Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiniorek, gratulacje! Super ze wszystko gładko poszło. I jaki duży Remik!
a jaka miał szacowana wagę?
Moni może powiedz mamie, że takie komentarze ci tylko szkodzą, nic dobrego nie robią i żeby tego nie mówiła po prostu. Albo poproś męża żeby z nią porozmawiał i jej opowiedział jak tk na ciebie wpływa.
Od początku ciąży nastawiam się na poród naturalny i zdania nie zmieniłam ale tak zazdroszczę tych planowanych cc! Uwielbiam mieć w życiu wszystko zaplanowane i wy wiecie konkretnie kiedy się zgłosić do szpitala i kiedy maluch się urodzi - wiem ze cc to nie same plusy, ale możliwość zaplanowania wydaje mi się super.
Czy Wy tez macie non stop ochotę na słodycze i w ogóle na jedzenie?23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
ManiaM wrote:Kiniorek gratulacje! Duży bobas.
Moni , też jestem ciekawa wagi , obstawiam że też ok 3kg mi dziś powie na wizycie A dziś zaczynam 37 tydz .
Ciekawe jak moja szyjka i rozwarcie, już 5 dni po szpitalu A ja biorę tylko luteine, spazmoline i żelazo. A czuje się bez zmian. Na szczęście torby spakowane - muszę tylko dorzucić ciuchy dla małej.
Myślicie że w szpitalu wystarczy body na krótki rekaw i pajac?
U nas jest tak gorąco, ze zimą miałam Młodą tylko w samym pajacuJak raz jej założyłam body pod spód, to kark gorący i potówki wyłaziły
więc odpuściłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2019, 12:32
-
aga_ni wrote:Kiniorek, gratulacje! Super ze wszystko gładko poszło. I jaki duży Remik!
a jaka miał szacowana wagę?
Moni może powiedz mamie, że takie komentarze ci tylko szkodzą, nic dobrego nie robią i żeby tego nie mówiła po prostu. Albo poproś męża żeby z nią porozmawiał i jej opowiedział jak tk na ciebie wpływa.
Od początku ciąży nastawiam się na poród naturalny i zdania nie zmieniłam ale tak zazdroszczę tych planowanych cc! Uwielbiam mieć w życiu wszystko zaplanowane i wy wiecie konkretnie kiedy się zgłosić do szpitala i kiedy maluch się urodzi - wiem ze cc to nie same plusy, ale możliwość zaplanowania wydaje mi się super.
Czy Wy tez macie non stop ochotę na słodycze i w ogóle na jedzenie?
Ja mam non stop ochotę na słodycze, ale to dlatego, że zakazany owoc lepiej smakuje ;P i od początku czerwca dieta cukrzycowa... i już się nie mogę doczekać żeby zjeść jakieś ciacho z karmelem i krememhehe
aga_ni lubi tę wiadomość
-
paulina2811 wrote:Dziewczyny skoro z tego co widzę każda ma planowana cc nie wcześniej niż 38+0 to czemu jak rozmawiam z koleżankami to one mówią, że już od 36+0 chciały wywołać poród? Mi też się wydaje, że każdy tydzień jest ważny i nie bez powodu ciąża trwa 40 tygodni. A one rzeczywiście w 36 robily wszystko zeylby urodzić
Aga_ni ja od 2 tyg podjadam słodkie. Chyba nadrabiam bo na początku ciąży totalnie mnie odrzuciło od słodyczy.aga_ni lubi tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Kiniorek gratulacje, duży chłopczyk ☺️
Dziewczyny, czy u nas już codziennie będą jakieś dzieciaczki? 😀
Moni pomów z mężem, żeby pogadał z mamą o nie obciążaniu Cię dodatkowo psychicznie... Wiem, że byłoby super, gdyby mama sama na to wpadła, ale może to jedyne wyjście. Może mama nie zdaje sprawy, że tak bardzo to na Ciebie wpływa, bo myśli sobie, że chcesz wiedzieć jak najwięcej. A przeniesienie Ali to była dobra decyzja, mam nadzieję, że do tego nikt Cię nie musi przekonywać 😉moni05 lubi tę wiadomość
-
paulina2811 wrote:Dziewczyny skoro z tego co widzę każda ma planowana cc nie wcześniej niż 38+0 to czemu jak rozmawiam z koleżankami to one mówią, że już od 36+0 chciały wywołać poród? Mi też się wydaje, że każdy tydzień jest ważny i nie bez powodu ciąża trwa 40 tygodni. A one rzeczywiście w 36 robily wszystko zeylby urodzić
Porod powinien wyjsc 2 tyg przed i 2 tyg po terminu z okresu. Wlasnie po to ciąża tyle trwa i nawet planowe cc nie powinny byc wczesniej niz 38 tydzien. Oczywiście mowa tu o prawidlowej ciazy. W roznych patologiach czeka sie kazdy dzien dla dobra dziecka. Chyba że jest zagrozenie zycia matki lub dziecka to robia kiedy trzeba.
36 tydzien to wczesniak jeszcze. Po co to sobie zycie komplikowac juz na starcie jak dziecko zdrowe a ciaza idealna.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
U mnie słodycze wchodzą codziennie. Chyba bym padła jak bym nie zjadła jakiegoś ciacha albo batona
Ja dzisiaj miałam wizyte. Mały waży 2500-2600g. Szyjka tydzień temu 2cm, a dzisiaj 1,6 cm. Ale to już pewnie będzie tak się skracać powoli. Rozwarcia żadnego nie ma, wszystko pozamykane. Za 3 dni odstawiam luteine, więc jestem ciekawa czy przez to coś się zacznie dziać. Pytałam ginki to mówiła, że może być tak, że przez odstawienie urodze szybciej, ale może być też tak, że przenoszę ciążę, nigdy nie wiadomoaga_ni, Cabrera, KasiaP, sandrina22, przedszkolanka:), ManiaM, kasia1518, nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Kiniorku, gratulacje! Dużo zdrówka i wszystkiego naj dla Remika🍾 Jak się czujesz?
paulina2811 wrote:Który masz tydzień teraz? Też cc będziesz miała? Też bym chciała wykupić położna ale jak rozmawiałam z dziewczynami to mówiły, że nie było możliwości. Mam nadzieję, że opieka będzie dobra. Bo powiem Ci, miałam do czynienia z opieką w szpitalu w Kolnie (między Łomża a Piszem), mały szpital a pielęgniarki i położne jak anioły. Lepiej niż w prywatnym szpitalu
U mnie zaczął się 37, ale już sama nie wiem czy to liczy się jako 37, czy 38, bo jedna położna zapisuje tak, druga inaczej😒 ja podaję jako 37.
W ubiegłym tygodniu lekarz na NFZ stwierdził, że konieczne będzie wcześniejsze rozwiązanie. Dostałam skierowanie do poradni patologii, ale dziś mam prywatnego i czekam co on powie, bo tydzień temu mówił, że nie ma paniki i cc to pierwsze dni października.
Co do położnej, to niby idzie poczta pantoflowa. -
paulina2811 wrote:Dziewczyny skoro z tego co widzę każda ma planowana cc nie wcześniej niż 38+0 to czemu jak rozmawiam z koleżankami to one mówią, że już od 36+0 chciały wywołać poród? Mi też się wydaje, że każdy tydzień jest ważny i nie bez powodu ciąża trwa 40 tygodni. A one rzeczywiście w 36 robily wszystko zeylby urodzić
Dla mnie to głupota i egoizm. Zapewne tak strasznie im ciężko, że nie interesuje je zdrowie maluszka a własna wygoda. Ja mam skończony 37 tc, jakieś rozwarcie już jest i krótka szyjka, ale chciałbym jeszcze chociaż z tydzień potrzymać małego w brzuchu. Dlatego trochę nawet boję się tych ćwiczeń na piłce i jeszcze nie zaczęłam 🙈Cabrera lubi tę wiadomość
-
Kiniorek gratuluję!!!
Jaki duży chłopak. Żeby się urodził w 40t miałby z 4,5
paulina2811 wrote:Dziewczyny skoro z tego co widzę każda ma planowana cc nie wcześniej niż 38+0 to czemu jak rozmawiam z koleżankami to one mówią, że już od 36+0 chciały wywołać poród? Mi też się wydaje, że każdy tydzień jest ważny i nie bez powodu ciąża trwa 40 tygodni. A one rzeczywiście w 36 robily wszystko zeylby urodzić
Bo to głupie baby. Każda pod koniec ma już dość wszystkiego, większość coś boli, jak nie kręgosłup to spojenie, albo hemoroidy, albo ręce. Chyba mało która biega w szpilkach do końca. Ale tak nas natura zaprojektowała że ciąża u człowieka trwa 40tygodni i koniec. Oczywiście gdy są wskazania medycyna dopuszcza wcześniejsze rozwiązania ratujące matkę lub dziecko. Ale lekarze trzymają do ostatniego momentu. Więc cóż można powiedzieć na kobiety pijace olej rycynowy w 36??? I szczerze jeśli ciąża przebiega prawidłowo to nie wiem czy są siły które spowodują że maluch urodzi się wcześniej.
Wiec tylko takie brutalne stwierdzenie nasuwa mi się na myśl.
Pobrałam dziś gbs u położnej.
Wizyta dopiero 27 i wtedy usg. Więc zobaczę jaka będzie szacowana waga. Wtedy u mnie będzie 38+3
I pytałam położna jak tam w tej Sokółce się rodzi. Bo ona tam też pracuje. I otwarcie mi powiedziała że to zależy jak się trafi bo są różne panie. A dobra położna to 90% sukcesu. Ale jak zapytałam jak temu szczęściu pomoc żeby dobrze trafić to powiedziała że już się nie da. Kiedyś można było mieć swoją położna teraz tylko ta co jest na dyżurze. Ale pocieszyla że większość jest fajna, więc...
Miliardy ludzi jakoś się urodziło to i moja Lili jakoś się urodzi.
A na ból spojenia przy wstawianiu dziecka nic nie mogę zrobić według niej. Musi się sama ułożyć i koniec. Mogę sobie na piłce siedzieć, kręcić biodra i itd ale nie łudzić się że przyniesie szybki efekt...silent lubi tę wiadomość
-
_nova wrote:Aga_ni na słodycze nie, ale na słodkie, gazowane napoje to owszem! Najlepsze, że normalnie nie pije takich rzeczy, a teraz, na końcówce ciąży nie mam umiaru.
Haha, to bardzo dziwne. Nie jest ci zle po takich gazowanych napojach? Ja przed ciąża nie jadłam prawie w ogóle słodyczy. A teraz jak widzę reklamę czekolady dostaje ślinotoku23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
nick nieaktualny
-
aga_ni wrote:Kiniorek, gratulacje! Super ze wszystko gładko poszło. I jaki duży Remik!
a jaka miał szacowana wagę?
Moni może powiedz mamie, że takie komentarze ci tylko szkodzą, nic dobrego nie robią i żeby tego nie mówiła po prostu. Albo poproś męża żeby z nią porozmawiał i jej opowiedział jak tk na ciebie wpływa.
Od początku ciąży nastawiam się na poród naturalny i zdania nie zmieniłam ale tak zazdroszczę tych planowanych cc! Uwielbiam mieć w życiu wszystko zaplanowane i wy wiecie konkretnie kiedy się zgłosić do szpitala i kiedy maluch się urodzi - wiem ze cc to nie same plusy, ale możliwość zaplanowania wydaje mi się super.
Czy Wy tez macie non stop ochotę na słodycze i w ogóle na jedzenie?2017 #1
2019 #2
-
nick nieaktualnyA ja mam odwrotnie z jedzeniem: mało co jestem w stanie w siebie wcisnąć. Jem śniadanie (najczęściej płatki), a do obiadu muszę się zmusić...wczoraj pojechaliśmy sobie na pyszny obiadek do knajpki (taki uroczy zajazd w lesie), to do wieczora umierałam...myślałam, ze pęknę 😱 a porcja w sumie niewielka była
My tez jutro wizytujemy (wieczorkiem), przy okazji odbiorę gbs...
Ciekawe, czy cos się zmieniło (w sumie to odkąd nie plamie, to tak tylko poleguje...spacer z psinka moja zaliczam codziennie Ok 40 min po lesie)
Ale do środy nie rodzę...eM. wyjechał jakieś 300 km od domu, wiec zaciskam nogi 😅
I tez z jednej strony chciałabym już Stacha mieć przy sobie (chyba najbardziej chciałabym wiedzieć, ze mały jest zdrowy...bardzo boje się jakichś komplikacji teraz na końcówce lub podczas samego porodu), ale tez mam jakieś obawy, żeby go jakos wywoływać. Piłka nie ruszona, z ❤️ czekamy jeszcze troszke...
Pewnie dlatego, ze tydzień temu mały nie miał jeszcze 3 kg... moze jak jutro się dowiem, ze ma już te magiczne 3 kg, to się jakiś odblokuje...