Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
KasiaP wrote:Moni, oja, doczekałaś się! Trzymam kciuki mocno mocno!
Agula, jak u Was, już po porodzie? Daj znać coś!
Aga _ni, ja Cię rozumiem, ta końcówka jest taka stresująca a 2 tyg to faktycznie wieczność się wydaje. Wpis temu się z cukrzycy cieszyłam bo dzięki temu mam za tydzień wizytę a nie za 2 :p
Sandrina,ja z Tobą zostanę, u mnie wciąż cisza i spokój. Chyba zacznę sobie wizualizować otwieranie szyjki, może coś da
Kasia dzięki za zrozumienie, widzę ze masz termin 2 dni przede mną. Mi trochę wstyd ze narzekam jak tu dziewczyny maja tyle problemów i niejedna marzyłaby o tym, żeby ciąże donosić ale jak wyszłam z tej wizyty to mi się chciało płakać. Już tyle lat czekam na to dziecko, zawsze coś było nie tak i pod górkę, tyle po drodze chorób i problemow, że już bym chciała żeby się urodził zdrowy, żebym mogła uwierzy w ten happy end.
Ja już sobie od dawna wizualizuje otwieranie szyjkii wiesz co? I nic
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Wspaniała dewiza he he he
nuśka91 lubi tę wiadomość
-
Konieczynka wrote:I chyba trochę katar mi odpuścił, wypiłam hektolitry herbaty z miodem i lipa, główkę czosnku i malinki. Może jutro będzie już całkiem nieźle.
Jeśli chodzi o dłonie to faktycznie ja mam problem. Teraz jak się przeziębilam to jeszcze bardziej stopy i dłonie spuchly. I najgorzej jest z opuszkami palców, uczucie takie jakbym je moczyla w wodzie pół dnia i straciła czucie w opuszkach. I ból przy krojeniu np.
I chwalilam mego męża ostatnio jak mi pomaga. W rozwieszaniu prania jest mistrzem. Same zobaczcie, nikt tak jak on tego szybciej nie ogarnie...
Haha moja koleżanka ostatnio mi opowiadała ze jej mąż powiesił pranie, tylko ze poprzedniego nie zdjął. Powiesił mokre na suchym 🤦♀️
Pytałam dzisiaj znowu lekarkę o te obrzęki i bóle dłoni, mówiła ze nic na to nie poradzimy
Cieszę się ze przeziębienie Ci przeszło, mi tez, od wczoraj już nie mam kataru. Mam za to ciagle ponad 37 stopni, lekarka mówi ze tk jeszcze ok, ale mi się to dziwne wydaje.
Ja tez przeżywam poród Moni jakbym sama rodziła! Czekamy na wieści!moni05 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
aga_ni wrote:Haha moja koleżanka ostatnio mi opowiadała ze jej mąż powiesił pranie, tylko ze poprzedniego nie zdjął. Powiesił mokre na suchym 🤦♀️
Pytałam dzisiaj znowu lekarkę o te obrzęki i bóle dłoni, mówiła ze nic na to nie poradzimy
Cieszę się ze przeziębienie Ci przeszło, mi tez, od wczoraj już nie mam kataru. Mam za to ciagle ponad 37 stopni, lekarka mówi ze tk jeszcze ok, ale mi się to dziwne wydaje.
Ja tez przeżywam poród Moni jakbym sama rodziła! Czekamy na wieści!
Nie potrafie sobie takiego faceta wyobrazić. Moj jest pedantem i to się przekłada na wszystkie inne sfery życia że jest poukładany itd. Ale nie ściągnięcie prania i powieszenie kolejnego kojarzy mi się tylko z leniem ktory robi wszystko w życiu po łebkach. Toż to lenistwo level hard grubo. -
Konieczynka no mistrz prawdziwy 😂
Nuska91 no mój ma właśnie nonszalanckie podejście do czasu. Zawsze na niego czekam i zawsze się denerwuję, że wszyscy będą myśleli że to przeze mnie jesteśmy spóźnieni "bo się baba długo szykowała". Ale cytat z obrazka idealnie do niego pasuje 😘
Co do narzekań - ja się nie wstydzę; uważam, że każda z nas ma do tego prawo, bo po krótszych lub tak jak również u mnie, dłuższych staraniach wszystkim nam tak samo zależy, żeby mieć już te nasze maleństwa bezpiecznie przy sobie. I każda musi tym emocjom dać w końcu upust.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2019, 18:36
aga_ni, nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Uwemhe wrote:Nie potrafie sobie takiego faceta wyobrazić. Moj jest pedantem i to się przekłada na wszystkie inne sfery życia że jest poukładany itd. Ale nie ściągnięcie prania i powieszenie kolejnego kojarzy mi się tylko z leniem ktory robi wszystko w życiu po łebkach. Toż to lenistwo level hard grubo.
Haha, no mi tez sobie to trudno wyobrazić, mój mąż jest panią domuByłam ostatnio na imprezie babskiej na której koleżanki opowiadały jak bardzo ich mężowie nie są zaangażowani w dbanie o dom. Historia o powieszeniu tego prania kest stamtąd ale moja ulubiona jest o innym mężu, który zamyka się w sypialni, włącza odkurzacz i udaje ze odkurza, czeka chwilę po czym go wyłącza 😂 zamordowalabym, ale koleżanka ma na to luz
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
kasia1518 wrote:Przedszkolanko mocno Cię te dłonie i stopy swędziały?
I badania jakie robiłaś to ALT, AST, Bilirubina i kwasy żolciowe?
Jutro chyba pojadę na badania bo i mnie swędzą ale nie jest to mocne swędzenie
❤❤❤.
-
Hej Dziewczyny!
Gratuluje wszystkim rozpakowanym Mamusiom , a tym czekającym życze dużo cierpliwości...😊
U mnie synek w 37tc i 3d ważył ok. 3700g, dlatego jeżeli nic wcześniej się nie wydarzy mam skierowanie na 1.10 do szpitala, a narazie nic się nie rusza mimo rozwarcia na 1cm.
Cabrera jak wrażenia ze szpitala na Polnej? Obawiam się zostania z Maluchem po cesarce bez pomocy...nuśka91 lubi tę wiadomość
-
Milanka wrote:Paulinko, jak się czujecie? Jak Twoj Staś?
Milanka lubi tę wiadomość
Paulina -
Dziewczyny czy miała któraś z was ból u góry brzucha tak po prawej stronie jakby skurcz tak co 5 min!? Na bóle porodowe to mi nie wyglądaNasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
paulina2811 wrote:Powiem Ci, że im więcej chodzę tym jest lżej dużo, jak już się rozchodze to już dobrze jest. Ale najgorsza jest zmiana pozycji np z siedzącej na chodzaca. Ciężko jest wtedy bardzo. I nie wiem czy dzień przed ciąża nie dostałam cholestazy bo mam wysypke. A Stas jest duuuzy, inaczej się go trzyma jak jest taki większy. Spokojny jak aniołek ale jak już się rozplacze to długo się uspokaja.
Hahaha, masz troszkę tych slodziutkich kilo do noszenia😊 -
Milanka wrote:Hahaha, masz troszkę tych slodziutkich kilo do noszenia😊
co jedyne tu jest złego to to, że obchód jest 1 raz dziennie o 9 rano. Tak to ciężko złapać lekarza bardzo. Są położne i pielęgniarki, informacje i pomoc bez ograniczeń ale czasami przydałaby się lekarka żeby się zapytać
Milanka lubi tę wiadomość
Paulina -
paulina2811 wrote:Oj żebyś wiedziała, że jajk już mam na rękach to brzuch szybko zaczyna boleć
co jedyne tu jest złego to to, że obchód jest 1 raz dziennie o 9 rano. Tak to ciężko złapać lekarza bardzo. Są położne i pielęgniarki, informacje i pomoc bez ograniczeń ale czasami przydałaby się lekarka żeby się zapytać
Lekarz to cały czas ten sam, czy jak zmieniłaś oddział to już inny? Szczerze niespodziewalam się, że personel będzie taki uczynny i serdeczny. Myślałam, że zwłaszcza położne będą takie stereotypowe wredne babska. A tu mnie na plus zaskoczylas😁 -
kasia1518 wrote:Przedszkolanko mocno Cię te dłonie i stopy swędziały?
I badania jakie robiłaś to ALT, AST, Bilirubina i kwasy żolciowe?
Jutro chyba pojadę na badania bo i mnie swędzą ale nie jest to mocne swędzenie
tak,te badania i wyszły podwyższone tylko kwasy trochę.kasia1518 lubi tę wiadomość
-
emikey wrote:Przedszkolanka ja rozumiem czemu wyjesz. Z Gaba miałam wywoływane I modlę się żeby nie musieć znów a ten mały gad ni myśli się ruszyć. Za 2 dni 40 tydz ech
-
Milanka wrote:Lekarz to cały czas ten sam, czy jak zmieniłaś oddział to już inny? Szczerze niespodziewalam się, że personel będzie taki uczynny i serdeczny. Myślałam, że zwłaszcza położne będą takie stereotypowe wredne babska. A tu mnie na plus zaskoczylas😁
na położnictwie mam sale 2 osobową. Łazienka na sali. Czyściutko i na sali i w łazience. Narazie złego słowa nie powiem na usk
Milanka lubi tę wiadomość
Paulina