Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
dobuska wrote:Aaaa to w takim razie nie chce skierowania!
Dobra, powoli zaczynam się szykować. Brzuch mnie boli z nerwów.
Wczoraj jak zasypiałam na boku to mała mi wypychało tak śmiesznie i dziwnie pępek, ze nie mogłam zasnac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 08:37
-
Stokrotka 86 wrote:Kochane, pozdrawiam z wyjazdu🙂
Powodzenia na badaniach- 3mam kciuki za wszystkie 👍
Życzę też dużo zdrówka i oby wszelkie komplikacje to wkrótce była przeszłość. Niech ta ostatnia połowa będzie poprostu nudna ciąża 😉
Kochane, u mnie sporo stresów. Niestety nie wszystko udaje mi się załatwić tak jakbym chciała, ale przynajmniej mogę spotkać się z rodziną. Jak na złość to jakaś plaga wypadków od jakiegoś czasu wisi nad moją i męża rodzina. No nie pomaga to...
Kilka dni temu mega wymęczyła mnie alergia. Byłam u siostry która ma małego ślicznego szczeniaczka 🥰 i oczywiście okazało się że mam nową alergię do kolekcji...
Chociaż jestem na L4 to szefowa wydzwania do mnie i pisze smsy w sprawach firmowych..w tej chwili zaczęłam ją olewać bo nie mam już głowy i siły do tego żeby odpowiadać. Po powrocie do Warszawy utne to raz na zawsze- chyba się niektórym w dupach przewraca. Poszłam na zwolnienie ze wskazań medycznych więc nie życzę sobie zawracania głowy sprawami firmy i delegowania mi jakichś obowiązków do wykonania. Mąż to się już tak wkurzył że chciał tam zadzwonić i ja zwyzywać. Ale to nie jest moją forma rozwiązywania problemów. Gdy wrócę od rodziny skontaktuje się i chłodno i dobitnie wyjaśnię pewne sprawy. Mam wrażenie że to już nie tyle głupota to zwykła złośliwość i lenistwo, zrzucanie na innych swoich obowiązków.
Jeśli chodzi o bobasa to rusza się na szczęście 🙂 aczkolwiek da dni/ momenty że ruchy są słabsze i wtedy jestem cała w stresie czy alergia i stresy nie zrobiły mi krzywdy. Dziewczyny, też już chce te połówkowe...
Oczywiście już kilka mądrych rad odnośnie dziecka i wyprawki musiałam usłyszeć🤦
Dzisiaj jadę do sadu- oby udało mi się wszystko załatwić. Pogoda wybitnie niekorzystna- od rana leje. Plus jest taki że wczoraj wyrwałam się z mężem na randkę i nieco odpoczęliśmy od wszystkiego. A bobas gdy spojrzał na kartę deserów zaczął skakać i domagać się ciastka😁
Jeszcze raz powodzenia dziewczyny, czekam na relacje z badań👍Stokrotka 86 lubi tę wiadomość
-
Joana23 wrote:Cześć dziewczyny!
Chwilę mnie nie było i ciężko mi nadrobić wszystkie wypowiedzi, ale brzuszki sobie obejrzałam i każdy piękny!
Wczoraj byliśmy na prenatalnych (koszt 400zł! normalna wizyta u lekarza prowadzącego 120zł), wszystko w porządalu, ale nic a nic nie chciała córcia współpracowaćmamy 24cm i 360gram szczęścia
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
KaroKaro wrote:Dzięki dziewczyny za kciuki, przydadzą się😘 wizytę mam o 12.25 i się strasznie stresuje, bo dziś w nocy znów mnie zalało obficie na brązowo, już odchodzę od zmysłów skąd to wszystko się bierze, niby taki kolor nie powinien mnie martwić,bo mnie o tym poinformowali, ale było tego duuużo więcej niż zwykle 😔
Stokrotko współczuję tych stresów wszystkich i nieogarnietej szefowej, trzeba mieć tupet żeby się tak narzucać w momencie kiedy jesteś na L4, w głowie mi się to nie mieści...
Życzę Ci żebyś szybko pozałatwiała ważne sprawy i miała trochę spokoju😘
Trzymam również kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty ✊ -
Ja mam jutro połówkowe i mam strasznego stresa, dzisiaj w nocy śniło mi się, że byłam właśnie w tym gabinecie lekarz wykrył jakąś nieprawidłowość ale w ogóle nie rozumiałam o co chodzi i miałam operacje w tym gabinecie, sen absurdalny ale obudziłam się przerażona, na szczęście zaraz po obudzeniu dostałam kopniaczka od małej. W ogóle albo ona tak urosla albo to łożysko mi się przesunęło (przynajmniej mam taką nadzieję) bo dostałam kopniaka z lewej strony gdzie raczej tam ruchów nie czułam i zaraz odbiła się gdzieś z prawej strony 😁
-
Aga12345 wrote:Ja mam jutro połówkowe i mam strasznego stresa, dzisiaj w nocy śniło mi się, że byłam właśnie w tym gabinecie lekarz wykrył jakąś nieprawidłowość ale w ogóle nie rozumiałam o co chodzi i miałam operacje w tym gabinecie, sen absurdalny ale obudziłam się przerażona, na szczęście zaraz po obudzeniu dostałam kopniaczka od małej. W ogóle albo ona tak urosla albo to łożysko mi się przesunęło (przynajmniej mam taką nadzieję) bo dostałam kopniaka z lewej strony gdzie raczej tam ruchów nie czułam i zaraz odbiła się gdzieś z prawej strony 😁
Myślę, ze ten stres udziela się każdej z nas.. Mi zegarek pokazał wczoraj same pomarańczowe kreski, czyli średni stresTrzeba jakoś przetrwać ten czas i potem odetchnąc z ulgą, ze wszystko jest w porządku
jaina_proudmoore, Stokrotka 86, oregano84, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore, Aga12345, niutek87, Stokrotka 86, KaroKaro, Joana23, dobuska, Aneta8, Ada.. 31, oregano84, Kasiastaraczka, Morwa, Gosia Rumi, Jeheria lubią tę wiadomość
-
Joana23 wrote:Myślę, ze ten stres udziela się każdej z nas.. Mi zegarek pokazał wczoraj same pomarańczowe kreski, czyli średni stres
Trzeba jakoś przetrwać ten czas i potem odetchnąc z ulgą, ze wszystko jest w porządku
-
Stokrotko przykro mi, że tak Cię traktują w pracy. Ja przed pójściem na zwolnienie wyraziłam chęć pomocy w razie czego przez telefon i dziewczyny umiarkowanie mnie pytają, ale ja po prostu wiem, że jak ja im czegoś nie przekażę to po prostu będą miały problem. Natomiast nie ma takiego upierdliwego męczenia jak u Ciebie, zwłaszcza, że sobie tego nie życzysz. Musisz postawić sprawę jasno.
Alfa ale cudowne ujęcie!
Ja jestem już po badaniu. Moje dziecko tak się boi USG, że aż mi smutno zawsze, że ona się tak stresuje. Uciekła mi w dolny róg macicy i ułożyła się główką do wyjścia. To co pani doktor mogła zmierzyć to wyszło dobrze, ale nie mogła sprawdzić kręgosłupa ani serduszka. Kręgosłup powiedziała, że sprawdzi mi na wizycie prywatnej już podczas badania, a jeśli chodzi o sprawdzenie serduszka to dała mi skierowanie na echo serca na NFZ w szpitalu u jakiegoś lekarza z dobrym sprzętem.
Moja mała jest nieduża, bo waży 342 gramy, ale biorąc pod uwagę jej wszystkie wymiary to jest tak w okolicach 35 centyla, czyli należy do tych mniejszych dzieci. Powiem Wam, że się nie spodziewałam, bo moje siostry takie klocki zawsze rodziły.No, ale moja od początku była drobniutka i według lekarki tak już raczej zostanie.
Nie mam oczywiście żadnego zdjęcia, bo ona nie chce się pokazać. Niby już jest taka duża, a jednak jak się skuli w tej macicy to ja się nie dziwię, że czasami jej nie czuję.jaina_proudmoore, niutek87, Aga12345, Aneta8, Stokrotka 86, Ada.. 31, oregano84, KaroKaro, Alfa_Centauri, Morwa, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Aga - stresu nie unikniemy, niestety. czasem tak podświadomość pracuje, że człowiek sobie wymyśli coś w głowie, a potem spirala sama się nakręca. Niestety, USG połówkowe to stres, ale przejdziemy przez to razem, wspierając się dobrym słowem
Stokrotka - jestem w szoku, że z pracy u Ciebie takie jaja sobie robią. Jesteś na zwolnieniu więc nie możesz świadczyć pracy, co ważniejsze jesteś w ciąży, więc niech spadają. Nie denerwuj się głupota innych i postaw sprawę jasno!
Moja koleżanka, która ma urlop zdrowotny, nadal odbiera telefony i ciągle ktoś o coś ją prosi - sprawozdanie, rozkłady, cuda wianki, a nie potrafi odmówić,a potem narzeka na bóle kręgosłupa. Niestety, załatwiła się od pracy siedzącej na zdalnym.
Ja tak miałam w czerwcu, koniec roku szkolnego i przez 2 tygodnie codziennie telefon.. o to, sramto i owamto.Aga12345, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
-
Dobuśka - dobrze, że już po badaniu, a to się dzidzia schowała.
widzisz, siostry rodziły duże dzieciaki, a tu będzie drobniejsza mała istotka
także to składowa wielu rzeczy. sama jestem ciekawa jak to u mnie wyjdzie pod kątem wagi itp.
Mój kawaler wczoraj wisiał głową do dołu chwilę a potem już bokiem.
On lubi USG, zawsze przed mówię do brzucha, ze ma być spokojny w trakcie badania. na razie się słucha
ps. dziś nowa dolegliwość. bolą mnie żebra.. z tyłu. 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 09:46
Aga12345, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
-
dobuska wrote:Stokrotko przykro mi, że tak Cię traktują w pracy. Ja przed pójściem na zwolnienie wyraziłam chęć pomocy w razie czego przez telefon i dziewczyny umiarkowanie mnie pytają, ale ja po prostu wiem, że jak ja im czegoś nie przekażę to po prostu będą miały problem. Natomiast nie ma takiego upierdliwego męczenia jak u Ciebie, zwłaszcza, że sobie tego nie życzysz. Musisz postawić sprawę jasno.
Alfa ale cudowne ujęcie!
Ja jestem już po badaniu. Moje dziecko tak się boi USG, że aż mi smutno zawsze, że ona się tak stresuje. Uciekła mi w dolny róg macicy i ułożyła się główką do wyjścia. To co pani doktor mogła zmierzyć to wyszło dobrze, ale nie mogła sprawdzić kręgosłupa ani serduszka. Kręgosłup powiedziała, że sprawdzi mi na wizycie prywatnej już podczas badania, a jeśli chodzi o sprawdzenie serduszka to dała mi skierowanie na echo serca na NFZ w szpitalu u jakiegoś lekarza z dobrym sprzętem.
Moja mała jest nieduża, bo waży 342 gramy, ale biorąc pod uwagę jej wszystkie wymiary to jest tak w okolicach 35 centyla, czyli należy do tych mniejszych dzieci. Powiem Wam, że się nie spodziewałam, bo moje siostry takie klocki zawsze rodziły.No, ale moja od początku była drobniutka i według lekarki tak już raczej zostanie.
Nie mam oczywiście żadnego zdjęcia, bo ona nie chce się pokazać. Niby już jest taka duża, a jednak jak się skuli w tej macicy to ja się nie dziwię, że czasami jej nie czuję.jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Dobuśka - dobrze, że już po badaniu, a to się dzidzia schowała.
widzisz, siostry rodziły duże dzieciaki, a tu będzie drobniejsza mała istotka
także to składowa wielu rzeczy. sama jestem ciekawa jak to u mnie wyjdzie pod kątem wagi itp.
Mój kawaler wczoraj wisiał głową do dołu chwilę a potem już bokiem.
On lubi USG, zawsze przed mówię do brzucha, ze ma być spokojny w trakcie badania. na razie się słucha
W sumie mojego męża siostra była malutka, a jakby nie było, geny daliśmy jej po połowie.Tak czy inaczej najczęściej dzieci przy cukrzycy są duże, ale czasami jest odwrotnie więc coś czuję, że dobrze, że kupiłam te ubranka na 56
jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Aga - stresu nie unikniemy, niestety. czasem tak podświadomość pracuje, że człowiek sobie wymyśli coś w głowie, a potem spirala sama się nakręca. Niestety, USG połówkowe to stres, ale przejdziemy przez to razem, wspierając się dobrym słowem
Stokrotka - jestem w szoku, że z pracy u Ciebie takie jaja sobie robią. Jesteś na zwolnieniu więc nie możesz świadczyć pracy, co ważniejsze jesteś w ciąży, więc niech spadają. Nie denerwuj się głupota innych i postaw sprawę jasno!
Moja koleżanka, która ma urlop zdrowotny, nadal odbiera telefony i ciągle ktoś o coś ją prosi - sprawozdanie, rozkłady, cuda wianki, a nie potrafi odmówić,a potem narzeka na bóle kręgosłupa. Niestety, załatwiła się od pracy siedzącej na zdalnym.
Ja tak miałam w czerwcu, koniec roku szkolnego i przez 2 tygodnie codziennie telefon.. o to, sramto i owamto. -
Aga12345 wrote:Po prostu była zawstydzona, najważniejsze, że wszystkie zrobione pomiary w normie. Synek zawsze na usg pięknie się pokazywał, wszystko widzieliśmy a malutką albo gdzieś bokiem albo plecami buźkę widziałam tylko na prenatalnych i to ledwie co, chcą nam zrobić niespodziankę i może pokażą się dopiero po porodzie 🙂 342g no to już całkiem sporo, jeśli mieści się w normie i rośnie proporcjonalnie to w porządku 🙂
Także chyba się oswaja.
Ja się śmieję, że pierwsze zdjęcie buzi to właśnie zrobię po porodzie.jaina_proudmoore, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
dobuska wrote:Zazdroszczę! Ja mam nadzieję, że będę miała chociaż jedno zdjęcie USG3D jej buzi.
W sumie mojego męża siostra była malutka, a jakby nie było, geny daliśmy jej po połowie.Tak czy inaczej najczęściej dzieci przy cukrzycy są duże, ale czasami jest odwrotnie więc coś czuję, że dobrze, że kupiłam te ubranka na 56
też się boje czy ubranka na 56 będą pasowaćserio.
i ile sztuk kupić, mam po 5 sztuk body krótkie/ długie, 3 x kaftanik i 3x śpiochy
i 10 pajacyków -😂
poczekam do tego USG w pon i się dowiem może jaki bejbik się szykuje. ja miałam 3.5 kg i 56 cm, a mój mąż też 55 cm chyba i 3.5 kg
chciałabym nagrać USG dla męża, ale nie wiem czy się uda, bo biedny nie widział żadnego USG na żywo- niestety wina Covidalbo im tak wygodnie.
dobuska lubi tę wiadomość
-
dobuska wrote:Zazdroszczę! Ja mam nadzieję, że będę miała chociaż jedno zdjęcie USG3D jej buzi.
W sumie mojego męża siostra była malutka, a jakby nie było, geny daliśmy jej po połowie.Tak czy inaczej najczęściej dzieci przy cukrzycy są duże, ale czasami jest odwrotnie więc coś czuję, że dobrze, że kupiłam te ubranka na 56
jaina_proudmoore, Stokrotka 86, dobuska, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Aga12345 wrote:W sumie niby tak jest, że przy cukrzycy są duże, chociaż ja urodziłam w pod koniec 35 tygodnia i synek ważył 2820, lekarz twierdzi, że jakbym dotrwała do terminu to przybrałby jeszcze z 800g, że mną leżała kobieta też z cukrzycą ale nie wiem kiedy stwierdzoną i dziewczynka urodzona w terminie ważyła podobnie jak mój synek nie pamiętam dokładnie ile ale nie więcej niż 3kg. Duże dzieci na pewno rodzą się przy nieleczonej cukrzycy a jak się leczy no to wydaje mi się, że jest duża możliwość, że będą małe i zdrowe
uważam podobnie
Aga, a ile miał cm? -
Dobuska - nasza też kruszynka - wymiary przy dolnych granicach, a tak chciałam, żeby miała długie nogi po tacie..
Najważniejsze, że Twoja córcia jest zdrowa i ładnie rośnie
Przy porodzie będzie mniejszy kłopot.
Alfa - zdjęcie wprost instagramowe
Stokrotka, doczytałam o Twoich perypetiach z pracą.. No masakra! Musisz jasno postawić granice, bo w inaczej wejdą Ci na głowę i nie dadzą spokoju..jaina_proudmoore, Aga12345, Stokrotka 86, dobuska, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość