X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie Luty 2022
Odpowiedz

Mamusie Luty 2022

Oceń ten wątek:
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 12 lutego 2022, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta8 wrote:
    No więc tak, wychodzimy zawsze po karmieniu, ale czekamy min pół godziny, żeby mu się w brzuszku ułożyło, potem ubieramy gadzinę, siebie, pakujemy do wózka i wyjeżdżamy 😅
    Nasz dostał kombinezon i czapkę i wpadł w szał 🤣finalnie, leżał okryty kocem przy otwartym oknie ok 15 minut 🤦‍♀️Jutro druga próba wyjścia, do południa może. Nie wiem jak ja do pediatry pojadę 🙄

    Aneta8, AnSan89 lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • Joana23 Autorytet
    Postów: 1149 3078

    Wysłany: 12 lutego 2022, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko, zupełnie nke mam czasu, żeby coś Wam napisać, ale czytam wszystkie Wasze wpisy :)

    Kasiu, apka zainstalowana - rewelka! 😘

    Dobuska - buteleczka dodana do zakładek :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2022, 17:24

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Kasiastaraczka, dobuska, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    uS2wp2.png
  • Pimka Autorytet
    Postów: 1250 3088

    Wysłany: 12 lutego 2022, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaheria mi neonatolodzy mówili że jak jest już po 10dz to od bilirubiny 17 biorą spowrotem na oddzial na naświetlania.
    Co do tego przegotowania pokarmu to ponoć to nie prawda by przegotowywac-info od mojej poloznej-cdl, przegotowane traci wartości odżywcze a w walce z żółtaczka ważne jest żeby dziecko po prostu jadło, dlatego my niestety ale odstawiliśmy próby kp na rzecz butelki.
    Wydaje mi się ze uporaliśmy się z żółtaczka, jak zaczęła spadać to szpital powiedział że nie powinna wzrosnąć i mamy być pod kontrolą poz( w czwartek mamy wizyte) ale maly już nie jest tak apatyczny, sam się wybudza na jedzenie i dużo tyje😊

    Stokrotka 86, Aneta8, Aga12345, AnSan89, dobuska, Jeheria lubią tę wiadomość

    2021:➡️12.02 długi protokół
    22.03🎯15 dojrzałych
    ❄4AA❄3BB❄3BC

    🍀29.05 4AA 7dpt-44,05; 10dpt-158,3; 12dpt-447,0; 14dpt-1075,0; 19dpt-7018, 26dpt mamy ❤rośnij Kropelinko🙏Intralipid+Accofil+Atosiban+Neoparin+Embroglue+Metypred
    2020: z rozmrożonych oocytów:
    4BB❌ 6t2d😥(puste jajo)2BB❌ nieudany😔2/3BC ❌CB😔2/3CB(5doba),3CB(6doba)❌nieudany😔

    2018: protokół krótki:🎯12 dojrzałych, 6 zamrożonoDo 5 doby dotrwał tylko 1(3AC)
    ✅nasz cud urodzony w Dzień Matki❤

    O Nas:
    ♀️Ja
    Histeroskopia-CD3 wysokie👎CD56-NK👎 CD138👍
    👎niedrożne jajowody👎mthrf hetero,👎IO od IX 2020👍hormony 👍edopoduszka👍AMH-3,14
    👍immunologia
    ♂️On-
    👎👍morfologia 2%(2018)-->4%(2020)-->6%(2021);👎ruchliwość- 24,2%👎mthrf homo
    👍test HBA-87%👍test stresu oksydacyjnego plemników👍Fragmentacja DNA-91%
  • niutek87 Autorytet
    Postów: 817 1992

    Wysłany: 12 lutego 2022, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do wyjścia z dzieckiem gdziekolwiek to lepiej najpierw samemu się ubrać, a potem dziecko mniej wtedy krzyku jest 😉

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Kasiastaraczka, Aga12345, AnSan89, dobuska, Selena, Jeheria, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    ♥️ 2019
    ♥️ 2022

    [*] Aniołek 7tc 08.2017

    Starania od 08. 2013
    Leczenie napro od 03.2017😀
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 12 lutego 2022, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rany dziewczyny ostatnie 2-3 dni ( a w zasadzie noce) są mega trudne i wymagające. Wszystko czytam ale ciężko coś napisać.

    Jeśli chodzi o spacery to ja narazie wychodzę razem z mężem. Jakoś nie czuję się jeszcze na tyle na siłach żeby iść samej. Najpierw kremuje dziecko, potem mąż się ubiera a ja w tym czasie ubieram małego. Mąż wychodzi z nim i wtedy dopiero ja się ubieram. Jak wracamy to też najpierw małego rozbieramy. Żeby się nie zapocil. Krzyk przy zakładaniu czapki jest niesamowity. Ale wystarczy że wózek ruszy i maluch przesypia pięknie cały spacer.

    Dzisiaj Wiktor je co 1.5- 2 godziny. Ostatnie dni tak wyglądają. Je minimum po 20 min. Potem często kupa i szybko dalej jest głodny. Mam wrażenie że wzrósł mu apetyt od mniej więcej planowanej daty porodu. Ciekawe czy przełoży się to na większy przyrost masy...

    W poniedziałek jadę z małym na morfologię, a potem gdy będą już wyniki będę się zdzwaniala z pediatra. Oby były dobre... Na wypisie że szpitala napisali że dziecko jest zagrożone anemią. Nie wiem czy to przez to że wczesniaczek czy przez moją anemię... W ogóle to ciekawa jestem tej teleporady po morfo. Poprzednim razem dr nie zrobiła na nas dobrego wrażenia. Jakby tylko szukała powodu żeby nas za coś opieprzyc.

    Tak czytam o tych położnych i laktoterrorze i cieszę się że moja położna jest spoko. Aczkolwiek mi jak narazie udało się zejść z mm na rzecz tylko kp, ale była to moja decyzja ( oraz moje możliwości). Gdy położna była u nas pierwszy raz jeszcze dokarmialam i nie było głupich uwag. U tej pediatry w poz co byliśmy ( niestety to nie ta nasza) to też było pełne zrozumienie w kwestii mm.
    Ja oczywiście chce karmic piersią ale wg mnie to nie tak jak się mówi że takie karmienie jest prostsze. Już pomine kilka oczywistych faktów ale mi jest mega ciężko nocami. Mały teraz ma duży apetyt i ja jestem wręcz wykończona. I niestety mamy nie zastąpi ani smoczek ani na dłuższą metę tata. Kocham to swoje wyczekane dzieciątko i chce spełniać jego potrzeby. I wiem że to przejściowe. Ale na tą chwilę jest mi mega trudno. Często sobie myślę czy nie łatwiej by było dać mu mm w butli żeby go zapchać na 3 h. Nie wiem czy tak by to zadziałało ale mam takie myśli. I może bym się złamała ale Wiktor średnio trawil mm. Nie chcę żeby z powodu mojej wygody się męczył.

    jaina_proudmoore, Aneta8, AnSan89, Kasiastaraczka, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • niutek87 Autorytet
    Postów: 817 1992

    Wysłany: 12 lutego 2022, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko to wszystko minie. Pamiętam, że jak synek miał żółtaczkę i trzeba było pilnować karmienia co 3 godziny to byłam tak zmęczona,że oczy zamykały mi się kiedy trzymałam go na rękach i bałam się,że go upuszczę. U nas było mm,a wiadomo, że kp jest trochę trudniej, bo dziecko szybciej jest głodne niż po mm. Niedługo Wiktorek będzie przesypiał trochę dłużej i będzie lepiej 🙂

    Stokrotka 86, AnSan89, jaina_proudmoore, Aneta8, dobuska, Jeheria, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość

    ♥️ 2019
    ♥️ 2022

    [*] Aniołek 7tc 08.2017

    Starania od 08. 2013
    Leczenie napro od 03.2017😀
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 12 lutego 2022, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, rozumiem cię doskonale. Ja czasem siedzę i mi się oczy zamykają i boje się, że zasnę i omsknie mi się ręka ( jak Niutek pisała wyżej). Noce są najgorsze niestety, nigdy nie wiadomo co się przytrafi 😳a zmęczenie nocą daje się we znaki, mi najmocniej pomiędzy 2-5, potem jakoś ogarniam i wcześniej. Wczoraj mąż go przewijał i dał butle o 3- efekt zerowy bo ja po prostu odlot totalny; zasnęłam potem i nie wiem co się działo do pobudki o 6.40 🤦‍♀️ Każda kolejna noc to trochę przerażenie, u męża tez bo boi się jak wstanie do pracy na ósma od poniedziałku…. // dziś dzwoniłam do rodziców na messenger. Mama zdziwiona ze ok 8-10 pieluch może być .. myślała ze 2-3 mokre haha 🤣 dobrze wiedzieć, że rodzice jada nad morze w sierpniu, kit ze mną… 🥶 teściowa znów kazała mu zakładać czapkę bo inaczej będzie mial uszy odstające 🤣i na uspokojenie mu coś dać na wyjście skoro czapki nie lubi 🤣aaa i spytała czy może nie wziąć tygodnia wolnego to będzie mi w karmieniu pomagać.. ciekawe jak 🙉skoro ograniczamy MM na rzecz KP. A okazuje się, że moi rodzice się martwią i chcieliby codzienna wiadomość - nawet o treści „ wszystko ok” 😳🤨No przepraszam, ale nie spełnię tych oczekiwań …. Na razie mało ulewa i lubi z butelki się napić. Dziś od rana były tylko dwie butle 🙂także jest progres 💪ale noc to koszmarek jednym słowem // Dziś mąż go wziął gołego w łazience i zlał mu się na rękę 🤣🤣i dywanik. Chociaż nie jest smutno jak to mój mąż powiedział; zawsze się można pośmiać o trzeciej w nocy, jedząc czekoladę 😜

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2022, 21:01

    AnSan89, Stokrotka 86, Aneta8, dobuska, Aga12345 lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 13 lutego 2022, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, moje drogie...

    U mnie laktacyjny problem trwa nadal. Wczoraj doradczyni laktacyjna oddzwoniła, chciała mnie zapisać na wtorek na bezpłatną wizytę, ale niestety nie pasuje nam, bo mamy i pediatrę, i fotografa. Powiedziałam jej, że już kasa nie gra roli i normalnie jutro do mnie przyjedzie. Opisałam jej mój problem i sama stwierdziła, że prawdopodobnie dziecko źle chwyta (sutek po wyjęciu jest blady i w kształcie pomadki) lub faktycznie przypałętało mi się to zakażenie grzybicze. Jutro przegadam to z nią i z położną. Doradczyni laktacyjna mówiła jeszcze, że mamy się dużo tulić skóra do skóry po tym rozdzieleniu. Przyznam szczerze, że tak ciało do ciała to chyba jeszcze się nie tuliłyśmy. Zazwyczaj w ubraniach.
    Wczoraj po kąpieli na jednej piersi poczułam zgrubienia, które nie zeszły po karmieniu. Brodawka podczas karmienia bolała już tak bardzo, że musiałam je przerwać. Skończyło się na odciąganiu mleka laktatorem i podawaniu małej z butelki, jednak ja to tak źle zniosłam, że już rano podałam jej mleko piersią, chociaż mnie to bolało. Była bardzo złakniona mojej bliskości i płakałam, jak nie mogłam jej dać cycka, kiedy chciała go po prostu troszkę pomemłać. Wiem już, że mąż może mnie zastępować w karmieniu, ale nie chcę, żeby to było rutyną. On już małą kąpie, ogarnia wieczorami, robi masaże, a nasze było to karmienie. Najgorsze, że przy różnych pozycjach ona źle chwyta, więc to może być coś z wędzidełkiem. Zobaczymy, byle dotrwać do jutra, przy wielkich bólach będę odciągać pokarm.

    Wczoraj miałam gości, jak pisałam. O matko... Mąż powiedział, że mają nie całować po buzi, to całowali rączki. Jezu, jak ja sie gotowałam, chyba moja wewnętrzna matka szalała z zazdrości. Chcieli cały czas na rękach trzymać, ale mąż zabrał i kazałam mu mi ją dać. Potem "to nie jest prawda, że nie ma diety matki karmiącej" i inne takie. Byłam wykończona jak wyszli. :D
    Ale staram się wyluzować. Teściowa się rozpłakała widząc małą, dla nich to też wielkie wydarzenie.


    Villemo, ja nie mogę tego ogarnąć. Położna powinna wspierać, a nie wzbudzać w kobiecie poczucie winy...

    Jaina, wypróbowałam już smarowanie mlekiem, lanoliną, okłady żelowe, ciepłe, zimne, muszle laktacyjne... :D Nie wiem, czy wszystko wymieniłam. Tak czy siak, jak mały ssak zaraz potem zmiażdży dziąsłami, to cała robota w las.
    Jaina! Od tego jesteśmy! Do mnie to wal na priv jak chcesz. A jak masz nerwy to możesz zadzwonić na Whatssappie i na mnie nakrzyczeć. :D

    Aneta, współczuję tych problemów z brzuszkiem. Mi tych dzieci najbardziej szkoda właśnie, jak coś je boli. Serce się kraja :(

    Stokrotko, jak ja Cię teraz rozumiem... Naprawdę... Wszyscy mi mówią "super, że masz dużo mleka". Tylko to karmienie mnie tak boli i tak w tej chwili cierpię, że w jednej chwili bez wahania podałam butelkę, a potem płakałam, że mała chce bliskości. Noce robią się coraz gorsze. Autentycznie boję się wieczorów. Rano wstaję z nową energią, ale nocek się boję. Pomogła mi wczoraj w ciągu dnia dłuższa drzemka, ale to dlatego, że mąż był w domu.
    Dlatego bardzo Cię rozumiem, że jest Ci ciężko. Trudno to zrozumieć, skoro tak bardzo pragnęłyśmy tych dzieci i aż boję się narzekać komuś na żywo. Jedynie mój mąż i moja mama widzą moje wyczerpanie i bardzo mnie wspierają. Reszta... ekhm...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2022, 10:07

    jaina_proudmoore, AnSan89, Stokrotka 86, Aneta8, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 13 lutego 2022, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A w ogóle to zapomniałam Wam napisać, że mam za mało ubranek dla malutkiej. Tak się balam, że niepotrzebnie kupię rozmiar 56, a większość tych 56 jest jeszcze za duża. Z kolei niektóre z rozmiaru 50 są za małe, inne okej, ale większość szuflady to rozmiar 62, a w tych to płyyyyywa... :D

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Villemo87, Aga12345 lubią tę wiadomość

  • f_a_l_k Ekspertka
    Postów: 205 683

    Wysłany: 13 lutego 2022, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie dajcie się zwariować z tym laktoterrorem. Na początku najważniejsze żeby zbić żółtaczkę bo inaczej dziecko nie będzie miało siły żeby ssać. A potem ważne żeby nie było głodne przede wszystkim. Tak patrząc na większość forum o laktacji to wydaje mi się, że tam dają rady tylko kobiety które miały dużo mleka i bezproblemowe dziecko. Że jesteśmy trochę takim zaściankowym niedoinformowanym państwem bo wszędzie tylko piszą że to matka jest leniwa i nie chce jej się dziecka przystawiać. Lekarze to samo. Że przecież dziecko przystawione do piersi będzie ssać aktywnie. A to przecież nie prawda. Jak jest mało mleka to pierś będzie traktowana jak smoczek. No chyba nikt nie powie że dziecko smoczek ssie aktywnie 😂. To jest ciumkanie, uspokajanie i zasypianie w najlepszym miejscu bo na cieplej i pachnącej mamą piersi ale nie będziemy miały od tego cudownie więcej mleka bo piesi nie są opróżnianie. Dziecko aktywuje do aktywnego ssania przepływ, inaczej wybudzanie na piersi nic nie da.
    Wystarczy spojrzeć na materiały z zagranicy i tam jest już inne podejście, może być wiele przyczyn malej ilości mleka. Np. Niedoczynność tarczycy, insulina, sztuczna oksytocyna podczas porodu, stres okołoporodowy, brak nawału, wędzidełko u dziecka, żółtaczka, nadciśnienie podczas ciąży, niektóre leki i zioła i jeszcze milon innych przyczyn. I nagle piszą że to nie 5 procent kobiet ma problemu z ilością mleka a nawet ponad 20 percent kobiet. I np w UK normalnie dają na to leki, a kobiety w Polsce są zostawione z problem same. Już nie mówiąc o tym że nie uczy się kobiet o takich kwiatkach jak problemy laktacyjne np zespół D-MER i ZAL czy zespół raynauda.
    Tu macie link do filmiku https://m.youtube.com/watch?v=rS0QANEXezE jak matka używa techniki kompresji i widać że jak dziecku leci to ssie aktywnie a jak przestaje lecieć to nie ssie.

    A tak dla przypomnienia 3 godziną przerwę do następnego karmienia liczymy od początku poprzedniego karmienia.

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86 współczuję podejścia rodziny. Chyba bym zablokowała ich nr telefonu albo wcale nie odbierała. Zamiast pomagać to jeszcze stresują...

    Czytając wasze opinie postanowiłam przenieść przewijak do łazienki na blat obok umywalki. Będę miała blisko do ciepłej wody żeby umyć małemu pupkę.

    jaina_proudmoore, Aneta8, niutek87, Stokrotka 86, AnSan89, Villemo87, dobuska, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 13 lutego 2022, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej!!! A ja liczyłam od końca karmienia 😱😱😱😱😭😭😭

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

  • f_a_l_k Ekspertka
    Postów: 205 683

    Wysłany: 13 lutego 2022, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Ojej!!! A ja liczyłam od końca karmienia 😱😱😱😱😭😭😭

    W twoim wypadku jak karmienie trwa 10 -15 minut to chyba nie ma znaczenia 😂. A jak napisałaś że te twoje sutki po karmieniu robią się blade to sprawdź czy to nie zespół Raynauda
    https://www.hafija.pl/2018/03/zespol-raynauda-w-karmieniu-piersia.html. Na Googlach w grafice są też jakieś zdjęcia to może sobie porównaj...

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, dobuska lubią tę wiadomość

  • f_a_l_k Ekspertka
    Postów: 205 683

    Wysłany: 13 lutego 2022, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tu macie też link jak dziecko się aktywuje na piersi jak zostaje dokarmiane rureczką z mlekiem https://youtu.be/UCVJjCMzx98

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, AnSan89 lubią tę wiadomość

  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 13 lutego 2022, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny. Jest godzina 12 gdy zaczynam to pisać i jestem właśnie po 7 karmieniu piersią. Licząc od północy. Od wczorajszego wieczora były jakieś przeboje bo chyba gazy w brzuszku Wiktorka się zablokowały ☹️ tak to jeszcze nie miał. Serio, co się czegoś pozbędziemy to przychodzi kolejne... Do 4 rano nie spałam. A dla mnie też te godziny nocne to jest koszmar. I też dziewczyny mam już stresa gdy przychodzi wieczór/ noc. Ja to z tych co zawsze wcześnie kładły się spać i rano wstawały więc obecny tryb życia jest mocno nie mój. Na tyle że zapominam o jedzeniu, lekach i przyznam że ciężko jest zadbać o siebie.
    Do rodziców dzisiaj nie dzwoniłam. Gadałam z mężem, stwierdziliśmy oboje że telefon działa w dwie strony. Inna sprawa że oni nawet nie zapytają jak ja się czuję. Tylko od razu moralizowanie...
    ______________________________________________
    Jaina, skarb nie teściowa- własnym mlekiem chce chyba wnuka wykarmić 😉 a tak poważnie to z tym na uspokojenie to miała na myśli np smoczek czy jakieś środki medyczne? Jeśli to drugie to fajnie kiedyś się dzieci chowało 😁 mały płacze, cyk relanium i już nie dziecko tylko anioł 😉 ( żartuje oczywiście)

    Dobuska, współczuję tych problemów z piersiami☹️ naprawdę droga przez meke- najpierw te bóle w ciąży, choroba i teraz te piersi... Oby udało się to szybko wyleczyć.
    Mój mały to trochę terrorysta. Na sam koniec karmienia lubi zacisnąć "zeby" na sutku i przeciągnąć się z błogością. Oczywiście boli niesamowicie.
    Dobuska, ja Ci naprawdę podejścia matki zazdroszczę. Chciałabym mieć w swoim otoczeniu taka osobę. Ja poza mężem nie mam nikogo takiego. I to nie tak że mi każda rada nie pasuje. Ja rozumiem że rodzina chce dobrze. Ale wszystko zależy od tonu danej rady. Ja jestem w stanie wiele wysluchac- nawet jeśli to głupoty to i tak je rozważę. Ale nie cierpię gdy ktoś autorytarnie próbuje mi coś narzucić. W dodatku gdy wiem że to albo zabobon albo jakaś pseudonaukowa bzdura z poprzedniej epoki.
    Falk, bardzo ciekawe linki 👍 i ogólnie opinia. Dobrze się doedukowac🙂 dzięki za zamieszczenie 😉

    jaina_proudmoore, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • Aneta8 Autorytet
    Postów: 2485 5973

    Wysłany: 13 lutego 2022, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w niedzielę!
    Dobuska współczuję problemów z piersiami. Dobrze, że udało Ci się skontaktować i umówić tę doradczynię, mam nadzieję, że znajdzie rozwiązanie i ulży w cierpieniach.
    Uważam, że nie ma co się wstydzić kryzysów i różnych myśli, ja też na początku miałam takie „czy źle nam było we dwoje”, ale z czasem zapomnimy o tych wszystkich trudach i jeszcze będziemy tęsknić za tym noworodkowym czasem ☺️ Najważniejsze, że wszystkie mamy oparcie w mężach. Razem damy rade wszystkiemu ❤️

    Falk, dziękuję za ten wpis o laktacji, jakoś poczułam się po nim lepiej 😘

    Jaina, dziś ja prawie zostałam pokonana przy ubieraniu przed spacerem 🙈 ale nie mogłam się poddać, bo tata z babcią na nas czekali 😉 w końcu pierwsze osoby zobaczyły małego, choć tylko główka wystawała 😁

    Stokrotko, tylko się domyślam jak może być Ci ciężko z tym karmieniem. Jesteś bardzo dzielna! Z czasem może jakoś te pory się wyregulują.. współczuje trudnej nocy z powodu brzuszkowych problemów Wiktorka. U nas tez niewiele się poprawia w tej kwestii. Całą noc stękanie i wzdęcia (Jesu jak on smiesznie pierdzi 🙈), a rano takie kupsko się z niego wręcz wylewa, że dziś miłam pierwszy raz odruch wymiotny 🤢 jeszcze przez tą suplementację żelazem taki specyficzny zapach 🤮

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, dobuska, Aga12345 lubią tę wiadomość

    fxQZp2.png
    XJSep2.png
    Starania od marca 2018 r.
    01-07.2020r. - 4 IUI nieudane
    28.10.2020r. - rozpoczęcie procedury IVF
    10.11.2020r. - transfer udany - Jaś [*]
    22.05.2021r. - transfer ❄️ bl. 4.2.2 ❤️
    12.2021r. Nasz synek przyszedł na świat w 33+4 tc 💜
    07.2022r. Naturalny cud! ❤️ Czekamy na córeczkę!
  • Inkaa85 Autorytet
    Postów: 1144 409

    Wysłany: 13 lutego 2022, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak dobrze, że jest to forum :) jak ja Was rozumiem z tym zmęczeniem i tymi nocnymi wojażami i trudami w zasypianiu, bólach dziecka i nieprzespanych wielu godzinach. Ja w ogóle mam chyba baby bluesa albo coś w tym temacie,bo mam mega doły emocjonalne, na szczęście nie cały czas, może przez to niewyspanie i zmęczenie...wczoraj prawie cały dzień chciało mi się płakać

    jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość

  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 13 lutego 2022, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pimka wrote:
    Jaheria mi neonatolodzy mówili że jak jest już po 10dz to od bilirubiny 17 biorą spowrotem na oddzial na naświetlania.
    Co do tego przegotowania pokarmu to ponoć to nie prawda by przegotowywac-info od mojej poloznej-cdl, przegotowane traci wartości odżywcze a w walce z żółtaczka ważne jest żeby dziecko po prostu jadło, dlatego my niestety ale odstawiliśmy próby kp na rzecz butelki.
    Wydaje mi się ze uporaliśmy się z żółtaczka, jak zaczęła spadać to szpital powiedział że nie powinna wzrosnąć i mamy być pod kontrolą poz( w czwartek mamy wizyte) ale maly już nie jest tak apatyczny, sam się wybudza na jedzenie i dużo tyje😊
    Dziękuję za info. Hmm może nie będę w takim razie gotować. My w środę mamy wizytę i zmierzą. A te 17 to z krwi?
    Nie dziwię się że przesliscie na butelkę bo to męczarnia jest no ale obiecałam sobie ze tym razem spróbuje kp dłużej jak miesiąc a więc narazie walczę. Mam wagę w domu i zaczął już tyc 20g na dobę więc chyba idzie ku lepszemu.

    jaina_proudmoore, Aneta8, Stokrotka 86, Aga12345 lubią tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 13 lutego 2022, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inkaa85 wrote:
    Jak dobrze, że jest to forum :) jak ja Was rozumiem z tym zmęczeniem i tymi nocnymi wojażami i trudami w zasypianiu, bólach dziecka i nieprzespanych wielu godzinach. Ja w ogóle mam chyba baby bluesa albo coś w tym temacie,bo mam mega doły emocjonalne, na szczęście nie cały czas, może przez to niewyspanie i zmęczenie...wczoraj prawie cały dzień chciało mi się płakać
    To chyba baby blues :( miałam identyko w 1 ciąży. Daj sobie czas ale jeśli nie minie po 2 tygodniach to warto poszukać pomocy.
    Mi pomagała rozmowa tzw kimś, spotkanie, nie chciałam być wtedy sama.

    jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Pimka Autorytet
    Postów: 1250 3088

    Wysłany: 13 lutego 2022, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria wrote:
    Dziękuję za info. Hmm może nie będę w takim razie gotować. My w środę mamy wizytę i zmierzą. A te 17 to z krwi?
    Nie dziwię się że przesliscie na butelkę bo to męczarnia jest no ale obiecałam sobie ze tym razem spróbuje kp dłużej jak miesiąc a więc narazie walczę. Mam wagę w domu i zaczął już tyc 20g na dobę więc chyba idzie ku lepszemu.

    Tak, 17 z krwi. Ja juz ściągam 3tyg mleko(tyle jutro maly skonczy) I znów mam już powoli dość bycia za przeproszeniem jak krowa przy dojarce😔mleka po tej dziwnej nocy co mialam twarde piersi zrobiło się mniej więc coś czuję że samoistnie ta laktacji się skończy i całkowicie przejdziemy na mm. Dzis w nocy dostal 2x mm I spal po 4h a na moim mleku śpi po 2,5-3h(dostaje go w ciągu dnia)...

    Co do wagi to tak prawidłowo jak 20g na dobę przybiera, oby tak dalej i oby tej bilirubiny się pozbywał

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość

    2021:➡️12.02 długi protokół
    22.03🎯15 dojrzałych
    ❄4AA❄3BB❄3BC

    🍀29.05 4AA 7dpt-44,05; 10dpt-158,3; 12dpt-447,0; 14dpt-1075,0; 19dpt-7018, 26dpt mamy ❤rośnij Kropelinko🙏Intralipid+Accofil+Atosiban+Neoparin+Embroglue+Metypred
    2020: z rozmrożonych oocytów:
    4BB❌ 6t2d😥(puste jajo)2BB❌ nieudany😔2/3BC ❌CB😔2/3CB(5doba),3CB(6doba)❌nieudany😔

    2018: protokół krótki:🎯12 dojrzałych, 6 zamrożonoDo 5 doby dotrwał tylko 1(3AC)
    ✅nasz cud urodzony w Dzień Matki❤

    O Nas:
    ♀️Ja
    Histeroskopia-CD3 wysokie👎CD56-NK👎 CD138👍
    👎niedrożne jajowody👎mthrf hetero,👎IO od IX 2020👍hormony 👍edopoduszka👍AMH-3,14
    👍immunologia
    ♂️On-
    👎👍morfologia 2%(2018)-->4%(2020)-->6%(2021);👎ruchliwość- 24,2%👎mthrf homo
    👍test HBA-87%👍test stresu oksydacyjnego plemników👍Fragmentacja DNA-91%
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 13 lutego 2022, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, czytałam was od rana regularnie ale nie pisałam. Ja od 12 do 6 miałam trzy karmienia piersią po 30 min razem plus Pielucha. Młody spał raz dwie godziny, potem po godzinie itp. Jakoś w miarę świadomie ogarnęłam nocna opiekę, ale noc to dla mnie wyzwanie. Zwłaszcza jak nadchodzi już północ i już są początki atrakcji 🙄 to nocne wyczerpanie rzutuje potem na resztę dnia.. i przytomność człowieka 🤨 // Dziś udało się nam wyjść na spacer 🤣na ok 15 min. Najpierw karmienie plus uśpienie potem szybko w kombinezon i cyk na dwór 🤣 💪😇 …Wczoraj dzwoniliśmy do rodziców jak pisałam. Dziś po 17 wiadomość „ jak dzień mija i czy spacer ibył” 🤦‍♀️Srak kurde. Gadka jak ze ściana 🤨😢jutro mąż do pracy idzie także wyzwanie przede mną. 💪👶😛// @Inka- tez miewam spadki nastroju. Pierwszy raz w szpitalu gdzie mały płakał mocno a ja nie mogłam go nakarmić. Leżałam i łzy mi leciały. Potem po pierwszej kąpieli miałam jakaś panikę czy się nie przeziębi. 😳czasem sobie patrzę na niego i czuje duża radość, a czasem smutek czy dam radę i chce mi się płakać. To wina hormonów niestety, które z wysokich wartości spadają do dołu. Trzeba dać sobie czas i szanse na te emocje; to nic złego; czasem pomoże płacz i ulży, czasem kostka czekolady a czasem rozmowa czy pisanie na forum: 💚będzie lepiej 😘

    Stokrotka 86, Aneta8, Ada.. 31, dobuska, Aga12345 lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
‹‹ 634 635 636 637 638 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ