygmatyzm i nie było przeciwwskazań do porodu sn. Inna rzecz,że nie chciałam cc 😀
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
niutek87 wrote:Jaina dużą wada wzroku nie jest traktowana jako wskazanie do cc. Oni badają chyba dno oka i na podstawie stanu siatkówki stwierdzają czy można rodzic siłami natury. Ja mam -4 i -6 dioptrii, a do tego astygmatyzm i nie było przeciwwskazań do porodu sn. Inna rzecz,że nie chciałam cc 😀
-
jaina_proudmoore wrote:Dobrze wiedzieć 🙂tak sobie rozważam scenariusze bo się trochę boje i SN i Cc 😂
Miałam konsultacje u okulisty miesiąc przed porodem. Zapuszczają takie krople na rozszerzenie źrenic I potem badają oczy 😀jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
Negra85 wrote:Czytam Was dziewczyny czytam 😃
Rozpisałyście się trochę 😃 Co do badań Pappa - fakt, jest tam statystyka, ale dzięki tym badaniom biorę Acard, bo ma ryzyko preeklamsji. Czy takie duże jak pokazuje Pappa? Pewnie nie, ale przynajmniej jestem spokojniejsza, że biorę tabsy, dzięki którym mogę znacząco obniżyć to ryzyko 😉
Trzymam kciuki za Wasze Nifty i Sanco - sama wiem jak ja się niecierpliwiłam i jaka była radość i łzy, że wszystko dobrze i pod sercem rośnie Synek.
Ruchy dziecka - ja jeszcze nie czuje, albo nie potrafię ich wyłapać. łożysko mam na tylnej ścianie, więc powinnam czuć szybciej, ale, że jest to pierwsza ciąża i mam trochę tłuszczyku na brzuchu pewnie poczuję je ciut później.
Ja od wczoraj jestem na cukrowym haju 😁 Cukry z rana 79-81, po posiłkach max. 120. Wiem teraz, że mój stary glukometr na bank źle mierzył, pewnie te rana też, bo biorąc 14j insuliny miałam wyniki 90-95, a teraz z tą samą dawką 79-81. Pewnie sama podkręcałam sobie dawkę insuliny a cukry były już w normie. Za tydzień diabetolog to się zapytam czy ciut zmniejszyć czy zostaję przy 14j. Oby nie szły w górę tfu.tfu.
Ja dalej mam stracha mam kupnem ciuszków 😕 Chciałabym upolować coś dla Krzysia z h&m z harrym, ale co dodaję co koszyka to mnie strach oblatuje. Mam jakiegoś świra, że po połówkowych zacznę zakupy, że może coś jeszcze pójść nie tak. Ale tak samo mówiłam przez prenatalnymi - po prenatalnych odetchnę i wpadnę w szał zakupów, a tu dupa. Chciałabym wydatki rozłożyć na miesiące, żeby nie bolało tak bardzo. A Wy piszecie o mebelkach i łóżeczkach 😁 Czuję się jak ostatnia na mecie 🤣
Z ciekawości przeglądałam łóżeczka i zdecydujemy się na Chicco next to me, albo łóżeczko ze strony kolyska.pl
Na wakacje mieliśmy się przeprowadzić do szeregowca, ale z powodu Covid budowlańcy czekają na pozwolenie i pewnie przeprowadzka będzie planowana na jesień/zimę za rok. To mieszkanie będzie sprzedawać, więc nie chcemy naklejać fototapety czy naklejek dla Malucha, a w nowym domu Maluch będzie miał swój pokój, więc wtedy zaszalejemy. -
Dziewczyny, zaczęłam 15 tc i już jestem pewna że po krótkiej przerwie moje dolegliwości z 1 trymestru wróciły pełna gębą 🙁 czuje się koszmarnie. W dodatku zaraz muszę się zebrać do diabetolog a nie mogę jej przełożyc bo ta wizyta i tak już była przekładana o 2 tygodnie że względu na jej chorobę. No kosmos jakiś. Boje się że znowu się zacznie leżenie i że nawet wokół siebie będzie mi coś ciężko zrobić 🙁16-01-2022 - synek💙
-
Stokrotka 86 wrote:Dziewczyny, zaczęłam 15 tc i już jestem pewna że po krótkiej przerwie moje dolegliwości z 1 trymestru wróciły pełna gębą 🙁 czuje się koszmarnie. W dodatku zaraz muszę się zebrać do diabetolog a nie mogę jej przełożyc bo ta wizyta i tak już była przekładana o 2 tygodnie że względu na jej chorobę. No kosmos jakiś. Boje się że znowu się zacznie leżenie i że nawet wokół siebie będzie mi coś ciężko zrobić 🙁
P.S. gdyby mi ktoś teraz zrobić ten test na depresję to na bank wyszłoby że ja mam😁
Edit: kalafior się klania- zacytowałam sama siebie 🤦Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2021, 15:55
jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙