Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas za to spacery to wyczyn. W ogole wyjscie z domu to wyprawa zeby nie bylo ryku. Musi byc dobrze najedzona I senna inaczej jest wrzask tak samo jazda samochodem. Czasami nas milo zaskoczy I jest cichutko. W ogole na nia smok nie dziala musi byc mleko inaczej sie nie uspokoi.
I mamy jakis dziwny regres, Mloda malo gada, mniej sie usmiecha odechcialo jej sie glowe dzwigac. Nie wiem o co chodzi
Za to okulista odhaczony, mamy spokoj na rok. -
Jupik, ja jeszcze z 3 razy na dobę KP, ale u nas wygląda to tak, że maly je po pół godziny z każdej piersi, a jak skończy to i tak krzyk i musi dostać butle 90 ml. Więc już mam coraz mniejsza motywację skoro się z nim nasiedze a i tak musi dostac mm.. Mleka też już coraz mniej, coraz bardziej się mały denerwuje przy piersi. Nie wiem czy doradca miał by jakieś rozwiązanie na to, że mam takiego glodomora co się nie najada moim mlekiem 🙁
-
nick nieaktualnyJupik, u nas na początku było tylko kp, mały ładnie ssał, ale był mały i miał mało siły...niestety jego waga stała w miejscu, a nawet spadała, przy Ok 2500 gram zapadła decyzja o dokarmianiu (poparta przez pediatrę, zwykła położna i certyfikowana doradczynię). Ta ostatnia miała plan na powrót do kp, jak mały nabierze siły (twierdziła, ze ładnie ssie, nie ma problemu z wrdzidelkiem, przystawiam Ok). Niestety redukcja mm skończyła się klęska, mały krzyczał z głodu...i ten jego płacz mnie pokonał (bo on jest raczej spokojnym i pogodnym malcem).
Młody zawsze dostaje najpierw pierś, dopiero później mm. I tu dziwna sprawa, bo są dni kiedy ssie aktywnie nawet i pół godziny, ulewa mu się, a i tak wola potem o mm (tak jak u Oliii).
A są dni jak dziś, gdzie na sam widok piersi jest płacz (dzisiejszy dzień)
I tym samym ja nam dni kiedy mam ochotę odpuścić, pierdalnac ten laktator i zostać tylko przy mm... ale potem jest ciut lepiej i znowu odpalam ten cholerny sprzęt (bo z butelki młody wciąga moje mleko z apetytem) z myślą, ze w ten sposób przynajmniej trochę tego mleka dostanie...
Ps. Ja jestem meega spokojna osoba (w rodzinie nazywają mnie oaza spokoju), ale nawet po tym wpisie widać, jak bardzo mnie ten temat frustruje...byłoby mi prościej, gdybym całkiem mleka nie miała lub z innych powodów nie mogła karmić...a tak czuje, ze nie dałam z siebie wszystkiego dla dobra dziecka -
nick nieaktualnyCabrera dajesz z siebie nawet więcej!!! Sesje z laktatorem to wymagające poświęcenia zadanie, obciążające moim zdaniem nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. (ja wiem, że nie dalabym psychicznie rady i już bym odpuściła) Z podaniem mm zrobiłaś to, co trzeba dla zdrowia malucha, w końcu chcesz dla niego jak najlepiej. I nadal walczysz, żeby dziecko także dostawało Twoje mleko. Jesteś dzielną bohaterką i super mamą i tak o sobie myśl!!!
Cabrera lubi tę wiadomość
-
Dziękuje Wam za tyle miłych słów 😘
Sama traktuje tez to forum jak małą grupę wsparcia. 😊
Tak samo jestem zszokowana ile z nas ma bardzo wymagające dzieci. 😬
Dziewczyny, które też macie problem z sapkami i suchym katarem wysoko - polecam Wam wypróbowanie wody morskiej w sprayu. Kładzie się dziecko na boczku, dwie sekundy wpuszcza się preparat jedna dziurka a wylatuje druga. I to samo z druga strona. U nas jest poprawa, młody tak się nie denerwuje już. Ale nadal nie śpi 😂🤷🏻♀️
Cabrera, miałam to samo. I powiem Ci, że diagnoza od nefrologa zrobiła mi dobrze a nie zle. Walczyłam, rozpaczałam, płakałam, ze młody nie chce cyca, ale teraz z biegiem czasu rozumiem, ze leki uratowały mnie przed załamaniem psychicznym. Serio. Przecież jesteś świetna mama i to jak karmisz nie ma znaczenia. 😘 bierz wszystko na spokojnie - uda się to super, jeśli nie - tez będzie cudownie! 😊 trzymam kciuki ✊🏻✊🏻
Aga u mnie kwestia spacerów zmieni się pewnie (jeśli w ogóle) przy spacerowce, tak sądzę. On w gondoli nawet mięs myśli o spaniu. Może być najedzony, głodny, zmęczony, wyspany, ubrany tak jak ja, ubrany jedna warstwę więcej, kocyk mieć dodatkowy, kocyka nie mieć, mieć mokro, mieć sucho etc. - i tak po góra 20 minutach będzie krzyk. Żaden smoczek wtedy go nie uspokoi, ba. Smoczek sprawia, że drze się jeszcze bardziej. Działa jak płachta na byka.
Mój mały gnom totalnie olewa potrzebę spania. Na mm budzi się (jeśli śpi w ogóle oczywiście) co trzy h z zegarkiem w dupie. I nie ma zmiłuj. On z tych, co chcą jeść częściej ale mniej. Chociaż i 120 potrafi wyciągnąć a po 3h znów... 6 porcji na dobę... jaaaaasne. 🤔
Ja dzisiaj zrobiłam paznokcie i hennę brwi. Od razu mi lepiej, nawet jak wyglądam jak zombie to przynajmniej zombie z brwiami i zajebistym pazurem 😬😂
nuśka91, Cabrera, Aaga, ManiaM, Kookosowa, Karooo93 lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
W pełni was rozumiem, bo z Kingą miałam pod górę. Wisiała na cycu niemal non stop, ponieważ miałam mało mleka to się nie najadła, zresztą od urodzenia była na 10 centylu. Stawałam na głowie, żeby jadła i przybierała na wadze- tyle, że ja miałam jakieś takie bardzo silne wewnątrzne przekonanie, że mm nie podam i koniec. Wymęczyłam się strasznie, marcheweczki i dynie zaczelam dawać w 4 mcu (nie tak jak sugerują,że jak się kp to od 6) i dzięki temu szybciej wprowadziłam stałe pokarmy i szybciej cyc stał się lekkim dodatkiem, a mm na noc poszło w ruch dopiero po 6 mcu.
Teraz nie wiem, czy bym się tak chciała zazynac jak wtedy. Kontrolnie kupiłam Capri Care 1, ale stoi sobie w szafce.
Ale prawda taka, że doświadczenie i brak takiego obciążenia psychicznego, że muszę karmić robi swoje. Teraz jestem totalnie na luzie i mleka od razu więcej, a i Feli pewnie czuje, że mama i cyc na luzie 😜
Tak więc dziewczyny, głowa do góry, robicie wszystko co w waszej mocy i może przy drugim dziecku będzie u was już spokojniej i łatwiej pójdzie to kp, jak u mnie ☺️moni05, Cabrera lubią tę wiadomość
-
Chyba i mnie dopadł kryzys. Wczoraj wieczorem młoda dała taki popis darcia, że coś strasznego. Większość dnia cycek, wieczorem wisiała prawie 2 godziny chwilę jadła,chwilę ciumkała jak smoka, chwilę spała. Prawego wyczyściła totalnie że został miękki flak, potem lewy i potem do spania i dalej ryk. Mąż zrobił jej butlę, zjadła 60 i poszła spać. Czy to oznacza koniec mleka? Że się nie najadła i trzeba było dodać? Ona ogólnie dużo wisi na cycku A najlepiej jest spać przytulna do niego
-
Jupik ja mam ogromna nadzieje ze przy drugim kp to bedzie przyjemnosc. Juz teraz sie troche przyzwyczailam do ciaglego odciagania I mycia tych cholernych kapturkow ale karmienie przez to I szpital to raczej udreka I wieczne pilnowanie "masy" aniezeli przyjemnosc. Motywuje mnie ze daje jej to co najlepsze I chce tak pociagnac jeszcze przynajmniej do 6msc. Ale gdybym nie miala mleka to bym tym walnela. Choc moje cycki teraz raczej przypominaja karykature piersi... wroci to kiedys do normy??
Moni u nas to samo ze smoczkiem jak nie leci mleko to wnerw jeszcze wiekszy.
Czasem ten maly ludzik daje w kosc, ale ja uwielbiam. I smutni mi jak patrze na zdjecia z brzuszkiem lub chowam za male ciuszki, ze to juz minelo I teraz bedzie juz tylko coraz wieksza. Zaraz sie bedzie wyprowadzac na swoje! 😬moni05, ManiaM, Jupik lubią tę wiadomość
-
wiktoriaa wrote:Chyba i mnie dopadł kryzys. Wczoraj wieczorem młoda dała taki popis darcia, że coś strasznego. Większość dnia cycek, wieczorem wisiała prawie 2 godziny chwilę jadła,chwilę ciumkała jak smoka, chwilę spała. Prawego wyczyściła totalnie że został miękki flak, potem lewy i potem do spania i dalej ryk. Mąż zrobił jej butlę, zjadła 60 i poszła spać. Czy to oznacza koniec mleka? Że się nie najadła i trzeba było dodać? Ona ogólnie dużo wisi na cycku A najlepiej jest spać przytulna do niego
U mnie to powiem szczerze jestem w szoku bo Gabrysia zje i wypluwa sutka- nie traktuje go jako smoka czy przytulanki, a przyznam szczerze że tego się bałam że będzie cały czas na piersi wisieć.
Je aktywnie zawsze 12-15min i wola następny raz za 2.5-3h.
Wydaje mi się że to bezproduktywne wiszenie na piersi sprawia że chce dojadac- Ty ja trzymasz długo przy piersi masz poczucie że je a ona większość czasu leży i się przytula do cycka.kasia1518
-
Napisałam w nocy długiego posta i usnunelam przez pomyłkę. Wrrr
Byłam wczoraj na basenie 💪 33 długości, mąż dał mi wychodne. Wszystko na tempo bo przecież zostawiłam go samego z Lili, wskoczyłam z mokra głową, wysuszylam tylko przy skórze. Bo przecież beze mnie świat runie. 😉 Ma się poprzewracane w głowie, tryb matka włączony.
Wczoraj po tygodniu byla w końcu 💩 albo raczej większy kleks. Oszczędna dziewczyna wszystko trawi, nic się nie marnuje. 😉Ale prezy się więc chyba ja męczy brzuszek. Wczorajszy dzień był ok tylko dzięki mojej mamie która wpadła i nosiła Lidie, śpiewała, przytulala. Ja mogłam zrobic zupę, poprasowac i rozwiesic kolejne pranie. Lili spała tylko na ręku, usypiała chyba milion razy. Każdy Bąk ja budził. Usnela na dłużej jak byłam na basenie koło 18 i spała do 20. Martwiłem się o dzisiejszą noc, ale spoko. 2 pobudki i od 22 do 6.15.
Moni wal zalposty choćby codziennie, kilka razy dziennie. Po to tu jesteśmy żeby wirtualnie się przytulać. A każda jak może coś innej podpowiedzieć to podpowiada. Może nie zawsze się trafia z radą ale warto spróbować wszystkiego.
Carbera nie miałaś wyjścia. Musiałaś podtuczuc swoją kruszyne. Było ryzyko że nie będzie chciał cyca. Ale walczysz, robisz wszystko co możliwe. Najpierw dostaje pierś i niech ciumka. Choć jak wisi 30min to popatrz czy ssie efektywnie czy tylko sobie wisi. A laktatora ja również szczerze nienawidzę.
Ollli ja nigdy nocą nie karmilam z butelki tak małego dziecka, ale przy starszaku miałam taki patent że stawiałam w termokubku (nówka sztuka tylko umyty) wrzatek i butelkę z zimna woda. Plus 2 butelki z odmkerzonymi miarkami mleka. Metoda prób i błędów po kilku mocach wiedziałam ile wody skąd nalac żeby było ok. Najpierw zimna potem ciepła. Jak budzil się o 1 to tego wrzątku mniej, o 4 woda stygla i prawie wszystko z termokubka. Kwestia wprawy. I mój syn już wtedy sam butelkę trzymał więc miałam łatwiej. Czasem robiłam, dawałam i szłam spać a on wyrzucal butelkę jak wypił 😃
Może nie powinnam zapeszac ale u nas ostatnio jest lepiej. Nie wiem czy to moja dieta, czy sab simplex, czy przewód pokarmowy bardziej dojrzał. Grunt że wieczory spokojniejsze. Są gorsze dni jak wczoraj, ale to dni bez ciągłego ryku, po prostu widać że coś ja męczy. Ale już nie zdarzają się kilku godzinne krzyki i płacze. Kilka dni ostatnich do tej 22 leży ze mną w łóżku, musi być szum, związane rączki (kupiłam otulacz większy i jest za duzy😟) smoczek i muszą ja tulic. Trochę kweka ale usypia bez noszenia, śpiewania czy wkladania pod okap. Dla mnie bomba.
Ps. U nas też tak wieje. U mnie teraz 0'i wiatr taki ze głowę zrywa. I zostałam sama z dziećmi, mąż na szkoleniu do niedzieli. Aaaamoni05, Cabrera lubią tę wiadomość
-
kasia1518 wrote:Wiktoria ja bym chyba po tym jak córeczka przestaje ssać odkładala ja . Nie trzymała na cycku długo jak nie je.
U mnie to powiem szczerze jestem w szoku bo Gabrysia zje i wypluwa sutka- nie traktuje go jako smoka czy przytulanki, a przyznam szczerze że tego się bałam że będzie cały czas na piersi wisieć.
Je aktywnie zawsze 12-15min i wola następny raz za 2.5-3h.
Wydaje mi się że to bezproduktywne wiszenie na piersi sprawia że chce dojadac- Ty ja trzymasz długo przy piersi masz poczucie że je a ona większość czasu leży i się przytula do cycka. -
U nas od rana krzyk więc będzie ciekawie 🙄
Na dodatek chyba coś nie tak z dołem, bo już 5 tygodni po porodzie, a u mnie nagle krwawienie większe z wielkimi skrzepami 😥 -
Oli, a to nie miesiączka? Ja tez dostałam 5,5 tyg po porodzieGrudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Olliiii wrote:U nas od rana krzyk więc będzie ciekawie 🙄
Na dodatek chyba coś nie tak z dołem, bo już 5 tygodni po porodzie, a u mnie nagle krwawienie większe z wielkimi skrzepami 😥Paulina -
Myślałam o tym, ale przy KP chyba się dostanę później? Chyba że może za mało karmie żeby się coś opoznilo, bo ból brzucha właśnie jak na miesiączke mam.
-
Olliiii wrote:Myślałam o tym, ale przy KP chyba się dostanę później? Chyba że może za mało karmie żeby się coś opoznilo, bo ból brzucha właśnie jak na miesiączke mam.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Hej;)
Czytam Was i czytam i się nadziwić nie mogę jak to ile mam i dzieci tyle problemów.. współczuję wszystkich kolek,alergii ,placzow..
U nas Olek tfu tfu bezproblemowy. Sporo spi,mamy pomału już jakiś rytm. Jedynie wieczory jeszcze do wypracowania ale mam nadzieję,że zaraz ogarniemy. Karmimy się mieszanie(chociaż w dzień zaśnie sam tak wieczorem i w nocy wisimy na cycu),lubimy wózek i rączki oraz hustawke. Opatrzony jest w siostrę, lubi z nią gugac i śmiać się. Polą na szczęście w ogóle nie jest zazdrosna i przyznaje-bardzo dużo mi pomaga
Do tego dzisiaj 8 tygodni Oli kończy 🥰
moni05, Monalisa88, Goemi, ammarylis, Karooo93, Aaga, kasia1518, Jupik lubią tę wiadomość
-
moni05 wrote:No ale karmisz tylko kp? Okres ponoć hamuje karmienie tylko 100% kp, do tego regularnie opróżniane piersi. Ja tez karmiłam mieszanie i dziadówa przyszła...