Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Też jestem trochę zaskoczona że przychidnia wyznacza terminy szczepień i że trzeba się tłumaczyć.
Mi to zawsze ołówkiem pisze pielęgniarka po którym ma być kolejna dawka i to ja sama dzwonię i umawiamy się ma termin wizyty np. 5w1 powinna mieć po 13.02, a że 6.02 szczepilismy na meingokoki, to pójdę dopiero gdzieś po 3 tygodniach na ta szczepionke i wtedy będzie przypadał też termin 2 dawki na pneumokoki, ale nie będę szczepic dwoma szczepionkami, tylko też odczekam ze 2 tyg i dopiero wtedy pójdę- także ja bardziej sama sobie d3cyduje, oczywiście rozmawiam z lekarzem o tym i np. To ona sama po meingokokach kazała mi odczekać przynajmniej 3tyg i wtedy dopiero wrócić do szczepień z kalendrza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2020, 20:26
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Też jestem trochę zaskoczona że przychidnia wyznacza terminy szczepień i że trzeba się tłumaczyć.
Mi to zawsze ołówkiem pisze pielęgniarka po którym ma być kolejna dawka i to ja sama dzwonię i umawiamy się ma termin wizyty np. 5w1 powinna mieć po 13.02, a że 6.02 szczepilismy na meingokoki, to pójdę dopiero gdzieś po 3 tygodniach na ta szczepionke i wtedy będzie przypadał też termin 2 dawki na pneumokoki, ale nie będę szczepic dwoma szczepionkami, tylko też odczekam ze 2 tyg i dopiero wtedy pójdę- także ja bardziej sama sobie d3cyduje, oczywiście rozmawiam z lekarzem o tym i np. To ona sama po meingokokach kazała mi odczekać przynajmniej 3tyg i wtedy dopiero wrócić do szczepień z kalendrza.Paulina -
Ja odmawiam szczepienia nawet jak zeby szly. Organizm osłabiony i boli to nie ma co jeszcze dokładać. Inaczej moze zareagowac niz w pełni zdrowy a czasu sie nie cofnie.
Bartus lepiej. W domu Judka tez odzyla po leku. Juz tlen tylko na noc. W dzien nie trzeba. Mamy do piątku antybiotyk do żyły. Ogólny stan jest ok. Dziecko wrocilo do normalnosci i je tak duzo ze az jestem w szoku. Niech mu tak zastanie. Lepsze latac co chwile po butle niz wciskac strzykawka na sile.aga_ni lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
No to w takim razie dzwonię i przekładam. Ostatnio dałam zaszczepić małego z kaszlem i miałam wyrzuty sumienia. A teraz jeszcze ta chrypa, kichanie. I do tego ząbkowanie, więc jest mega marudny i jak Kookosowa pisze, po co jeszcze dokładac.. A gdyby coś było nie tak to potem nikt z lekarzy odpowiedzialności nie weźmie.
Kookosowa, super że Bartuś lepiej. Niech je, na zdrowie.Kookosowa lubi tę wiadomość
-
paulina2811 wrote:U nas pediatra z kolei mówi, że po każdym szczepieniu kolejna dawka następuje bezwzględnie nie wcześniej niż po 6-8 tygodniach
Np. Przy meingokokach ( bexero) na prywatnej wizycie pediatra zalecila podac druga dawke po min. 3 mc ( mimo ze na ulotce jest 2mc) argumentując ze ta szczepionka sie lepiej przyswoi.
Przy ząbkowaniu raz przekladalamWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2020, 03:35
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Między ta sama szczepionka tak ( w sensie odstęp między pierwsza a druga czy kolejna dawka) zawsze trzymam się odstęu min. 8 tyg , ale odstęp pomiędzy różnymi szczepieniami 2-3 tyg zachowuje.
Np. Przy meingokokach ( bexero) na prywatnej wizycie pediatra zalecila podac druga dawke po min. 3 mc ( mimo ze na ulotce jest 2mc) argumentując ze ta szczepionka sie lepiej przyswoi.
Przy ząbkowaniu raz przekladalamPaulina -
paulina2811 wrote:Chodziło mi ogólnie o szczepienia, źle napisałam. Np dziś zaszczepię na pneumo to kolejna na wzw dopiero za 6-8 tygodni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2020, 08:26
kasia1518
-
przedszkolanka:) wrote:Kasia takie małe odstępy u Was?
u nas też co 6-8 tygodni i tak chyba mamy w książeczce zapisane.
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
kasia1518
-
U nas tak jak u Kasi. 5 w 1 i pneumokoki z odstepem ok półtora tygodnia. W kalendarzu jest razem ale wiekszosc lekarzy woli oddzielic. A potem oczekujemy 6-8 tygodni. U nas znowu przepadlo przez grype.
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Ja połączyłam 6w1 i pneumokoki. Osobno rota. A jutro mamy drugie dawki i chyba tak samo zrobię, chociaż proponowali w przychodni żeby od razu wziąć tez Rota. Lekarka nie chce teraz szczepić na meningokoki tylko dużo później i sama nie wiem czh naciskać i jakich argumentów użyć.
Pierwszy tydzień diety bez białka krowiego za mną. Nie chce zapeszać ale to chyba to! Wczoraj moje dziecko poszło spać o 21 bez awantur, uspane w łóżku. A nie jak wcześniej lulane w wózku z płaczem do pierwszej w nocy. Bąków bolesnych jakby mniej. Nie wiem czy to sobie wkręcam ale chyba naprawdę jest poprawa. Jestem zmotywowana i nie jem niczego co ma choćby serwatkę w proszku. Muszę sobie tylko powymyślać jakieś rzeczy na obiady (Konieczynka może coś podpowiesz?) i chyba wrócę do mięsa i ryb (nie jem altualnie ale to chyba przegięcie dla mnie, za mało produktów do wyboru).Konieczynka lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
aga_ni wrote:Ja połączyłam 6w1 i pneumokoki. Osobno rota. A jutro mamy drugie dawki i chyba tak samo zrobię, chociaż proponowali w przychodni żeby od razu wziąć tez Rota. Lekarka nie chce teraz szczepić na meningokoki tylko dużo później i sama nie wiem czh naciskać i jakich argumentów użyć.
Pierwszy tydzień diety bez białka krowiego za mną. Nie chce zapeszać ale to chyba to! Wczoraj moje dziecko poszło spać o 21 bez awantur, uspane w łóżku. A nie jak wcześniej lulane w wózku z płaczem do pierwszej w nocy. Bąków bolesnych jakby mniej. Nie wiem czy to sobie wkręcam ale chyba naprawdę jest poprawa. Jestem zmotywowana i nie jem niczego co ma choćby serwatkę w proszku. Muszę sobie tylko powymyślać jakieś rzeczy na obiady (Konieczynka może coś podpowiesz?) i chyba wrócę do mięsa i ryb (nie jem altualnie ale to chyba przegięcie dla mnie, za mało produktów do wyboru).
Może głupio zabrzmi ale życzę Ci żeby to było to. Na diecie warzywnej długa chyba nie pociągniesz.
Obiady mięsne :
-pyzy z mięsem
-gulasz
-kotlety mielone z mlekiem roślinnym i u mnie jajko przepiorcze
-schabowe to samo z przepiorczym
-ryba podobnie smazona
-spaghetti bez sera
-pieczone mięsa np karkówka, szynka
-chińszczyzna np warzywa na patelnie po chińsku z makaronem i piersią indyka
-zapiekanka makaronowa z warzywami plus jakieś mięso np mielone lub Kiełbasa
-gołąbki
-sushi - ja robię sama z wędzonym łososiem
-schab tuszony w sosie (ja robię z cebuli i suszonych pomidorów)
-kaczka pieczona - w Tesco była promocja na świeża to piekłam
-lasagne o ile beszamel zrobisz na mleku roślinnym i oleju.
- pizza bez sera
Masz na 2 tygodnie codziennie coś innego. A jak będziesz robić na dwa dni to na miesiąc styknie. 😆
Znowu ja nie wiem o co kaman z moją Lidia. Budzi się milion razy w nocy. Tak jak wcześniej jadła 2 razy i spała, tak teraz mam wrażenie że cała noc karmie, albo próbuje bo ona wcale nie chce. I bujam, bujam i bujam. Wybudza się z płaczem.
A właśnie te sushi robiłam i sporo sosu sojowego zjadłam. Może to ten sos jej zaszkodził 🤔
Wysypana jest od jakiegoś czasu i nie mogę powiązać z czymś konkretnym, ale brzuszek i rączki, nóżki. Może ja swędzi i stąd ten placz i nocki do d...
Trochę też się pocieszyłam że nie tylko ja mam takiego potworka przy cycu. Jak któraś z was pisała, po 30 razy na karmienie, chwyta brodawki, zassie i ciągnie. Puszcza, macha głową i znowu łapie.
W...wiajaceWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2020, 22:12
-
Dziewczyny kiedyś pisałam że moje dziecko rzadko robi kupy największa przerwa to było 11 dni. Do 3 miesiąca podawałam jej regularnie esputikon. Odkąd przestałam kupa jest codziennie, a nawet czasem 2 razy dziennie. Wczoraj wieczorem miała jakąś akcję krzyczała przez 2 godziny, brzuch twardy, nogami kopała nie wiem czy przez zapiekankę, ale jadłam ją już parę razy i dopiero wczoraj coś takiego. Podałam jej esputikon i dzisiaj dalej kupy brak. Myślicie że to ma jakiś związek? Odkąd przestałam go też dawać to skończyły się śmierdzące bąki
-
Cześć dziewczyny ☺️
Mi też bardzo, ale to bardzo wypadają włosy. Lekarka poleciła mi szampon Pregaine ale chyba został wycofany 🙁
Brunetka też uważam, że powinniście zostać na swoim. Zwłaszcza, że już Cię obgadują a jeszcze nic nie zrobiliście. Teściowe pewnie boją się, że na starość zostaną w domu sami i chcą sobie zawczasu zapewnić opiekę. Mąż niech z Tobą rozmawia o Waszych sprawach a nie leci z płaczem do rodziców... U nas też z kasą ciężko, kredyt, budowa itp, ale trzeba po prostu ruszyć głową i zacząć dorabiać, innego wyjścia nie ma. -
I podłączam się do pytania Olii o rozszerzenie diety, bo widzę że nikt nie odpowiedział. Też zaczęłam rozszerzać, bo tak mi mówiła mama, teściowa i pediatra. A teraz czytam, że od 6 miesiąca się powinno i nie mogę nic znaleźć na temat tego co jak zaczęło się wcześniej. Mój maluch chętnie je i bardzo go to cieszy więc w sumie nie boję się że za wcześnie. Tylko właśnie raz dałam ziemniaka a teraz cały czas marchewka xD i za bardzo nie wiem co dalej.
Ile dni mam dawać dane warzywo zanim dam następne?
Jakie warzywa będą dobre jako następne?
Czy dawać mu wodę mimo tego, że jest kp?
Czy jak dałam tego ziemniaka i marchewkę i wszystko ok to teraz je połączyć czy jeszcze wszystko osobno?
Pomóżcie, bo serio czuje się jak w ciemnym lesie a mama namawia mnie żebym zaczęła kupować słoiki mimo tego że nie chce... Jak będzie starszy to może spróbujemy tego blw, ale przy takim maluchu i samych papkach nie ma o tym mowy. -
Nuska kilka mądrych stron
Jak zaczęłaś dietę rozszerzać to już nie powinnaś się cofać. Sama marchew jest niskokaloryczna. Twoje mleko ma więcej kalorii niż warzywa i najpierw dawaj pierś a potem warzywo
Teraz wprowadź następne i je mieszaj. Np dynie, pietruszkę, brokol, kalafior, burak. Potem rób zupki, czyli kilka warzyw. Wprowadź następnie owoce.
Jedno warzywo dawałabym około 3-7 dni żeby zobaczyć czy nic się nie będzie działo.
Jak będzie zjadał sporo, nie tylko łyżeczkę - dwie, to dawaj wodę.
Jeśli chodzi o Blw. To nie jest dawanie kawałków! To metoda rozszerzenia diety gdzie dziecko samo decyduje co zje i ile zje. W blw można dawać papki, choć taki maluch będzie miał ciężko wpakować to sobie do buzi, stąd dawanie kawałków. Natomiast dawanie kawałków w klasycznym rozszerzeniu diety jest jak najbardziej na miejscu u starszych niemowląt, w końcu trzeba nauczyć się grysc i rzuć. -
W kwestii rozszerzania to ja podaje po 2-3 łyżeczki na początek 2 razy dziennie między mlekiem ( tak ok 1.5h po mleku ) i przez 2 dni. Przerwy nie robię żadnej, po 2 dniach daje kolejny produkt. U nas ( przynajmniej u pierworodnej) było tak że jeśli coś miało być nie tak to albo tego samego dnia albo na drugi dzień na brzuszku się pojawiały krostki. Przy warzywach, owocach i kaszkach nie mieliśmy nic, pierwsza wysypka pojawiła się po zmiksowanym rosole- chyba było dla niej za dużo przypraw.
U Gabrysi jesteśmy po ziemniaku, dziś pójdzie dynia. Jak już podaje po raz kolejny to samo warzywo to bez ograniczeń- tyle ile chce, czasami jest to 3-4 łyżeczki a czasami pół słoiczka- mówię na doświadczeniu jakie mam ze starsza córka, bo u Gabrysi to początek przygody.
Po dyni planuje marchewkę, brokuł, pasternak., burak, groszek, cukinia. Jeśli dałam ziemniaka, dynię osobno, to potem już śmiało podaje mieszane np. dynię z ziemniakiem
Wodę podaje codziennie ale my już na mm, ogólnie to nie lubi pić wody, bierze po 2-3 łyki więc kilka razy dziennie podchodzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 08:01
kasia1518
-
Konieczynka wrote:Znowu ja nie wiem o co kaman z moją Lidia. Budzi się milion razy w nocy. Tak jak wcześniej jadła 2 razy i spała, tak teraz mam wrażenie że cała noc karmie, albo próbuje bo ona wcale nie chce. I bujam, bujam i bujam. Wybudza się z płaczem.
A właśnie te sushi robiłam i sporo sosu sojowego zjadłam. Może to ten sos jej zaszkodził 🤔
Wysypana jest od jakiegoś czasu i nie mogę powiązać z czymś konkretnym, ale brzuszek i rączki, nóżki. Może ja swędzi i stąd ten placz i nocki do d... -
W kwetii rozszerzania diety to ja robilam tak, ze bralam sloiczki po danym miesiacu i czytalam sklady i tak wybieralam produkty, z ktorych sama robilam jedzenie. Oczywiscie na poczatku 1 skladnikowe, ale szybko zaczelam je mieszac i potem hak juz mialam np. Marchew i brokul wprowadzone to kolejna nowosc nie podawalam oddzielnie tylko domiksowywalam do tych juz znanych.
-
Nuśka, też mam właśnie ten problem, że wszystkie informacje są odnośnie 6 miesiąca, a my spróbowaliśmy w piątek 1 raz (17 tydzień skończony). Pierwszy dzień był do bani, nie ogarniał o co chodzi, więc uznałam, że za wcześnie. Ale spróbowałam w kolejny dzień i małemu teraz tak smakuje, że szok. Jak wyciągam łyżeczkę i za długo nabieram porcje to taka histeria 🙄 póki co daje po 4 łyżeczki, ale widać że chce więcej, ale boję się póki co dawać więcej niż 4. My zaczęliśmy od dyni, dzisiaj wjedzie brokuł, a potem marchewka. Tylko mam właśnie dylemat co ile zwiększać ilość łyżeczek, żeby nie było za szybko. I kiedy można zastąpić posiłek mleczny zwykłym. Ja próbuje wodę dawać, ale nie ma szans. Wsadzam butle do buzi i nawet nie próbuję pić. Nie wiem jak to będzie jak zacznie zjadać więcej i będzie musiał pić.
I jeszcze znalazłam taka grafikę, nie wiem na ile można się nią sugerować.