Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, przepraszam ale muszę nadrobić A jest mega ciężko czasowo bo od porodu śpię tylko ok 4h dziennie. Zmęczenie bierze górę, mała jest wymagająca, ma problemy ze ssaniem. Karmię ją mm i strzykawka to co wyciągnę. Ale jest to dosłownie 2ml na pierś...
No walczę, czekam na pokarm.
.
Co do porodu, rodziła naturalnie bez zzo z małym nacieciem, bo mała urodziła się z rączką przy główce więc bóle parte były ciężkie, dziecko się cofało. Porod do 6cm czyli przed podaniem oksytocyny był ok . Potem skurcze mega silne i co 2 min. Pełne rozwarcie było po ok 30 min. Potem parte. Szczerze myślałam że trwa to wieczność, chciałam żeby się skończyło. Przy skurczy wylaczalam się, zamykalam oczy - pomagało. Współpraca z położna, wykonywalam jej polecenia żeby poszło szybko. Mój F. Ze mną caly porod. Wspierał mnie.
Nie spodziewałam się tak dużego dziecka. Nadal nie wiem w jaki sposób je urodziłam. Odlatywalam i tracilam świadomość przy skurczach . Ale udalo się. Była na brzuchu. Taka piękna . Moja . Szycie krocza było okropne . Teraz też bardzo boli. Nie siadam.
To tak w skrócie, trochę z mojej wizji, trochę popytałam bo nie pamiętam wszystkich szczegółów .
Dla takich chwil warto żyć.Goemi, Aaga, mia4444, aga_ni, wiktoriaa, silent, kasia1518, kkkaaarrr, Cabrera, Kookosowa, Klaudia2016, japonka, Jupik, brunetka91, KasiaP lubią tę wiadomość
-
Muszę sporo nadrobić, bo w sobotę o 14:24 przyszła na świat moja córkę Marta. 52 cm, 2950 g, 10/10.
Poród SN, zzo, nie obyło się bez nacięcia krocza. Rozpoczęło się od odejścia wód w nocy, od tego momentu równo 10 godzin. Powoli się ogarniam... sytuacja trochę z zaskoczenia, może to pełnia księżyca albo po prostu punktualne dziecko (38+0, ciąża donoszona, to wychodzę).
Aaga, ammarylis, Konieczynka, mia4444, sandrina22, Goemi, wiktoriaa, silent, kasia1518, moni05, kkkaaarrr, Monalisa88, kalcia, meerici, przedszkolanka:), Cabrera, Kookosowa, Klaudia2016, adella1, Karooo93, ManiaM, japonka, brunetka91, KasiaP lubią tę wiadomość
-
Gratulacje Awaria
Fajnie ze Mala nie kazala na siebie czekac!
Maniam ostatnie zdanie jest zwienczeniem wszystkiego. Nie wazne ze boli jak cholera, ale dla takich chwil warto zyc - strzal w dziesiatke!
Dziewczyny na drzemki w ciagu dnia odkladacie Maluchy do lozeczka?Awaria_90 lubi tę wiadomość
-
Goemi wrote:Aga ni odkąd tu trafiłyśmy to proszę o konsultacje z doradcą laktacyjnym bo jest w tym szpitalu piętro niżej i półki co nic z tego więc na innego specjalistę tym bardziej nie ma co liczyć.
Na razie nie dokarmiam żadnym mm,dostała mm raz jak nas teraz przyjmowali na oddział ale nie chciała za bardzo wypić. W sumie zjadła ok 35 ml.
Porazka, co za wsparciepewnie nie wynika to ze złej woli tylko z chaosu który panuje w szpitalach i wszechobecnego braku wszystkiego. Tym bardziej moim zdaniem trzeba się upominać i prosić o wsparcie. Trzymajcie się!
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Dzień dobry dziewczyny! Nowy tydzień nowe wyzwania! Mam nadzieje że w tym tygodniu poznam w końcu swojego synka. A Wam mam nadzieje się uda złapać rytm z maluchami, wziąć w spokoju przyjaźnić, przespać się, nakarmić dziecko do syta, pozbyć się bólu po porodzie itp.
Powiem Wam szczerze ze mnie trochę przerażają wasze opowieści w kontekście delegacji mojego męża. Jeszcze nie wiem kiedy wyjeżdża ale pewnie w listopadzie, nie wiem na ile tygodni ale pewnie na kilka. Ciekawe jak sama sobie dam radę wtedy. Na co dzień jestem bardzo silna ale jak się sypię to tylko mój mąż mnie potrafi pocieszy, wesprzeć i pozbierać.
Dlatego tak dopytywałam o to jak was wpiera rodzina i z tego co pisalyscie to nie za bardzo:/ Ja dostałam dużo jedzenia zamrożonego, w sumie na kilkanaście obiadów mam zapasy, zawsze to jakaś jedna rzecz z głowy.
Mania gratulacje!!! Piękny opis porodu! Życzę szybkiego powrotu do formy.
Awaria gratulacje! Ależ Ci zazdroszczę tego porodu w 38+0. Byłam wtedy milion kg lżejsza, sprawna j w super formie. Te ostatnie 2 tygodnie są dla mnie cięższe niż cała ciąża.moni05, Awaria_90 lubią tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Mania i Awaria gorące gratulację. Tulcie swoje szczęścia
A dziś jeszcze microfala na oddziale się popsuł i jak mam wysterylizować laktator? Wczoraj dostałam probiotyk dla Matyldy i pielęgniarka mówi żeby dać jej wypić z kubeczka no chyba że mam swoją strzykawkę, a dziś inna pielęgniarka i już mają strzykawkę.Awaria_90 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Przede wszystkim gratuluję wszystkim nowym mamusiom z całego serducha. Dużo zdrówka dla Was i maluszków:*
Staram się podczytywać na bieżąco. Widziałam że któreś z Was pytały co u nas. Filipcio dalej w szpitalu... z wagą do przodu. Wczoraj przekroczyliśmy 1900g. Z oddychaniem super. Pięknie je butelką. Ja mleczko dalej ściągam. Walczę z laktatorem już drugi miesiąc po 5 razy na dobę bo więcej po prostu nie wyrabiam. Z mlekiem nie ma szału. Na to co je wystarcza póki co. Zobaczymy jak będzie dalej. Cieszę się że i tak narazie udało mi się utrzymać laktację. Maluszek i tak dostaje w nocy dwie porcje mleka sztucznego bardziej kalorycznego. Nie chciałam ale po moim słabo przybierał więc nie było wyjścia. Po moim przyrost tygodniowy był tylko po 100g a odkąd wprowadzili to mleko to jest prawie po 150-200g tygodniowo więc jest różnica. Możliwe że od dzisiaj zmienią mu na 4 porcje. Jeśli ma mu to pomóc to cieszę się. Waga jest teraz dla mnie najważniejsza bo ciągle mamy sporo do nadrobienia....
W przyszłym tygodniu w pn mamy badania kontrolne. Jeśli wszystko będzie dobrze to możliwe że w połowie następnego tygodnia nareszcie zabierzemy naszego synka do domu... Tak szczerze, pragnę tego jak niczego innego w życiuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2019, 09:21
silent, Aaga, Goemi, wiktoriaa, aga_ni, ammarylis, przedszkolanka:), Cabrera, Kookosowa, Karooo93, japonka, mia4444, Jupik, moni05, KasiaP, Awaria_90 lubią tę wiadomość
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
Basiu, uważam, że to dobra decyzja z mlekiem. Najważniejsze co mu mogłaś dać - dałaś. Wczesne przeciwciała. I całkiem długo. Wasza sytuacja jest jednak szczególna i jeśli tak dobry jest przyrost po mm to bym się nawet nie zastanawiała. Oczywiście to tylko moje zdanie
Lekarze wiedzą co ostatecznie było przyczyną hipotrofii? Rzeczywiście łożysko?
Super, że już niedługo będziecie się sobą cieszyć w domu! -
Goemi umyc laktator, zagotowac wode w czajniku I zalac. Ja tak robie I w szpitalu wszystkie ziewczyny tez.
Basiu rewelacyjne wiesci!! Po takich przejsciach dzien wyjscia ze szpitala bedzie pewnie rownie pieknt jak pierwszy widok synka1900kg to juz elegancka waga, super nadrabia! Tez bym sie nie zastanawiala tylko podawala co kaza, a fakt ze utrzymalas bez Malego dwa miesiace z laktatorem I dalej masz mleczko zasluguje na nedal! Oboje jestescie wielcy!
Aga_ni z ta pomoca wszystko zalezy od rodziny. Moja jest w Mlodej zakochana I bardzo chetna do pomocy, to raczej my nie mamy potrzeby z niej korzystac. Choc juz dwa razy Julka zostala z rodzicami a my mielismy wychodneza tydzien tesciowa bedzie miala swoj debiut. My tez wychodzimy z zalozenia ze nie wstydzimy sie prosic o pomoc jak cos I poki co nikt nam nie odmowil
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2019, 09:44
Goemi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy skurcze bezbolesne ale co 6 min od 2 godz mogą nie oznaczać zbliżającego się porodu? Któraś z Was tak miała ze się wyciszyły? Zatrułam się wczoraj i cała noc wymiotowałam.. jestem wrakiem człowieka a tu doszły te skurcze.. wzięłam nospe i mam nadzieje ze przejdą bo w takim stanie nie wyobrażam sobie porodu
-
silent wrote:Basiu, uważam, że to dobra decyzja z mlekiem. Najważniejsze co mu mogłaś dać - dałaś. Wczesne przeciwciała. I całkiem długo. Wasza sytuacja jest jednak szczególna i jeśli tak dobry jest przyrost po mm to bym się nawet nie zastanawiała. Oczywiście to tylko moje zdanie
Lekarze wiedzą co ostatecznie było przyczyną hipotrofii? Rzeczywiście łożysko?
Super, że już niedługo będziecie się sobą cieszyć w domu!
No w każdym razie nikt teraz nic nie stwierdzi. Pozostaje mi dalej modlić się i wierzyć że będzie zdrowy tak jak do tej pory...
Zresztą już nic nie zmieni mojej miłości do niego. Co by się nie działo to Filip i mój narzeczony to dwie największe miłości mojego życia❤ kocham ich z całego serca i dziś wiem że moje życie ma sens tylko z nimiWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2019, 10:03
kalcia, Aaga, ammarylis, Goemi, silent, Cabrera, kasia1518, Kookosowa, Karooo93, mia4444, sandrina22, Jupik, KasiaP lubią tę wiadomość
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
Jupik, nawet nie wiesz jak mnie ucieszyło, ze nie tylko ja sie tak czuje po cc. Jakis przez to przejdziemy, musimy! Nie pamietam czy planujesz jeszcze dzieci, ja nie i bardzo mnie to coeszy, bo gdybym miala byc jeszcze w ciazy to od 2 kresek zadreczalabym sie wizja porodu...
Awaria, gratulacje!!
Basia, jeszcze chwila a Filipek podwoi swoja mase urodzeniowagdyby urodzil sie w terminie to ile by teraz mial? Chyba cos kolo 2 tygodni, tak? Ta roznica w wadze przestaje byc az taka drastyczna, przeciez moja donoszona Nina miala 2800, a i 2500 to normalne, zdrowe dziecko. Jeszcze kilka msc i roznica calkiem sie zatrze
Jupik, Awaria_90 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Awaria gratulacje!
Olala u mnie skurcze BH potrafiły być regularne i długo więc na końcu nie zwracała uwagi na nie. Dopiero w dniu porodu od rana mimo nieregularnosci bolesne skurcze dały mi nadzieję ze to juz☺️
U nas noc nieco cięższa od poprzednich. Aktywność godzinę prędzej później co chwilę pierś chciała gdy zasypiala odkladalam ja ledwo zasnęłam płacz i znów pierś. Tak się meczylysmy do 1 w nocy po czym nasza 4.5h przerwa na nocny sen. Przeszło mi przez myśl ze ta pełnia sprawia u niej jakiś niepokoj😅
Dziś dzwonilam do położnej w sprawie pierwszej wizyty i mówiła ze jutro do Nas przyjdzie. Mam nadzieję ze weźmie wagę i zwazy malutka. I ze będzie wszystko dalej ok.
Co do nastrojów mój najgorszy póki co nie jest. Jedynie mnie drażni ze mąż ma swoje zajęcia i tak chciał byśmy wyszły ze szpitala a wczoraj spędziłam cały dzień sama z Małą bo córki poszły pobiegać na swiezym powietrzu.
Pod wieczór jeszcze miałam stan podgoraczkowy ale to pewnie skutek ciągłego bólu krocza po cięciu i szyciu plus nawał pokarmu.
Co do pomocy to mi mąż pomaga. I wczoraj i dziś robi obiad. Więc nie muszę się o nic martwic
Spokojnego dnia
I kciuki za rodzace dzisiaj☺️olala2910, Awaria_90 lubią tę wiadomość
Karolina 10.10.2019💞
Lena 8.11.2012💞
Samantha 27.10.2009💞
-
wiktoriaa, ammarylis, Konieczynka, Uwemhe, Goemi, silent, Cabrera, kasia1518, Aaga, Kookosowa, Karooo93, adella1, ManiaM, Klaudia2016, przedszkolanka:), japonka, mia4444, sandrina22, Spirit, Jupik, moni05, brunetka91, KasiaP lubią tę wiadomość
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
basia1987 wrote:
Filipek cudowny:-) wojownik jak nic. Pieknie waga idzie w górę
. Bardzo bardzo się ciesze że tak naprawde same pozytywne wieści.
Kiniorek co u ciebie? Czemu się nie odzywasz? Mam nadzieję że wszystko ogarniasz?
Ja psychicznie bardzo dobrze ale w ciąży też raczej wachan hormonow nie miałam. Jestem dziś 2 tyg po cięciu i czuje się dobrze. Oczywiście troche jak dotknę to boli rana. Brzuch nadal mam duży i nie wiem jaki będzie. Przed ciążą miałam.rozejscie sie miesni prostych brzucha wiec przez to był wystający. A teraz chyba coraz gorzej. W piatek mam fizjoterapeute i spojrzy na blizne i popracuje z nią i zobaczy miesnie. Dziewczyny każda mama po porodzie powinna sie wybrać do fizjo zajmującego sie mamami.po.porodzie. z blizną trzeba pracować i to z tą w kroczu i na brzuchu.
Dziewczyny wyluzujcie z tym.mlekiem mm i kp i cesarką i naturalnym. Dla dziecka nie ma różnicy. Jak trzeba dokarmiać to dokarmiajcie bez dopisywania żadnej teoorii że nie ogarniacie. Przecież na bycie mamą składa sie tak.wiele czynnikow. I sposob karmienia i rodzaj porodu na szczescie wogole tego nie definiuje.
Moja mama w piatek przyleci na 4 dni i pozna naszego misia:-). Wogole jestem w nim zakochana
Dziewczyny polecam 3 dziecko:-). Jest takie wszystko na luzie:-) hehehhe
Patrze na niego i chce go tylko całować. Mam wielki luz do wszystkiego:-).pewnie to też pewność że to moje napewno.ostatnie maleństwo.
No.i ciesze sie ze nie jestem.w ciąży. 4 dni po cs czułam sie juz lepiej niż w koncowce ciąży:-). Co to jest za szalony stan hehehe.Karooo93, moni05, KasiaP lubią tę wiadomość
-
Umewhe popieram trzecie maleństwo fajna sprawa😊😁 i ostatnie w naszym przypadku. Chyba ze zmienię zdanie ale jakoś dluzyla mi się ta ciąża szczególnie końcówka. Poród mimo tego ze był szybki i bez komplikacji zostawia jakiś cień traumy w moim umyśle. 🙄 To znak ze trójka dzieci jest wystarczająca. 😅 Choć był pomysł by Karolince sprawić rodzeństwo do wspólnych zabaw 😅Karolina 10.10.2019💞
Lena 8.11.2012💞
Samantha 27.10.2009💞
-
nick nieaktualnyBasia, Filipek jest cuudownt, mam nadzieje, ze już nie długo będziecie wszyscy w domu ❤️
ManiaM, Awaria, gratulacje 😊
A ja melduje się po ciężkiej nocce, młodemu ewidentnie noc pomyliła się z dniem..pierwszy raz miałam łzy w oczach ze zmęczenia/bezsilności... jak ja zazdroszczę dziewczynom, które maja mezow pod ręka...mój pracuje, wiec w nocy nie chce go męczyć, w ciągu dnia jestem sama, a jak wraca z pracy, to jest zmęczony i tez nie nam serce zarzucać go obowiązkami
Ach, życie...Awaria_90 lubi tę wiadomość