Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
aga_ni wrote:Haha, to bardzo dziwne. Nie jest ci zle po takich gazowanych napojach? Ja przed ciąża nie jadłam prawie w ogóle słodyczy. A teraz jak widzę reklamę czekolady dostaje ślinotoku
Mam zgagę nawet po niegazowanej wodzie, więc te słodkie napoje niewiele zmieniają w tym temacie 😂
Co do terminu porodu, to ja chcę dotrwać do tego magicznego skończonego 37 tygodnia. Później już mi jest obojętne, kiedy wyjdzie. Lekarz po badaniu i tak mi zapowiedział, że do terminu nie dociagne. W środę mam kolejną wizytę, odbiorę wynik gbs, a później jeszcze co najmniej tydzień chciałabym wytrzymać. Ale my swoje, a organizm swoje. Kiedy będą się te nasze dzieciaczki miały urodzić, wtedy się urodzą. Niektóre nic nie robią i rodzą w 36tc, a inne myją okna, chodzą po schodach, piją liście malin, a i tak przenoszą. Natury nie oszukaszmoni05, aga_ni lubią tę wiadomość
-
Z innej beczki, co powiecie na dodawanie na 1 stronie poza waga rowniez wzrostu?? Ciekawe kto na koniec wyjdzie najwyzszy/najnizszy/najchudszy/najokraglejszy itd
Kotecki, Dominika32, ManiaM, sandrina22, nuśka91, kasia1518, Jupik, kalcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
przedszkolanka:) wrote:Kiniorek gratuluję!! Duźy Remik!💪🥰
Aga ni ja ciągle jem..zwłaszcza to,czego nie jadłam od 4 lat- słodkie,chipsy,gotowe dania. Na szczęście górą 3 tygodnie i wracam do (f)normy ;p
Moni ja już nic nie mówię..oby samo w końcu coś ruszyło.. możesz na schody iść?
U mnie gbs ujemny,mogę rodzic. Zaraz jeszcze zerknę czy mam już dzisiejsza morfologie . A żeby było śmieszniej to kapcia dzisiaj załapałam..
No, w końcu ktoś z takim samym apetytem;) Ty chyba na co dzień jesteś bardzo filigranowa prawda? Ja się zastanawiam czy moje jedzenie wpływa na wielkość dziecka? Bo jest dosyć duży... i ja tez jestem dosyć duża już (plus11kg, pierwszy raz w życiu wazę 60 kg j to jakoś kosmos dla mnie)przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Kookosowa wrote:Aga ni a jakie wyszly wady bo jakos mi umknęło to. Myslalam ze u nas wszystkie bobasy zdrowe poza tym moim gargamelem.
Z Waszym Bartusiem to moim zdaniem tez nie wiadomo, medycyna nie jest nieomylna, skoro na usg wszystko wychodzi ok to mam nadzieje ze będzie ok, a ten wynik amnio to jakaś pomyłka.
My mamy w ogóle trudna historie dojścia do ten ciąży, m.in poronienie po którym okazało się że dziecko było genetycznie zdrowe. W każdym razie finalnie za którymś in vitro z kolei się udało ale na kolejnych usg wychodziło ciagle coś nowego: torbiel na pępowinie, dużo za duża przeziernosc karkowa, za duży pęcherzyk zoltkowy no i ogólny obrzęk płodu. Lekarz mówił ze to mu wyglada na zespół Turnera. Tylko ze to wszystko było bardzo wcześnie, jakoś w 10 tygodniu i to był lekarz z kliniki niepłodności - bardzo z nami zżyty przez tr lata leczenia. Stwierdziłam ze przestał być wiarygodny, odesłał nas do jakiegoś super specjalisty od usg prenatalnego. Ja się nastawiałam już na utratę ciąży, ewentualnie amniopunkcję, w najlepszym razie testy Nifty. A on powiedział że przeziernosc karkowa jest ok, ze tamten lekarz za wcześnie to w ogóle sprawdził, ze pęcherzyk jest nie diagnostyczny, ze obrzęk zniknął a torbiel się wchłonęła.
Od tego czasu na usg u tego lekarza i u mojej lekarki prowadzącej wychodzi wszystko ok. Miałam chyba z 10usg w pierwszym trymestrze. Żadnych dodatkowych badań nie robiłam. Tylko jak o tym pomyśle to został mi jakiś niepokój.Kookosowa, Cabrera lubią tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Aga_ni ja też teraz jak odkurzacz pochłaniam wszystko. Chyba jedzenie na wielkość nie wpływa, bo ja całą ciążę na diecie cukrzycowej a mały okazuje się, że i tak będzie spory.
U mnie na wadze niedługo 7 z przodu, już nie zwale tego na dziecko w brzuchu. Mam tylko nadzieję, że do zimy zgubię bo zadnych kozaków nie dopnę na moich łydkach 😂
Edit: twój niepokój też rozumiem, u nas na początku było podejrzenie poważnej wady serca a teraz pod koniec poszerzone jelitko. No i niby na ost USG wszystko ok, ale jak to jeden gin powiedział - niektóre rzeczy można potwierdzić/ wykluczyć dopiero jak dziecko jest poza brzuchem, bo na USG nie zawsze wszystko można zobaczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2019, 16:10
aga_ni lubi tę wiadomość
-
Aga ni to skoro wszystko się naprostowalo to musi być zdrowy. We wczesnym etapie na USG nic nie widać a torbiele czy obrzęki to mogą być chwilowe. Ja zauważyłam że lekarze lubią straszyć na wyrost. Według tego dziada to ja już powinnam postawić krzyżyk na Bartku.
Ja żałuję że zrobiłam ta amniopunkcje. 5 dni w szpitalu i wynik który nie wpłynął na moje życie. W sumie i USG i badania przeczą medycynie hehe a przez ten wynik jak jadę na izbę to patrzą na ciążę z trisomia a nie dwunastnica. I patrzą jakbym zarażała trądem.aga_ni lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
nick nieaktualny
-
Brunetka no kurcze... Daj znać jak będzie zapis z ktg. Ja nie mam detektora, bo pewnie bym przy tym zwariowała. Ogólnie ja przez tydzień ktg 2 x dziennie zauważyłam, że dzidziuś po prostu ma takie momenty, że tętno mu podskakuje jak szalone, ale lekarze mówili, że zapis prawidłowy.
Ja byłam u lekarza rodzinnego z tą grypą i mam brać rutinoscorbin, syrop stodal i dalej tantum verde. Powiedziała, że mogę też aerozol do nosa, ale ma działanie wywołujące skurcze. Mówiła, że spokojnie mogę stosować, bo jestem "donoszona", ale oczywiście ja panikarz nie kupiłam tego 🙈 a jak do dwóch dni nie będzie przechodzić to antybiotyk, bo już będzie choroba trwać ponad tydzień.
Aga_ni i Kokosowa Wasze dzieciaczki wyjdą piękne, zdrowe i różowowiutkie ❤️ medycyna na prawdę często się myli.
Och u mnie ze słodkim też hardcore, zwłaszcza teraz na końcu. A wczoraj czytałam, żeby na końcu ciąży ograniczyć cukry, żeby dziecko nie przybrało bardzo dużo. No nic, kocham colę i wjechały właśnie rodzynki w czekoladzie 😮moni05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie też pod koniec apetyt na słodkie się bardzo uaktywnił
a przed ciążą i w pierwszej połowie ciąży nie jadłam praktycznie w ogóle
Raz na jakiś czas tylko domowe ciasto albo lody latem, ale tak to praktycznie nic.
A obecnie dzień bez słodyczy dniem straconym.
No i ciągle mogłabym jeść pizzę
a mam 9,5kg na plusie
Ale też uznałam, że zostały ostatnie 2 tygodnie i nie planuję się teraz ograniczać
po porodzie będzie na to czasWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2019, 16:46
moni05, Cabrera, sandrina22, aga_ni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBrunetka, ja tam osobiście nie ufam temu, co pokazuje detektor. Nigdy nie użyłam aplikacji. Najważniejszy był dla mnie zawsze tylko dźwięk serduszka
Mam nadzieję, ze ktg wyjdzie wzorowo i odeślą Cię do domku, żebyś mogła w spokoju się wykurować!
Ja dziś odebrałam pieluszki z Rossmanna (mimo, że nie otrzymałam maila, wyszło tak z aplikacji).
A co do smaków, ja całą ciążę mogłabym jeść mocno posolone FRYTKINa wadze +12 kg
ale przy moim 177 cm nie wygląda to chyba najgorzej...choć walka o powrót do formy będzie
moni05 lubi tę wiadomość
-
Sunshine czy ja czytam o sobie?
ja codziennie paczek do kawy, lód, jakieś ciasteczka. Jak nie piłam coli tak teraz ciagle mam ochotę... no i pizza - właśnie wczoraj jedliśmy!
co tydzień w sumie jemy, bo właśnie ciagle nam ochotę
sunshine03, moni05 lubią tę wiadomość
10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
24 lata -
O taaaak, ja tez moglabym cukier z cukiernicy wyjadac. Ale chyba mamaginekolog pisala cos w stylu 'macica lubi cukier' i ponoc pod koniec ciazy jak macica przygotowuje sie do porodu to wzmozone zapotrzebowanie na cukier jest w normie. Czy jakos tak, w kazdym razie tej wershi sie trzymam.
Z poprzedniej ciazy, a w zasadzie okresu po ciazy pamietam tez, ze przez pierwsze miesiace jak Borysl byl tylko na piersi to slodkie tez musialo byc zawsze w domu. Pal szesc chleb, mleko, czy chocby herbate, bez slodkiego sie nie dalo, a mimo to z porodowki wyszlam wtedy z waga sprzed ciazy i ta sie +/- trzymala az zaszlam w kolejna.