X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie Luty 2022
Odpowiedz

Mamusie Luty 2022

Oceń ten wątek:
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, Morwa co u Was??

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta też bym się wściekła :( bardzo dużo pracy Cię to kosztuje, wiem...
    Ściskam mocno!

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przepraszam że tak śledzę co u Was a się nie odzywam😉 naprawdę co zamierzam coś napisać to coś się dzieje. Jakieś badanie, leki czy co innego. Inna sprawa że wybitnie nie mam weny. ..
    Cieszę się że wyniki Waszych badań są dobre. Anetko, rozumiem już ten frustr związany z laktacja...
    Wiktorka znowu dzisiaj badali. Robili m.in. RTG klatki piersiowej- płyn owodniowy się wchłonął i płucka są piękne i czyste. Od rana nie podają mu już tlenu. Dzisiaj też odłączyli mu sondę i je z butelki. Niestety mm bo ja nie mam pokarmu 🙁 wyduszam zaledwie kilka kropel siary. Stymuluje się laktatorem ale nic w niego nie wpadło.narazie udaje mi się tylko zebrać kilka kropel do strzykawki. Gniote piersi sama i z pomocą położnych. Jezu jak to boli... Mam nadzieję że ta laktacja ruszy. Jutro mąż ma mi przywieźć femaltiker. Niby wczoraj miałam CC więc nie powinnam oczekiwać cudów ale jednak... rozumiem te załamane brakiem pokarmu kobiety.
    Jutro mały będzie miał echo serca ( bo moja cukrzyca) i coś jeszcze. Jeśli wszystko będzie ok to wreszcie będzie ze mną. Dziś śpi już w łóżeczku- a nie w inkubatorze. Ogólnie to w tym szpitalu ( nie wiem czy to standard) bardzo dużo badań ma. Cieszę się i oczywiście wyraziłam na nie zgodę. Nie pamiętam prawdę mówiąc już na co dokładnie bo podpisywałam papiery już na przedporodowej jak mi ciśnienie zbijali.
    Mój Wiktorek ma 51 cm i w dniu porodu ważył trochę ponad 3 kg. Więc mniej niż mu wróżyli. Wczoraj nie udało mi się z nim spotkać. Zawieźli mnie do niego z samego rana na wózku. Potem byłam jeszcze 2 razy sama. Jak zobaczyłam go w tym inkubatorze, z rurkami i w samej pieluszce to aż się popłakałam. Dziewczyny, on jest śliczny i ma ciemne włoski na zgrabnej główce. Gdybym już go nie kochała to wtedy bym się zakochała. Po południu jak już był w łóżeczku mogłam go potrzymać i poprzytulac. Moje 3 kg szczęścia🥰 z jednej strony jestem już spokojniejsza że go wyjęli i że moje nadciśnienie mu nie zagraża, a z drugiej to skakałam na każde jego sapniecie. A przecież jest przebadany z każdej strony...
    Co do wczorajszego dnia to jeszcze Wam opisze jak to wyglądało ale nie wiem czy dzisiaj. Cóż... Inaczej trochę to sobie wyobrażalam.
    Narazie leżę sama w sali dwuosobowej. W sumie to mi to nie przeszkadza. Zwłaszcza że ciągle mam odwiedziny w stylu: ciśnienie, leki, kroplówka, zastrzyki... Niestety ciśnienie nie reguluje się tak jak bym chciała. Myślałam że poród załatwi problem. Zaraz po porodzie ciśnienie było niskie, a potem późnym wieczorem zaczęło rosnąć. Dzisiaj zmieniono mi zupełnie leki. Zobaczymy... Oby to pomogło bo mnie już to załamuje 🙁 już nawet mogę te leki jeść kilka tygodni tylko żeby działały. Już nie chce historii z opornością na leki.obrzeki dalej są. Ale czego się dziwic. Ledwo co urodziłam.
    A co do głupich smsów/ pytań/ telefonów... W związku z tym że trafiłam do szpitala w środę, w pt poinformowałam najbliższą rodzinę o tym- smsem. Nie chciałam żeby oni do mnie dzwonili. Mąż wczoraj napisał że urodziłam i że sytuacja taka a nie inna i żeby jak coś to do niego dzwonili i mi dali spokój. Rany, co on się miał... Brat jak ten mu w 2 zdaniach opisał sytuacje- tzn dziecko wczesniak w inkubatorze i ja po nagłym CC ratującym zdrowie, zaczął mu gadać o tym jak to jemu się naście lat temu dziecko rodziło ( ciąża i poród bezproblemowa) i o aktualnych problemach... A ja dzisiaj stos SMS od siostry. A to od kiedy ja w ogóle mam problemy z ciśnieniem, a to co z małym, a to żebym nie przesadzała: 2 dni i wykopią mnie do domu... Pocieszyć mnie chciała? Więc Dobuska i inne kolezanki- rozumiem Was. Ja to nawet znajomych jeszcze nie informowałam. Najchętniej na wszystkie głupie pytanie odpowiedziałabym niecenzuralnie.

    Jest ciężko, tyle mogę stwierdzić. Ale chcę wierzyć że teraz będzie już tylko lepiej 🙂

    jaina_proudmoore, Kasiastaraczka, Villemo87, Aneta8, wariancja, Ada.. 31, AnSan89, Aga12345, dobuska, Jeheria, f_a_l_k, Morwa, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • Villemo87 Koleżanka
    Postów: 56 238

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @ Stokrotka cudowne wieści, że Wiktorek już w łóżeczku i bez sondy. Dzielny maluch po rodzicach 😉 cała ta sytuacja na pewno nie pomaga Ci w laktacji, ale ja wierzę, że to będą chwilowe problemy. Tym bardziej po CC ciężko tak od razu to chyba rozbujać. Może na tych zmienionych lekach uda się lekarzom unormować to ciśnienie. Teraz chyba mają większe możliwości gdy Wiktorek jest po drugiej stronie brzuszka. Trzymaj się ciepło i życzę Ci dużo siły i wytrwałości.

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Aga12345 lubią tę wiadomość

    ojxevcqgaw4kzjxq.png
  • po_prostu_ja Autorytet
    Postów: 308 287

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    F_a_l_k, ja nie mam tej linii, wcześniej czytałam, ze nie każda kobieta to ma. Teraz jeszcze zerknęłam, ze podobno to zależy od wzrostu progesteronu ale tez ile w tym prawdy to nie wiem :p

    Dobuska, ja uważam, żebyś przesadzała. Ja nie chciałam ukrywać narodzin dziecka, a tak czy inaczej odbieram telefony czy wiadomości z pytaniem jak się czuje czy to już czy już coś zapowiada i w ogóle. Tez mnie to irytuje, ale w sumie nie da rady zmienić ludzi :/ i to czy byś próbowała ukryć, ze jedziesz rodzic czy nie to pewnie nie ma żadnego znaczenia, bo tak czy inaczej te pytania by były niestety…

    Stokrotko, czekałam na informacje od Ciebie ☺️ dobrze, ze robią tyle badań, na pewno tez Cię to o wiele bardziej uspokaja. Chwila moment i zaraz będziesz już ciagle przytulać Wiktorka😍
    A co do tych wiadomości, to może po prostu, żeby się nie denerwować niepotrzebnie w ogóle olej kontakt z każdym poza mężem, raczej nie są Ci potrzebne teraz tego typu złote rady ;)

    jaina_proudmoore, Aga12345, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość

    3i499vvjq8tpbt16.png
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Stokrotka86 - dziękuje ze napisałaś. Martwiłam się, że się nie odzywasz. W kwestii ciśnienia, mojej koleżance regulowali lekami przez ponad dwa tygodnie po porodzie, także tu nie oczekuj cudów z dnia na dzień. Pamiętaj, ze dochodzi do spadków mocnych hormonów w 3 dobie, ciąża trwała 9 miesięcy i zmiany w organizmie to nie tak szybko. Wszystko w swoim tempie wróci do normy, cierpliwości. 💪🙂 Laktacja po Cc może tez być zaburzona, dodatkowo te stresy wszystkie.. rozumiem cię doskonale. Chcesz dobrze, ale czasem trzeba przyjąć to co los daje w darze i skupić się na tym, żeby Wiktorek był po prostu najedzony. To dobrze, że tak dbają o niego i ma dużo badań - naprawdę dobry szpital i super podejście. Wiem, ze jest ci ciężko. Ale wierzę, że każdy kolejny dzień i czas spędzony z małym wynagrodzi wcześniejsze trudy. 💚🙂Co do smsów / kontaktów z rodzina to czasem lepiej nie mówić wszystkiego albo bardzo krótko i mieć po prostu spokój - współczuje mężowi stresów bo na pewno bal się tez o ciebie i o małego. Ludzie niestety lubią żyć życiem innych i potem „ mieć sensacje” bo komuś się coś przydarzyło, zero empatii… pamiętaj, że możesz na nas liczyć i pisz jak tylko będziesz mogła 🌼😘teraz najważniejsze jest wasze zdrowie i dojście do siebie. Mam nadzieje, że nie będziecie za długo w szpitalu i w domu będziesz mieć po prostu spokój. Myśle o Was ciepło i przesyłam dużo energii 💚🌼💚🌼 jesteś silną, wspaniała kobieta, pamiętaj o tym! 💚💚💚

    po_prostu_ja, Villemo87, MyŚliwa, Aga12345, Stokrotka 86, Morwa, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • Kasiastaraczka Autorytet
    Postów: 2683 4267

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko najważniejsze, że jesteście zaopiekowani w szpitalu, macie badania itp
    trzymam kciuki za laktację :)

    Aga12345, Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    Synek 12.2023
    Starania-2 cykl
    Synek 01.2022
    Starania-23cykl
    ja '88 + on '87
  • Lolla Autorytet
    Postów: 364 715

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka, bardzo serdecznie gratuluję! Niech Wiktorek nabiera sił i oswaja się ze światem. Tobie życzę, żeby to ciśnienie się unormowało. Jesteście w dobrych rękach.

    Rodzinom się nie przejmuj. Czasem ta chęć pomocy i podniesienia na duchu bywa mocno nieumiejętna.

    Dobuska, współczuję nerwów. Bardzo źle mi się kojarzą osoby, które włażą ze swoją, często nieproszoną ingerencją na porodówke. Dlatego w sumie cieszy mnie, że teraz nie ma odwiedzin w większości szpitali. Moja rodzina pod tym względem rozsądna, ale denerwowały mnie tabuny ludzi, które odwiedzały kobitę, która była ze mną w sali po ostatnim porodzie. Do tego jeszcze jak niego u niej nie było, to cały czas nawijała przez telefon.
    Może jak kilka razy jeszcze dasz im do zrozumienia, że nie będziesz cały czas z nimi w kontakcie, to ogranicza telefony.

    Aga12345, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

  • Aneta8 Autorytet
    Postów: 2485 5973

    Wysłany: 17 stycznia 2022, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, jesteś bardzo dzielna! To cudownie, że Wiktorek tak szybko wyszedł z inkubatora i jego płucka dobrze pracują ❤️ Dobrze, że zlecają mu dużo badań. Mój Maksio też miał bardzo dużo razy sprawdzana krew, usg głowy, brzuszka, echo serduszka.. jego wypis ze szpitala ma 15 stron! Trzymam kciuki, żeby szybciutko dali Ci go na sale ☺️
    Z laktacją doskonale rozumiem, organizm jeszcze się nie zorientował, że urodziłaś, cierpliwości i systematyczności, a na pewno zadziała. Na plus, że będziesz mogła od razu go przystawić do piersi, wiec na pewno lada moment ruszy rzeka mleka 🙂 z tym ciśnieniem, to niestety musi to chwile potrwać. Mi w zasadzie od tygodnia dopiero ładnie spadło, ale też nadal na lekach. Dbaj o siebie, bo ta rzucawka już nie zagraża Wiktorkowi, ale Tobie w dalszym ciągu 😘
    Czekam na dalsze wiadomości co u Was!

    Aga12345, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    fxQZp2.png
    XJSep2.png
    Starania od marca 2018 r.
    01-07.2020r. - 4 IUI nieudane
    28.10.2020r. - rozpoczęcie procedury IVF
    10.11.2020r. - transfer udany - Jaś [*]
    22.05.2021r. - transfer ❄️ bl. 4.2.2 ❤️
    12.2021r. Nasz synek przyszedł na świat w 33+4 tc 💜
    07.2022r. Naturalny cud! ❤️ Czekamy na córeczkę!
  • MyŚliwa Autorytet
    Postów: 1199 2037

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 01:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko! - Właśnie informacji na temat wagi mi brakowało, a reszta to się spodziewam, że kiedy indziej. Najpierw wyjdź z najgorszego stanu, potem się zastanawiaj co dalej.

    Gratuluję, mam nadzieję, że niedługo już będziesz miała dziecko ze sobą, a do tego czasu uda Ci się troszeczkę dojść do siebie po tych doświadczeniach. A resztą świata się nie przejmuj - teraz jesteś Ty i Wiktorek i jeszcze Twój mąż najważniejsi.
    Kto tego nie rozumie, olać!

    Aga12345, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

  • MyŚliwa Autorytet
    Postów: 1199 2037

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 01:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha, miękki kalafior wczoraj nie przekleił tekstu z notatnika.

    Wydaje mi się, że z cukrzycą ciążową to zależy od stanu i stopnia leczenia. Chociaż lekarz mi mówił, że w dzień porodu cukrzyca ciążowa od razu znika.
    Większość kobiet z cukrzycą ciążową leczona dietą lub niewielką insuliną w zasadzie kończy cukrzycę wraz z dniem porodu. To znaczy zalecenie jest: wciąż jeść dużo posiłków w małej objętości, zwiększyć ilość kalorii o 200-300kcal (czyli standardowo do 2000kcal), odstawić od razu insulinę. Wtedy cukier zaleca się mierzyć do tygodnia od końca stosowania insuliny, na czczo (wynik chyba do 100-110) i 2h po posiłku (wynik do 140). Badanie OGTT (krzywą) robi się po 6 tygodniach.
    Zaleceniem wtedy jest powrót do normalnej diety, pod kontrolą diabetologa. Hormony ciążowe przestają działać i podobno jak za dotknięciem magicznej różdżki wraca się do normalnego stanu (to znaczy stanu z innymi normami, przypomnijmy :D). Dlatego w szpitalu możemy jeść co chcemy po porodzie, co nie oznacza - że musimy.
    Dodatkowe zalecenie: po cukrzycy ciążowej kontrola cukru na czczo minimum raz do roku, od czasu do czasu wskazanie do OGTT.
    Natomiast wydaje mi się, że przy stosowaniu większych dawek insuliny (powyżej 10-15) nie odstawia się jej od razu, tylko stopniowo. Wtedy kontrola glikemii aż do końca stosowania + tydzień po zakończeniu + OGTT w 6 tygodniu po porodzie. Z dietą, jak wyżej. (Tak przeczytałam gdzieś w necie, ale na ile to merytoryczne opinia, nie wiem)
    (Ja sobie na to patrzę tak: jeśli nagle po porodzie zacznę sobie pozwalać na niewiadomo jakie odstępstwa od diety cukrzycowej, biały chleb i ziemniaki codziennie, to na bank wywali mi cukry i jeszcze w OGTT wyjdzie np. granica cukrzycy, a po co mi to? Przemęczę się te kilka tygodni - a sporo rzeczy z diety ciążowej po prostu ze mną zostanie, chociaż śniadania to już teraz czasami olewam. Ta kontrola glikemii paskami to raczej tak dla naszego spokoju i kontroli niż dla lekarzy. No i trzeba się nastawiać, że raczej do IO wrócimy, która miała wcześniej.)

    Około 10% kobiet po cukrzycy ciążowej - po ciąży pozostaje ze zwykłą cukrzycą. Z tym, że nie wiadomo ile z tych kobiet rodziła kolejny raz, w jakim wieku jest, czy miała pierwszą czy kolejną cukrzycę ciążową (bo z każdą ciążą rośnie prawdopodobieństwo i GDM i późniejszej cukrzycy), ani ile z nich miało prawidłowe cukry w ciąży (leczyło się), ile miało niestwierdzoną cukrzycę przed ciążą itd.

    Ciekawostka: karmienie piersią pomaga wrócić do normalnej glikemii po ciąży z GDM, ale z kolei IO predysponuje do mniejszej ilości pokarmu (podobno właśnie insulina odgrywa ważną rolę w produkcji mleka, a im większa odporność - tym mniej mleka).
    po_prostu_ja wrote:
    Jeheria, ja tez chętnie dowiem się jak oddychać podczas skurczu. U nas dziwna jakaś ta szkoła rodzenia, bo bardziej niż na porodzie ogolnie skupienie było wokół noworodka czy pielęgnacji siebie po porodach, laktacji itd a mało ogolnie o samej akcji porodowej.
    A widzisz, u mnie było odwrotnie: wiele o porodzie i połogu, a o opiece nad noworodkiem praktycznie w ogóle (coś tam o kikucie, ale już o noszeniu, podnoszeniu, technikach karmienia czy myciu nic).
    Położna nam mówiła, że oddech jest w stanie wytłumaczyć każdej kobiecie w trakcie porodu i starczy dwa razy powtórzyć i kobieta wie, co robić. Ale, że warto wcześniej ćwiczyć - po prostu żeby to było dla nas bardziej naturalne. Pewnie, co położna to inny sposób.
    Mówiła o trzech technikach:
    - oddychanie przeponą techniką 3-6-9-3 (ćwiczenie 3xdziennie);
    - oddychanie z podrzutem przepony (można do poprzedniego cyklu po 9 dorzucić jedno podrzucanie, raz dziennie);
    - bezdech (to już do samego parcia) (ćwiczenie raz dziennie, ale dopiero na miesiąc przed spodziewanym TP).

    Najważniejsze jest wyczuć czym jest oddychanie przeponą - normalnie kobieta oddycha bardziej unosząc klatkę piersiową, tutaj trzeba jakby unosić brzuch. Najlepiej jest poprosić męża, żeby położył jedną rękę na klatce, drugą na brzuchu i kontrolował, co się podnosi. Tutaj całkiem dobrze widać to na kobiecie w zaawansowanej ciąży:
    https://www.youtube.com/watch?v=-J-raeW7y5k
    https://www.youtube.com/watch?v=LGgWV3zH3r0
    Technika 3-6-9-3 to proporcje prędkości oddechów (3 powolne, 6 szybszych, 9 bardzo szybkich, 3 powolne) - nie wiem, chyba w 40 sekund należy się z całym cyklem zmieścić. Najlepiej jak Ci ktoś liczy :D.
    Podrzut przepony - nas uczyli, że to jest tak, jak szlochanie - 5 szybkich wdechów. Tutaj najbliżej do tego:
    https://www.youtube.com/watch?v=elXvSa0VECw
    Ćwiczenie bezdechu mamy nieopisane, więc ćwiczymy wg schematu ze strony Nivea:
    https://www.nivea.pl/artykuly/pielegnacja-dzieci-i-niemowlat/cwiczenia-w-ciazy
    Z tym, że głowę przywodzę do klatki piersiowej i zamykam oczy - to ważne podczas porodu. Nie przemy, żeby nie wywołać porodu, ale normalnie własnie przy tym bezdechu się prze.
    Zalecenie herbaty mam póki co 2x/tydzień jedna filiżanka z 2 łyżeczek liści (na opakowaniu jest przepis).
    xxxxxxxx
    Wczoraj miałam taki śpiący dzień: wstałam, przemieliłam śniadanie, obudziłam męża, zrobiłam mu śniadanie, a jak wyszedł pouprawiać sport, to ja od razu do łóżka na kilka godzin. Potem jak wrócił to wstałam, pogadaliśmy chwilę, umówiłam się na poniedziałek (dziś) na pobranie krwi i poszłam znowu spać xD. Aż mi słabo było, kolację mieliłam z zamkniętymi oczami, to samo z robieniem zastrzyków. Cukier rano - aż za niski (bo 68), więc mimo wszystko zżarłam coś przed pobraniem krwi. Chyba ten mityczny spadek cukrów się zbliża, może w środę skonsultuje z prowadzącą.
    Dobuska - moja mama dobija się do mnie co dwa dni zapytać jak się czuję, bo ona się martwi. Hyhy, chyba jak będę rodzić to będę musiała się wstrzelić akurat pomiędzy telefony, a potem na oddziale chodzić w jakieś ciche miejsca :D. W sobotę, jak pakowaliśmy torbę do szpitala to dzwoniła. Odebrał mój mąż i mówi, że teraz jestem zajęta, oddzwonię później a i on jest zajęty. Jak oddzwoniłam po dwóch godzinach to prawie awanturę miałam, że ona to się martwi i w ogóle o mnie myśli, a on taki oschły, że już zaczęła panikować.
    (Aż mi się przypominają te wszystkie lata, kiedy o mnie nie myślała wiele... takie tam wspomnienia.)
    Niektórzy nie potrafią uszanować prywatności innych. A co jeśli być spała? Albo miała KTG? Nagłą wizytę u lekarza? Stała w sklepowej kolejce? Albo cokolwiek?

    Villemo87, po_prostu_ja, Aga12345, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, AnSan89 lubią tę wiadomość

  • Nisia18 Autorytet
    Postów: 575 939

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 04:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MyŚliwa , czytań Twój wpis o oddechu i kurczę niech mnie któraś dziewczyna poprawi jak się mylę , a Iza Dembińska uczy nas oddychać właśnie do żeber , a nie podnoszenie brzucha .. raczej odwrotnie . Pozostałych metod nie znam ..

    Stokrotka , wierze , ze ten poród i jego zakończenie nie było w Twoim planie i nie tego się spodziewałaś , ale teraz to już nie ma myśleć. Masz zdrowego syna , pomału unormuje ci się ciśnienie a i nikt nie powiedział ze laktacja się nie rozkręci . Stres najgorszym wrogiem laktacji , pamiętaj :)

    Aga12345, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, MyŚliwa lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nisia, oddychanie do żeber i to do brzucha czyli przeponowe to to samo. Możesz oddychać tylko do klatki piersiowej albo jak piszesz unosząc zebra/brzuch czyli do przepony.
    Ja jestem akurat jedna z tych osób które nie umieją oddychać do płuc 😂😂 od zawsze oddycham głównie przeponowo, zobaczymy czy mi to pomoże w porodzie.

    Ja od wczoraj borykam się z bólem głowy… nic mi nie pomaga ani nawodnienie, wygrażanie głowy czy zatok… boje się ze jakieś choróbsko się do mnie skrada 😬 chyba ze któraś z was tak teraz ma ze ja głowa boli. Ja odczuwam mocno zmiany ciśnienia i pogody, wiec może to przez to. Dziś jeszcze podejmę próbę cieplej kąpieli w wannie, rozgrzeje ciało i glowe i może mi przejdzie…

    Wczoraj miałam tez dwa skurcze takie bardziej okresowe, ale trzymały chyba z pół minuty i zaczynałam się martwić bo były co 10 minut mniej więcej 😂😂 wiem, ze mam jeszcze czas ale już mnie to przeraża ze pojadę za szybko do szpitala albo za późno bo tego nie rozpoznam 😂😂

    W przyszły poniedziałek idę do mojego szpitala na konsultacje anestezjologiczna, wiec muszę zrobić badania na krzepliwość itp. Nie wiecie ile się czeka na wyniki ? Miałam iść dziś, ale zamiast nasikać do kubeczka na mocz, wszystko poszło w kanał 😂😂 za wcześnie dla mnie było o 3 zeby myśleć o badaniach 😁

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Nisia18 lubią tę wiadomość

  • Alfa_Centauri Autorytet
    Postów: 470 1148

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia, na mojej szkole rodzenia i w trakcie pierwszego porodu uczyli oddychać przeponą, czyli bardziej brzuchem a nie klatką piersiową.
    Oczywiście wszystkie te metody „na sucho” i w teorii wydają się doskonale, ale w czasie porodu trzeba słuchać przede wszystkim poleceń położnej prowadzącej, która dopasowuje daną metodę do sytuacji. Dlatego z przymrużeniem oka traktuję wszystkie poradniki instagwiazd, webinary i inne produkty, które służą przede wszystkim jako nośnik reklamy albo same stanowią produkt. Każdy poród naturalny jest trochę inny, dużo w nim dynamizmu i zmian. Nie da się do niego konkretnie przygotować, niby wiele kwestii mamy zaprogramowanych genetycznie ale po to właśnie rodzimy w szpitalu pod opieką żeby zdać się na kogoś, kto przyjął już tysiące dzieci na ten świat. Moja babcia drobna kobieta 1,50 w kapeluszu urodziła pierwszego syna 4,5 kg w domu, pomagała jej doświadczona sąsiadka. Babcia miała 19 lat i nie była w żadnej szkole rodzenia i nie czytala książek na ten temat. Dała radę bo tak to sobie wymyśliła matka natura.
    Każda z nas urodzi, niektóre szybciej inne wolniej, jedne łatwiej inne trudniej, ale każda potrafi, nawet te bez żadnego kursu czy przygotowania :) Głowa do góry (ja tez się oczywiście cykałam potwornie przed pierwszym porodem, żeby nie było).

    Stokrotko, jesteś super kochaną mamą, a Wiktorek jest zdrowy i profesjonalnie zaopiekowany. Niczym się nie przejmuj, odpoczywaj, bardzo cię tutaj wspieramy ❤️ Jak blizna, bardzo przeszkadza?

    Aga12345, jaina_proudmoore, po_prostu_ja, Stokrotka 86, Villemo87, Kasiastaraczka, AnSan89, Nisia18, MyŚliwa, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    3jgxflw1q814yhy7.png
    f2wl2n0a13n499gf.png
    [*] luty 2017 - 6 tc ; [*] grudzień 2017 - 12 tc
  • Joana23 Autorytet
    Postów: 1146 3064

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, bardzo się cieszę, że się do nas odezwałaś:) Wiktor to calkiem spory chłopiec! Ale faktycznie nie tak duży jak lekarz „straszył” :) mam nadzieję, że szybko zrobią wszystkie badania i będziesz mogła go zabrać do siebie na salę 🤞🏻 Tobie za to życzę, żeby nowe leki zaczęły działać. No i przy okazji dużo spokoju związanego ze złotymi radami od rodziny, znajomych.. Trzymajcie się dzielnie 😘

    A propos oddechu, to właściwie i ten do klatki i ten do brzucha jest przeponowy, bo tu i tu pracuje przepona :)

    https://m.youtube.com/watch?v=jr0PGx3gycM

    W pierwszej fazie porodu oddychamy do brzucha, a w drugiej do dolnych żeber (niech bedzie, że do klatki). Nic na szkole rodzenia pani nie mówiła nam o tych wolnych i szybkich oddechach. Ale mocno nie zalecała wstrzymywać oddechu, bo wtedy nie dotleniamy dziecka. Wiadomo, z tym to w praktyce moze być roznie :) mówiła też o tym, żeby nie zaciskać oczu i właśnie nie przyklejać brody do mostka, bo przemy brzuchem, a nie szyją ;) ale to i tak każda z nas zda się na instynkt podczas porodu i będzie robiła wszystko, żeby temu maluchowi pomóc wyjść na świat :)

    Aga12345, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Nisia18, MyŚliwa, Morwa, Jeheria lubią tę wiadomość

    uS2wp2.png
  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko to świetnie, ze Wiktorek tak dzielnie walczy, teraz już będzie tylko lepiej, obyscie jak najszybciej moglibyc razem. Co do ciśnienia niestety nie wiem jak to wyglada ale jak piszesz lekarze cały czas działają i na pewno wiedza co robią, życzę żeby to ciśnienie w miarę możliwości szybko się unormowała. Z laktacją to na prawdę nie raz ciężka walka dlatego się nie zadręczaj, jak na razie minęło na prawdę mało czasu żeby coś wyrokować, na pewno ciężka praca przed Tobą, jeśli się uda to świetnie, jeśli nie jest tez mleko modyfikowane i to na prawdę nic złego jeśli dziecko będzie je jadło, ważne żeby było najedzone i zdrowe. Wszystkiego co najlepsze dla Was!
    U mnie dzisiaj zapowiada się kolejny ciężki dzień, w nocy nie mogłam spać, wstałam z masakryczny bólem głowy i w dalszym ciągu mam te bóle w kroczu plus bóle brzucha, choć na razie wydają mi się łagodniejsze niż wczoraj.
    Udanego dnia dla Was!

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość

    0d1ys65gdrumd339.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, moje drogie!

    Mi już trochę przeszły nerwy, chociaż powiem Wam, że niektórzy zrozumieli, a niektórzy nie. Ehhh... nie będę tego rozwijać. Szkoda gadać.
    Cieszę się, że mnie rozumiecie, ale nie cieszy mnie, że część z Was ma podobnie :(

    Wczoraj na zajęciach pani pokazywała, jak wyciskać mleko z piesi. Ja zawsze myślałam, że trzeba na sutek naciskać, a to trzeba na otoczkę. Wczoraj w kąpieli tak zrobiłam i poleciała siara i tu i tu 🙈

    Dziewczyny, obserwujecie czasami ruchy klatki piersiowej swojego maleństwa? Nie mylić z czkawką. Jak ona się czasem mocniej wypnie pleckami to brzuch mi tak pracuje, jakby ona oddychała. Po jakimś czasie przestaje. Za pierwszym razem byłam przerażona, że może ona zaczęła oddychać w brzuchu i się zacznie dusić ... 🙈

    Widzicie, jak to jest z tym oddychaniem podczas porodu? Praktycznie każda z nas ma nieco inne zalecenia ze szkoły rodzenia, a to jest idealny dowód na to, co napisała Alfa. Mi lekarka przy wyjściu z gabinetu mówiła tylko, żebym słuchała położnej. Świadomość to jedno, ale naprawdę położne, zwłaszcza w tych czasach, chcą w większości dla nas dobrze. Tego się musimy trzymać. :)

    Właśnie dostałam odpowiedź ze szpitala, że i ja i maż będziemy mieli bezpłatne testy na miejscu w szpitalu, przed porodem. Gdyby mąż nie był zaszczepiony to chyba musiałby robić sam. Dziwnie, ale przynajmniej nie musze się niczym przejmować. :)

    Jaina, masz rację, ćwiczenia z lalką to pikuś i taka prosta sprawa, a jak sobie wyobrażam karmienie małej spod pachy to mi się śmiać chce, jak ja się boję ją na ręce wziąć. 😂

    Aneta, mi się wydaje, że to normalne, że wpadłaś w histerię. Cała ta sprawa z laktacją CIę bardzo stresuje, a jeszcze straciłaś część swojej "pracy". Dołóż do tego garnka hormony i zapewne zmęczenie spowodowane niewyspaniem. Masz prawo do takich emocji <3 Trzymam kciuki za znalezienie CDL, ale jak sie nie uda, to się nie katuj, nie ma co. Jeżeli przejdziesz na MM to naprawdę nic złego się nie stanie.

    Kasia, dobrze, że wszystko jest jeszcze zamknięte. Ty masz dopiero 36 tydzień, wiec niech jeszcze młody posiedzi grzecznie :D

    Aga, cieszę się, że jednak lekarz nie okazał się bucem. :) I fajnie, że Cię kontrolują. Wygląda na to, że stawiamy się do szpitala razem. Zobacz jak to jest, u mnie od razu wywołują, a Ciebie tylko obserwują. Co szpital to historia.

    Stokrotko, cieszę się, że z Wiktorkiem jest wszystko dobrze! Co prawda zdziwiła mnie jego waga, ale to jak widać pokazuje jakie te USG jest tylko szacunkowe. Jak już Wiktor trafi do Ciebie i będziesz miała więcej sił i ochotę to może pokażesz nam zdjęcie na fb? <3
    Co do laktacji to ja bym się chyba nie martwiła bardzo na Twoim miejscu, skoro w ogóle coś jest, to najważniejsze. Ilość jest mała, ale nawet nam na szkole doradczyni mówiła, że dziecko tylko tyle potrzebuje. Fakt, ciężko to przetransportować małemu, ale jak on już będzie z Tobą to zacznie stymulować piersi i uda się z tego wyciągnąć coś jeszcze. Przynajmniej w to wierzę i trzymam kciuki.
    Aczkolwiek najważniejsze w tej chwili jest to, żeby to ciśnienie CI spadło i za to trzymam kciuki! <3
    Jesteś mega silna!!!

    Lolla mam podobne podejście do Twojego i też mnie takie sytuacje irytują. Ja jak leżałam teraz na patologii to od raz powiedziałam, że kontaktuje się tylko z mamą, a ona może przekazywać reszcie.

    Myśliwa, jestem na grupie fejsbukowej, gdzie są mamy z cukrzycą ciążową i praktycznie każda odstawiała insulinę od razu po porodzie, bez względu na to, ile jednostek przyjmowały. Ja jutro mam wizytę i dowiem sie, jakie moja diabetolog ma zalecenie, ale ja się nastawiam na to, że nie będę z niej korzystać. Z tego co słyszałam, to czasami zmniejsza się ilośc insuliny jeszcze przed porodem. Chyba Jaina tak ma, o ile się nie mylę.
    No właśnie ja miałam naglą sytuację wczoraj, odrzuciłam połączenie i widzisz co się działo. :D Ale tak wybuchłam, że już mnie nikt nie będzie lubić 😂

    Pcosik, ja wczoraj miałam taki ból głowy, nawet na ucho mi przeszło, musiałam wziąć paracetamol, a na głowę nakleiłam sobie APAP ICE(polecam). Na szczęście rano obudziłam się już z dobrym samopoczuciem.



    Aga12345, Kasiastaraczka, Stokrotka 86, MyŚliwa, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, miłego dnia wam życzę 🙂💚 // @Stokrotka86- jesteś dzielna! Nabieraj teraz sił i odpoczywaj. Wiktorek taki drobny się wydaje, 3 kg z hakiem i jak to się ma do pomiarów pana doktora 🤷‍♀️który straszył większa wagą, całkowicie już tego nie rozumiem skąd taka duża rozbieżność. Wasze zdrowie jest teraz najważniejsze 💚i spokój ducha. // @Alfa- zgadzam się z tobą. Produkty dla matek i dzieci to złoty biznes, każdy chce jak najlepiej stad wydaje dużo pieniędzy. Tak samo webinarium czy inne tego typu projekty- czasem każda położna mówi co innego i co innego poleca. Sto procent racji jeśli chodzi o intuicje i oddychanie. Trzeba zaufać Matce Naturze 🙂👶każda z nas będzie wiedziała co robić jak przyjdzie czas, tak to działa od wielu lat 🙃a położna nas wtedy poprowadzi, aby wszystko było dobrze 💪 // @Aga- współczuje ciężkiej nocy. Ja spałam jak kamień, nawet nie pamietam czy wstawałam siku 🤦‍♀️Alex jeszcze szalał od 20 do 23 - skubany reaguje na muzykę w filmach i się tak fajnie wygina 🥰 // @Nisia- miałaś wczoraj wizytę? // @MySliwa- mój lekarz kazał odstawić insulinę po porodzie od razu i zaprzestać mierzenia glikemii. Przypomniał tez o robieniu krzywej cukrowej bo to ważne. Zgadzam się z faktem, ze jak człowiek wróci do samych złych nawyków to potem cukry będą szaleć. Warto głowę lekko zresetować małym ciastkiem czy tym za czym się tęskniło, a potem po prostu lekko poluzować pasa i dbać o zbilansowane posiłki 🙂💪takie 80/20 😀 // @Pcosik - takie bóle trochę straszą hehe ale taka ich rola, niestety 🤣mnie złapało dziś nad ranem na 2 minuty. Jak zaczynam liczyć to nie myśle o tym, że boli 🙂ale to i tak preludium 🤭 To badanie APTT -wynik będzie pewnie w 1 dzień roboczy 🙂// @Morwa -odezwij się jak będziesz mogła 🧡 // @Dobuska - ekhm 😜😜😜😜😜 // 🖊 ja wczoraj wypisałam plan porodu do awaryjnego szpitala, wyciągnęłam tez dokumenty potrzebne do przyjęcia w jedno miejsce; obliczyłam ze KTG w awaryjnym szpitalu należy mi się 14 dni przed porodem także mogłabym już w piątek jechać, żeby po prostu trzymać rękę na pulsie 🙂we wtorek mam wizytę u lekarza u siebie w szpitalu także też mam zamiar dopominać się o KTG plus informacje na temat cukrzycy a porodu 🧐- o ile doczekam bo kto to wie 😈

    dobuska, Aga12345, Stokrotka 86, MyŚliwa, Morwa lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina, przypomniałaś mi o planie porodu! Muszę zrobić! Położna mi w poniedziałek go sprawdzi jeszcze.

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Jaina, przypomniałaś mi o planie porodu! Muszę zrobić! Położna mi w poniedziałek go sprawdzi jeszcze.
    Mój plan porodu do głównego szpitala ma 1 stronę, do awaryjnego 3 🤣- znacznie więcej detali jeśli chodzi o zabiegi/ pielęgnacje/ karmienie. Niestety to tylko papier, a życie życiem 🙂 masz racje, co szpital to inne podejście nawet w temacie cukrzycy - tu obserwacja tylko, u ciebie wywołanie. 🤷‍♀️Dobrze, że napisałaś 😘z tymi telefonami to jedziemy na tym samym wózku, ja tez mam cięty język. Mama mi powiedziała ostatnio, ze powinnam pić melisę 🤣a lepszym hasłem było, że moje nerwy można zrzucić na ciąże, ale co będzie jak zostaną te nerwy później? Hahah 🤣🤣to według mnie wyglada w kontakcie z rodzina/ znajomymi jak chęć zaspokojenia swoich potrzeb ( tel plus uzyskanie info, zaspokojenie ciekawości, ploteczki) jest większa niż empatia i zrozumienie kobiety pod koniec ciąży.

    Aga12345 lubi tę wiadomość

    zDmVp2.png
‹‹ 573 574 575 576 577 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ