WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie październik 2019
Odpowiedz

Mamusie październik 2019

Oceń ten wątek:
  • paulina2811 Autorytet
    Postów: 1032 632

    Wysłany: 2 września 2019, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No spa forte i max to to samo, chodzi tylko o to, że forte jest na receptę bo na recepcie jest tańsze. Ale skład ten sam i można używać zamiennie :)

    Paulina m3sxdzu5cirt3gl0.png
  • sandrina22 Autorytet
    Postów: 1279 944

    Wysłany: 2 września 2019, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek kciuki

    Paulina rzeczywiście zacna waga :D

    Cabrera no masz ci los. Oby to był niegroźny uraz.


    Moni ciekawe co ci w szpitalu powiedzą i czy Cię wypuszczą przed rozwiązaniem.
    Jakbyś trochę poczekała a ja bym się pospieszyła, to byśmy się na porodówce jeszcze spotkały :D Tak czy inaczej, trzymam kciuki za krótki pobyt :)

    moni05 lubi tę wiadomość

    l22n8rib4ir19qsz.png

    dqpr9vvjd8qbaglu.png
  • Kinga82 Ekspertka
    Postów: 221 187

    Wysłany: 2 września 2019, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    Kinga, jesli suwaczek masz poprawny to chyba powinno byc 35+6
    Tak tak 35+6zle mi się napisało👍już poprawiłam😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 20:29

    przedszkolanka:) lubi tę wiadomość

    m6jvh4cdtelsgr6u.png
  • Milanka Ekspertka
    Postów: 322 75

    Wysłany: 2 września 2019, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, trochę się u niektórych nadzialo. Nie piszę, ale czytam Was pilnie i kibicuje Wszystkim. Ciężko odwołać się do każdego z postu, zatem (trochę) idąc na łatwiznę pozwólcie, że prześlę kciuki zbiorowe. Oby Wasze problemy te dzieciowe, ciążowe, szpitalne, rodzinne miały jedynie pomyślne rozwiązania i zakończyły się po Waszej myśli!

    Konieczynka lubi tę wiadomość

  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 2 września 2019, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wzięło go pogotowie ;( normalnie mnie nerwy łapią :( wpadł w stan padaczkowy. Nawet relanium nie pomoglo. Czuję że się skończy tak jak pięć lat temu i będzie spiaczka farmakologiczną bo inaczej go nie wycisza :( masakra. Dawno go nie wiedziałam w takim stanie :(

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • pOla34 Autorytet
    Postów: 381 396

    Wysłany: 2 września 2019, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra jestem, to lezenie jednak dużo daje, ja prawie caly dzień na nogach i dość, ze brzuch twardy to szyjka znowu krotsza.
    Co komu miałam napisac, boshe mój zgabczaly mozg.
    Moni czasem tak jest, ze wszystko musi się spitolic, żeby potem moglo się wyprostować. Ja czuje, ze ta dyrektorka Ci odpuści, tak jak piszesz zadzwon w czwartek.
    Bialkomocz konkret, szpital to niestety naklepsze wyjście w tej sytuacji. Najwazniejsze bezpieczenstwo maluszka i Twoje. A hemoglobina i plytki dobre?

    Konieczynka bardzo mi przykro, straszna tragedia, niewiadmo co powiedziec w takiej sytuacji, chyba nie da sie pocieszyc :/.
    Mozesz go tylko wspierac i pkazac zrozumienie.
    Co do cc to planowego terminu nie mam jeszcze, chyba nikt nie wierzy, ze doczekam ;), narazie mam ustalone, ze za tydzien ide na jeszcze jedno usg i przeplywy, ktg. I jesli na planowow, to do konca wrzesnia sie wszystko rozegra, ciaze jednokosmowkowe rozwiazuje 36/37tc max. Moja ginka mowi, ze nikt tego nerwowwo nie wytzryma, ze bede do zalozmy planowego cc siedziec w domu, ze raczej w 3 albo najpozniej 4 tyg wrzesnia bede muaiala isc do szpitala, zeby wszystko na biezaco kontrolowac juz do rozwiazania. Ale mam alternatywe dla Polnej (Poznanianki wiedza) i bardzo sie ciesze, bo nie bylo to do konca takie pewne. Dzisiaj bylo szybkie usg z ocena plynu owodnioego, bo ostatnio jeden maluch mial na gornej granicy i bali sie, ze rozwija sie zespol malowodzie- wielowodzie, ale nie, wynik nawet lepszy niz w czwartek, wiec szpital na dzisiaj nieaktualny ufff. Znowu beda nerwy za tydzien.

    Lena, ja juz tam drugi raz, jest tam generalnie srednio, jak w sredniowieczu, brak mozliwosc platnosci karta, brak wynikow online, dzisiaj chociaz pani w laboratorium byla mila, bo ostatnio chyba byla tam za kare.
    Ogolnie pobranie 4 h po Clexane, wiec musisz to jakos sobie wyliczyc, pobrania od 7 do 14, ale jak bedziesz 10-11 to wynik powinien byc tego samego dnia. Cena 200zl, chyba ze masz jeszcze INR,APTT, ja gtak robilam dzisiaj, zaplacilam 251. Ciekawostka- w laboratorium hematologicznym nie zrobisz morfologii, bo myslalam, ze ogarne za jednym ukluciem.
    Ogolnie jedz tam okolo godziny wczesniej, niz musisz miec pobranie, bo klopot z parkowaniem, chociaz ja wyskakuje tam z brzuchem do pana w bydce przy szlabanie, ronie oczy Shreka i pan mnie wpuszcza na aparking za budynek szpitala, dzisiaj kazal mi zaparkowac tuz pod wejsciem, bo mowi, co bede sie meczyc wiec polecam sprobrobowac. Do budynku wchodzic , od razu w lewo i zaraz po lewej jest klatka schodowa w dol, schodzisz prosto na laboratorium hematologiczne. Czekasz w kolejce badz nie, dzisiaj wszysycy ( a byl dziki tlum) chcieli mnie przepuszczac, wchodzisz do labu, mowisz co chcesz, dostajesz swistki, z ktorymi wracasz na poziom 0, jest biuro przyjec a w nim kasa, placisz, pani znowu daje Ci swoje swistki i wracasz z powrotem do labu no i czekasz na ta swoja godzine pobrania, 4h po Clexane.

    Ja za wczesnie pochwalilam tych ludzi w labie, bo poki doczekalam swojej godziny pobrania, wszyscy co tam siedzieli juz ogarneli, nagle pojawila sie jakas mloda laska, ja wstaje z krzesla o swojej godzinie, ona wiadomo, miala szybszy start :P i mowi, ze teraz ona, bo byla pierwsza (g prawda, bo siedzialam tam prawie 50 minut, q jej nie bylo), tlumacze, ze ja musze dokladnie teraz wejsc i jednak bylam wczesniej od niej poza wszuystkim, z reszta panie kazaly wejsc bez kolejki, a ta odwrocila sie na piecie i poszla, wiec ja za nia :P, ze jestem bo juz 10.20 i niestety pani musiala wyjsc hahaha. Kurcze bez przesady i to znowu kobieta. Wiec generalnie latwo nie jest. Ale wynik jest szybko, pobramnie 10.20, 11.40 podpisane wyniki, wiec od biedy mozna zaczekac.
    Oliii to to samo, dawka 80mg, obojetne czy wezmiesz forte czy max.
    Paulina faktycznie duzy.
    Caberera mam nadzieje, ze nic powaznego.
    Kiniorek wlasnie Ci mialam napisac, ze dzoncie po pogotowie, bo rozwinie stan padaczkowy i skonczy sie na ionie. Dobrze, ze go zabrali, doustymi lekami w takich sytuacjach ciezko sobie poradzic

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 20:49

    moni05, lena198808 lubią tę wiadomość

  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 2 września 2019, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj jak dobrze być w domu. Ciekawe na jak długo. Pewnie za tydzień pójdę do kontrolę do Roszkowskiego i znowu mnie wsadzi do szpitala ale teraz korzystam z wolności. Leżę na wygodnym łóżku w każdej pozycji :)

    Paulina rzeczywiście będzie klocek.

    Moni a jak badania? Skurcze jakieś? Mnie w szpitalu też ten zapach przerażał. Te sprzęty i wszystko. A najbardziej się boje igieł i co pomyślę o CC albo o wenflonie to stres.

    moni05 lubi tę wiadomość


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 2 września 2019, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina, no to cofam co mówiłam o moim „dużym” małym 😋 niezły bobas. Najważniejsze, ze ok.

    Sandrina, tak do końca września mogę 😁 ale nie w szpitalu...

    KTG wyszło nie wiem jak, bo miał przyjść lekarz i nie przyszedł jeszcze 🤷🏻‍♀️ Szyjki nie miałam mierzonej. Pobrali za to GBS, który jutro mam do odbioru i tak w Szpitalu, wiec nie wiem po co 😂 Jak na razie jest ok. Klima w pokoju, łóżko na pilota, którego nie mogłam ogarnąć, bo szukałam wajchy 😋 ale mimo wszystko nie chce tu być. Już tęsknie i hormony mi wchodzą na bańkę, ze masakra. Mając dziecko w domu to potworne...
    Jutro zaczynam dobowa zbiórkę. I może lepiej, ze posłuchałam lekarza, bo gdybym przyszła jutro to zaczynałabym pojutrze. Dzień mniej.

    Kiniorek, trzymam kciuki ✊🏻✊🏻 Musi być dobrze...

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 2 września 2019, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. Oby skończyło się dobrze... Podziwiam moja teściowa jak ona to ogarnia :(

    Moni siedź ile wlezie byle się poprawilo. Lepiej być spokojniejszym a mała w domu ma tatę i będzie miała dobrą opiekę. A Ty rób tak żeby mały był w brzuszku spokojny.

    Mnie się z nerwów w głowie kręci. K z teściową pojechał za karetka. Nie zdarzy zejść z psem więc jeszcze wycieczka mnie czeka i zrobić mu bułki do pracy bo nawet kolacji nie zjadł. Byle było dobrze...

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 2 września 2019, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola, przy dolnej granicy - jak to w ciąży, ale w normie 😊

    Kokosowa, mi podziabala już żyłę dzisiaj. W labach jakoś mnie słuchają, ze z dłoni. A tutaj ambitnie nie, ona spróbuje. A potem „ej, Baśka, ale dziewczyna ma żyły, normalnie czułam pod palcem a jej nie ma!”, no i skończyło się i tak na dłoni. Wenflonow nie znoszę, ale od września jestem w ciągu tych operacji i zabiegów, zaraz potem ciąża, wiec już się ciut uodporniłam...

    pOla34 lubi tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Atyde Autorytet
    Postów: 2393 1416

    Wysłany: 2 września 2019, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni cierpliwości w szpitalu i jak najlepszych wyników :)

    Kiniorek91 współczuję sytuacji, ale jak już jest w szpitalu pod profesjonalną opieką to będzie dobrze👍

    Nasza kochana córeczka Jagódka
    20.02.2018r. - 01.03.2018r.

    27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna

    Zostałam mamą!
    Oliwia 🥰 27.09.2019r.

    Zosia 🥰 17.05.2021r.
  • Atyde Autorytet
    Postów: 2393 1416

    Wysłany: 2 września 2019, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni a chociaż fajne te pielęgniarki??, bo swego czasu sporo w szpitalu leżalam i niekiedy taka wredota pielęgniarka to cały dzień umiała zniszczyć...

    Nasza kochana córeczka Jagódka
    20.02.2018r. - 01.03.2018r.

    27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna

    Zostałam mamą!
    Oliwia 🥰 27.09.2019r.

    Zosia 🥰 17.05.2021r.
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 2 września 2019, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek też sie już połóż i odpocznij.. za dużo wrażeń..
    Moni ah te szpitale.. oby udało się szybko wyjść.
    Kokosowa wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej :) a jak córcia?

    Mnie Olek coś uciska strasznie nad spojeniem aż boli :O dziwne uczucie..

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • pOla34 Autorytet
    Postów: 381 396

    Wysłany: 2 września 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to dobrze Moni, bo przy tym wszystkim to ważne, ze morfo się trzyma jako tako. Dasz rade. Szpital, żadna przyjemność, ale czasem trzeba. Ja caly czas oswajam ta myśl, i ciężko mi idzie. Na razie decyzja odwleka się o tydzień, chyba, ze cos mnie w międzyczasie zaskoczy, oby nie. Moja kolezanka z pracy dzisiaj zaczela rodzic 36+5, ale tez ostatnio miala troche problemow, dzidzia spora wiec mam nadzieje,ze pojdzie wszystko dobrze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 21:25

  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 2 września 2019, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Atyde - bardzo. Jak na razie serio, czy na IP czy na bloku czy tutaj - wszystkie super ;)

    Pola, stres to nasza plaga teraz. Tak sadze. Właśnie mnie ratuje chyba odżywianie jeśli o morfologię chodzi. Prócz witamin nie biorę nic na podkoksowanie. Oj tak, z bliźniakami i tak trafisz niestety prędzej czy później i to na trochę przed porodem. I tez będzie pipa, bo jak się ma w domu dziecko to zawsze jest 😞 mus to mus, jak to mówią.

    pOla34 lubi tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 2 września 2019, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam dość, serio, już mi wszystko jedno gdzie i jak, już chcę urodzić. Jest mi tak źle ze sobą.. siedzę i wsluchuje sie w siebie z nadzieją, że się dopatrze jakichś oznak nadchodzącego porodu, a tu jak na złość co najwyżej oznaki nadchodzącej infekcji oraz ból wszystkich części ciała :/
    Szyjka przy dzisiejszym pobraniu GBS wmacana przez lekarza z Medicover, który twierdził, że póki co na rodzenie mam się nie nastawiac.
    Prez całą ciążę mówiłam, że tym razem chcę całe 40tc, bo Borysowi tych 3 tyg w brzuchu brakowało, ale mam dość już i nawet nie mam komu o tym powiedzieć :( :( :(

    #żalpost

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 21:53

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 2 września 2019, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nuśka91 wrote:
    Dziewczyny mam pytanie odnośnie wyparzania rzeczy (butelka, smoczki). Właśnie sobie czytałam artykuły jak wyparzać i zazwyczaj piszą żeby przed pierwszym użyciem pogotować rzeczy ok 3-5 min w garnku. Robicie tak? Nic się nie dzieje z tym plastikiem? Myślałam, że po prostu zalewa się wrzątkiem, ale to piszą że od kolejnego użycia.

    I czy wyparzacie też inne rzeczy typu nożyczki dla dziecka, szczotka do włosków, plastikowe grzechotki itp? Czy tylko butelki i smoczki?
    Ja właśnie dziś wyparzalam butelki , smoczki, laktator- normalnie wszystko do garnka i gotowałam- z plastikiem i sylikonem nic się nie dzieje. V

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 2 września 2019, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkkaaarrr jak ja Ciebie rozumiem
    .. zeszłam z Melmanem na dół i czułam że mały mi się wwierca głęboko. Miałam nadzieję, że jednak coś się ruszy jak znowu po schodach wejdę. Bolą mnie na nowo spojenie, pachwiny, biodra. K mi dzisiaj pomagał się przebrać bo taka obolała jestem. Pomaga mi wstawać z fotelu, z łóżka. W nocy do WC bo normalnie przez ból ledwo funkcjonuje. Może te nerwy coś rusza. Ja wiem że głupotą jest myśleć o wcześniejszym porodzie. Ale ciało ma jakieś swoje granice :(

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 2 września 2019, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanka córką szczęśliwa. Zasypiała przytulona do mnie. Ale niestety nie zdążyłam jej odebrać z przedszkola. Musiałam wydzwonić mamę bo czekałam na wypis prawie do 13.20. tyle rodzących w szpitalu. Jak przy epidemii.

    przedszkolanka:), moni05 lubią tę wiadomość


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 2 września 2019, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkkaaarrr też cię rozumiem. Zmęczenie nie pomaga. Już końcówka więc chwilę damy radę chociaż ona najgorsza.


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
‹‹ 1062 1063 1064 1065 1066 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ