Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
japonka wrote:U mnie też albo kolki albo problemy z napięciem mięśniowym bo się młody cały pręży, wygina, robi się czerwony i krzyczy, nie cały czas ale raz dziennie albo w nocy taką sesję zalicza, w szpitalu też się zdarzało. Dzisiaj pięknie spał w nocy między karmieniami to z kolei w dzień dał nam popalić kilka godzin. Jutro będzie położna na patronażu to się dowiem czy coś mogę dać na brzuszek, wtedy się powinno wyjaśnić co i jak... Ja jednak trochę brzuszek obstawiam bo się zwykle uspokaja po paru bąkach albo kupie.
Paulina, ja mam w środę psychiatrę więc łączę się w bólu. Pamiętaj, że to się bardzo często zdarza i to są normalne odczucia, mi pani ze szkoły rodzenia tłumaczyła że to dosłownie jest chemia, np hormony odpowiedzialne za laktację powodują obniżenie estrogenów, które z kolei poprawiają nastrój i większości kobiet siada samopoczucie 4-5 dni po porodzie już... Ale powinno się unormować. Jeśli nie to nie bój się poszukać pomocy.Paulina -
paulina2811 wrote:Ale u mnie synek jest nerwowy, płacze a wystarczy, ze ktokolwiek inny weźmie go na ręce i spi jak aniołek..i wtedy sobie myślę, ze widocznie jestem do dupy mamą skoro nie umiem zająć się własnym dzieckiem
Paulina, dziecko wyczuwa nastrój mamy. -
Ja nie mam i nie miałam z 1 dzieckiem baby bluesa. Za to ciągle bym trzymała na ręku i całowała i wzdychala do moich dzieci i podziwiala jak piękne są hehe
Daniel w ogóle inne dziecko od Gabriela. Gaba kocha zimno, typowy brytol. Za to Daniel uwielbia ciepelko. Najlepiej mu na jasku pod kocykiem i kołdrą. Nie chcę wmawiać w złą godzinę ale nie płacze w ogóle. Albo ma czas aktywności kiedy rozgląda się swoimi dużymi oczami i uśmiecha do mnie albo spi. No i je. W sumie je ciągle (na śpioch też)
-
Paulina u mnie to samo. Słodko spi na męzowi, tesciowa go nosi i sie uspokaja a u mnie ryk.
A jak ma kolke to mam wrazenie ze go jeszcze bardziej wkurzam i wrmtedy oddaje go meziwi bo u niego o niebo lepiej ją przechodzi niz u mnie. Nie tak to sobie wyobrażałam... maz mial jutro wracac do pracy ale idzie do lekarza po opiekę bo nie dałabym rady.Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Aguuula;2525 wrote:Paulina u mnie to samo. Słodko spi na męzowi, tesciowa go nosi i sie uspokaja a u mnie ryk.
A jak ma kolke to mam wrazenie ze go jeszcze bardziej wkurzam i wrmtedy oddaje go meziwi bo u niego o niebo lepiej ją przechodzi niz u mnie. Nie tak to sobie wyobrażałam... maz mial jutro wracac do pracy ale idzie do lekarza po opiekę bo nie dałabym rady.Paulina -
Aguuula;2525 wrote:Paulina u mnie to samo. Słodko spi na męzowi, tesciowa go nosi i sie uspokaja a u mnie ryk.
A jak ma kolke to mam wrazenie ze go jeszcze bardziej wkurzam i wrmtedy oddaje go meziwi bo u niego o niebo lepiej ją przechodzi niz u mnie. Nie tak to sobie wyobrażałam... maz mial jutro wracac do pracy ale idzie do lekarza po opiekę bo nie dałabym rady.Paulina -
brunetka91 wrote:Co do kolejki to teraz moja kolej 😜
Dziś już 40+3. Może ta pełnia w końcu coś da i Kornelia wyjdzie 😁
A to przepraszam, nie wpycham się, jesteś oczko wyżejmnie męczą skurcze mocno właśnie ale to nie pierwszy raz wiec się nie napalam.
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Olliiii wrote:Mój mały 10 dni temu miał już 3500g,wiec tez nie chciałabym go za długo tuczyć w brzuchu. Ja dzisiaj w nocy wystawiam krzeslo na dwór i siedzę w blasku księżyca, może wzmocnie jego moc 😂
Daj znać czy działa, jak tak, wynoszę śpiwór na balkon23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Goemi wrote:Ja niestety chyba łapie baby bluesa 😭 dziś lekarz stwierdziła że musi dojść do wagi urodzeniowej i dopiero wtedy nas wypiszą. Czyli pewnie cały tydzień. Podają jej tylko glukozę i mam jak najwięcej karmić. Taka pogoda a my nawet wyjść na spacer nie możemy. Nie bardzo wiem po co tu siedzę przecież w domu też będę ją karmić. We wtorek ślubowanie pierwszoklasisty i nie pójdę
tu codziennie nowy lakarz i codziennie od. Nowa podaję problem wagę urodzeniową itd.. wczoraj lekarz mówiła że jak będzie widoczny przyrost to nas wypuszczą a dziś że nie 🙅
Goemi jakbyś się gorzej czuła i musiała jednak zostać chwile jeszcze w szpitalu, może maja tam do dyspozycji
psychologa? Taka rozmowa często może pomoc odnaleźć się w sytuacji.Goemi lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
paulina2811 wrote:Identyczna sytuacja, jakbym czytała o sobie.. I jeszcze każdy Ci mówi w domu:nie denerwuj się, niepotrzebne emocje.. Wiem, ze niepotrzebne ale to chyba u matki dziecko powinno się uspokajac a boję się, ze nie wytworzy ze mną więzi
Paulina nie mam żadnych doświadczeń w tym temacie, ale wiem ze mówienie nie denerwuj się (podobnie jak nie stresuj sie) jest niepotrzebne i frustrujące. Wiadomo że wiesz że nie powinnaś tak reagować ale tonie do końca zależy od Ciebie. Pamiętaj że absolutnie nie ma takiej możliwości żeby Twoje dziecko nie nawiązało z Tobą więzi. Nawet jeśli będzie wybuchało płaczem przy Tobie, jesteś dla niego najważniejsza osoba. Może spróbuj zaakceptować to, że uspakaja się u innych ludzi na rękach i spróbuj uznać że to dobrze, że w ogóle się uspokaja.KasiaP lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
paulina2811 wrote:Dziewczyny czy Wy też macie baby bluesa? Ja mam wrażenie, ze nie umiem się zajmować własnym dzieckiem, ze jestem złą matką i całe dnie depresja
Kochana miałam tak przy pierwszym dziecku. Chciałam zeby wszystko było idealnie, zadowolony bobas, posprzatany dom, codziennie inny swiezy obiadek, a ja piękna i zgrabna zaraz po porodzie. Rzeczywistość mnie przerosła. Chciałam KP a mleka jak na lekarstwo, syn alergik darl się całymi dniami, ja wiecznie z nim sama nie dawałam rady. A placz dziecka to największa tortura. I jak mnie to wkurzalo ze kołysze brzdaca pół godziny a ten ryk, mąż weźmie i zaraz się uspokaja. Ale właśnie dziecko wyczuwa emocje, we mnie buzowaly i zamiast go wyciszac bujalam, szarpalam a moje ciiii też nie było spokojne tylko nabuzowane.
Teraz trochę inaczej do tego podchodzę i o ile mam okazję, jeśli Mała nie uspokaja się u mnie to oddaje mezowi. Ale też i w drugą stronę bo jak go już nerw chwyta to ja przejmuje Lidie. I tak w kółko. Dziś znowu wieczór z płaczem. Ewidentnie brzuszek, po 1/8 czopka glicerynowego była kupa po pachy. Teraz śpi.
Pamiętajcie ze jesteście najlepszymi matkami dla swoich dzieci. Zle matki nawet by się nie przejęły płaczem. Miały by to gdzieś. A więź z maluchem już jest, od poczęcia, to wasze serduszko słyszały 9 miesięcy, wasz głos, wasz sposób chodzenia znają. A przed nami rok macierzyńskiego (przynajmniej u większości) i po tym roku z tych naszych babelasków będą przylepy mamusi.
Dziewczyny w ciąży, wiem jak ciężko było z brzuszkiem, ale na pocieszenie powiem ze jak dziec siedzi w środku to przynajmniej nie płacze.
A pełnia srełnia...aga_ni, Kookosowa, Goemi, lena198808, moni05, ammarylis, mia4444, KasiaP lubią tę wiadomość
-
Aga ni odkąd tu trafiłyśmy to proszę o konsultacje z doradcą laktacyjnym bo jest w tym szpitalu piętro niżej i półki co nic z tego więc na innego specjalistę tym bardziej nie ma co liczyć.
Na razie nie dokarmiam żadnym mm,dostała mm raz jak nas teraz przyjmowali na oddział ale nie chciała za bardzo wypić. W sumie zjadła ok 35 ml.
Uwemhe no właśnie się zastanawiam jak to zorganizować z tym pasowaniem. Zobaczę co jutro usłyszę na obchodzi. Wszystkie badania ok, posiew jałowy więc może może tak się dziś pocieszam
Ze starszą córką też to przerabiałam, że bardziej wolała teściową niż mnie i naprawdę wkurzało mnie to strasznie i czasem było bardzo nie miło.
Teraz też sobie czasem myślę, że coś ze mną nie tak skoro dziecko woli butelkę niż pierś i co ja za matka, że mam niedokarmione dziecko. I co te wszystkie myśli dają - zupełnie nic, więc dziewczyny starajmy się nie za dręczać. -
Jejuuuuu, potknelam sie rano na resoraku Borysa, stanelam na nim i ujechala mi noga. Orla nie wywinelam, ale jakos tak sie wygielam, ze strasznie zabolal mnie brzuch. Caly dzien przy gwaltowniejszym ruchu bol j pieczenie czego juz od ladnych paru dni w ogole nie bylo. A teraz na wieczor nad linia ciecia gruby, wielki i co najgorsze cieply baleron. Boje sie, ze jakis szew mi puscil, albo ze cos sie tam w srodku rozerwalo
Jak mi jest zle po tym CC, dni mijaja, a ja caly czas sie tym zadreczam, czemu nie udalo sie SN... mam wrazenie, ze przez to jakos gorzej mi sie to goi, bardziej boli, a ja mam wstret do siebie za ta niedoleznosc i opuchniety baleron w majtkach... jak tak dalej pojdzie to i ja skoncze u psychologa, a to bylaby jakas ironia losu, bo nie oszukujmy sie, zycie zafundowalo mi obiektywnie gorsze doswiadczenia i z nimi wszystkimi radzilam sobie sama, w glowie wszystko sama ukladalam, a teraz codziennie rycze, ze mnie pocieli i ze mi z tym zleWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2019, 23:07
-
Kkkaaarrr, ja z kolei mam wrażenie, że nie nadaję się do rodzenia dzieci. Pierwszy poród SN masakra, ile po tym psychicznie dochodziłam do siebie to moje. Drugi poród wywoływany i też dupa, zakończony CC i czuję się jak Ty, bo nastawiałam się, że drugi raz dam radę i pójdzie szybciej i łatwiej, a musieli ciąć. Mam wrażenie, że rana źle się goi, wczoraj nad linią cięcia też miałam taki baleron ala opuchlizna, dziś jest trochę lepiej. Ale w kółko ciągnie, ja w kółko paracetamol na zmianę z ibuprofenem, wszystko robię jak stara baba i zastanawiam się czemu inne dziewczyny po prostu idą do szpitala i rodzą, a u mnie to tak nie działa
-
Goemi wrote:Ja niestety chyba łapie baby bluesa 😭 dziś lekarz stwierdziła że musi dojść do wagi urodzeniowej i dopiero wtedy nas wypiszą. Czyli pewnie cały tydzień. Podają jej tylko glukozę i mam jak najwięcej karmić. Taka pogoda a my nawet wyjść na spacer nie możemy. Nie bardzo wiem po co tu siedzę przecież w domu też będę ją karmić. We wtorek ślubowanie pierwszoklasisty i nie pójdę
tu codziennie nowy lakarz i codziennie od. Nowa podaję problem wagę urodzeniową itd.. wczoraj lekarz mówiła że jak będzie widoczny przyrost to nas wypuszczą a dziś że nie 🙅
Ja wczoraj i dziś odciagnelam mężowi po 2 porcje mleka po 70ml i został na 5h z Gabrysia, a ja pojechałam do domu się ogarnąć i spędzić czas ze starsza Zosia.
U nas już na wieczór nie dali pompy- byłam zapytać dlaczego skoro bilirubina prawie nie spada- lekarz nie zlecił- tak mi powiedziała położna. Nie wiem może chcą sprawdzić czy samo spada i wypisza nas do domu i za kilka dni będą kazali skontrolować- nie mam pojęcia- dopytam jutro lekarza.
A jak u Was posiew? Gabrysia nadal ma antybiotyk A jutro ma mieć powtórkę badania.kasia1518
-
U nas posiew jałowy, wszystkie inne badania też ok. Lekarz dzisiaj powiedziała, że dziecko zdrowe tylko nie dożywione.
Jedynie mąż mógłby zostać.i teraz trzeba wybrać czy mama czy tata na pasowaniu Ja dziś też odciągnęłam pokarm i pojechałam do domu się ogarnąć.
Moja starsza córka jest dziś u moich rodziców. -
Widzę ze jest nas wiecej z ''dołem''
Ja sie czuje czasem jak w jakims koszmarze. Prysznic trwa 3 minuty. Moje nogi nie widziały 2 tyg maszynki do golenia. Umycie włosów to w ogole okazja, podłoga nie widziała mopa chyba kilka dni nie mówiąc o reszcie. Dzis gdyby nie tesciowa to pomarlibysmy z głodu. Szczerze mam dosyć. Maz uspał małego, dał mi go na siebie ale jak go chciałam po 30 min dołożyć do łóżeczka to zaczął sie wrzask i to by bylo na tyle...Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Goemi powiedzial "niedozywione"?
swietny lekarz nie ma co... najlatwiej zwalic ja matke I jej "malo kaloryczny pokarm". Tez to przerabialam w szpitalu... w sumie Mloda dalej przybiera w dolnych siatkach ale co zrobie.
Dziewczyny macie prawo do takich uczuc, pozwolcie sobie na nie I zaakceptujcie. To jest zycie a nie kolorowa gazeta gdzie Panie z okladki sie usmiechhaja I tula wesole bobasy. Tu sa placze, kolki, niewyspanie, polog, hormony, stres, brak doswiadczenia itd. Z czasem wszystko sie unormuje, emocje opadna, nauczymy sie swoich dzieci. Moja tez przy mnie pol dnia potrafi dac koncert I nie da sie odlozyc, przyjdzie maz utuli, odlozy I mamy aniolka w domu, a nie diabla. Dziewczyny damy rade! Ale zawsze warto poszukac fachowej pomicy jak czujecie ze Was to prxerasta!moni05, Goemi, Cabrera lubią tę wiadomość
-
Oj dołączam się...
Starsza mnie totalnie nie słucha. Ja dzisiaj jakoś przetrwałam wizytę u swoich rodziców - ale ledwo. Już od progu:
nie za zimno mu?
Trzeba zamknąć okno!
Czemu on tylko w ubranku? Ja bym go w rożki podtrzymała, dzieci lubią ciepełko.
Czemu nie włożysz go do wózka i nie pobujasz (nie działa), nie da Ci wypić herbaty.
Przyzwyczaisz go do bycia na rękach i będziesz miała przechlapane.
Ja nie widzę tego jak E. wróci do pracy, nie poradzisz sobie z nimi.
W domu nic nie zrobisz jak go masz tylko na rękach.
Dziecko trzeba nauczyć leżenia. (I wycia?)
Czemu go karmisz jak nie płacze?
Bo już mijało prawie dwie h... a ja uciekłam wreszcie na te 20 minut choćby żeby nie powiedzieć za dużo. Zjadł spokojnie cała pierś i spał później pierwszy raz od 5h... rany. Psychicznie jestem wypluta. No mam niestety Pana Nieodkładalskiego. 🤷🏻♀️ Przynajmniej w nocy ładnie śpi...Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Aaga ta lekarz wyjątkowo mi nie pasuje. Mąż zaczął z nią dyskusje czy wszyscy s jednakowi że musi przytyć w 14 dni a co stanie się jak przytyje na w 16, 18 dni?? Szybko się poddał.
Też przychodzi do kroplówki jedna z pielęgniarek i mi mówi że po co to się tak męczę z KP teraz są mm. A inna nawet na korytarzu mówi żebym walczyła