Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Nisia18 wrote:Dziewczyny poradźcie , od wczoraj od południa jestem mega zmęczona , wczoraj to przespałam i po wstaniu było ok , dzisiaj wstałam rano niby ok - a później złapała mnie duszność znowu (musiałam mieć wysoki puls), jak sie uspokoiło poszłam spać , wstałam i czuje dalej zmęczenie , nogi trochę jak z waty.. z oddechem różnie .. trochę ciężko..
Nie wiem co robić , bo to objawy przed porodem czy może brakuje mi jakoś witamin albo cos złego sie dzieje ? Powinnam zgłosić sie do lekarza?
Nisia ja też mam takie zmęczenie, niby się wyśpię a do 11 jestem nie do życia i nie raz śpię jeszcze rano,a mąż zajmuje się synem. Nie bardzo dam radę coś zrobić, bo szybko się męczę. Nie wiem czy to wyznacznik zbliżającego się porodu, ale poprzednio tak nie miałam. Najważniejsze to żebyś obserwowała ruchy dziecka i jak Cie one zaniepokoją do zgłoś lekarzowi,albo na IP jedź.
Na kiedy masz termin?♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
To mnie pocieszyłyście ..😕 myślałam ze może faktycznie to zwiastować poród , to zmęczenie to chyba najgorsze .. człowiek jak warzywo czasami bez życia ..
Ja mam termin na 24 lutego . Tu ktg nie robią , No chyba ze dzwoniła bym na szpital ze z ruchami dziecka coś nie tak.. na szczęście wszystko w porządku
Usg mam zaplanowane dopiero na termin porodu.. 😩 bez sensu , ale tak lekarz zadecydował .. -
Rosa89 wrote:"W pierwszej kolejności odciągamy, (chociaż lepiej powiedzieć pracujemy laktatorem na piersi, bo mleko nie musi lecieć na początku od razu) przez 7 minut z lewej piersi, potem 7 minut z prawej. Analogicznie odciągamy od razu potem z lewej 5 minut i 5 z prawej, a na koniec 3 minuty z lewej i 3 minuty z prawej. (Jeżeli jesteśmy w niedoczasie czas odciągania można skrócić do 5-3-2 minut.) Takie odciąganie możemy przeprowadzić zarówno ręcznie jak i za pomocą laktatora.
Cały cykl daje nam 30 – 20 minut pełnego odciągania mleka. Należy taką pracę powtórzyć ok 8 razy dziennie (tylko PO karmieniu) i przynajmniej raz w nocy." - Hafija -
Inkaa85 wrote:Odciąganie po karmieniu ? Odrazu ? A piersi nie są puste wtedy ?
Hafija wszędzie podkreśla, że po karmieniu, chyba coś w tym jest. Ja odciągałam z tego co pamiętam po karmieniu właśnie, ale nie tak bezpośrednio po, tylko z kilkuminutową przerwą, piersi nie były puste, młody nie wyjadał wszystkiego. Niestety może nie powinnam służyć za wzór do naśladowania, bo moje KPI padło po kilku miesiącach, więc nie chcę się wymądrzaćAle blog Hafiji polecam.
jaina_proudmoore, Inkaa85, Stokrotka 86, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
Nisia18 wrote:To mnie pocieszyłyście ..😕 myślałam ze może faktycznie to zwiastować poród , to zmęczenie to chyba najgorsze .. człowiek jak warzywo czasami bez życia ..
Ja mam termin na 24 lutego . Tu ktg nie robią , No chyba ze dzwoniła bym na szpital ze z ruchami dziecka coś nie tak.. na szczęście wszystko w porządku
Usg mam zaplanowane dopiero na termin porodu.. 😩 bez sensu , ale tak lekarz zadecydował ..
Nisia, jakbym czytała o sobie! Mamy nawet ten sam termin. Ja dzisiaj totalnie opadłam z sił, choć niewiele zadań sobie na dziś zaplanowałam - chciałam zrobić zupę i co ustanę przy garach to duszno mi się robi, jakby mi ktoś na klatce piersiowej coś ciężkiego kładł, od razu muszę się podeprzeć albo usiąść. Sprawdziłam - ciśnienie mam w normie, ale puls 105. Teraz po prostu siedzę i też ciężko mi się oddycha. Jutro mam ktg i USG w szpitalu, może jakiegoś lekarza dam radę podpytać. -
Stokrotka86 czytając twój wpis z rana czuje jakbym czytała o sobie...również nie wiem czy to baby blues bo moje samopoczucie pogorszyło się właśnie dopiero od kilku dni a dziecko ma ponad miesiąc. Ciągle się martwię i się boję, wieczorem przychodzi popłakiwanie i wrażenie że jestem sama i nikt mnie nie rozumie, mąż chyba miał nadzieję że mi to minie po jednym dniu i widzę że tez powoli traci cierpliwość patrząc na mnie
mam tylko nadzieję Stokrotko że to nam minie i będzie pięknie i tylko radość
Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
Nisia18 dołączam do grona zmęczonych w dwupaku🙈 Spanie mi się takie ciągle załącza, że masakra. Zastanawiam się nawet jak ja do dziecka będę wstawać, jak teraz śpię po 7-8h i wstaję zmęczona🤦 Wydaje mi się, że ta końcówka ciąży daje się po prostu we znaki. Daj sobie czas na odpoczynek. Widać organizm tego potrzebuje, a przy okazji zbierzesz siły na poród😉
Ja mam na jutro zaplanowane cc i stres mnie zżera😕Nisia18 lubi tę wiadomość
-
Miałam wczoraj wizyte. Nic sie nie zapowiada abym miała na dniach urodzić. Szyjka długa i zamknięta, żadnych skurczy. Dzuecku jest dobrze w brzuchu.
Trochę mnie przerazil fakt że mała waży 3800 +/- 500 gram . A 3 tygodnie temu ważyła 2700. W środę albo czwartek mam ktg , jeśli wszystko będzie ok to kładzie mnie na oddział we wtorek .AnSan89, jaina_proudmoore, Nisia18, mk_bambino, MyŚliwa, Aga12345 lubią tę wiadomość
👩- 30lat 👦-32lat
🔹IUI-3X
💉25.03.21- stymulacja
🔹18 ocytów, 10 komórek
❄️4BA❄️3AB❄️3AB❄️ 3BB❄️4BC
🔹29.05.21 - 4BA 🙏🏼
❄️➡️7dpt ⏸🥰 Beta- 43,7 Prog- 27,01 Estr- 1625 ➡️9dpt Beta- 120,8 Prog- 23,5 ➡️11dpt -Beta-275,5➡️ 13dpt -Beta-684,3 ➡️18dpt -Beta- 3373➡️ 26dpt 💓➡️22.02.2022- 👶🏻
🔹11.04.23 - 3AB 🙏🏼
❄️➡️7dpt- Beta- 47,26/ Prog- 25,2 Estr- 556,4 ➡️9dpt - Beta- 121,39 Prog- 15 Estr- 134,7➡️13dpt - Beta 695,7
👼8tc-krwiak/łyżeczkowanie💔
🔹05.10.23 - 3BB 🙏🏼
❄️4dpt- Beta <2,30 Prog-25,2 Estr- 1483,5 ➡️ 5dpt- Beta- <2,30➡️ 8dpt- Beta 49,66 ➡️11dpt- Beta 253,57 Prog-27➡️13dpt-Beta 547,17➡️18dpt-Beta 1870,28➡️20dpt-Beta 2108,78➡️22dpt-Beta 2931➡️29dpt-Beta 8223 krwiak ❤️
-
cześć Mamusie i cześć dziewczyny, które, tak jak ja, są jeszcze w 2paku.
Mamusie, trochę ciężko czytać, jak samopoczucie Wam spada i łapiecie gorsze chwile. mam nadzieję, że to przejściowe i szybko minie. pamiętajcie, że tutaj możecie wylać wszystkie swoje żale i frustracje! grupę wsparcia mamy dość sporą, z tego co widzę.
ja miałam TP na wczoraj, ale, no cóż. zdaniem dr jestem "tykającą bombą". mała siedzi nisko, szyjka skrócona, ino rozwarcia wciąż brak. jak nic się nie zadzieje to w poniedziałek mam się zgłosić do szpitala na wywołanie. a póki co śmigam i stukam kroki (po 12 tys średnio), ale to akurat kwestia dopinania pewnych spraw, niż spacerowanie z przyjemności.
w dodatku w badaniu moczu pojawiło mi się biało, dwukrotnie. lekarz kazał zrobić badanie białka całkowitego i albumin - wyniki poniżej normy. któraś z Was też tak miała?
a tak w ogóle, to pozdrowienia ślę ze słonecznego Wrocławia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2022, 15:19
jaina_proudmoore, AnSan89, Stokrotka 86, Morwa, Aneta8, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez się bujam wciąż jak ociężały wieloryb. Ciężko mi wstać, w nocy boli mnie lewe biodro, a ostatnio mała tak dzienie jakoś napiera głowa, ze mam za każdym razem wrażenie, ze chce mi się 💩… mam tez wrażenie, ze zaczęłam się powoli oczyszczać, bo co dla mnie dziwne w ciąży, nie jedząc owsianki ani musli chodzę regularnie do toalety, z czym miałam problem przez cała ciąże…. Moja uparta bestia tylko wypycha stopy i pupkę przez brzuch, robi świderki przy szyjce, ale nic to nie daje, skurcze są ale mam wrażenie, ze coraz rzadsze 😂😂 można chodzić w ciąży 12 miesięcy ?🤔😂 Bo mam wrażenie, ze mojemu dziecku jest tak dobrze, ze nie ma najmniejszej ochoty wychodzić ze swojej strefy komfortu 😂
Mamusie, współczuje wam tych wszystkich nastrojów, ale przeszliście trudna drogę do tego by tulić wasze maluchy, to niestety musi się gdzieś odbić. Mam nadzieje, ze szybko wam minie i będzie tylko uśmiech i radość z macierzyństwa.
jaina_proudmoore, Stokrotka 86, mk_bambino, AnSan89, Aneta8, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
Pcosik, Nisia, my do tego 24.02. to chyba zamęczymy dziewczyny naszymi nastrojami 🤣 Ja ciągle narzekam, mój biedny mąż już nie komentuje, ale widzę że w tym swoim milczeniu marzy już tylko o tym żebym wreszcie urodziła. Zaczęłam pić herbatę z liści malin od kilku dni, nie wiem czy to mi w czymś pomoże, ale może nie zaszkodzi. No i dzisiaj zauważyłam, że mam jakoś dużo siary w piersiach 🤔 Ogólnie mam już ze dwa miesiące, ale dzisiaj to mam takie ilości, że jakiegoś noworodka bym spokojnie wykarmiła. I już sobie wkręcam, czy to skutek tej herbaty? Czy może coś zaczyna się dziać i zbliża się poród? Sprowadźcie mnie na ziemię 🤣
Aneta8, Stokrotka 86, MyŚliwa, AnSan89, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
Czesc Dziewczyny! Podczytuje Was od bardzo dawna, ale się nie udzielam. Może niektóre z Was mnie pamiętają z wątków miesięcznych. W styczniu urodziłam cudowna Córeczkę, na która czekaliśmy tyle czasu... Postanowiłam napisać, bo chciałam Wam pogratulować odwagi i siły gdy piszecie o swoich stanach emocjonalnych! U mnie tez pojawił się baby blues albo może to już depresja poporodowa? Przez pierwsze tygodnie płakałam chyba codziennie. Moja Córeczka ma to do siebie, ze często wpada w histerie, chociaż jest najedzona i ma czysta pieluszkę to płacze przez kilka-kilkanaście minut jakby ktoś ja obdzierał ze skory. Straszne ... Z jednej strony rozdzieralo mi to serce i płakałam razem z Nią. Z drugiej strony były takie momenty, ze miałam ochotę ja udusić. Sama się bałam siebie i swoich myśli w tych momentach zdenerwowania. Przecież to nasze upragnione i wyczekane dziecko więc dlaczego tak czuje? Pojawiło się straszne poczucie winy. Na szczęście mogłam o tym od razu powiedzieć mężowi i on mnie bardzo wsparł. Do tego doszedł laktoterror - Córka w pierwszych tygodniach nie zyskiwała na wadze książkowo, ale była nie aż tak dużo pod kreska. Ciagle byłam wysyłana do poradni laktacyjnych i każdy mówił co innego. Wszyscy się mnie czepiali i czułam, ze jestem beznadziejna matka. Nawet gdy po 2 tygodniach Mała zaczęła prawidłowo przybierać na wadze to ciagle byłam zestresowana karmieniem piersią. Poza tym postanowiliśmy z Mężem, ze wieczorem, przed snem będę opuszczać jedno karmienie piersią i wprowadzimy w jego miejsce MM, żebym mogła odpocząć. Każdy doradca robił mi o to wyrzuty i mówił jak to zle robię i stracę laktację (FYI robię tak od 4 tygodni i ciagle mam dobra laktację). Na szczęście trafiliśmy na mądra pediatrę, która mnie wsparła. Jako pierwsza zapytała tez jak się czuje i zasugerowała, ze mam lekka depresje poporodowa. W 3 tygodniu życia naszej Córeczki postanowiłam, ze nie ma na co czekać i zgłosiłam się do psychologa. Już po 2 spotkaniach poczułam się dużo lepiej! Dodam jeszcze, ze miałam kłopoty z odczuwaniem więzi z Córka. To było straszne, przecież to moje ukochane, wyczekane Dziecko, a nie czuje przypływu miłości! Strasznie się o to obwiniałam i to przeżywałam. Miałam wrażenie, ze w ogóle jej nie znam, w ogóle się jej nie uczę, nie wiem czemu płacze i ze jestem beznadziejna, nie nadaje się na matkę. Terapeutka wytłumaczyła mi, ze to normalne. Bardzo mi pomaga. Chciałam Wam tym wpisem dodać otuchy i powiedzieć, ze z każdym dniem będzie lepiej. I nie bójcie się prosić o pomoc! Mownie otwarcie o problemach i odczuciach, to bardzo pomaga! Jesteście wspaniałymi Mamami, kochacie swoje Dzieci i pamiętajcie, ze nie mogą mieć one lepszych rodziców niż Wy! Buziaki !!!
mk_bambino, Villemo87, Kasiastaraczka, dobuska, niutek87, Aneta8, Rosa89, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Ada.. 31, MyŚliwa, AnSan89, Morwa, Joana23, Aga12345, Pimka lubią tę wiadomość
-
Hej!
Ale miałam intensywną noc i dzień. Mamy zaliczonego pediatrę i sesję. W międzyczasie zajechałam do mojej pracy, bo nie mieliśmy co ze sobą i małą zrobić. Tam oczywiście koleżanki jojczały nad małą, ale na szczęście nie za dużo, bo już mnie wkurzały. Ze też każdy musi dotknąć tego noworodzia, chociażby w skarpetkę.
Tak czy inaczej, mała teraz śpi i ja też powinnam, bo ledwo żyję.
U pediatry okej, zdecydowaliśmy się na szczepienia skojarzone, mała rozwija się dobrze, roooośnie. Dostaliśmy skierowanie na USG bioderek i do kardiologa na kontrolę po tych niewielkich przebojach na echu serca. No i też nas czeka morfologia, ale dopiero przed szczepieniami, czyli jeszcze kilka tygodni spokoju.
Jeszcze jutro wizyta o doradczyni laktacyjnej i mam nadzieję, że karmienie przestanie mnie tak bardzo boleć, bo w nocy mąż mi ją podał do karmienia, a ja się rozpłakałam z bólu. Mała się teraz budzi na żądanie do karmienia, więc zdarza się, że po prostu odciągam nadmiar z piersi i zaczęłam mrozić.
Dziewczyny po cięciu, macie jakieś wskazówki odnośnie kąpieli w wannie? Czytałam, że powinnam czekać do 6 tygodni, ale tak bardzo bym się chciała wykąpać.
Stokrotko, przytulam mocno...
Aneta8, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Ada.. 31, AnSan89, mk_bambino, Aga12345, Pimka lubią tę wiadomość
-
Hej my po wizycie u okulisty, siatkówka rozwija sie prawidłowo , kolejne badanie mamy za miesiąc i następne za pół roku .
Teraz przy kąpieli u Kaji za uchem wyczulam kuleczke i teraz nie wiem co robić iść na dzieci chore ale nie ma żadnych innych objawów to boję się żeby czegoś nie złapała czy czekać do szczepienia które mamy za tydzień?? Stres mnie lekki złapał 😔😔dobuska lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny z brzuszkami, współczuje tego zniecierpliwienia, ale już za moment to się skończy i będziecie tulić swoje maleństwa 🤍 mi to czasem brakuje tego brzuszka, jednak te półtora miesiąca zostało mi zabrane 😉 ciekawe jak ja bym się czuła.
Powiem Wam, że tak jak od początku marzyłam od razu o drugim dzieciątku, tak teraz mocno z mężem się zastanawiamy czy będziemy się starać, bo bardzo się boimy, że sytuacja się powtórzy 😔 mąż nie chce narażać mojego zdrowia..
Dobuska, ja baaaardzo wyczekiwałam kąpieli, bo prysznica nie lubię, ale grzecznie odczekałam te 6 tygodni.
Super, że mała rośnie! My jutro mamy wlansie kolejne szczepienia, a dziś byliśmy u ortopedy na usg bioderek i wszytko jest dobrze. Kolejna kontrola za 3 miesiące 🙂
Ada, kurczę, a może jakaś szybka telewizyta na początek? Może lekarz będzie w stanie określić co to może być.MyŚliwa, AnSan89, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Aga12345 lubią tę wiadomość