Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
My od dwóch tygodni jesteśmy w domu ... W środę planujemy wielkie wyjście na działkę i zastanawiam się czy gondole będąc czy spacerówkę właśnie. Julia je w krzesełku trochę pochylonym do tyłu, w sumie do ciężko nazwać jedzeniem, bo dostaję np. marchewkę do rączki i albo ja rozgniata, albo coś do buzi wsadzi, albo wypluje 😉 mam tak duże dzieci,że Julka nie dosięga do blatu w krzesełku 😳😂
Co do picia to zazwyczaj daje jej butelke do rączek i ona sobie ja gryzie itd 😉 w ciągu dnia śpi zazwyczaj od 1.5h do 3h.
Dziewczyny co do kiepskich nocek to jeszcze pol roku i będzie lepiej 💪
Jasiek spał fatalnie, o ile to co on robił w nocy można było spaniem nazwać ... Jak skończyła roczek pomału nocki wyglądały coraz lepiej. Odkąd skończył 1.5 roku zaczął przeważnie przesypiać całe nocki 😉 także no głowa do góry! 😊 -
Cześć dziewczyny 🙂
U nas dziś pierwszy raz od nie pamiętam kiedy mega marudny dzieć, płacze co chwilę i temperatura taka 37,2. Śpi właśnie chyba czwarty raz dzisiaj a zazwyczaj ma dwie drzemki w ciągu dnia (od 20 min do 1,5h, różnie). Obstawiam ząbki. Ma dwie dolne jedynki, chyba idą teraz górne. Wg mnie nie jest przeziębiony, bo wychodzimy tylko koło domu ale raczej nie było okazji do jakiegoś przewiania i też nie ma innych objawów. Na ząbki mam tylko w domu ten płyn Camilia, dałam dziś ale nie wiem czy pomogło. Jak radzicie dać pedicitamol, dopiero od 38 stopni, nie? Długo się może taka podwyższona temperatura od ząbków utrzymywać? -
U nas rozszerzanie diety wygląda tak, że mały dostaje tylko raz dziennie posiłek koło 12-13 i jednego dnia są to warzywa, drugiego owoce i tak na zmianę. Warzywa robię sama a owoce dostaje ze słoiczków, bo nie ma jeszcze dobrych owoców. Dałam też kilka razy słoiczek z mięsem, był już kurczak, cielęcina i indyk ale szczerze, nie smakują mu te mięsne i nie wiem czy jest sens go zmuszać czy poczekać.
Daje mu wodę w butelce po jedzeniu i było już tak że nawet ładnie pił ale nagle zrobił się wielki regres i od kilku dni nie pije wody w ogóle. Zamówiłam niekapek z aventu i czekam aż dojdzie, może będzie lepiej. Próbowałam też doido ale na razie jest na za wcześnie, albo się zachlyśnie albo wyleje na siebie.
Chciałam mu zrobić dwa posiłki w ciągu dnia, ale jest tak, że on nie traktuje tego obiadku w zastępstwie mleka, no może o jakieś pół godziny wydłuża czas do następnego jedzenia a waży już 11,5 kg (wczoraj udało się go posadzić na wadze 😁) i boję się, że go jeszcze bardziej utucze tymi posiłkami. Zjada tak 150g zawsze.
U nas też cały czas papki i boję się jeszcze dać kawałka czegokolwiek... Chyba zacznę od mega rozgotowanej marchewki albo miękkiego banana, ale pewnie tak za 2-3 tygodnie 🙊 jestem mega panikarą w tym temacie, ale cieszę się że nie jestem sama.
Krzesełko kupiłam takie: https://ecotoys.eu/fotelik-krzeselko-do-karmienia-2w1-stol-krzeslo-ecotoys,id324.html i jest to mega fajna opcja, bo najpierw jest krzesełkiem a potem jest stoliczek z krzesełkiem do rysowania itp. Mój młodszy brat bardzo używał czegoś takiego. Ja sadzam już w krzesełku i bardzo mały się z tego cieszy. Sam nie usiadł ale jest bardzo stabilny jak się go posadzi. -
Mnie trochę wkurza to rozszerzanie diety. Wszystko uwalone jedzeniem. Ciuchy do zmiany ehhh. A druga kwestia coraz mniej mu smakują moje zupy. Dzisiaj zjadł dwie muszelki makaronu. Nawet nie wiem czy mogę mu to dawać. Ale podpasilo i chciał więcej. Kiedy dajecie jajko? Bo dziewczyny na fb to już jajecznicę podają :p a ja jakoś mało poważnie potraktowałam to rozszerzanie diety. Moj i tak najwoli cycusia. Popapra trochę zupy i zaraz się do piersi dorwie.
Moj ma dwie drzemki. Dzisiaj pierwsza już o 8 rano. 2 godziny. Ale coraz trudniej mu zasnąć w dzień. Ale wieczorem to do 19 nie może dociągnąć.
Fajnie ze macie gondole podnoszone. Nawet nie wiedziałam ze takie istnieją. Gondola zdecydowanie lepsza do spania. -
Dreamer a jaki masz wozek ze ci sie nie podnosi?
U nas rozszerzanie diety powoli. Warzywka i owoce. Rano je kleil ryżowy ok 60 ml z łyżeczka musu owocowego. Potem ok 60 ml papki z warzyw ( wyjmuje z zupy zanim doprawie i blenduje z masełkiem) narazie marchewka, ziemniaczki ,burak ,pietruszka. Staramy sie ostroznie z racji ze on po dwunastnocy wiec lekkostrawnie i niewzdymajaco. Brokuł kalafior raczej poczekam. Tak samo groszek. A na podwieczorek mus owocowy. I poki co to owoce tez gotowane z racji dwunastnicy.
Mamy 7 miesiecy więc jak dostane gdzies cielecinke to dodamy do warzyw.
Bezglutenu i laktozy na razie. Judka jogurt naturalny dostala ok 7 miesiaca. Z Bartkiem poczekam az ta pandemia przejdzie. Wole nie ryzykowac alergia gdy pomoc jest ograniczona do telekonferencji. Jajko ok 9 miesiaca i to gotowane na twardo tak dostala Judyta i Bartek dostanie podobnieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2020, 20:01
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Dałam ten pedicitamol, bo w pachwinach wychodzi mu już 38 stopni i cały jest jakiś za ciepły. Ale nie chciał tego pić i się zachłysnął. Musiałam go obrócić głową do dołu, bo nie mógł oddusić... Właśnie przez takie coś boję się tych kawałków dać tym bardziej 😑
-
Ja już raz dałam jajko ale akurat tak się złożyło że tego dnia małą wysypało i muszę znów spróbować bo obstawiam że tamto to były potówki ale pewna na 100% nie jestem.
U nas też laktoza, masło, wołowina i wszystko co z krową na razie odpada.
Dziś zaczęłam z glutenem w kaszy mannej. Ale kilka łyżeczek wymieszane z jaglaną. Nie wyszły żadne krosty ale mam wrażenie że kupa się zepsuła. Nie wiem czy gluten może tak działać?
Co do brudzenia to też tego bardzo nie lubię, bo potem nie umiem tego doprać. Ale zaopatrzyłam się w taki sliniak z rękawami i całkiem jest ok a karmimy się też w leżaczku. -
Olliiii wrote:A ja się zastanawiam nad metodą blw. Byłam pewna, że nigdy tego nie spróbuje, bo jestem raczej panikara jak widzę, że młody się krztusi, ale strasznie mnie korci zobaczyc jak to będzie. Ciężko karmić Ignasia jak ciągle mi próbuje wyrywać łyżeczke, a też widzę że jak troszkę obiadku spadnie na tacke to zaraz próbuje to sięgnąć i zjeść. Ale sama nie wiem, jeszcze niedawno fizjo mówiła, że ma zbyt wiotką przeponę, nie wiem czy to nie przeszkoda.
U nas dzisiaj kolejna noc koszmar, kiedy to się skończy? 🙉
Oli nie wiem jak to napisać żebys mnie dobrze zrozumiala i dziewczyny również.
Blw to nie jest podawanie kawałków, raczej metoda rozszerzenia diety oparta n zaufaniu do dziecka i tego że samo wie ile zje i jak zje.
Ja swojej nie ufam 🙃 podaje jej jedzenie w kawałkach i papkach. Pozwalam się tym bawić i doswiadczac. Ale nie zostawiam karmienia tylko dla niej. Więc to żadne blw. Jak zaczęło się rozszerzenie diety standardowo to kolejnym etapem będą kawałki. Ale to nadal standard a nie blw.
Wklejam taki artykuł do poczytania o "metodzie mieszanej" która też właściwe nie ma racji bytu. Hehe
https://malgorzatajackowska.com/2019/11/26/metoda-mieszana-co-to-takiego/
Danie dziecku jedzenia w kawałku w blw raczej wynika z tego że tak może to samo zjeść. Motoryka nie pozwoliłaby na zjedzenie papki łyżeczka.
A danie takiego kawałka nie jest takie straszne. Jak wpakuje się dziecku za dużo papki do buzi też będzie to wypluwac i odkaslywac.
Dziś u nas w menu była kaszka ryżowa z śliwka z słoika. Potem pieczona papryka bez skórki (w kawałku 😉) i mój banan bezczelnie wyrywany mi z ręki gdy sama próbowałam go jeść.
Lidia jajko dostała na Wielkanoc - przepiorcze 😁 makaron też jadła. Ugotowany bez soli taki jak akurat my jedliśmy. Długa rurka - ciumkala sobie i coś tak zjadła...
Ja używam spacerowki na podwórku, śpi w śpiworku, a w domu gondoli. Mamy duża to będzie jeszcze się mieścić póki nie nauczy się siadać.
A sen u nas wygląda tak że o 6.00 pobudka. Daj Boże bo zdarza się i o 5.00, potem jakieś 3 lub 4 drzemki po 30-40minut. Dziś jedna była 75min to wyszły 3 drzemki. O 20 usnela.
Noce z wieloma pobudkami lub rozbudzeniem się na 1,5-2h. 😩Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2020, 20:35
-
U nas 2 -3 drzemki w dzień 30min do godz.
W nocy pobudki co 2 godz 🙄
Z krowopochodnymi też będziemy się długo wstrzymywać. Nie wiem czym zastąpić jogurt czy twarożek 🤷 bida...
Jajka chyba też prędko się nie odważę podać. Za to gluten już mamy za sobą ( manna z helpy) i jest ok.
Po glutenie mogą być brzydkie kupy jak jest nietolerancja albo za dużo.
Karmimy na krzesełku bo najwygodniej. Mały kolana akceptuję tylko do butli.
Po jedzeniu do mycia zwykle oboje jesteśmy 😂
Póki co nie przyjął się u nas szpinak. Smakował ale był ból brzuszka. Dziś pierwszy raz indyk ( zblendowany z marchewką i pietruszką) - pierwszy raz zjadł porządną porcję.
-
Jak wyciągniesz materac z gondoli to na spodzie nie masz regulacji wysokości?
-
Dreamer wrote:
Dowiedziałam się o tym u pierworodnej dopiero przy drugiej dawce. Przy pierwszej dawce nie podałam i miałam 2 dni wyjęte z życia z gorączka i na koniec już sama z nią wyłam nosząc na rękach, więc przy drugiej dawce się posłuchalam i nic jej nie było. U Gabrysi przy pierwszej dawce też nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2020, 22:31
kasia1518
-
Konieczynka, rozumiem, właśnie chciałam spróbować blw, żeby młody jadł co chce i ile chce, ale przeczytałam ten artykuł i w sumie tak właśnie zrobię, że będzie dostawał papki ode mnie i kawałki sam. Nie wiedziałam jak to wykombinować zeby próbował jeść sam, ale żeby się najadał, bo on potrzebuje sporo zeby być najedzonym 😀 ta metoda mieszana wydaje się lepszym pomysłem. I w sumie po artykule jestem jeszcze bardziej przekonana zeby spróbować już kawałków. A jak dajesz Lidii coś w kawałku to kroisz go na taką wielkość zeby dało radę połknąć czy np słupek papryki i malutka sama odgryza ile chce?
-
U mnie od czwartku wznawiają szczepienia, ale nie mogę przyjechać z dwiema dziewczynkami naraz. Ogólnie powiedziała że umawiaja po 2 osoby na godzinę, tak żeby nikt się nie spotkał, więc na pierwszy rzut idzie u mnie starsza bo jej zostały po ostatniej dawce. Z Gabrysia będę próbowała umówić się za tydzień, bo ustalili że tylko czwartek jest dniem szczepień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 12:39
kasia1518