Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiniorek kciuki
Paulina rzeczywiście zacna waga
Cabrera no masz ci los. Oby to był niegroźny uraz.
Moni ciekawe co ci w szpitalu powiedzą i czy Cię wypuszczą przed rozwiązaniem.
Jakbyś trochę poczekała a ja bym się pospieszyła, to byśmy się na porodówce jeszcze spotkałyTak czy inaczej, trzymam kciuki za krótki pobyt
moni05 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny, trochę się u niektórych nadzialo. Nie piszę, ale czytam Was pilnie i kibicuje Wszystkim. Ciężko odwołać się do każdego z postu, zatem (trochę) idąc na łatwiznę pozwólcie, że prześlę kciuki zbiorowe. Oby Wasze problemy te dzieciowe, ciążowe, szpitalne, rodzinne miały jedynie pomyślne rozwiązania i zakończyły się po Waszej myśli!
Konieczynka lubi tę wiadomość
-
Wzięło go pogotowie ;( normalnie mnie nerwy łapią
wpadł w stan padaczkowy. Nawet relanium nie pomoglo. Czuję że się skończy tak jak pięć lat temu i będzie spiaczka farmakologiczną bo inaczej go nie wycisza
masakra. Dawno go nie wiedziałam w takim stanie
-
Dobra jestem, to lezenie jednak dużo daje, ja prawie caly dzień na nogach i dość, ze brzuch twardy to szyjka znowu krotsza.
Co komu miałam napisac, boshe mój zgabczaly mozg.
Moni czasem tak jest, ze wszystko musi się spitolic, żeby potem moglo się wyprostować. Ja czuje, ze ta dyrektorka Ci odpuści, tak jak piszesz zadzwon w czwartek.
Bialkomocz konkret, szpital to niestety naklepsze wyjście w tej sytuacji. Najwazniejsze bezpieczenstwo maluszka i Twoje. A hemoglobina i plytki dobre?
Konieczynka bardzo mi przykro, straszna tragedia, niewiadmo co powiedziec w takiej sytuacji, chyba nie da sie pocieszyc.
Mozesz go tylko wspierac i pkazac zrozumienie.
Co do cc to planowego terminu nie mam jeszcze, chyba nikt nie wierzy, ze doczekam, narazie mam ustalone, ze za tydzien ide na jeszcze jedno usg i przeplywy, ktg. I jesli na planowow, to do konca wrzesnia sie wszystko rozegra, ciaze jednokosmowkowe rozwiazuje 36/37tc max. Moja ginka mowi, ze nikt tego nerwowwo nie wytzryma, ze bede do zalozmy planowego cc siedziec w domu, ze raczej w 3 albo najpozniej 4 tyg wrzesnia bede muaiala isc do szpitala, zeby wszystko na biezaco kontrolowac juz do rozwiazania. Ale mam alternatywe dla Polnej (Poznanianki wiedza) i bardzo sie ciesze, bo nie bylo to do konca takie pewne. Dzisiaj bylo szybkie usg z ocena plynu owodnioego, bo ostatnio jeden maluch mial na gornej granicy i bali sie, ze rozwija sie zespol malowodzie- wielowodzie, ale nie, wynik nawet lepszy niz w czwartek, wiec szpital na dzisiaj nieaktualny ufff. Znowu beda nerwy za tydzien.
Lena, ja juz tam drugi raz, jest tam generalnie srednio, jak w sredniowieczu, brak mozliwosc platnosci karta, brak wynikow online, dzisiaj chociaz pani w laboratorium byla mila, bo ostatnio chyba byla tam za kare.
Ogolnie pobranie 4 h po Clexane, wiec musisz to jakos sobie wyliczyc, pobrania od 7 do 14, ale jak bedziesz 10-11 to wynik powinien byc tego samego dnia. Cena 200zl, chyba ze masz jeszcze INR,APTT, ja gtak robilam dzisiaj, zaplacilam 251. Ciekawostka- w laboratorium hematologicznym nie zrobisz morfologii, bo myslalam, ze ogarne za jednym ukluciem.
Ogolnie jedz tam okolo godziny wczesniej, niz musisz miec pobranie, bo klopot z parkowaniem, chociaz ja wyskakuje tam z brzuchem do pana w bydce przy szlabanie, ronie oczy Shreka i pan mnie wpuszcza na aparking za budynek szpitala, dzisiaj kazal mi zaparkowac tuz pod wejsciem, bo mowi, co bede sie meczyc wiec polecam sprobrobowac. Do budynku wchodzic , od razu w lewo i zaraz po lewej jest klatka schodowa w dol, schodzisz prosto na laboratorium hematologiczne. Czekasz w kolejce badz nie, dzisiaj wszysycy ( a byl dziki tlum) chcieli mnie przepuszczac, wchodzisz do labu, mowisz co chcesz, dostajesz swistki, z ktorymi wracasz na poziom 0, jest biuro przyjec a w nim kasa, placisz, pani znowu daje Ci swoje swistki i wracasz z powrotem do labu no i czekasz na ta swoja godzine pobrania, 4h po Clexane.
Ja za wczesnie pochwalilam tych ludzi w labie, bo poki doczekalam swojej godziny pobrania, wszyscy co tam siedzieli juz ogarneli, nagle pojawila sie jakas mloda laska, ja wstaje z krzesla o swojej godzinie, ona wiadomo, miala szybszy starti mowi, ze teraz ona, bo byla pierwsza (g prawda, bo siedzialam tam prawie 50 minut, q jej nie bylo), tlumacze, ze ja musze dokladnie teraz wejsc i jednak bylam wczesniej od niej poza wszuystkim, z reszta panie kazaly wejsc bez kolejki, a ta odwrocila sie na piecie i poszla, wiec ja za nia
, ze jestem bo juz 10.20 i niestety pani musiala wyjsc hahaha. Kurcze bez przesady i to znowu kobieta. Wiec generalnie latwo nie jest. Ale wynik jest szybko, pobramnie 10.20, 11.40 podpisane wyniki, wiec od biedy mozna zaczekac.
Oliii to to samo, dawka 80mg, obojetne czy wezmiesz forte czy max.
Paulina faktycznie duzy.
Caberera mam nadzieje, ze nic powaznego.
Kiniorek wlasnie Ci mialam napisac, ze dzoncie po pogotowie, bo rozwinie stan padaczkowy i skonczy sie na ionie. Dobrze, ze go zabrali, doustymi lekami w takich sytuacjach ciezko sobie poradzic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 20:49
moni05, lena198808 lubią tę wiadomość
-
Oj jak dobrze być w domu. Ciekawe na jak długo. Pewnie za tydzień pójdę do kontrolę do Roszkowskiego i znowu mnie wsadzi do szpitala ale teraz korzystam z wolności. Leżę na wygodnym łóżku w każdej pozycji
Paulina rzeczywiście będzie klocek.
Moni a jak badania? Skurcze jakieś? Mnie w szpitalu też ten zapach przerażał. Te sprzęty i wszystko. A najbardziej się boje igieł i co pomyślę o CC albo o wenflonie to stres.moni05 lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Paulina, no to cofam co mówiłam o moim „dużym” małym 😋 niezły bobas. Najważniejsze, ze ok.
Sandrina, tak do końca września mogę 😁 ale nie w szpitalu...
KTG wyszło nie wiem jak, bo miał przyjść lekarz i nie przyszedł jeszcze 🤷🏻♀️ Szyjki nie miałam mierzonej. Pobrali za to GBS, który jutro mam do odbioru i tak w Szpitalu, wiec nie wiem po co 😂 Jak na razie jest ok. Klima w pokoju, łóżko na pilota, którego nie mogłam ogarnąć, bo szukałam wajchy 😋 ale mimo wszystko nie chce tu być. Już tęsknie i hormony mi wchodzą na bańkę, ze masakra. Mając dziecko w domu to potworne...
Jutro zaczynam dobowa zbiórkę. I może lepiej, ze posłuchałam lekarza, bo gdybym przyszła jutro to zaczynałabym pojutrze. Dzień mniej.
Kiniorek, trzymam kciuki ✊🏻✊🏻 Musi być dobrze...
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Dzięki dziewczyny. Oby skończyło się dobrze... Podziwiam moja teściowa jak ona to ogarnia
Moni siedź ile wlezie byle się poprawilo. Lepiej być spokojniejszym a mała w domu ma tatę i będzie miała dobrą opiekę. A Ty rób tak żeby mały był w brzuszku spokojny.
Mnie się z nerwów w głowie kręci. K z teściową pojechał za karetka. Nie zdarzy zejść z psem więc jeszcze wycieczka mnie czeka i zrobić mu bułki do pracy bo nawet kolacji nie zjadł. Byle było dobrze... -
Pola, przy dolnej granicy - jak to w ciąży, ale w normie 😊
Kokosowa, mi podziabala już żyłę dzisiaj. W labach jakoś mnie słuchają, ze z dłoni. A tutaj ambitnie nie, ona spróbuje. A potem „ej, Baśka, ale dziewczyna ma żyły, normalnie czułam pod palcem a jej nie ma!”, no i skończyło się i tak na dłoni. Wenflonow nie znoszę, ale od września jestem w ciągu tych operacji i zabiegów, zaraz potem ciąża, wiec już się ciut uodporniłam...
pOla34 lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Moni cierpliwości w szpitalu i jak najlepszych wyników
Kiniorek91 współczuję sytuacji, ale jak już jest w szpitalu pod profesjonalną opieką to będzie dobrze👍Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Moni a chociaż fajne te pielęgniarki??, bo swego czasu sporo w szpitalu leżalam i niekiedy taka wredota pielęgniarka to cały dzień umiała zniszczyć...Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Kiniorek też sie już połóż i odpocznij.. za dużo wrażeń..
Moni ah te szpitale.. oby udało się szybko wyjść.
Kokosowa wszędzie dobrze,ale w domu najlepieja jak córcia?
Mnie Olek coś uciska strasznie nad spojeniem aż bolidziwne uczucie..
-
to dobrze Moni, bo przy tym wszystkim to ważne, ze morfo się trzyma jako tako. Dasz rade. Szpital, żadna przyjemność, ale czasem trzeba. Ja caly czas oswajam ta myśl, i ciężko mi idzie. Na razie decyzja odwleka się o tydzień, chyba, ze cos mnie w międzyczasie zaskoczy, oby nie. Moja kolezanka z pracy dzisiaj zaczela rodzic 36+5, ale tez ostatnio miala troche problemow, dzidzia spora wiec mam nadzieje,ze pojdzie wszystko dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 21:25
-
Atyde - bardzo. Jak na razie serio, czy na IP czy na bloku czy tutaj - wszystkie super
Pola, stres to nasza plaga teraz. Tak sadze. Właśnie mnie ratuje chyba odżywianie jeśli o morfologię chodzi. Prócz witamin nie biorę nic na podkoksowanie. Oj tak, z bliźniakami i tak trafisz niestety prędzej czy później i to na trochę przed porodem. I tez będzie pipa, bo jak się ma w domu dziecko to zawsze jest 😞 mus to mus, jak to mówią.pOla34 lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Mam dość, serio, już mi wszystko jedno gdzie i jak, już chcę urodzić. Jest mi tak źle ze sobą.. siedzę i wsluchuje sie w siebie z nadzieją, że się dopatrze jakichś oznak nadchodzącego porodu, a tu jak na złość co najwyżej oznaki nadchodzącej infekcji oraz ból wszystkich części ciała
Szyjka przy dzisiejszym pobraniu GBS wmacana przez lekarza z Medicover, który twierdził, że póki co na rodzenie mam się nie nastawiac.
Prez całą ciążę mówiłam, że tym razem chcę całe 40tc, bo Borysowi tych 3 tyg w brzuchu brakowało, ale mam dość już i nawet nie mam komu o tym powiedzieć
#żalpostWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 21:53
-
nuśka91 wrote:Dziewczyny mam pytanie odnośnie wyparzania rzeczy (butelka, smoczki). Właśnie sobie czytałam artykuły jak wyparzać i zazwyczaj piszą żeby przed pierwszym użyciem pogotować rzeczy ok 3-5 min w garnku. Robicie tak? Nic się nie dzieje z tym plastikiem? Myślałam, że po prostu zalewa się wrzątkiem, ale to piszą że od kolejnego użycia.
I czy wyparzacie też inne rzeczy typu nożyczki dla dziecka, szczotka do włosków, plastikowe grzechotki itp? Czy tylko butelki i smoczki?kasia1518
-
Kkkaaarrr jak ja Ciebie rozumiem
.. zeszłam z Melmanem na dół i czułam że mały mi się wwierca głęboko. Miałam nadzieję, że jednak coś się ruszy jak znowu po schodach wejdę. Bolą mnie na nowo spojenie, pachwiny, biodra. K mi dzisiaj pomagał się przebrać bo taka obolała jestem. Pomaga mi wstawać z fotelu, z łóżka. W nocy do WC bo normalnie przez ból ledwo funkcjonuje. Może te nerwy coś rusza. Ja wiem że głupotą jest myśleć o wcześniejszym porodzie. Ale ciało ma jakieś swoje granice -
Przedszkolanka córką szczęśliwa. Zasypiała przytulona do mnie. Ale niestety nie zdążyłam jej odebrać z przedszkola. Musiałam wydzwonić mamę bo czekałam na wypis prawie do 13.20. tyle rodzących w szpitalu. Jak przy epidemii.
przedszkolanka:), moni05 lubią tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku