Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIsiozwierz wrote:Ja bym nie kupowala na wlasna reke zadnych aptecznych lekow. Ja zlapalam infekcje, pierwszy raz od wielu wielu lat zaraz po zagniezdzeniu prawdopodobnie. Smieje sie, ze byl to moj pierwszy objaw ciazy (jak sie okazuje, nie jestem wyjatkiem i wiecej kobiet tak ma, ze infekcja rozpoczynaja ciaze ) cos mnie wtedy tknelo, aby nie kupowac zadnych aptecznych lekow, bo one maja w skladzie klotrymazol i nastatyne, ktorych nie mozna uzywac w pierwszym trymestrze. Dlatego poprosilam lekarza o recepte na cos innego, bo jestem kilka dni po owulacji. Dostalam Pimafucort w masci i 3-4 dni i minelo, a po paru dniach dwie kreski dlatego dziewczyny nie uzywajcie nic na wlasna reke, nawet jesli jest dostepne bez recepty. Lepiej zapytac lekarza, bo oni wiedza, co nam przepisac
U mnie pierwszym objawem było kichanie 😂😂 ale zrozumiałam to dopiero po pozytywnym teście 😁 -
Isiozwierz wrote:dlatego dziewczyny nie uzywajcie nic na wlasna reke, nawet jesli jest dostepne bez recepty. Lepiej zapytac lekarza, bo oni wiedza, co nam przepisac
Tak czy inaczej, ja też bym czekała na opinię swojego lekarza. -
dobuska wrote:Zawsze też można zapytać farmaceutę, oni teoretycznie powinni wiedzieć takie rzeczy, natomiast często jest tak, że nie wydadzą nic. Niektóre leki lekarze przepiszą, a farmaceuta sam by ich nie wydał.
Tak czy inaczej, ja też bym czekała na opinię swojego lekarza.
A jeden z wczesniejszych objawow to tez u mnie bylo kichanie chyba. Kichalam jak glupek, ale polaczylam to z druga faza cyklu i zwiekszeniem progesteronu, ktory podobno wlasnie cos tam z ta sluzowka robi, ze sie kicha -
Isiozwierz wrote:Ja zareagowalam mega szybko, ale na recepte musialam czekac dzien, wiec wczesniej poszlam do apteki. Powiedzialam, ze potrzebuje cos dla kobiet we wczesnej ciazy, to mi chciala dac wlasnje Clotrimazolum, bo jest bez recepty. Ciesze sie, ze zaufalam instynktowi.
Lepiej czekać na opinię lekarza. Ja nawet nospy nie wzięłam bez konsultacji z lekarzem. -
Ja nie miałam żadnych niespecyficznych objawów. 3-4 dni po transferze czułam się bardzo, bardzo źle. Słaniałam się na nogach i pojawiło się lekkie plamienie. Dosłownie kilka czerwonych kropel. Wtedy prawdopodobnie maleństwo się zagnieżdżało. Reszta objawów przyszła już po potwierdzeniu ciąży.
-
A czy ktoras z Was do tej pory nie miala jeszcze mdlosci? Ja jestem w 8t5d i do tej pory nic, czuje sie tak samo jak przed ciaza, zadnych zachcianek, wahan nastrojow. Jedynie co to wiecej spie i czasem robie sobie drzemki w ciagu dnia, jesli mam czas i mnie zmorzy. Nic tylko sie cieszyc ale zastanawiam sie, czy te mdlosci moga mnie jeszcze dopasc, bo gdzies wyczytalam, ze jesli do 8 tygodnia sie nie pojawia, to juz moge sie ich nie spodziewac🤷♀️
Gosia Rumi lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Nieśmiało i ja się witam
Termin z miesiączki to 2.03,ale z Usg to 25.02.
Wczoraj byłam na usg, Dzieciątko ma 7,8 mm, serduszko bije❤️
Staraliśmy się prawie 2 lata, nigdy nie byłam w ciąży
Prowadzę ciążę i u lekarza, który nas leczył,bo mam do niego zaufanie,ale w obyciu jest specyficzny. Chodzę też do lekarki, super babeczki,w enelmedzie:)dobuska, Selena, Paula2702, Gosia Rumi, Isiozwierz lubią tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
Isiozwierz wrote:A czy ktoras z Was do tej pory nie miala jeszcze mdlosci? Ja jestem w 8t5d i do tej pory nic, czuje sie tak samo jak przed ciaza, zadnych zachcianek, wahan nastrojow. Jedynie co to wiecej spie i czasem robie sobie drzemki w ciagu dnia, jesli mam czas i mnie zmorzy. Nic tylko sie cieszyc ale zastanawiam sie, czy te mdlosci moga mnie jeszcze dopasc, bo gdzies wyczytalam, ze jesli do 8 tygodnia sie nie pojawia, to juz moge sie ich nie spodziewac🤷♀️
-
Dziewczyny, szykuje się pierwszy żalpost bo czuję się samotna w tej ciąży i bardzo źle od kilku dni. Odkąd się dowiedziałam o ciąży jestem na zwolnieniu, moja praca jest fizyczna i każda zmiana zahacza o godziny nocne - więc to było jedyne wyjście. Od tygodnia czuję się gorzej niż poprzednio, mam ciągle wzdęcia, mdłości, uczucie pełnego żołądka, jestem senna i bardzo rozdrażniona przez złe samopoczucie. Mało jem więc jestem też słaba, ale wszystkie obowiązki domowe ogarniam. Mąż ma ciuchy poprane, dom jest ogarnięty, obiad ma ugotowany, nawet jedzenie do pracy mu ogarniam, pies też zawsze jest wyprowadzony itp. Ostatnio wywiązują się kłótnie typu ciąża to nie choroba, on twierdzi że jestem leniwa... Nie mam co robić w domu, nie będę szukać sobie specjalnie dodatkowych zajęć skoro wszystko mam zrobione. Nie rozumiem czego on oczekuje. Powiedziałam mu że wiedział z czym wiąże się zajście w ciążę ale żeby nazywać mnie leniwą? Bo nic mi się nie chce? Bo jego mama pracowała do 8 miesiąca ciąży... Całkiem inaczej to sobie wszystko wyobrażałam i to też mu powiedziałam. Od początku były problemy, było plamienie, problem z lekarzem, zamiast mnie wspierać i chuchać i dmuchać na dziecko on ma do mnie pretensje nie wiem o co. Atmosfera jest ciężka, ja się przez niego denerwuję a on później jeszcze się dziwi że ja nie mam ochoty na seks. Poratujcie dobrym słowem bo ciągle chce mi się płakać. Czuję się naprawdę źle, wracając z pracy zawsze pyta jak się czuję a teraz okazało się że pytał żeby się przyczepić że wiecznie czuje się źle... 😥
Smutno mi, tak po prostu -
A przez te wzdęcia ciągle wysadza mi brzuch co ostatnio też skomentował, mówiąc że to nie wygląda na 3 miesiąc tylko 5, przy ludziach. Zrobiło mi się mega przykro, tym bardziej że wie, że miałam kiedyś problemy z jedzeniem i akceptacją siebie i nie potrafię zaakceptować tych zmian które się dzieją we mnie tak szybko. Większych piersi, wielkich sutków itp... Zamiast mi pomagać - on pogarsza
-
nick nieaktualnyIsiozwierz wrote:A czy ktoras z Was do tej pory nie miala jeszcze mdlosci? Ja jestem w 8t5d i do tej pory nic, czuje sie tak samo jak przed ciaza, zadnych zachcianek, wahan nastrojow. Jedynie co to wiecej spie i czasem robie sobie drzemki w ciagu dnia, jesli mam czas i mnie zmorzy. Nic tylko sie cieszyc ale zastanawiam sie, czy te mdlosci moga mnie jeszcze dopasc, bo gdzies wyczytalam, ze jesli do 8 tygodnia sie nie pojawia, to juz moge sie ich nie spodziewac🤷♀️
Isiozwierz lubi tę wiadomość
-
Kurde, Miamonia, jestem w ciężkim szoku po przeczytaniu Twojego posta. Co to ma być? Jak ten Twój mąż się zachowuje? Ile razy był w ciąży, że ma w ogóle czelność mówić do Ciebie w taki sposób?
No powiem Ci, że zbieram szczękę z podłogi...
Nie wiem, jak mam Cię pocieszyć, bo ja bym mu porządnego kopniaka sprzedała. Nie gniewaj się, ale jak dla mnie zachowuje się skandalicznie...
Ty za to nie powinnaś mieć sobie nic do zarzucenia. Absolutnie nic.
Ja co prawda jeszcze pracuję, ale w domu nie mam siły robić zupełnie nic. Mój mąż sprząta, chodzi na zakupy, wychodzi z psem, a kiedy płaczę, że do niczego się nie nadaję, to on mi mówi, że ja mam w tej chwili coś ważniejszego do zrobienia. Nie wiem, może to u mnie wynika z długich starań, ale nie sądzę.
Po prostu Twój mąż ma ciążę za jakąś idyllę, bo "jego mama tak miała".
Musisz go wziąć na poważną rozmowę i wyjaśnić mu, że ewidentnie nie ma podstawowej wiedzy na temat tego, jak w tej chwili Twój organizm jest przeciążony. Polecam mu książkę "ciąża dla facetów", może to mu trochę wyjaśni.
Przepraszam, że tak się na niego zdenerwowałam, ale kurde!
Reasumując, ma za dobrze w tyłku...
Aha, i mój brzuch też wygląda na 5 miesiąc i dobrze mi z tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2021, 10:37
Lolla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiamonia wrote:A przez te wzdęcia ciągle wysadza mi brzuch co ostatnio też skomentował, mówiąc że to nie wygląda na 3 miesiąc tylko 5, przy ludziach. Zrobiło mi się mega przykro, tym bardziej że wie, że miałam kiedyś problemy z jedzeniem i akceptacją siebie i nie potrafię zaakceptować tych zmian które się dzieją we mnie tak szybko. Większych piersi, wielkich sutków itp... Zamiast mi pomagać - on pogarsza
co do problemów z akceptacja nie myślałaś aby poszukać pomocy u psychologa? Warto byłoby nabrać trochę pewności siebie przed tak dużymi zmianami w organizmie jakie sa przed Toba. Niektóre przychodnie ginekologiczno- położnicze maja program KOC- w jego ramach przysługuje ciężarnej wizyta u psychologa -
Miamonia współczuję sytuacji z mężem,jak on tak może...i to porównywanie do mamusi... powinnaś z nim szczerze porozmawiać i powiedzieć,że nie życzysz sobie takiego traktowania,a tym bardziej porównywania
Ja co prawda pracuję w urzędzie,ale już tydzień jestem na zwolnieniu,bo nie jestem w stanie pracować
Mój mąż pracuje z domu i widzi, że praktycznie cały dzień leżę,bo nie mam siły. Ugotowałam ostatnio leczo, dziś trzeci dzień będziemy jeść to samo..ale dla niego to nie problem, powiedział,że w razie co możemy też coś zamówić,albo zjeść kanapki.
Rozczula mnie jak wychodzi do drugiego pokoju pracować i żegna się ze mną,a później całuje brzuszek ❤️dobuska lubi tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
Rozmawiałam z nim już o tym parę razy, żadnego efektu. Nie wiem co się dzieje, martwię się że jakiś kumpel mu coś nagadał... Co do psychologa, myślę że nie potrzebuję. Poprzednio z tego wielkiego doła właśnie on mnie wyprowadził na prostą i wiem że tym razem dam sobie radę choćby sama. Przynajmniej utwierdzilyscie mnie w moim zdaniu, nie jestem leniwa 🥺
-
nick nieaktualnyIsiozwierz wrote:A czy ktoras z Was do tej pory nie miala jeszcze mdlosci? Ja jestem w 8t5d i do tej pory nic, czuje sie tak samo jak przed ciaza, zadnych zachcianek, wahan nastrojow. Jedynie co to wiecej spie i czasem robie sobie drzemki w ciagu dnia, jesli mam czas i mnie zmorzy. Nic tylko sie cieszyc ale zastanawiam sie, czy te mdlosci moga mnie jeszcze dopasc, bo gdzies wyczytalam, ze jesli do 8 tygodnia sie nie pojawia, to juz moge sie ich nie spodziewac🤷♀️
-
Miamonia wrote:Rozmawiałam z nim już o tym parę razy, żadnego efektu. Nie wiem co się dzieje, martwię się że jakiś kumpel mu coś nagadał... Co do psychologa, myślę że nie potrzebuję. Poprzednio z tego wielkiego doła właśnie on mnie wyprowadził na prostą i wiem że tym razem dam sobie radę choćby sama. Przynajmniej utwierdzilyscie mnie w moim zdaniu, nie jestem leniwa 🥺
Skoro on uważa, że jesteś leniwa, to może bądź? Niech on posprząta, popierze czy ugotuje obiad. Może wtedy doceni?
Nie wiem, nawet jeśli ktoś mu coś nagadał, to powinien najbardziej szanować Ciebie, a nie kolegów. -
nick nieaktualnyMiamonia wrote:Rozmawiałam z nim już o tym parę razy, żadnego efektu. Nie wiem co się dzieje, martwię się że jakiś kumpel mu coś nagadał... Co do psychologa, myślę że nie potrzebuję. Poprzednio z tego wielkiego doła właśnie on mnie wyprowadził na prostą i wiem że tym razem dam sobie radę choćby sama. Przynajmniej utwierdzilyscie mnie w moim zdaniu, nie jestem leniwa 🥺
Bo skoro rozmowa z nim nie daje efektu, to może potrzebuje wstrząsu. Co za buc... Przepraszam Cię za określenie, ale pracujesz teraz więcej niż on, bo Twój organizm robi ciężką pracę, a on dał tylko plemnik. Aż mi się ciśnienie podniosło po przeczytaniu tego jak Cię traktuje.
Nie miałam na celu go obrazić, ale dostaje piany na takich facetów, bo kiedyś byłam z takim kimś. Więc wiem co czujesz...
Może pokaż mu jakiś filmik w którym są pokazane fakty co się dzieje z kobiecym ciałem podczas ciąży, bo może myśli, że tylko Ty tak to przechodzisz.
A porównania do mamusi niech sobie w buty wsadzi, bo nie jest w związku z matką tylko z Tobą.
Wybaczcie.... -
Miamonia wrote:Jeśli w ciągu kilku dni sytuacja się nie polepszy to właśnie tak zrobię. A książkę już zamówiłam, niech mu rozjaśni ten pustostan w głowie 🙄