Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
kkkaaarrr wrote:U nas na ciemieniuche ostatecznie najskuteczniejsza okazala sie najzwyklejsza oliwka kosmetyczna, wynalazki roznych znanych marek nie robily na niej wrazenia...
U nas też oliwka i silikonowa szczoteczka z gąbką na walkę z ciemieniucha. A żeby nie wracała to teraz co jakiś czas przed kąpielą smaruję główkę odrobiną olejku, myjemy i jest ok.
-
nick nieaktualny
-
Kkkaaaar dobrze ze piszesz to sa wazne informacje. Corka super sobie radzi na brzuszku juz nawet zaczyna odrywac lokcie w trakcie lezenia I otwierac dlonie. Raczki ladnie laczy na srodku i sie nimi bawi jedynie to odginanie glowki. Wiem ze cos robimy zle dlatego chce to skontrolowac. Pionowo juz nosic nie bedziemy.
-
My byliśmy u pediatry i wysłała nas do neurologa. chociaż sama powiedziała, że może coś z brzuszkiem, może do fizjoterapeuty. Sama w sumie nie wiedziała. Ale jak pisałam ta babka to średni pediatra, więc przymykam na to oko i oprócz neurologa zaliczę też fizjoterapeute.
-
kkkaaarrr wrote:Aga_ni, wiktoriaa, ten bolacy waleczek nad blizna to zrosty. Taka blizne nakezy opracowac, cwiczyc. Przyda sie wam fizjoterapeuta przynajmniej na start, a potem kontynuacja cwiczen w domu. U mnie jest juz plasko jak stol, a byl bolesny walek, tylko ja sie za to zabralam 6/7tyg po porodzie.
Oliii, Aaga, takie wyginanie swiadczy o nieprawidlowym napieciu miesniowym, przewazaja prostowniki, miesnie grzbietu przy oslabionych miesniach brzucha. Lekarstwem jest wzmacnianie brzucha i promowanie wszystkich pozycji zgieciowych, noszenie na fasolke, albo przy dobrej kontroli glowy orzodem do swiata z podwinietymi nogami, absolutnie nie w pionie, nie podnosic dziecka i nie nosic trzymajac pod karkiem, bo wtedy dajecie impuls do wygiecia glowy w tyl i tylko poglebiacie wade. Pomocne bedzie tez turlanie i duzo lezenia na brzuszku. Po 3 msc zycia dziecko powinno byc juz symetryczne i powoli zaczynac w lezeniu na plecach bawic sie raczkami w przestrzeni z nozkami ugietymi i miedjica podniesiona, na brzuchu, ladny, symetryczny podpor na przedremionach, rece pchaja w podloze, a nie glowa ciagnie do gory/tylu
Dzięki za ten komentarz, zaczęłam więcej czytać po tym jak napisałaś i mam mocne postanowienie zwracać bardziej uwagę na to jak nosimy młodego i więcej kłaść na brzuch. A co dziecko powinno robić leżąc na brzuchu? Kłaść głowę na bok czy ją dźwigać? Podnosić się na rękach, odpychać na nogach?23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
My na ciemieniucha stosowaliśmy zwykły linomag zielony, w trakcie kąpieli go wycierałam mokrą pieluchą tetrową (kąpiemy młodego na pieluszce) a potem jeszcze ścieramy ręcznikiem. Była na brwiach j ładnie zeszła ale teraz się pojawiła na głowie - zobaczymy czy znowu zadziała.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Dziewczyny jak często jedzą wasze dzieci na dobę? Moja Lidia ma jakiś kryzys. Dziś od północy jadła 5 razy. Jest głodna a nie mogę jej przystawic. Gdy tylko cmok ie cycek jest wrzask jakby jak z skóry obdzierali. Dziś jadła tylko na spiocha. Teraz usypia na ręku i myślałam że ja pokarmje ale sutek na ustach ja w moment rozbudził i znowu krzyk.
Piastki ssie jak szalona, czasem wkłada paluszki i ssie, smoczka też z wielką ochota. Butelki nie chce dawać bo zależy mi na KP. Dziś miała przerwę 8h i nie to że tyle spała. Nie mogłam jej nakarmic i koniec. To kolejny taki dzień.
Słabo przybiera. Od porodu 1,8kg
Pewnie będę szukać cdl. Ale teraz nie wiem co robić 😐coma lubi tę wiadomość
-
Kkkaaarrr, a jak podnosić żeby nie łapać za kark? Ja nie umiem inaczej
-
aga_ni wrote:Aaga daj znać co powie fizjoterapeuta.
Dziewczyny a Wy chodzicie do fizjo z maluchami prywatnie czy na NFZ?teraz byłam w Skawinie,podobało mi się,bardzo fajnie wytłumaczone Co mamy robić
2017 #1
2019 #2
-
Aga_ni, na brzuszku dziecko powinno dzwigac głowę. Od noworodka oczekujemy, ze da rade dziubiac w podloge przewrocic glowe z boku na bok. Ma on wtedy cofniete lokcie, dupke wysoko i caly jest taki podwiniety. Z biegiem czasu dziecko powinno coraz lepiej kontrolowac glowe, najpierw podnosic do 45 potem do 90 stopni i itrzymywac w tej pozycji coraz dluzej. Taki 3miesieczniak powinien miec raczki w symetrycznym podporze, lokcie pod ramionami lub wysuniete do przodu, dluga szyja i rozglada sie prawo/lewo. Jak kest silny to moze zaczac balansowac ciezarem ciala raz na boki lub probowac odrywac lokcie, wazne aby bylo to poprzez pchanie dlonmi w podloze. Moze juz otwierac paluszki, ale podpor na piastkach jest nadal ok. Na tym etapie pipa powinna byc nisko, nozki w swobodnym wyproscie.
Oliii, podnoszenie przez rotacje, nawijasz dziecko na reke, najlepiej zobaczyc na jakims filmiku na yt. Ale dziela to tal, zekladziesz swoje przedramoe wzdloz boku dziecka, dlon pod pacha, lokiec wyjdzie ci kolo kolan. Druga reka podwijasz miednice i rotujesz tak, ze skraca sie przeciwlegly do reki bok i nawijasz podgieta nozke na swoja reke w okolicy zgiecia lokciowego. Fajnie jest jak robisz to powoli i dasz dziecku szanse samemu poderwac glowe i wtedy podnosisz. W opisie brzmi to jak cos strasznie skomplikowanego, a po kilku razach w praktyce okazuje sie, ze jest super wygodneWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2020, 21:38
-
kkkaaarrr wrote:
Oliii, podnoszenie przez rotacje, nawijasz dziecko na reke, najlepiej zobaczyc na jakims filmiku na yt. Ale dziela to tal, zekladziesz swoje przedramoe wzdloz boku dziecka, dlon pod pacha, lokiec wyjdzie ci kolo kolan. Druga reka podwijasz miednice i rotujesz tak, ze skraca sie przeciwlegly do reki bok i nawijasz podgieta nozke na swoja reke w okolicy zgiecia lokciowego. Fajnie jest jak robisz to powoli i dasz dziecku szanse samemu poderwac glowe i wtedy podnosisz. W opisie brzmi to jak cos strasznie skomplikowanego, a po kilku razach w praktyce okazuje sie, ze jest super wygodne
Nas fizjo tak uczyła podnosić, i o ile dziecko leży na łóżku czy gdzieś gdzie jest miejsce to ok, ale jak np w taki sposób wyciągnąć je z łóżeczka, nosidełka itp? -
wiktoriaa wrote:Nas fizjo tak uczyła podnosić, i o ile dziecko leży na łóżku czy gdzieś gdzie jest miejsce to ok, ale jak np w taki sposób wyciągnąć je z łóżeczka, nosidełka itp?
-
Borysa zaczelismy rehabilitowac jak mial ok 3.5msc, wczesniej wszystkie mozliwe bledy robilismy. Na poczatku przestawienie sie wydaealo sie, ze bedzie trudne, ale nawet dla mojego M, ktory ma dwie lewe rece okazalo sie byc to oroste do zalapania. Po 3 latach, gdy stanelam pierwszy raz nad mydelniczka Niny odruchowo juz podnioslam ja przez rotacje, tyle tylko, ze byla duzo mniejsza i konieczne bylo dodatkowe asekurowanie glowy.
-
Konieczynka wrote:Dziewczyny jak często jedzą wasze dzieci na dobę? Moja Lidia ma jakiś kryzys. Dziś od północy jadła 5 razy. Jest głodna a nie mogę jej przystawic. Gdy tylko cmok ie cycek jest wrzask jakby jak z skóry obdzierali. Dziś jadła tylko na spiocha. Teraz usypia na ręku i myślałam że ja pokarmje ale sutek na ustach ja w moment rozbudził i znowu krzyk.
Piastki ssie jak szalona, czasem wkłada paluszki i ssie, smoczka też z wielką ochota. Butelki nie chce dawać bo zależy mi na KP. Dziś miała przerwę 8h i nie to że tyle spała. Nie mogłam jej nakarmic i koniec. To kolejny taki dzień.
Słabo przybiera. Od porodu 1,8kg
Pewnie będę szukać cdl. Ale teraz nie wiem co robić 😐
Karmienie piersią u nas wygląda, że w 80 % po zjedzeniu zaczyna niesamowicie płakać, dosłownie chwilę po i uspokoić bardzo ciężko.
Lekarz spojrzała na nią i mówi, że ma skaze bialkowa pewnie. Czerwone, szorstkie plamy na policzkach, są jeszcze na dłoni, nogach.
Zaraz będą 3 miesiące życia, a jestem tak zmęczona jak po roku starszej.norzrz 3 Msc wyplakala tyle, co siostra przez rok. Naprawdę psychicznie znowu ciężko. Wynagradza usmiechami i gaworzeniem.
Najważniejsze coraz bardziej podobna do mnie się robi ♥️
-
aga_ni wrote:I po 3 latach samo przeszło?
W ogóle jak tam Bartus? Na co teraz czekacie?
Mysle ze stara blizna byla inaczej zrobiona a nowa inaczej. Moze mniej porazili mi nerwy w okolicach. Duzo zalezy od lekarza i jego umiejętności.
Z Bartusiem nadal na OIOM. Nie mozemy sie rozstac z respiratorem.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Konieczynka wrote:Dziewczyny jak często jedzą wasze dzieci na dobę? Moja Lidia ma jakiś kryzys. Dziś od północy jadła 5 razy. Jest głodna a nie mogę jej przystawic. Gdy tylko cmok ie cycek jest wrzask jakby jak z skóry obdzierali. Dziś jadła tylko na spiocha. Teraz usypia na ręku i myślałam że ja pokarmje ale sutek na ustach ja w moment rozbudził i znowu krzyk.
Piastki ssie jak szalona, czasem wkłada paluszki i ssie, smoczka też z wielką ochota. Butelki nie chce dawać bo zależy mi na KP. Dziś miała przerwę 8h i nie to że tyle spała. Nie mogłam jej nakarmic i koniec. To kolejny taki dzień.
Słabo przybiera. Od porodu 1,8kg
Pewnie będę szukać cdl. Ale teraz nie wiem co robić 😐Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 09:58
-
nick nieaktualny
-
Cabrera wrote:Kokoosowa, ale próbują Bartusia rozłączyć i on nie daje rady?
Miałam nadzieje, ze jesteście już na zwykłym oddziale....😢
Dwa razy za wczesnie chcieli. Mial jeszcze mokre płuca. Kilka godzin i intubowali znowu. Laryngolog stwierdził ze to wina krtani i chcial nam zrobic tracheo. Oczywiscie sie nie zgodzilam. Zrobilam burze i troche ich ustawilam. Rozintubowali go 3 raz. Wytrzymal poltorej doby i krtan okazala sie ok. To wina wydzieliny z płuc. Osłabiony jest i na początku radzil sobie z nia a potem nie bardzo. Wiec zaintubowalu znowu. Teraz ma konskie dawki sterydow i odciagania. I w poniedzialek mamy miec 4 ekstubacje. I juz mam nadzieje ze będzie ok.
Juz sie do mnie świadomie uśmiechnął. Nie jest na sedacji. Takze kciuki jak najbardziej na poniedziałek prosimy. Najwidoczniej Bartuś lubi sobie robic dluzsze pobyty na OIOMAch
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Zimri, jak bym czytała o sobie 😔 już nie daje rady psychicznie. Mały ma prawie 3 miesiące, a nie mogę odejść od niego chociaż na 5 sekund, bo jest wrzask jakby go obdzierali ze skóry. Cały dzień przy nim siedzę i trzymam mu smoczka, bo inaczej ciągle ryk. Nie mogę nawet iść do toalety. Jak wiem, że idzie poniedziałek i znowu zostanę z nim sama to już mi się wyć chce 😓
Dzisiaj zadzwoniła do nas pediatra u której wczoraj byliśmy, że myślała jeszcze o małym i myśli, że najlepiej będzie jak pojadę z nim na oddział neurologii żeby go poobserwowali. Jak wygląda taki pobyt z dzieckiem w szpitalu? Mogę z nim gdzieś spać?