Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, u nas dziś była położna. Stresowałam się ale miła pani. Doradziła w sprawie dostawienia do piersi, zobaczymy czy się uda zejść z MM. Mąż smutny bo lubi karmić małego 🤣 kazała ograniczyć butle na rzecz częstszego dostawienia do piersi, nawet co 30 minut albo godzinę, żeby pobudzić laktację. Jedna butla już ominięta, ale wieczorna musiała wjechać bo mały się wściekł. Ja tam ciśnienia nie mam, pojadł z piersi, widocznie za mało wiec finalnie musi być najedzony 👶💪 // @Niutek - trzymam kciuki za twoje przeczucia 💚😇😍 // @Jeheria i @Selena - co tam u Was słychać? 💝 // @Stokrotka86- domyślam się, że możesz się czuć podobnie jak ja jeśli chodzi o kontakty z rodzicami. Jednym słowem to trochę chore jak się zachowują 🤷♀️W ogóle nie wiem co kieruje twoimi i moimi, w swoich zapędach. Ja dziś dostałam SMS od ojca, że poprosi zdjęcie wnusia. Wysłałam po 2h i napisałam „ od wczoraj się nic nie zmieniło” - taka prawda. Naprawdę do cholery nie można się jeden dzień powstrzymać od napisania?! Albo być mega zdziwionym jak opieka nad dzieckiem wyglada. Chwilami mnie to wręcz przeraża w dalszej perspektywie… // @Aneta8 - tez mam jakieś zaniki pamięci. Nie pamietam ile mały spał albo od której 🤣 normalnie reset systemu. 😜😳ale cieszę się, bo jak mąż karmi małego to ja mogę iść pod prysznic. Albo jak mały śpi to staram się coś w domu robić chociaż wczoraj zasnęło mi się i rano tak samo. Organizm się dopomina jednak o sen. // We wtorek albo czwartek będziemy mieć pierwsza wizytę u pediatry 👶🍀
Aga12345, Aneta8, Stokrotka 86, niutek87, f_a_l_k, Ada.. 31, AnSan89, dobuska, Villemo87 lubią tę wiadomość
-
Ja to w nocy też czasem niewiele już ogarniam z tego niewyspania 😁 budzę się, patrzę na zegarek i zastanawiam się czy już jadł, czy powinien teraz czy za godzinę. A on jak się obudzi to już tak głodny, że zaraz odpala syrenę. Ostatnio ratuje się w takich sytuacjach smokiem. Dziś mąż miał kilka spotkań w pracy i wszyscy go słyszeli 😆 Także smoczek czasem się przydaje.
jaina_proudmoore, Aga12345, Stokrotka 86, AnSan89, dobuska lubią tę wiadomość
-
U nas problem z żółtaczka. Mieliśmy wizytę u pediatry i skierowanie na krew bo żółty.
Bilurbina 13. Do 14 można być w domu. Ale strasznie senny jest przez to mało jje. Zaczęłam odciągać mleko w nocy po karmieniu. Aby bardziej go przepajac. Tak wiec mało śpię. Nadal muszę go budzić w nocy. W dzień lubi powisisc na cycu ale szybko zasypia teraz w środę mam wizytę w przychodni neantologicznej i będzie Mati pod kontrolą.
Mogli nas dłużej zatrzymać w szpitalu i naswietlac i byłoby z głowy a tak teraz bujaj się. Muszę go normalnie karmić tylko w pampersie bo zasypia. Zazdroszczę wam że u was bez problemu dzieci ciągną.
jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Hejka, czy któraś z Was miała plamienia jak na początku miesiączki zaraz przed porodem?
Zaczynają mi się lekkie skurcze lędźwi. No ale jeszcze nigdzie nie jedziemy.
Starania od 12.2017.
Starania z pomocą medyczną od 10.2019, Ovum, Lublin.
Ja: 36l. AMH 2,71
On: 34l: morfologia słabo
1 IUI / 12.2019 /🍷
2 IUI / 02.2020 /🍷
1 IVF / 03.2020 ❄️3CC
Crio / 04.2020 / 🍷
2 IVF / 07.2020 / ❄️❄️2AA
Crio / 08.2020 / 🍷
Crio / 11.2020 / 🍷
Od 02.2021
KRIOBANK, Białystok
3 IVF / 03.2021 / ❄️❄️❄️
Crio / 05.2021 / 🍷
Crio / 06.2021 / 🥳
beta 5dpt 27,27
29dpt ❤️ -
A pobieranie krwi dla takiego Malucha to koszmar, z paluszka pobierano i wyciskanie, pkakal cały proces, 5 minut 😢
Na szczęście laborantka przyjechala do mnie do domu bo to moja znajoma.
Zaczęłam też te odciagane mleko gotować w podgrzewaczu i studzić i dawać po karmieniu. Mam nadzieję że minie ta żółtaczka bo się martwię. Przez nią non stop kupy robi bo ją wyplukuje a i mniej przybiera na wadze gdzie ciągle karmie 😢
Mysliwa i Joana bardzo Wam gratuluje powitania bąbelków!
Kasia super że macie sesje, też bym chciała ale teraz nie mam do tego główny.
Dobuska a mój tato taki nadgorliwy jest, jak nie odbieram tel to dzwoni po 10 razy 🤦♀️ ale z tym telefonem na telefon stacjonarny do położnych to przesadził. Dostał opierdziel, ale mi było głupio. Nie wiem kto w ogóle go połączył 🤔🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2022, 08:53
jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, jak mnie bolą piersi i sutki. Mam takie objawy, jakby to było zakażenie grzybiczne. Nie jest to zapalenie piersi, bo one nie są gorące i ja się nie czuję jakoś słabo. Po prostu bolą, kłują po karmieniu, a sutki za nic w świecie nie chcą się zagoić. Tzn nie mam ran, ale bolą, jakby były poparzone... Oczywiście jest weekend i nie ma mi kto pomóc.
Ja dzisiaj wypróbowałam butelkę comotomo i meeega ją polecam! Mała musiała się napracować, kształt jest taki, że nic mleka nie zostaje w butelce i wykonana super. Teraz już rozumiem, dlaczego położne polecały.
Ja w ogóle wywalam od razu rzeczy, które się nie sprawdzają. Smoczek Sauvinex i butelka MAM już są w recyklingu. Moja mała czasami po jedzeniu dostaje smoczek, jak jest bardzo spragniona ciumkania, a moje sutki już palą. Na szczęście jest taka, że nie chce smoczka w 90% kiedy jej go proponuje. Musi mieć naprawdę dużą potrzebę ciągnięcia.
Ogólnie nocki zaczynają być dla mnie męczące. Wręcz się ich boję, tego usypiania po wszystkich procedurach. Mała z dnia na dzień robi się coraz bardziej ciekawska wszystkiego. Do skoku rozwojowego jeszcze trochę, ale mimo wszystko, widzę, jak się zmienia.
Dzisiaj przyjeżdżają teściowie. Wybrali sobie porę obiadową, ale my z mężem nawet nie zamierzamy stać przy garach i gotować. Mamy ciasto i kawę i tyle.
Nasza mała często ma takie momenty, że zaczyna się prężyć, robi się czerwona, jest płacz, a dosłownie po kilkunastu sekundach wszystko mija. To mogą być jakieś dolegliwości brzuszków?
Dzisiaj robimy pierwsze werandowanie. Odliczam już do spacerków. We wtorek wizyta u pediatry.
Jaina, to skoro wiesz, że u Ciebie skończy się to awanturą, to nie pozostaje nic innego jak ich ignorować i robić swoje. Co prawda widzę, ile Cię to kosztuje, ale w sumie co innego zrobić.
Taaak, u nas też są nocne pobudki takie zabierające noc 😂 Pobudka, przewijak, karmienie, kupa, przewijak, czkawka, cycek... etc. Never ending story.
Też muszę zrobić zapas podkładów, bo to niezła zabawa... Chusteczek nawilżanych nie lubi. Od razu krzyk. Musi być ciepła woda. Raz używałam chłodnej wody, jak jej nie mogłam wybudzić na jedzenie.
Tak, dobre normy podałaś. Ja tam nie mierzę
Fajnie, że jesteś zadowolona z położnej i bardzo mnie cieszy Twoje podejście do karmienia. Bardzo zdrowe!
Ja nic nie pamiętam, po każdym karmieniu ustawiam sobie w telefonie minutnik na trzy godziny i tylko dzięki temu dziecko nie jest głodne, serio
Stokrotka, o matko! Jak on to zrobił, że tak wszystko zafajdał? To brzmi zabawnie, ale wyobrażam sobie, że do sprzątania to koszmar.
Moja mama to złoto. Wczoraj zapytała czy muszę trzymać dietę, powiedziałam, że nie. Ona się zdziwiła i powiedziała, że kiedyś im kazano trzymać, więc fajnie. Ogólnie dzwoni i pyta czy może wpaść na długość kawy, a dzisiaj chyba przyjedzie mi prasować. Pyta tylko, czy zrobiłam już pranie.
Ale współczuję Ci, że tak Cię męczą. Jak nie chrzest to herbatka z rumiankiem. Zamiast skupić siły na małym, musisz odpierać ataki. masakra...
AnSan, ale śmiesznie, że na takim etapie ciąży dostajesz zastrzyk na płucka. U nas się chyba daje do ciąży donoszonej, o ile się nie mylę. Trzymam kciuki! Już tak blisko!
Kasia, jaki piękny królik! Zamówiłabym u Ciebie, gdybyś nie była mamą noworodka 😂
Aga, oby to było wyciszenie ruchów przed porodem! Tak podobno jest bardzo często!
Ja miałam jeszcze lepiej z dietą cukrzycową! Czasami, jak mieli zamienne produkty, to dostawałam jedzenie dla cukrzyków, a jak nie mieli to dostawałam zwykłe. 😂
Prosiulek, już naprawdę niedużo zostało! Wierzę, ze Ci ciężko!
Aneta, a może ta gulka to związana z karmieniem? Czytałam, że takie zgrubienia mogą się pojawiać, ale oczywiście dobrze robisz, że to sprawdzasz.
Niutek, coś w tym może być. Ja też podświadomie ciągle myślałam o drugim lutego i tak urodziłam.
Jeheria, ale się porobiło... Współczuję, że musicie teraz się z tym bujać. Co prawda może Cię pocieszę, ale moja też bardzo przysypia przy piersi. Czasami je tylko 10 minut, ale tak łapczywie, że aż nosem jej później leci mleko.
Trzymajcie się zdrowo!
Twój tata to udany. Ale w sumie podziwiam położną, która się na to zgodziła.
Idigi, ja miałam, co prawda zaczęły się po badaniu rozwarcia, ale to był objaw zwiększającego się rozwarcia.
niutek87, Villemo87, Aga12345, Stokrotka 86, Aneta8, AnSan89, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Czytam Was nieustannie tylko co się biorę za pisanie to jestem od niego odrywana🤣
Aneta mi położna też wymacała takie zgrubienie i właśnie powiedziała, że to od mleka.
Dziewczyny bardzo współczuję sytuacji z rodzinami. To nie jest dobry czas na stresowanie. Ja wiem po sobie, że teraz wszystko przeżywam 10 razy bardziej.
Jaina zazdroszczę podejścia z tym dokarmianiem. My po wizycie u pediatry i położnej. Mała super przybiera. Od paru dniu tylko na moim mleku, ale nie wiem jak długo, bo nie mam go za wiele... A położna dalej mnie ciśnie, że tylko mleko mamy 🤦♀️ i jeszcze 4 wizyty mnie jej czekają 🤦♀️Laktoterror w czystej formie.
I w końcu w nocy odpadł kikut pępowiny 🍾🥳jaina_proudmoore, Aga12345, Stokrotka 86, Aneta8, AnSan89, Morwa, dobuska lubią tę wiadomość
-
Jeheira współczuję Wam sytuacji z Maluszkiem 😥a to pobieranie krwi,ech
Dobuska a nie masz kontaktu do swojej położnej?
Masakra jak coś się dzieje to zawsze w weekend...
To teściowie powinni do Was przyjechać z obiadem i to dwudaniowym! A Wy możecie co najwyżej kawę i ciasto zaproponować
Ja korzystam z aplikacji baby daybook
Pokazuje czas od ostatniej zmiany pieluszki czy karmienia
Są też inne funkcje, ale na razie nie używam
Hi hi dzięki 😚 no teraz to ciężko cokolwiek zrobić,albo czas nie pozwala albo nie chce sięjaina_proudmoore, Aga12345, niutek87, Stokrotka 86, Aneta8, Agawa85, dobuska, MyŚliwa lubią tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
Jeheria najważniejsze żeby maluszek regularnie jadł i się wypłukiwały, trzymam kciuki żeby ta żółtaczka szybko minęła. Tez strasznie wspominam pobieranie krwi u synka, tymbardziej, ze przy żółtaczce jeszcze ciężej pobrać, a komentarz laborantki, ze jak dziecko się nie uspokoi to będą go musieli zabrać na oddział i pobierać z główki był przerażający.
Dobuska a nie masz możliwości zadzwonić do położnej i zapytać co to może być? Wydaje mi się, ze to co opisujesz u małej mogłoby mieć związek z bólem brzuszka jeśli wtedy płacze, musisz obserwować czy często się to dzieje i nie nasila. Wczoraj w ogóle od przyjęcia na oddział do wieczora miałam skurcze co 9 minut takie do 100 i między tymi po 3 takie do 40, czułam je ale tylko dlatego, ze leżałam, inaczej nie zrobiłby na mnie większego wrażenia i oczywiście przez moc się uspokoiły, dzisiaj rano zaledwie na ktg jakies 2 do 80 i teraz tez specjalnie nie czuje, mała rano się trochę powiernika, później był spokój o teraz znowu zaczyna bo zbliża się pora jedzenia. Śniadanie rano było dopiero o 9, na szczęście miałam swoje i dzis mnie Pani zaskoczyła bo zapytała kto ma dietę cukrzycowa, wiec może jednak jakies rozróżnienie jest, choć jedzenie różniło się tylko chlebem ale nie próbowałam go bo wzięłam z domu swój. Oczywiście telefony od wczoraj się urywają zarówno do mnie jak i do męża. Co to będzie w poniedziałek jak rzeczywiście zacznie się wywoływanie 🙉Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2022, 10:47
Stokrotka 86, Aneta8, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Aga, ważne, że już się takie mocne skurcze piszą! Podejrzewam, że to już kwestia chwil! Kciuki!
Moja położna jest cudowna, ale w weekend zostawia telefon w swojej fundacji wczoraj napisałam już za późno i mi odpisali ze szkoły rodzenia, że będzie dostępna dopiero w poniedziałek rano.
Pisałam tez do doradczyni laktacyjnej, ale podejrzewam, że ta sama historia.
Na razie zaczęłam robić okłady zimne po karmieniu, sama nie wiem co to może być, bo nie mam żadnego swędzenia, a mała chyba nie ma pleśniawek, ale tez nie musi mieć. Za każdym razem jak pomyśle, że często przy tym występuje grzybica pochwy, to mnie zaczyna swędzieć 😂 ale tak to nie swędzi.
No nic, oby do poniedziałku było stabilnie to dam radę
Idę budzić mojego skrzata, bo znowu nie mogę jej dobudzić do karmienia. Ona albo nie chce puścić cycka, albo przelewa mi sie przez ręce jak jest pora karmienia. 😅Stokrotka 86, Aga12345, Aneta8, niutek87, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Dobuska już mniej więcej od dwóch tygodni takie mam i nic się nie dzieje ale oczywiście jak się zacznie to będę zadowolona, lekarze i położne wczoraj byli przekonani, ze już w nocy urodze ale uprzedziłam, ze ta sytuacja już trochę trwa i nic do tej pory się nie wydarzyło. Czekam cierpliwie 🙂
Rozumiem, tak to właśnie jest, ze jak zaczniemy o czymś myśleć to i objawy się pojawiają, trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego, a najlepiej żeby się uspokoiło 🙂jaina_proudmoore, Stokrotka 86, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
No w końcu odpaliłam laptopa, bo młody zasnął o 10.
W nocy wojna do 3, a potem spanie do 6.30.
Jechał na cyckach po 2 x, ale potem dostał butlę, bo ja już ledwo go trzymałam i widziałam na oczy.
Mąż go karmił, a mi się film urwał dosłownie.
Częstsze przystawienie go spowodowało, że 2 x obudziłam się z mokrą koszulą i spocona.
Co do podejścia do karmienia - dziecko ma być najedzone i się rozwijać.
jeśli karmie małego i dopomina się potem jedzenia, bo już poznałam te ruchy " wściekła norka" - a obecnie pokarmu jest mniej, to dam mu butlę, bo inaczej się obydwoje wykończymy.
Położna pow. że najgorzej przetrwać stabilizację laktacji - a potem będzie łatwiej.
@Dobuska -kłucie po karmieniu to normalny objaw. wiem to ze szpitala. pokarm się kochana zbiera!
tak samo jak ciągniecie spod pachy to też objaw zbierającego się pokarmu.
A smarowałaś swoim mlekiem brodawki - mi to dobrze wygoiło.
chociaż 3 dni używałam nakładek do karmienia, bo mnie mały obgryzł.
ma pseudonim -pan Norka albo Łasica
@Aga12345- dzieje się
mocne kciuki za Ciebie.
skurcz 120 czy 80 - wow.
zobacz kochana, jak te nasze organizmy są inne. ja miałam maks chyba 30-40 z tego co widziałam na KTG.
@Kasia - mój maż szukał aplikacji do karmienia w nocy
od dziś mamy tę samą hehe co ty. tam mąż może też podglądać i dodawać. jest jakaś kontrola, bo początkowo spisywałam na kartce, ale potem nie pamiętałam co mam tam wpisać xD
@Jeheria - współczuję pobierania krwi.
mój też miał mega ślad na łapce, dużego krwiaka.
zawsze mnie to bolało jak małe dzieci miały krew pobieraną, a teraz tym bardziej.
ale przypomniałaś mi o opcji pobrania krwi w domu, z której skorzystam.
z racji na mą niedoczynność tarczycy mam za miesiąc zbadać małemu TSH i sobie też.
Widzę, że twój tata jak mój, telefon za telefonem.
Ja dziś już dostałam sms - co słychać. ja pikole, to jest masakra.
Odpisałam, że od rana jest ta sama zabawa i bd dzwonić późnym popołudniem.
Żeby do cholery jednego dnia bez kontaktu nie wytrzymać!
Poprosiłam męża, aby teściowej pow. że ja się skarżę i tak być nie może, może dojdzie do rodziców....
@Falk - jeśli chodzi o pupę, to mam wrażenie, że mojemu obojętnie obecnie jakie ma chusteczki. mieliśmy kilka paczek do spróbowania. najlepiej jednak sprawdzają się duże waciki i ciepła woda - ale jednak idzie tego sporo jak już się mały rozpędził - pieluszki, waciki, woreczki itp
@Villemo - olej babeczkę. położne są różne. w szpitalu już widziałam.
moja powiedziała " ja sobie pogadam, wy zrobicie co zechcecie"
Ja na to, że spróbujemy na pewno, ale to ciężka praca, widać po ostatniej nocy.
Jak wróciłam do domu ze szpitala to miałam ten "nawał" pokarmu; obecnie to się stabilizuje na zasadzie, że młody ssie piersi 2x 15 minut, czasem idzie spać, a czasem znów 2x15 minut, i na przykład 30 min snu.
A czasem jak dziś rano, po butli 70 ml jeszcze cycek i dopiero spać. Szaleństwo jednym słowem.
położna kazała go przystawiać nawet co 30 min czy godzinę, ale w nocy to jest obłęd dla mnie.
przewijanie - cyc- krótki sen- cyc - coś tam się zadzieje, a nagle 2 godziny mijają a człowiek dętka.
Lituje się wtedy nad nim i nad sobą, podaje mleko.
poza tym ciągle nalewamy wodę do dzbanka, potem czajnik, parzenie itp.
Nie wspomnę o tym ile idzie wody mineralnej do picia albo jedzenia, bo ja też jem i jem i jem.
@Idigi - powodzenia, trzymamy kciuki
czekamy na kolejne maluchy
======
My dziś planujemy pierwszy spacer, jak się teraz małego ogarnie i nakarmi.
Ja od dziś już w ubraniach, bo położna mnie pogoniła do ubrania się.
te staniki co kupiłam, pasują jakoś, ale muszę kupić jakieś inne na zapas.
W domu też już wieszałam pranie, piłam ciepła kawę, a jak mnie sen zmorzył to idę spać..
Z mężem wczoraj się kłóciliśmy kto daje małemu butlę bo mąż lubi go i przebierać i karmić, a ja wtedy coś robię innego. Na razie jest fajnie dzielić obowiązki, ale jednak przyjdzie pewnie rutyna kiedyś, jak i nerwy
======
🤔 co spakowane macie do torby do wózka?
ja mam pieluchy z 7 sztuk, podkłady, maść, chusteczki nawilżane, 2x tetra.
coś jeszcze warto mieć? moja torba ma miejsce na termo do schowania butelki.
Powiem wam, że wolę tu napisać, pogadać, poczytać niż rozmawiać na razie z członkami rodziny...
rozumiecie mnie w pełni, bo jesteśmy na podobnych etapach.
dzięki wielkie za wsparcie!
Stokrotka 86, AnSan89, Aga12345, Kasiastaraczka, Villemo87, Jeheria, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Dla mnie aplikacja z karmieniem i zmianą pieluszki to absolutny must have na pierwsze 3 miesiące🙂 po jakimś czasie człowiek jest tak niewyspany, że faktycznie łatwo zapomnieć kiedy dziecko jadło. Przydaje się później też jak pediatra/położna pyta ile /jak często dziecko jest karmione itd. Ja się zazwyczaj tak stresuje na wizycie/szczepieniu że zapominam o wszystkim. Gdyby nie aplikacja to chyba bym nic lekarzowi nie powiedziała🙈
Ten terror laktacji jest straszny. Nie rozumiem jak kobieta kobiecie może taki stres fundować. Tutaj większość kobiet nawet nie próbuje kp ze względu na wygodę i nikt ich nie napiętnuje. Jak ktoś decyduje się na kp to super a jak woli mm to też ok. Najważniejsze, że dziecko jest najedzone i przybiera. Takie ciśnienie na kp często daje skutek odwrotny w postaci braku mleka także nie dajcie się dziewczyny. Robicie co możecie dla swoich dzieciaczków i powinnyście być z siebie dumne!🙂
Z tą żółtaczką to też jest przeprawa. Pamiętam, że mnie kiedyś jakaś położna zrugała że niby dziecka nie karmię w nocy dlatego żółtaczka długo się otrzymuje. W ogóle tak mi wtedy nagadała że jak już od niej wyszłam to się załamałam. Byłam wyczerpana ciągłymi karmieniami, bólami brzuszka, obolała po porodzie, ledwo na nogach stałam a ta jeszcze leżącego kopie🤦🏼 czułam się jak jakaś wyrodna matka mimo, że robiłam wszystko co mogłam pilnując godzin jedzenia, nasłoneczniania dziecka itd. Po prostu przy kp ta żółtaczka wolniej schodziła... Niektórzy to po prostu powinni ugryźć się w język.
Współczuję Wam tych ciągłych telefonów od rodziny. Ja z tatą umówiłam się, że jak chce się kontaktować to nagrywa się na WhatsApp a ja jak mam chwilę to mu odpowiadam. Od jakiś 3 miesięcy ograniczyliśmy też kontakt do 2 razy w tygodniu zamiast codziennie. On na szczęście rozumie, że ja jestem zajęta przy dzieciach albo po prostu chcę odpocząć jak już znajdę chwilę. Czasem przedzwonię, zobaczy sobie wnuczki, porozmawia kilka minut i o zdjęcia się już nie doprasza. Bo kiedyś to mi ciągle o zdjęcia marudził🤦
Z resztą mojej rodziny nie mam problemu, bo...w ogóle nie wiedzą że w ciąży jestem🙈 Ja w jakiś sporadycznych rozmowach na komunikatorach tematu nie poruszyłam a tata stwierdził najpierw "niech dziecko podrośnie" a potem, że powie wszystkich jak już się urodzi.
Aga-trzymam kciuki.
Jaina- ja nigdy nie ruszałam się z domu bez kompletu ubranek na zmianę, ale jak spacer niedaleko domu to pewnie potrzeby nie ma🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2022, 14:07
Stokrotka 86, Aga12345, jaina_proudmoore, Aneta8, Kasiastaraczka, Jeheria, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Janina widzę, że niezłą macie jazdę z młodym 🙈 oby z czasem się wszystko unormowało i uspokoiło. Z plusów podawania butli na pewno jest to, że dajesz konkretną porcję w miarę o stałych porach i masz pewność ile dziecko zjadło i że się najadło. U nas cycek jest na deserek 😉 ale jak już się mały przyssie to godzina nie wyjęta 😄 choć mam wrażenie, że na początku to coś zje, a potem to już traktuje mnie jak smoczek i sobie ciumka dla przyjemności 😄
U nas dziś też noc była mega ciężka. Okropne cierpienie z powodu brzuszka sprawiło, że mały co minute się wybudzał i stękał z bólu, ja nic nie spałam prawie, tylko ciągle wisiałam nad łóżeczkiem i go masowałam. Rano czułam się jak wrak, mąż karmił a mnie wycięło. Kochany mąż zabrał małego do salonu, żebym mogła odespać choć trochę, a sam walczył z 3 okropnymi kupami, które w końcu wręcz się wylały z biedaczka.
Spacerek dziś juz zaliczyliśmy. Jutro wpada tata z babcią i idziemy razem ☺️
Na spacery na razie torby nie zabieram, bo wychodzimy na krótkie. Jedynie to pieluszkę tetrową, bo za pierwszym razem nam się orzygał i nie było czym wytrzeć 😅
A jeśli chodzi o wypady do lekarza to zawsze zabieram podkład, tetrówkę, kilka pieluszek, mokre chusteczki, ubranko na zmianę, butelkę z mlekiem i termos z gorąca wodą, żeby zagrzać 🙂Aga12345, AnSan89, Stokrotka 86, dobuska lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:@Aneta8- napisz mi krok po kroku co robicie przed wyjściem na spacer bo polegliśmy dziś całkiem 🤣na razie jemy obiad.
No więc tak, wychodzimy zawsze po karmieniu, ale czekamy min pół godziny, żeby mu się w brzuszku ułożyło, potem ubieramy gadzinę, siebie, pakujemy do wózka i wyjeżdżamy 😅jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Aga12345, AnSan89, Jeheria, MyŚliwa lubią tę wiadomość